Dziecięcy_ranking_2011

napisał/a: ~medea 2012-01-05 08:07
W dniu 2012-01-05 00:01, XL pisze:
> Dnia Wed, 04 Jan 2012 23:46:15 +0100, Aicha napisał(a):
>
>> W dniu 2012-01-04 13:20, XL pisze:
>>
>>> ...bo komórki już w domu mamy wyłączone.
>> Nie wystarczy wyłączyć. Baterie wyjęte?
> No nie. To wyjmuję.
> PS. Przynajmniej także od podsłuchu się uwolnię 3-)

W paranoję wpadniesz. ;)

Ewa
napisał/a: ~medea 2012-01-05 08:10
W dniu 2012-01-04 23:59, XL pisze:
> Dnia Wed, 04 Jan 2012 22:34:48 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2012-01-04 22:16, XL pisze:
>>> Dnia Wed, 4 Jan 2012 17:11:29 +0100, Szpilka napisał(a):
>>>
>>>> Użytkownik "XL" napisał w wiadomości
>>>> news:1svr8kfz0028a$.d7y11flrtkwg$.dlg@40tude.net...
>>>>> Dnia Tue, 03 Jan 2012 09:25:37 +0100, medea napisał(a):
>>>>>
>>>>>> W dniu 2012-01-03 09:11, Szpilka pisze:
>>>>>>> Ja też nie istnieję. Nawet sobie nk znikłam
>>>>>> Ja też. Czyli nie istniejemy podwójnie - to jest jakieś osiągnięcie. :)
>>>>>>
>>>>> Co? Tylu już intruzów w MOJEJ strefie nieistnienia?? Czyli cza się
>>>>> wynosić...
>>>>> ;-P
>>>> Znaczy pójdziesz się gdzieś zapisać?
>>> Jest trzecia opcja - stworzyć coś własnego.
>> Np. jakiś erem.
>>
> Trzaby pomyśleć 3-)

www.erem.pl - portal społecznościowy dla niezrzeszonych ;-P

Ewa
napisał/a: ~Szpilka" 2012-01-05 08:19

Użytkownik "medea" napisał w wiadomości
>W dniu 2012-01-04 21:51, XL pisze:
>> Hm... te wody butelkowane nie zawsze są rzetelnie reklamowane i opisane.
>> My "na zimno" pijemy Nałęczowiankę - żadna inna mi nie smakuje i o dziwo
>> moje fochy zyskały uzasadnienie w teście - Nałęczowianka najlepsza sie
>> okazała. Nawet Żywiec, ten co to niby Instytut Matki i dziecka poleca,
>> coś tam ma nie tego.
>
> Moją ulubioną jest Staropolanka.

U nas litrami idzie Kropla Beskidu.
A do herbaty, zup itp filtrujemy sobie Brittą wodę kranówkę.

> Nałęczowiankę też lubię, ale jej nie rozprowadzają w dużych butlach.

Chodzi ci o większe niż 1,5 L?


>
>> Tam zaraz na nerwy. Racjonalizować trzeba sobie jakoś to wszystko -
>> komórę przeciez w domu można wyłączać, jeśli ma się stacjonarny, nie?
>
> My ze stacjonarnego prawie w ogóle nie korzystamy. Mamy, bo musimy.

Ja korzystam bo mam w abonamencie na stacionarne za free. Więc gdzie mogę to
dzwonię na 'domowe'.


>> PS. I muszę wreszcie wyegzekwować na młodszej córce (na starszej się nie
>> da, bo za stara jest i w dodatku mężata), żeby nie spała z głową na
>> komórce, co ma w paskudnym zwyczaju...
>
> Mnie komórka służy za budzik, więc też mam ją cały czas blisko. Ale
> ogólnie to bardzo mało rozmawiam prze telefon, nie wyrabiam nawet mojego
> limitu.

Mnie za budzik służy budzik .
Komórka służy mi od jakiś 4 lat ta sama. Nie chcę jej zmieniać. Niepotrzebne
mi są różnego rodzaju szmery bajery. I też nie wyrabiam limitu

Sylwia
napisał/a: ~Lebowski 2012-01-05 08:35
W dniu 2012-01-04 23:54, było cicho i spokojnie, aż tu Aicha jak pierdolnie:
> W dniu 2012-01-04 07:36, Lebowski pisze:
>
>>>>>> I na tą 'kontrol' chodziłeś oczywiście do prywatnego gabinetu, nie
>>>>>> szczotkowałeś zębów jedyną dostępną pastą Nivei (jesteś niby starszy,
>>>>>> więc Biały Ząbek nie wchodzi w rachubę), a fluorkowanie zębów
>>>>>> gwarantowała Twoja socjalistyczna podstawówka. Ha ha ha!
>>>>>
>>>>> Kurde no, ja miałam w szkole fluoryzację :)
>>>>
>>>> I nawet do prywatnego gabinetu chodziłam!
>>>> I do tzw spółdzielczego.
>>>
>>> Raz będę lepsza :PPP
>>> Chodziłam do mamy.
>>> Amalgamaty z wyjątkiem jednego trzymają się do dziś.
>>
>> Matka zalozyla ci algamaty i nigdy ich nie wymienila?
>> To co to za matka i dentystka?
>> No teraz to trolujesz.
>
> A gdzie miała wymienić i czym, jak poszła na emeryturę?

A co to, obcegi i wiertarke musiala zdac do ZUSu?
No tak, wsadzila ci blache w glowe, ale wyjac to juz ciezko.

> Na mózg nie narzekam :P

Ty moze nie, ale niektorzy tutaj odczuwaja pewien dosc znaczny
dyskomfort intelektualny gdy prezentujesz jego kompulsywne produkty,
wiec moglabys choc raz pomyslec nie tylko o sobie, egoistko.
napisał/a: ~medea 2012-01-05 08:50
W dniu 2012-01-05 08:19, Szpilka pisze:
>
> Użytkownik "medea" napisał w wiadomości
> news:je2gka$q48$1@news.icm.edu.pl...
>> W dniu 2012-01-04 21:51, XL pisze:
>>> Hm... te wody butelkowane nie zawsze są rzetelnie reklamowane i
>>> opisane. My "na zimno" pijemy Nałęczowiankę - żadna inna mi nie
>>> smakuje i o dziwo moje fochy zyskały uzasadnienie w teście -
>>> Nałęczowianka najlepsza sie okazała. Nawet Żywiec, ten co to niby
>>> Instytut Matki i dziecka poleca, coś tam ma nie tego.
>>
>> Moją ulubioną jest Staropolanka.
>
> U nas litrami idzie Kropla Beskidu.
> A do herbaty, zup itp filtrujemy sobie Brittą wodę kranówkę.

Nie chcę Ci martwić, ale Kropla Beskidu to kranówka jest (to chyba ta,
którą Coca Cola butelkuje, o ile nie mylę).

>
>> Nałęczowiankę też lubię, ale jej nie rozprowadzają w dużych butlach.
>
> Chodzi ci o większe niż 1,5 L?

Tak, znacznie większe. My kupujemy Staropolankę w takiej butli prawie 20l.

>
> Komórka służy mi od jakiś 4 lat ta sama. Nie chcę jej zmieniać.
> Niepotrzebne mi są różnego rodzaju szmery bajery. I też nie wyrabiam
> limitu

Też nie lubię bajerów. Nawet się śmiałam, że muszę sobie kupić taki
telefon dla emerytów, ale mąż mnie w końcu namówił na smartfona i na
razie jestem zadowolona.

Ewa
napisał/a: ~XL 2012-01-05 11:37
Dnia Thu, 05 Jan 2012 08:07:13 +0100, medea napisał(a):

> W dniu 2012-01-04 23:59, XL pisze:
>> Czas rozmowy nie ma znaczenia, wystarczy przebywanie w polu/zasięgu fal.
>
> Wyłączę swój, a będę w zasięgu fal sąsiada. ;)
>

No niestety.
Ja mam lepiej - niby. Bo będę w zasięgu stacji nadawczo-odbiorczej...


--
XL
napisał/a: ~XL 2012-01-05 11:37
Dnia Thu, 05 Jan 2012 08:07:59 +0100, medea napisał(a):

> W dniu 2012-01-05 00:01, XL pisze:
>> Dnia Wed, 04 Jan 2012 23:46:15 +0100, Aicha napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-01-04 13:20, XL pisze:
>>>
>>>> ...bo komórki już w domu mamy wyłączone.
>>> Nie wystarczy wyłączyć. Baterie wyjęte?
>> No nie. To wyjmuję.
>> PS. Przynajmniej także od podsłuchu się uwolnię 3-)
>
> W paranoję wpadniesz. ;)

Spoko, już mam, to mi nie zaszkodzi ;-P


--
XL
napisał/a: ~XL 2012-01-05 11:38
Dnia Thu, 05 Jan 2012 08:10:14 +0100, medea napisał(a):

> W dniu 2012-01-04 23:59, XL pisze:
>> Dnia Wed, 04 Jan 2012 22:34:48 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-01-04 22:16, XL pisze:
>>>> Dnia Wed, 4 Jan 2012 17:11:29 +0100, Szpilka napisał(a):
>>>>
>>>>> Użytkownik "XL" napisał w wiadomości
>>>>> news:1svr8kfz0028a$.d7y11flrtkwg$.dlg@40tude.net...
>>>>>> Dnia Tue, 03 Jan 2012 09:25:37 +0100, medea napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> W dniu 2012-01-03 09:11, Szpilka pisze:
>>>>>>>> Ja też nie istnieję. Nawet sobie nk znikłam
>>>>>>> Ja też. Czyli nie istniejemy podwójnie - to jest jakieś osiągnięcie. :)
>>>>>>>
>>>>>> Co? Tylu już intruzów w MOJEJ strefie nieistnienia?? Czyli cza się
>>>>>> wynosić...
>>>>>> ;-P
>>>>> Znaczy pójdziesz się gdzieś zapisać?
>>>> Jest trzecia opcja - stworzyć coś własnego.
>>> Np. jakiś erem.
>>>
>> Trzaby pomyśleć 3-)
>
> www.erem.pl - portal społecznościowy dla niezrzeszonych ;-P
>
> Ewa

No nieeeee.
Ja naprawdę myślałam o odosobnieniu. A Ty mi tu...

--
XL
napisał/a: ~Szpilka" 2012-01-05 15:50

Użytkownik "medea" napisał w wiadomości
>W dniu 2012-01-05 08:19, Szpilka pisze:
>>
>> Użytkownik "medea" napisał w wiadomości
>> news:je2gka$q48$1@news.icm.edu.pl...
>>> W dniu 2012-01-04 21:51, XL pisze:
>>>> Hm... te wody butelkowane nie zawsze są rzetelnie reklamowane i
>>>> opisane. My "na zimno" pijemy Nałęczowiankę - żadna inna mi nie smakuje
>>>> i o dziwo moje fochy zyskały uzasadnienie w teście - Nałęczowianka
>>>> najlepsza sie okazała. Nawet Żywiec, ten co to niby Instytut Matki i
>>>> dziecka poleca, coś tam ma nie tego.
>>>
>>> Moją ulubioną jest Staropolanka.
>>
>> U nas litrami idzie Kropla Beskidu.
>> A do herbaty, zup itp filtrujemy sobie Brittą wodę kranówkę.
>
> Nie chcę Ci martwić, ale Kropla Beskidu to kranówka jest (to chyba ta,
> którą Coca Cola butelkuje, o ile nie mylę).

No rzeczywiście kokakolowa. Ale smakuje lepiej niż kranówa
(masz jakieś sprawdzone dane o tej kranówie?)


Sylwia
napisał/a: ~Qrczak 2012-01-05 16:25
Dnia 2012-01-05 15:50, niebożę Szpilka wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Użytkownik "medea" napisał w wiadomości
> news:je3kna$4r8$1@news.icm.edu.pl...
>> W dniu 2012-01-05 08:19, Szpilka pisze:
>>>
>>> U nas litrami idzie Kropla Beskidu.
>>> A do herbaty, zup itp filtrujemy sobie Brittą wodę kranówkę.
>>
>> Nie chcę Ci martwić, ale Kropla Beskidu to kranówka jest (to chyba ta,
>> którą Coca Cola butelkuje, o ile nie mylę).
>
> No rzeczywiście kokakolowa. Ale smakuje lepiej niż kranówa
> (masz jakieś sprawdzone dane o tej kranówie?)

Dawno dawno temu za siedmioma górami a konkretnie w Warszawie każda
nawet najpodlejsza woda z kałuży była lepsza od kranówy.

Qra
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
napisał/a: ~Szpilka" 2012-01-05 16:30

Użytkownik "Qrczak" napisał w wiadomości
> Dnia 2012-01-05 15:50, niebożę Szpilka wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> Użytkownik "medea" napisał w wiadomości
>> news:je3kna$4r8$1@news.icm.edu.pl...
>>> W dniu 2012-01-05 08:19, Szpilka pisze:
>>>>
>>>> U nas litrami idzie Kropla Beskidu.
>>>> A do herbaty, zup itp filtrujemy sobie Brittą wodę kranówkę.
>>>
>>> Nie chcę Ci martwić, ale Kropla Beskidu to kranówka jest (to chyba ta,
>>> którą Coca Cola butelkuje, o ile nie mylę).
>>
>> No rzeczywiście kokakolowa. Ale smakuje lepiej niż kranówa
>> (masz jakieś sprawdzone dane o tej kranówie?)
>
> Dawno dawno temu za siedmioma górami a konkretnie w Warszawie każda nawet
> najpodlejsza woda z kałuży była lepsza od kranówy.

Link! Link!

Sylwia
napisał/a: ~Qrczak 2012-01-05 16:55
Dnia 2012-01-05 16:30, niebożę Szpilka wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Użytkownik "Qrczak" napisał w wiadomości
> news:je4fck$iol$1@inews.gazeta.pl...
>> Dnia 2012-01-05 15:50, niebożę Szpilka wylazło do ludzi i marudzi:
>>> Użytkownik "medea" napisał w wiadomości
>>> news:je3kna$4r8$1@news.icm.edu.pl...
>>>> W dniu 2012-01-05 08:19, Szpilka pisze:
>>>>>
>>>>> U nas litrami idzie Kropla Beskidu.
>>>>> A do herbaty, zup itp filtrujemy sobie Brittą wodę kranówkę.
>>>>
>>>> Nie chcę Ci martwić, ale Kropla Beskidu to kranówka jest (to chyba ta,
>>>> którą Coca Cola butelkuje, o ile nie mylę).
>>>
>>> No rzeczywiście kokakolowa. Ale smakuje lepiej niż kranówa
>>> (masz jakieś sprawdzone dane o tej kranówie?)
>>
>> Dawno dawno temu za siedmioma górami a konkretnie w Warszawie każda
>> nawet najpodlejsza woda z kałuży była lepsza od kranówy.
>
> Link! Link!

Dawno dawno temu to drogie dziecko nie było linek tylko osobiste odczucia.

Qra
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.