Dziecięcy_ranking_2011

napisał/a: ~Lebowski 2012-01-03 23:35
W dniu 2012-01-03 23:27, było cicho i spokojnie, aż tu Lebowski jak doda:
> W dniu 2012-01-03 22:45, było cicho i spokojnie, aż tu Paulinka jak
> pierdolnie:
>> Lebowski pisze:
>>> W dniu 2012-01-03 22:27, było cicho i spokojnie, aż tu Paulinka jak
>>> pierdolnie:
>>>> Paulinka pisze:
>>>>
>>>>>> A czy ja napisałam, że jako wyliniała nutria nie powala?
>>>>>
>>>>> Pewnie, że powala. Maciek z plombą na plombie też powala :)
>>>>
>>>> BTW ja mówiłam o swoim krzywozgryzowcu.
>>>
>>> To cud, ze to biedne dziecko ma wogle zeby.
>>> Jestes po prostu niesamowita matka.
>>
>> Wogle, to ponoć dzięki genom jest u ciebie coś nie halo, więc...
>> Zajmij się może własna zaciśniętą z nienawiści szczęką ratlerku, co? :>
>
> No wiesz, moja matka chyba raczej niewielki miala wplyw na geny, ktore z
> ojcem mi dali, ale jesli chodzi o zeby, to od malego dziecka nauczyla
> mnie chodzic na kontrol i skaling min. co 0,5 roku do dentysty,
> szczotkowac po kazdym posilku min. przez 2 mnuty i raz w tygodniu
> przeprowadzac fluoryzacje, pewnie dzieki czemu nigdy nie mialem z nimi
> zadnych problemow.

BTW i wszysto to, lacznie z fluoryzacja jest u nas w stalej i biezacej
profilaktyce.
napisał/a: ~Paulinka 2012-01-03 23:43
Lebowski pisze:
> W dniu 2012-01-03 22:45, było cicho i spokojnie, aż tu Paulinka jak
> pierdolnie:
>> Lebowski pisze:
>>> W dniu 2012-01-03 22:27, było cicho i spokojnie, aż tu Paulinka jak
>>> pierdolnie:
>>>> Paulinka pisze:
>>>>
>>>>>> A czy ja napisałam, że jako wyliniała nutria nie powala?
>>>>>
>>>>> Pewnie, że powala. Maciek z plombą na plombie też powala :)
>>>>
>>>> BTW ja mówiłam o swoim krzywozgryzowcu.
>>>
>>> To cud, ze to biedne dziecko ma wogle zeby.
>>> Jestes po prostu niesamowita matka.
>>
>> Wogle, to ponoć dzięki genom jest u ciebie coś nie halo, więc...
>> Zajmij się może własna zaciśniętą z nienawiści szczęką ratlerku, co? :>

> No wiesz, moja matka chyba raczej niewielki miala wplyw na geny, ktore z
> ojcem mi dali, ale jesli chodzi o zeby, to od malego dziecka nauczyla
> mnie chodzic na kontrol i skaling min. co 0,5 roku do dentysty,
> szczotkowac po kazdym posilku min. przez 2 mnuty i raz w tygodniu
> przeprowadzac fluoryzacje, pewnie dzieki czemu nigdy nie mialem z nimi
> zadnych problemow.


I na tą 'kontrol' chodziłeś oczywiście do prywatnego gabinetu, nie
szczotkowałeś zębów jedyną dostępną pastą Nivei (jesteś niby starszy,
więc Biały Ząbek nie wchodzi w rachubę), a fluorkowanie zębów
gwarantowała Twoja socjalistyczna podstawówka. Ha ha ha!
A może mi powiesz, że nie dotknął cię wypełniacz w postaci amalgamatu :)
Weź się L. wybiegaj na jakiejś siłowni :)
--

Paulinka
napisał/a: ~Paulinka 2012-01-03 23:44
Lebowski pisze:

>>> Wogle, to ponoć dzięki genom jest u ciebie coś nie halo, więc...
>>> Zajmij się może własna zaciśniętą z nienawiści szczęką ratlerku, co? :>
>>
>> No wiesz, moja matka chyba raczej niewielki miala wplyw na geny, ktore z
>> ojcem mi dali, ale jesli chodzi o zeby, to od malego dziecka nauczyla
>> mnie chodzic na kontrol i skaling min. co 0,5 roku do dentysty,
>> szczotkowac po kazdym posilku min. przez 2 mnuty i raz w tygodniu
>> przeprowadzac fluoryzacje, pewnie dzieki czemu nigdy nie mialem z nimi
>> zadnych problemow.
>
> BTW i wszysto to, lacznie z fluoryzacja jest u nas w stalej i biezacej
> profilaktyce.

Oczywiście przed czterdziestu laty było również ogólnodostępne :>


--

Paulinka
napisał/a: ~Aicha 2012-01-03 23:48
W dniu 2012-01-03 23:43, Paulinka pisze:

> I na tą 'kontrol' chodziłeś oczywiście do prywatnego gabinetu, nie
> szczotkowałeś zębów jedyną dostępną pastą Nivei (jesteś niby starszy,
> więc Biały Ząbek nie wchodzi w rachubę), a fluorkowanie zębów
> gwarantowała Twoja socjalistyczna podstawówka. Ha ha ha!

Kurde no, ja miałam w szkole fluoryzację :)

> A może mi powiesz, że nie dotknął cię wypełniacz w postaci amalgamatu :)

O, właśnie, ciekawam też.

--
Pozdrawiam - Aicha

Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/
napisał/a: ~Paulinka 2012-01-03 23:53
Aicha pisze:
> W dniu 2012-01-03 23:43, Paulinka pisze:
>
>> I na tą 'kontrol' chodziłeś oczywiście do prywatnego gabinetu, nie
>> szczotkowałeś zębów jedyną dostępną pastą Nivei (jesteś niby starszy,
>> więc Biały Ząbek nie wchodzi w rachubę), a fluorkowanie zębów
>> gwarantowała Twoja socjalistyczna podstawówka. Ha ha ha!
>
> Kurde no, ja miałam w szkole fluoryzację :)

U nas tylko zaordynowano w 86' jod jako ogólnopolską akcję walki z
czymś... ze wschodu. A poważnie profilaktyka dentystyczna pozostawiała
naprawdę wiele do życzenia. Nie mieliśmy fluoryzacji, za to mieliśmy
uciążliwą kampanię picia mleka.

>> A może mi powiesz, że nie dotknął cię wypełniacz w postaci amalgamatu :)
>
> O, właśnie, ciekawam też.

L. najpewniej nigdy nie miał ubytków ani w zębach ani gdzie indziej :)


--

Paulinka
napisał/a: ~Aicha 2012-01-04 00:00
W dniu 2012-01-03 23:53, Paulinka pisze:

>>> I na tą 'kontrol' chodziłeś oczywiście do prywatnego gabinetu, nie
>>> szczotkowałeś zębów jedyną dostępną pastą Nivei (jesteś niby starszy,
>>> więc Biały Ząbek nie wchodzi w rachubę), a fluorkowanie zębów
>>> gwarantowała Twoja socjalistyczna podstawówka. Ha ha ha!
>>
>> Kurde no, ja miałam w szkole fluoryzację :)
>
> U nas tylko zaordynowano w 86' jod jako ogólnopolską akcję walki z
> czymś... ze wschodu.

Heh, ja się załapałam jako najmłodsza w klasie - z najstarszego
rocznika, który się łapał. A potem (albo przedtem?) staliśmy kilka
godzin pod tą radioaktywna chmurą w oczekiwaniu na naszą kolej w
pierwszomajowym pochodzie :/

> A poważnie profilaktyka dentystyczna pozostawiała
> naprawdę wiele do życzenia. Nie mieliśmy fluoryzacji, za to mieliśmy
> uciążliwą kampanię picia mleka.

Mleka to ja nie kojarzę... a fluoryzacja też pewnie była rzadziej niż
teraz w szkole u młodej. Ale pamiętam, że była.

>>> A może mi powiesz, że nie dotknął cię wypełniacz w postaci amalgamatu :)
>>
>> O, właśnie, ciekawam też.
>
> L. najpewniej nigdy nie miał ubytków ani w zębach ani gdzie indziej :)

Nie wątpię.

--
Pozdrawiam - Aicha

Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/
napisał/a: ~Paulinka 2012-01-04 00:05
Aicha pisze:
> W dniu 2012-01-03 23:53, Paulinka pisze:
>
>>>> I na tą 'kontrol' chodziłeś oczywiście do prywatnego gabinetu, nie
>>>> szczotkowałeś zębów jedyną dostępną pastą Nivei (jesteś niby starszy,
>>>> więc Biały Ząbek nie wchodzi w rachubę), a fluorkowanie zębów
>>>> gwarantowała Twoja socjalistyczna podstawówka. Ha ha ha!
>>>
>>> Kurde no, ja miałam w szkole fluoryzację :)
>>
>> U nas tylko zaordynowano w 86' jod jako ogólnopolską akcję walki z
>> czymś... ze wschodu.
>
> Heh, ja się załapałam jako najmłodsza w klasie - z najstarszego
> rocznika, który się łapał. A potem (albo przedtem?) staliśmy kilka
> godzin pod tą radioaktywna chmurą w oczekiwaniu na naszą kolej w
> pierwszomajowym pochodzie :/

Ło matku, ja to tylko z opowieści znam. Nie załapałam się.

>> A poważnie profilaktyka dentystyczna pozostawiała
>> naprawdę wiele do życzenia. Nie mieliśmy fluoryzacji, za to mieliśmy
>> uciążliwą kampanię picia mleka.
>
> Mleka to ja nie kojarzę... a fluoryzacja też pewnie była rzadziej niż
> teraz w szkole u młodej. Ale pamiętam, że była.

Michał ma w co drugi poniedziałek...
A picie mleka to był koszmar przez dobrych kilka lat.



--

Paulinka
napisał/a: ~Lebowski 2012-01-04 00:05
W dniu 2012-01-03 23:44, było cicho i spokojnie, aż tu Paulinka jak
pierdolnie:
> Lebowski pisze:
>
>>>> Wogle, to ponoć dzięki genom jest u ciebie coś nie halo, więc...
>>>> Zajmij się może własna zaciśniętą z nienawiści szczęką ratlerku, co? :>
>>>
>>> No wiesz, moja matka chyba raczej niewielki miala wplyw na geny, ktore z
>>> ojcem mi dali, ale jesli chodzi o zeby, to od malego dziecka nauczyla
>>> mnie chodzic na kontrol i skaling min. co 0,5 roku do dentysty,
>>> szczotkowac po kazdym posilku min. przez 2 mnuty i raz w tygodniu
>>> przeprowadzac fluoryzacje, pewnie dzieki czemu nigdy nie mialem z nimi
>>> zadnych problemow.
>>
>> BTW i wszysto to, lacznie z fluoryzacja jest u nas w stalej i biezacej
>> profilaktyce.
>
> Oczywiście przed czterdziestu laty było również ogólnodostępne :>

No ba!
hehe, ze 30-40 lat temu nasze swiatle panstwo wpadlo na pomysl, zeby
fluor dodawac do wody pitnej w wodociagach, wlasnie z uwagi na
profilaktyke zebow i kosci. Jednak po jakims czasie po cichu wycofano
sie z tego, poniewaz fluor w takiej ilosci byl bardziej szkodliwy niz
profilaktyczny.
Moja ciotka jest farmaceutka i zel do fluoryzacji byl u nas zawsze,
podobnie w szkolach i nigdy nie slyszalem, zeby byly jakies problemy z
dostepnoscia.
Od lat obecnie stosuje ten:
http://www.doz.pl/apteka/p1027-Elmex_zel_do_fluoryzacji_25_g i jest on
dostepny tez chyba w kazdym hipermarkecie.
I nigdy nie mialem plomby z amalgatu.
Kiedys nie bylo chyba prywatnych dentystow i matka chodzila ze mna do
osrodka, ale pamietam, ze miala dla mnie jakas specjalna ksiazeczke
przegladow dentystycznych i kazda wizyta byla w niej wpisywana i
steplowana. Za tym zawsze szlo oczywiscie stosowne tlumaczenie matki,
dlaczego to jest wazne. Potem, od sredniej szkoly, dbalem juz o to sam.
Taki mam nawyk do dzis.
napisał/a: ~Paulinka 2012-01-04 00:21
Lebowski pisze:

> No ba!
> hehe, ze 30-40 lat temu nasze swiatle panstwo wpadlo na pomysl, zeby
> fluor dodawac do wody pitnej w wodociagach, wlasnie z uwagi na
> profilaktyke zebow i kosci. Jednak po jakims czasie po cichu wycofano
> sie z tego, poniewaz fluor w takiej ilosci byl bardziej szkodliwy niz
> profilaktyczny.
> Moja ciotka jest farmaceutka i zel do fluoryzacji byl u nas zawsze,
> podobnie w szkolach i nigdy nie slyszalem, zeby byly jakies problemy z
> dostepnoscia.
> Od lat obecnie stosuje ten:
> http://www.doz.pl/apteka/p1027-Elmex_zel_do_fluoryzacji_25_g i jest on
> dostepny tez chyba w kazdym hipermarkecie.
> I nigdy nie mialem plomby z amalgatu.
> Kiedys nie bylo chyba prywatnych dentystow i matka chodzila ze mna do
> osrodka, ale pamietam, ze miala dla mnie jakas specjalna ksiazeczke
> przegladow dentystycznych i kazda wizyta byla w niej wpisywana i
> steplowana. Za tym zawsze szlo oczywiscie stosowne tlumaczenie matki,
> dlaczego to jest wazne. Potem, od sredniej szkoly, dbalem juz o to sam.
> Taki mam nawyk do dzis.
>

No to masz zdrowe ząbki. Coś jeszcze?
--

Paulinka
napisał/a: ~XL 2012-01-04 00:42
Dnia Tue, 03 Jan 2012 23:48:37 +0100, Aicha napisał(a):

> W dniu 2012-01-03 23:43, Paulinka pisze:
>
>> I na tą 'kontrol' chodziłeś oczywiście do prywatnego gabinetu, nie
>> szczotkowałeś zębów jedyną dostępną pastą Nivei (jesteś niby starszy,
>> więc Biały Ząbek nie wchodzi w rachubę), a fluorkowanie zębów
>> gwarantowała Twoja socjalistyczna podstawówka. Ha ha ha!
>
> Kurde no, ja miałam w szkole fluoryzację :)

I nawet do prywatnego gabinetu chodziłam!
I do tzw spółdzielczego.

>
>> A może mi powiesz, że nie dotknął cię wypełniacz w postaci amalgamatu :)
>
> O, właśnie, ciekawam też.

Mnie dotknąl - ale tylko dlatego, że dotyczył ósemki. Pani doktór słusznie
uzasadniła, że dla ósemek był wtedy najlepszy, poniewaz one szybko się
psują i są najgorzej dostępne.
Po socjalizmie został wymieniony na lepszy(?).
--
XL
napisał/a: ~Aicha 2012-01-04 00:44
W dniu 2012-01-04 00:42, XL pisze:

>>> I na tą 'kontrol' chodziłeś oczywiście do prywatnego gabinetu, nie
>>> szczotkowałeś zębów jedyną dostępną pastą Nivei (jesteś niby starszy,
>>> więc Biały Ząbek nie wchodzi w rachubę), a fluorkowanie zębów
>>> gwarantowała Twoja socjalistyczna podstawówka. Ha ha ha!
>>
>> Kurde no, ja miałam w szkole fluoryzację :)
>
> I nawet do prywatnego gabinetu chodziłam!
> I do tzw spółdzielczego.

Raz będę lepsza :PPP
Chodziłam do mamy.
Amalgamaty z wyjątkiem jednego trzymają się do dziś.

--
Pozdrawiam - Aicha

Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/
napisał/a: ~Paulinka 2012-01-04 00:47
XL pisze:
> Dnia Tue, 03 Jan 2012 23:48:37 +0100, Aicha napisał(a):
>
>> W dniu 2012-01-03 23:43, Paulinka pisze:
>>
>>> I na tą 'kontrol' chodziłeś oczywiście do prywatnego gabinetu, nie
>>> szczotkowałeś zębów jedyną dostępną pastą Nivei (jesteś niby starszy,
>>> więc Biały Ząbek nie wchodzi w rachubę), a fluorkowanie zębów
>>> gwarantowała Twoja socjalistyczna podstawówka. Ha ha ha!
>> Kurde no, ja miałam w szkole fluoryzację :)
>
> I nawet do prywatnego gabinetu chodziłam!
> I do tzw spółdzielczego.
>
>>> A może mi powiesz, że nie dotknął cię wypełniacz w postaci amalgamatu :)
>> O, właśnie, ciekawam też.
>
> Mnie dotknąl - ale tylko dlatego, że dotyczył ósemki. Pani doktór słusznie
> uzasadniła, że dla ósemek był wtedy najlepszy, poniewaz one szybko się
> psują i są najgorzej dostępne.
> Po socjalizmie został wymieniony na lepszy(?).

LOL ładne ząbki ma Ikselka jak nie przymierając Lebowski.
Cieszcie się szczerym uśmiechem forever.

--

Paulinka