Czy reagujecie na dziwne zachowania dzieci innych?

napisał/a: ~Iwon\\(K\\)a" 2012-02-23 00:55
"Ikselka" wrote in message
> Dnia Wed, 22 Feb 2012 09:51:35 -0600, Iwon(K)a napisał(a):
>
>> "Ikselka" wrote in message
>> news:vbxdtdq5upl5.1m8lr3cysllhf.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Wed, 22 Feb 2012 08:19:05 -0600, Iwon(K)a napisał(a):
>>>
>>>> "medea" wrote in message
>>>> news:ji0ko1$rmd$4@news.icm.edu.pl...
>>>>> W dniu 2012-02-21 17:06, Agnieszka pisze:
>>>>>> Ale pytanie "czy ja muszę słuchać twojego krzyku" było wyjątkowo
>>>>>> nieszczęśliwe.
>>>>>
>>>>> Może i nie było najszczęśliwsze, bo w ogóle wdawanie się w dyskusję z
>>>>> dzieckiem w takiej sytuacji zazwyczaj pogarsza sprawę. Ale tu na
>>>>> szczęście
>>>>> akurat zadziałało.
>>>>
>>>>
>>>> imo uwage powinno sie zwrocic mamie, a nie dziecku. Latwo byc bohaterem
>>>> do
>>>> mniejszego.
>>>> Gorzej pogadac z rownym sobie.
>>>>
>>>
>>> Załosna jesteś.
>>
>>
>> a gdzie obiecanka, ze PLONK forever?? :D
>>
>
> Do dobrej rozrywki wracam wbrew postanowieniom - jestem uzależniona od
> śmiechu 3-)

poznac glupiego po smiechu jego.....
i.
napisał/a: ~Iwon\\(K\\)a" 2012-02-23 00:56
"Ikselka" wrote in message
> Dnia Wed, 22 Feb 2012 09:47:26 -0600, Iwon(K)a napisał(a):
>
>> "czeremcha" wrote in message
>> news:d1729720-6286-4554-a54c-22a643d2f92f@s7g2000vby.googlegroups.com...
>>> On 22 Lut, 16:13, "Iwon\\(K\\)a" wrote:
>>>> "czeremcha" wrote in message
>>>
>>>> > W życiu nie zawsze ma się do czynienia wyłącznie z tym, co się lubi.
>>>>
>>>> ale tu nie chodzilo zo zachcianke. O "wychowanie". Znowu cos ci sie
>>>> pomieszalo.
>>>
>>>> > Uświadomienie dziecku tego to też element wychowania.
>>>
>>>> sie sama platasz. lol
>>>
>>> Jeszcze raz, prostymi słowami i zebrane w jedno miejsce - bo widzę u
>>> ciebie pewne problemy percepcyjne:
>>>
>>> Dzieci lubią, jak się z nimi rozmawia. Nie lubią być stawiane do
>>> pionu. W życiu nie zawsze ma się do czynienia wyłącznie z tym, co się
>>> lubi. Uświadomienie tego dziecku to też element wychowania.
>>>
>>> EOT.
>>
>>
>> jesli ty traktujesz "rozmowe z dzieckiem (proces w wychowaniu) na rowni
>> z zachcianka "nie wszystko co sie lubi to sie ma"- to "nie gratuluje".
>
>
> Już ja Ciebie widzę w windzie na miejscu Ani, kiedy ci czyjś rozwydrzony
> dzieciak drze pończochy (albo "tylko" błony bębenkowe w uszach".
> --
>
> XL winda metr na metr i wrzeszczący bez opamiętania dzieciak przy biernej
> matce - rozniosłabym norrrmalnie oboje, podziwiam Anię za spokój

obie macie problem .... ze soba.

i.
napisał/a: ~Iwon\\(K\\)a" 2012-02-23 00:56
"Paulinka" wrote in message
> Elka pisze:
> /ciach/
>
> A ja miałam dzisiaj taka nietypową sytuację.
> Ledwo uśpiłam mała popołudniu, a tu słyszę ogromny płacz dziecka na
> korytarzu. Dziecko płacze i płacze, zajrzałam przez judasza. Co widzę,
> dzieciak lat ok. 4 stoi sam na korytarzu i zanosi się płaczem.
> Pomyślałam, ze może się zgubił. Wyszłam z mieszkania, żeby zapytać, co się
> stało, dzieciak mi czmychnął wgłąb korytarza. Podeszłam do niego i pytam :
> zgubiłeś się? Ten zaryczany rzucił się do najbliższych drzwi, a te się
> otworzyły i tatuś wciągnął dziecko do środka bez żadnego komentarza.
> Przypuszczam, że dzieciak zaliczył klasyczną histerię i rodzice tak sobie
> próbowali poradzić z problemem, ale czy to w ogóle mądre rozwiązanie?
> Jako że słabo znam sąsiadów, zapytałam tz-ta, co to za ludzie, ponoć
> polonista z osiedlowej podstawówki.


a glowa Cie nie bolala? ;)

i.

napisał/a: ~Paulinka 2012-02-23 01:01
Iwon(K)a pisze:
> "Paulinka" wrote in message
> news:ji3ovq$i43$9@node2.news.atman.pl...
>> Elka pisze:
>> /ciach/
>>
>> A ja miałam dzisiaj taka nietypową sytuację.
>> Ledwo uśpiłam mała popołudniu, a tu słyszę ogromny płacz dziecka na
>> korytarzu. Dziecko płacze i płacze, zajrzałam przez judasza. Co widzę,
>> dzieciak lat ok. 4 stoi sam na korytarzu i zanosi się płaczem.
>> Pomyślałam, ze może się zgubił. Wyszłam z mieszkania, żeby zapytać, co
>> się stało, dzieciak mi czmychnął wgłąb korytarza. Podeszłam do niego i
>> pytam : zgubiłeś się? Ten zaryczany rzucił się do najbliższych drzwi,
>> a te się otworzyły i tatuś wciągnął dziecko do środka bez żadnego
>> komentarza.
>> Przypuszczam, że dzieciak zaliczył klasyczną histerię i rodzice tak
>> sobie próbowali poradzić z problemem, ale czy to w ogóle mądre
>> rozwiązanie?
>> Jako że słabo znam sąsiadów, zapytałam tz-ta, co to za ludzie, ponoć
>> polonista z osiedlowej podstawówki.
>
>
> a glowa Cie nie bolala? ;)

Bolała. Majencja aktualnie ząbkuje i jest obrażona na cały świat.


--

Paulinka
napisał/a: ~Iwon\\(K\\)a" 2012-02-23 01:05
"Paulinka" wrote in message
> Iwon(K)a pisze:
>> "Paulinka" wrote in message
>> news:ji3ovq$i43$9@node2.news.atman.pl...
>>> Elka pisze:
>>> /ciach/
>>>
>>> A ja miałam dzisiaj taka nietypową sytuację.
>>> Ledwo uśpiłam mała popołudniu, a tu słyszę ogromny płacz dziecka na
>>> korytarzu. Dziecko płacze i płacze, zajrzałam przez judasza. Co widzę,
>>> dzieciak lat ok. 4 stoi sam na korytarzu i zanosi się płaczem.
>>> Pomyślałam, ze może się zgubił. Wyszłam z mieszkania, żeby zapytać, co
>>> się stało, dzieciak mi czmychnął wgłąb korytarza. Podeszłam do niego i
>>> pytam : zgubiłeś się? Ten zaryczany rzucił się do najbliższych drzwi, a
>>> te się otworzyły i tatuś wciągnął dziecko do środka bez żadnego
>>> komentarza.
>>> Przypuszczam, że dzieciak zaliczył klasyczną histerię i rodzice tak
>>> sobie próbowali poradzić z problemem, ale czy to w ogóle mądre
>>> rozwiązanie?
>>> Jako że słabo znam sąsiadów, zapytałam tz-ta, co to za ludzie, ponoć
>>> polonista z osiedlowej podstawówki.
>>
>>
>> a glowa Cie nie bolala? ;)
>
> Bolała. Majencja aktualnie ząbkuje i jest obrażona na cały świat.

to strasznie dziwnie sie zachowalas lol

btw to nie znasz dzieci swoich sasiadow??

i.

napisał/a: ~Ikselka 2012-02-23 01:50
Dnia Wed, 22 Feb 2012 21:48:46 +0100, Agnieszka napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:ui1tbcd49b0y.zg7673rivpp4.dlg@40tude.net...
>> Dnia Wed, 22 Feb 2012 16:36:30 +0100, Agnieszka napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości
>>> news:1f3og5ejnxrtu$.1rywrzrlowt24$.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Wed, 22 Feb 2012 16:15:02 +0100, Agnieszka napisał(a):
>>>>
>>>>> Szczerze mówić gdybym była czerwona, spocona i bezradna wobec jakiejś
>>>>> publicznie prezentowanej fanaberii mojego dziecka ostatnią rzeczą,
>>>>> jakiej
>>>>> bym chciała, to żeby mi się ktoś obcy wciskał ze swoimi wyobrażeniami,
>>>>> co
>>>>> moje dziecko powinno... Zwłaszcza, że z obserwacji wiem, że tacy
>>>>> "pomagacze"
>>>>> na ogół mają o 180 stopni inne wyobrażenie na temat wychowania niż moje
>>>>> (z
>>>>> klasycznym "zaraz przyjdzie pan i cię zabierze" na czele).
>>>>
>>>> A GDZIE w wypowiedzi Ani jest, co tamto dziecko POWINNO? - jest o niej
>>>> samej.
>>>> O niej i JEJ odczuciach.
>>>
>>> W całej jej wypowiedzi.
>>>
>>
>> Nie ma "w całej". Widzę, że "w całej" oznacza dla Ciebie, że w ogóle
>> jakakolwiek reakcja w tej sytuacji jest nie na miejscu. A ja tak nie
>> uwazam. Reagować należy, to wręcz obowiązek - w obronie własnej wolności i
>> komfortu w MIEJSCU PUBLICZNYM choćby.
>>
>>> Dość zresztą niegrzecznej w formie.
>>
>> Tobie się coś pofistaszkowało w kwestiach grzecznosci i wolności
>> osobistej.
>> Skoro dla Ciebie grzeczność polega na trzymaniu buzi na kłódkę, kiedy ci
>> czyjś dzieciak drze pończochy (czy błony bębenkowe, wszystko jedno), to
>> wspaniale nadajesz się do funkcjonowania w systemie totalitarnym - tam to
>> już pozwoliłabyś zrobić ze sobą wszystko.
>
> A Ty czytasz czasem całość wątków czy tak sobie wyrywasz z kontekstu
> fragmenty i dorabiasz własną ideologię?


Czytam cały ten wątek i odnoszę się do relacji Czeremchy nt. przypadku w
windzie ido Waszych wypowiedzi na ten temat.
--

XL
napisał/a: ~Ikselka 2012-02-23 01:54
Dnia Wed, 22 Feb 2012 23:07:49 +0100, Paulinka napisał(a):


> A ja miałam dzisiaj taka nietypową sytuację.
> Ledwo uśpiłam mała popołudniu, a tu słyszę ogromny płacz dziecka na
> korytarzu. Dziecko płacze i płacze, zajrzałam przez judasza. Co widzę,
> dzieciak lat ok. 4 stoi sam na korytarzu i zanosi się płaczem.
> Pomyślałam, ze może się zgubił. Wyszłam z mieszkania, żeby zapytać, co
> się stało, dzieciak mi czmychnął wgłąb korytarza. Podeszłam do niego i
> pytam : zgubiłeś się? Ten zaryczany rzucił się do najbliższych drzwi, a
> te się otworzyły i tatuś wciągnął dziecko do środka bez żadnego komentarza.
> Przypuszczam, że dzieciak zaliczył klasyczną histerię i rodzice tak
> sobie próbowali poradzić z problemem, ale czy to w ogóle mądre rozwiązanie?
> Jako że słabo znam sąsiadów, zapytałam tz-ta, co to za ludzie, ponoć
> polonista z osiedlowej podstawówki.

No i jak ci rodzice sobie poradzą teraz? - nie chcieli dać klapsa, bo
ustawa zabrania, a tu teraz z deszczu pod rynnę, pewnie trzęsą się ze
strachu, że podkablujesz i im dziecko zabiorą np za długotrwałe
przetrzymywanie glodnego i bosego na zewnątrz i psychiczne tegoż dziecka
dręczenie. A Tobie, jeśli nie doniesiesz, też dzieci zabiorą za sprzyjanie
temu
--

XL
napisał/a: ~Ikselka 2012-02-23 01:55
Dnia Wed, 22 Feb 2012 17:53:07 -0600, Iwon(K)a napisał(a):

> "Ikselka" wrote in message
> news:1q2o8ivalfsf8$.yhoe571xga9y.dlg@40tude.net...
>> Dnia Wed, 22 Feb 2012 09:45:49 -0600, Iwon(K)a napisał(a):
>>
>>> "czeremcha" wrote in message
>>> news:6fbde528-899e-4b41-8216-5d0cffd58c90@i2g2000vbv.googlegroups.com...
>>>> On 22 Lut, 16:07, "Iwon\\(K\\)a" wrote:
>>>>
>>>>> Wtedy wychodzi jak w windzie.
>>>>
>>>> Wyszło znakomicie. Z pożytkiem dla wszystkich.
>>>>
>>>> Z wyjątkiem niektórych użytkowników googli.
>>>
>>>
>>> grunt to miec dobre samopoczucie i wiedze na temat przegladarek lol
>>>
>>> i.
>>
>> Google to nie przeglądarka, tylko wyszukiwarka 33333333333-D
>> --
>>
>> XL gratuluję "wiedzy o przeglądarkach"
>
> niesamowite!!!
>
> i.

Też tak sądzę.
--

XL
napisał/a: ~Ikselka 2012-02-23 01:55
Dnia Wed, 22 Feb 2012 17:55:12 -0600, Iwon(K)a napisał(a):

> "Ikselka" wrote in message
> news:gg1pqtt7y42.t0oa0qh2uiek.dlg@40tude.net...
>> Dnia Wed, 22 Feb 2012 09:51:35 -0600, Iwon(K)a napisał(a):
>>
>>> "Ikselka" wrote in message
>>> news:vbxdtdq5upl5.1m8lr3cysllhf.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Wed, 22 Feb 2012 08:19:05 -0600, Iwon(K)a napisał(a):
>>>>
>>>>> "medea" wrote in message
>>>>> news:ji0ko1$rmd$4@news.icm.edu.pl...
>>>>>> W dniu 2012-02-21 17:06, Agnieszka pisze:
>>>>>>> Ale pytanie "czy ja muszę słuchać twojego krzyku" było wyjątkowo
>>>>>>> nieszczęśliwe.
>>>>>>
>>>>>> Może i nie było najszczęśliwsze, bo w ogóle wdawanie się w dyskusję z
>>>>>> dzieckiem w takiej sytuacji zazwyczaj pogarsza sprawę. Ale tu na
>>>>>> szczęście
>>>>>> akurat zadziałało.
>>>>>
>>>>>
>>>>> imo uwage powinno sie zwrocic mamie, a nie dziecku. Latwo byc bohaterem
>>>>> do
>>>>> mniejszego.
>>>>> Gorzej pogadac z rownym sobie.
>>>>>
>>>>
>>>> Załosna jesteś.
>>>
>>>
>>> a gdzie obiecanka, ze PLONK forever?? :D
>>>
>>
>> Do dobrej rozrywki wracam wbrew postanowieniom - jestem uzależniona od
>> śmiechu 3-)
>
> poznac glupiego po smiechu jego.....
> i.

Serku.
--

XL
napisał/a: ~Ikselka 2012-02-23 01:55
Dnia Wed, 22 Feb 2012 17:56:02 -0600, Iwon(K)a napisał(a):

> "Ikselka" wrote in message
> news:kvrhxsv7pry1.tc5wyhkurs2a$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Wed, 22 Feb 2012 09:47:26 -0600, Iwon(K)a napisał(a):
>>
>>> "czeremcha" wrote in message
>>> news:d1729720-6286-4554-a54c-22a643d2f92f@s7g2000vby.googlegroups.com...
>>>> On 22 Lut, 16:13, "Iwon\\(K\\)a" wrote:
>>>>> "czeremcha" wrote in message
>>>>
>>>>> > W życiu nie zawsze ma się do czynienia wyłącznie z tym, co się lubi.
>>>>>
>>>>> ale tu nie chodzilo zo zachcianke. O "wychowanie". Znowu cos ci sie
>>>>> pomieszalo.
>>>>
>>>>> > Uświadomienie dziecku tego to też element wychowania.
>>>>
>>>>> sie sama platasz. lol
>>>>
>>>> Jeszcze raz, prostymi słowami i zebrane w jedno miejsce - bo widzę u
>>>> ciebie pewne problemy percepcyjne:
>>>>
>>>> Dzieci lubią, jak się z nimi rozmawia. Nie lubią być stawiane do
>>>> pionu. W życiu nie zawsze ma się do czynienia wyłącznie z tym, co się
>>>> lubi. Uświadomienie tego dziecku to też element wychowania.
>>>>
>>>> EOT.
>>>
>>>
>>> jesli ty traktujesz "rozmowe z dzieckiem (proces w wychowaniu) na rowni
>>> z zachcianka "nie wszystko co sie lubi to sie ma"- to "nie gratuluje".
>>
>>
>> Już ja Ciebie widzę w windzie na miejscu Ani, kiedy ci czyjś rozwydrzony
>> dzieciak drze pończochy (albo "tylko" błony bębenkowe w uszach".
>> --
>>
>> XL winda metr na metr i wrzeszczący bez opamiętania dzieciak przy biernej
>> matce - rozniosłabym norrrmalnie oboje, podziwiam Anię za spokój
>
> obie macie problem .... ze soba.
>



Biedna, kłotliwa kobieto...
--

XL
napisał/a: ~Bbjk 2012-02-23 07:15
W dniu 2012-02-22 20:33, Ikselka pisze:

> Czyli jesteś w stanie zaakceptowac, że np muzułmankom odpowiada ich życie?
> - czy dołączasz się do krzykliwej grupki pań z ich "olaboga"?

Czytasz mnie dość uważnie, więc powinnaś już wiedzieć, że akceptuję
wszelkie różnorodności kulturowe i religijne, także oczywiście islam.

Inna rzecz, czy chciałabym tak żyć - nie chciałabym, ale nie mam
egocentrycznego spojrzenia, czyli _nie_ _uważam_, ze skoro ja nie chcę
czegoś, to i inni nie powinni tego chcieć, a powinni kręcić się wg moich
upodobań.

Czego nie lubię i nie akceptuję, to _narzucania_ _własnego_ _punktu_
_widzenia_, nieraz bardzo ograniczonego ciasnymi ramami różnych
uwarunkowań i okazywania _poczucia_ _wyższości_ nad innymi, stąd częste
"dyskusje" z Tobą, która zdajesz się nie akceptować, że inni mają
odmienne niż Ty obyczaje, wierzenia, gust, mentalność i podnosisz larum
z tego powodu lub chętnie wyśmiewasz ich. Tego nie akceptuję.
--
B.
napisał/a: ~Agnieszka" 2012-02-23 07:39
Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:vignfa89xoct$.1qhpaqdsqbw1y$.dlg@40tude.net...
>
> Czytam cały ten wątek i odnoszę się do relacji Czeremchy nt. przypadku w
> windzie ido Waszych wypowiedzi na ten temat

Znaczy odniosłaś się bez sensu i związku. Czemu mnie to nie dziwi.

Agnieszka