Dziecięcy_ranking_2011

napisał/a: ~medea 2012-01-04 11:38
W dniu 2012-01-03 22:47, Aicha pisze:
>
> O, a ja mam jedna dwójkę mikrą, ale nie jest mleczna. I młoda ma też
> taką w tym samym miejscu, w związku z czym wszyscy przeglądający jej
> paszczę cieszą się, że zobaczyli przetrwałego mleczaka :D

A ja mam jedną mikrą ósemkę, która z racji tego, że jest ósemką nie może
być mleczakiem, ale też rozczula dentystów. Uważają, że jestem kolejnym
etapem ewolucji. ;)

Ewa
napisał/a: ~Qrczak 2012-01-04 11:39
Dnia 2012-01-04 09:17, nieboýć Lebowski wylazůo do ludzi i marudzi:
> W dniu 2012-01-04 08:54, byůo cicho i spokojnie, aý tu Lebowski jak
> nadmieni:
>> W dniu 2012-01-04 08:12, byůo cicho i spokojnie, aý tu Qrczak jak
>> pierdolnie:
>>> Dnia 2012-01-04 00:50, nieboýć XL wylazůo do ludzi i marudzi:
>>>> Dnia Wed, 04 Jan 2012 00:00:33 +0100, Aicha napisaů(a):
>>>>
>>> >>>> nauczyla mnie chodzic na kontrol i skaling min. co 0,5 roku do
>>> >>>> dentysty, szczotkowac po kazdym posilku min. przez 2 mnuty i raz w
>>> >>>> tygodniu przeprowadzac fluoryzacje, pewnie dzieki czemu nigdy nie
>>> >>>> mialem z nimi zadnych problemow.
>>> >>>
>>>>> a fluoryzacja teý pewnie byůa rzadziej niý
>>>>> teraz w szkole u můodej. Ale pamićtam, ýe byůa.
>>>>
>>>> Byůa.
>>>> Jej efekty jednak...
>>>>
>>>> "Po pierwsze - fluor w pastach do zćbów chroni zćby u ludzi jedynie do
>>>> 20.
>>>> roku ýycia. I to jedynie wtedy, gdy sić go nie przedawkuje.
>>>> Faktycznie -
>>>> potrafi wzmocniă szkliwo zćbów, ale zaýywany w zbyt wielkich dawkach
>>>> moýe
>>>> jednoczeúnie spowodowaă wiele chorób somatycznych i psychicznych.
>>>
>>> No, i to wiele wyjaúnia.
>>>
>>> Qra
>>
>> Nie wiem co ci wyjasnia jakis zbior informacji skopiowany skads lub
>> przetlumaczony nieudolnie przez jakas Andromedah 24. 01 2009r. kiedy juz
>> od lat dentysci stosuja wypenienia pozwalajace na pelna reminalizacje
>> zebow, nawet pod nimi i kazdy zaleca fluoryzacje, zwlaszcza po skalingu,
>> kiedy kosciec i szkliwo zebow sa najbardziej chlonne.
>
> http://www.poradnikzdrowie.pl/eksperci/pytania/fluoryzacja-w-zlobku/23149/1/
>
> http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,105912,83748.html
> i wogle tego typu opinii lekarskich na ten temat jest w necie wpizdu.

Miaůo byă dowcipne. Maůgosie by zrozumiaůy.

Qra
--
Můodoúă musi sić wyszumieă, staroúă musi sić wypaliă.
napisał/a: ~medea 2012-01-04 12:00
W dniu 2012-01-04 11:39, Qrczak pisze:
>
> Miaůo byă dowcipne. Maůgosie by zrozumiaůy.

A nie-Maůgosie teý mogůy?

Ewa
napisał/a: ~XL 2012-01-04 13:06
Dnia Wed, 04 Jan 2012 08:12:52 +0100, Qrczak napisał(a):

> Dnia 2012-01-04 00:50, niebożę XL wylazło do ludzi i marudzi:
>> Dnia Wed, 04 Jan 2012 00:00:33 +0100, Aicha napisał(a):
>>
> >>>> nauczyla mnie chodzic na kontrol i skaling min. co 0,5 roku do
> >>>> dentysty, szczotkowac po kazdym posilku min. przez 2 mnuty i raz w
> >>>> tygodniu przeprowadzac fluoryzacje, pewnie dzieki czemu nigdy nie
> >>>> mialem z nimi zadnych problemow.
> >>>
>>> a fluoryzacja też pewnie była rzadziej niż
>>> teraz w szkole u młodej. Ale pamiętam, że była.
>>
>> Była.
>> Jej efekty jednak...
>>
>> "Po pierwsze - fluor w pastach do zębów chroni zęby u ludzi jedynie do 20.
>> roku życia. I to jedynie wtedy, gdy się go nie przedawkuje. Faktycznie -
>> potrafi wzmocnić szkliwo zębów, ale zażywany w zbyt wielkich dawkach może
>> jednocześnie spowodować wiele chorób somatycznych i psychicznych.
>
> No, i to wiele wyjaśnia.
>
> Qra

No, pijesz fluorowaną wodę...
--
XL
napisał/a: ~XL 2012-01-04 13:20
Dnia Wed, 04 Jan 2012 11:30:04 +0100, medea napisał(a):

> W dniu 2012-01-04 00:50, XL pisze:
>> Okazało się, że u wielu dzieci doszło do przebarwień szkliwa, zęby
>> stały się łamliwe i chropowate.
>
> We Wrocławiu fluoryzowano podobno kiedyś wodę. Mój mąż, który od dziecka
> we Wrocławiu mieszka, faktycznie ma takie lekkie białawe przebarwienia
> (nawet dentysta skojarzył te dwie sprawy), ale zęby ma stosunkowo zdrowe.


Myślę, ze nadal się fluoryzuje, tylko się tego nie mówi, z powodu
nagłośnienia w internecie.
Poza tym... oprócz fluoru i chloru (tak, on jest niebezpieczny), sa też
inne zagrożenia. Ponizej - o fluorze, chlorze i...
http://www.eioba.pl/a/1oag/o-zanieczyszczeniach-wody-pitnej-i-wielu-innych-sprawach
Owszem, powiesz, ze producent filtrów odwróconej osmozy to zamówił. Może i
tak. Ale chyba sobie sprawię...
...bo komórki już w domu mamy wyłączone.
--
XL
napisał/a: ~Qrczak 2012-01-04 13:43
Dnia 2012-01-04 12:00, nieboýć medea wylazůo do ludzi i marudzi:
> W dniu 2012-01-04 11:39, Qrczak pisze:
>>
>> Miaůo byă dowcipne. Maůgosie by zrozumiaůy.
>
> A nie-Maůgosie teý mogůy?

Ale tylko te, co wodć czystŕ pijŕ. Znaczy ze ęródůa.

Qra
--
Můodoúă musi sić wyszumieă, staroúă musi sić wypaliă.
napisał/a: ~Lebowski 2012-01-04 14:02
W dniu 2012-01-04 13:20, XL pisze:
> Dnia Wed, 04 Jan 2012 11:30:04 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2012-01-04 00:50, XL pisze:
>>> Okazało się, że u wielu dzieci doszło do przebarwień szkliwa, zęby
>>> stały się łamliwe i chropowate.
>>
>> We Wrocławiu fluoryzowano podobno kiedyś wodę. Mój mąż, który od dziecka
>> we Wrocławiu mieszka, faktycznie ma takie lekkie białawe przebarwienia
>> (nawet dentysta skojarzył te dwie sprawy), ale zęby ma stosunkowo zdrowe.
>
>
> Myślę, ze nadal się fluoryzuje, tylko się tego nie mówi, z powodu
> nagłośnienia w internecie.
> Poza tym... oprócz fluoru i chloru (tak, on jest niebezpieczny), sa też
> inne zagrożenia. Ponizej - o fluorze, chlorze i...
> http://www.eioba.pl/a/1oag/o-zanieczyszczeniach-wody-pitnej-i-wielu-innych-sprawach
> Owszem, powiesz, ze producent filtrów odwróconej osmozy to zamówił. Może i
> tak. Ale chyba sobie sprawię...
> ...bo komórki już w domu mamy wyłączone.

Nie bardzo moge chyba sobie wyobrazic, do czego taki filtr moglby
sluzyc. Gdyby ograniczyc spozycie do wody zdemineralizowanej, to na
dluzsza mete taka woda bylaby bardziej szkodliwa niz nawet niewielkie
przekroczenia dopuszczalnych stezen mineralnych.
Jesli juz ktos chcialby zadbac o jakosc wody, ktora spozywa, to lepiej
wybrac sobie jakas wode mineralna pod wzgledem jej skladu.
Wyjdzie zdecydowanie taniej i zdrowiej.
A wiele miast, nawet duzych, w ogole nie dezynfekuje obecnie wody
niczym, poniewaz technologia ujec, uzdatniania, sieci i kontroli bez
problemu na to pozwala.
napisał/a: ~Qrczak 2012-01-04 14:28
Dnia 2012-01-04 13:06, niebożę XL wylazło do ludzi i marudzi:
> Dnia Wed, 04 Jan 2012 08:12:52 +0100, Qrczak napisał(a):
>> Dnia 2012-01-04 00:50, niebożę XL wylazło do ludzi i marudzi:
>>> Dnia Wed, 04 Jan 2012 00:00:33 +0100, Aicha napisał(a):
>>>
>>>> a fluoryzacja też pewnie była rzadziej niż
>>>> teraz w szkole u młodej. Ale pamiętam, że była.
>>>
>>> Była.
>>> Jej efekty jednak...
>>>
>>> "Po pierwsze - fluor w pastach do zębów chroni zęby u ludzi jedynie do 20.
>>> roku życia. I to jedynie wtedy, gdy się go nie przedawkuje. Faktycznie -
>>> potrafi wzmocnić szkliwo zębów, ale zażywany w zbyt wielkich dawkach może
>>> jednocześnie spowodować wiele chorób somatycznych i psychicznych.
>>
>> No, i to wiele wyjaśnia.
>>
>> Qra
>
> No, pijesz fluorowaną wodę...

No a nie widać?

Qra
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
napisał/a: ~Szpilka" 2012-01-04 17:11

Użytkownik "XL" napisał w wiadomości
> Dnia Tue, 03 Jan 2012 09:25:37 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2012-01-03 09:11, Szpilka pisze:
>>>
>>> Ja też nie istnieję. Nawet sobie nk znikłam
>>
>> Ja też. Czyli nie istniejemy podwójnie - to jest jakieś osiągnięcie. :)
>>
>
> Co? Tylu już intruzów w MOJEJ strefie nieistnienia?? Czyli cza się
> wynosić...
> ;-P

Znaczy pójdziesz się gdzieś zapisać?

Sylwia
napisał/a: ~medea 2012-01-04 20:36
W dniu 2012-01-04 13:20, XL pisze:
> Dnia Wed, 04 Jan 2012 11:30:04 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2012-01-04 00:50, XL pisze:
>>> Okazało się, że u wielu dzieci doszło do przebarwień szkliwa, zęby
>>> stały się łamliwe i chropowate.
>> We Wrocławiu fluoryzowano podobno kiedyś wodę. Mój mąż, który od dziecka
>> we Wrocławiu mieszka, faktycznie ma takie lekkie białawe przebarwienia
>> (nawet dentysta skojarzył te dwie sprawy), ale zęby ma stosunkowo zdrowe.
>
> Myślę, ze nadal się fluoryzuje, tylko się tego nie mówi, z powodu
> nagłośnienia w internecie.
> Poza tym... oprócz fluoru i chloru (tak, on jest niebezpieczny), sa też
> inne zagrożenia. Ponizej - o fluorze, chlorze i...
> http://www.eioba.pl/a/1oag/o-zanieczyszczeniach-wody-pitnej-i-wielu-innych-sprawach
> Owszem, powiesz, ze producent filtrów odwróconej osmozy to zamówił. Może i
> tak. Ale chyba sobie sprawię...

My pijemy wodę butelkowaną już od wielu lat, więc ten problem mnie nie
zajmuje. A tyle, co do mycia zębów się użyje, to nie zaszkodzi.

> ...bo komórki już w domu mamy wyłączone.

A komputera nie wyłączasz? ;)

Jakbym miała się wszystkim tak przejmować, to zeszłabym na nerwy.

Ewa
napisał/a: ~medea 2012-01-04 21:08
W dniu 2012-01-04 17:11, Szpilka pisze:
>
> Użytkownik "XL" napisał w wiadomości
> news:1svr8kfz0028a$.d7y11flrtkwg$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Tue, 03 Jan 2012 09:25:37 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-01-03 09:11, Szpilka pisze:
>>>>
>>>> Ja też nie istnieję. Nawet sobie nk znikłam
>>>
>>> Ja też. Czyli nie istniejemy podwójnie - to jest jakieś osiągnięcie. :)
>>>
>>
>> Co? Tylu już intruzów w MOJEJ strefie nieistnienia?? Czyli cza się
>> wynosić...
>> ;-P
>
> Znaczy pójdziesz się gdzieś zapisać?

Albo jeszcze skądyś się wypisze. ;)

Ewa
napisał/a: ~XL 2012-01-04 21:51
Dnia Wed, 04 Jan 2012 20:36:29 +0100, medea napisał(a):


> My pijemy wodę butelkowaną już od wielu lat, więc ten problem mnie nie
> zajmuje.

Hm... te wody butelkowane nie zawsze są rzetelnie reklamowane i opisane. My
"na zimno" pijemy Nałęczowiankę - żadna inna mi nie smakuje i o dziwo moje
fochy zyskały uzasadnienie w teście - Nałęczowianka najlepsza sie okazała.
Nawet Żywiec, ten co to niby Instytut Matki i dziecka poleca, coś tam ma
nie tego.

> A tyle, co do mycia zębów się użyje, to nie zaszkodzi.
>
>> ...bo komórki już w domu mamy wyłączone.
>
> A komputera nie wyłączasz? ;)

Tylko to, co można zastąpić czymś innym, nieszkodliwym.
Np telefon stacjonarny bezprzewodowy DECT (4 słuchawki rozmieszczone w
całym domu) planuję jednak wyłączyć, wrócić do starego, ale jarego Kent'a,
który leży w pudle. Ma te same "bajery", co bezprzewodowy, tyle że jest na
kablu. Trudno, będzie się wisiało na kablu w kuchni i latało z piętra na
parter, kiedy ktoś zadzwoni... Sport to zdrowie ;-P


> Bo jest w systemie
> Jakbym miała się wszystkim tak przejmować, to zeszłabym na nerwy.
>

Tam zaraz na nerwy. Racjonalizować trzeba sobie jakoś to wszystko - komórę
przeciez w domu można wyłączać, jeśli ma się stacjonarny, nie?


PS. I muszę wreszcie wyegzekwować na młodszej córce (na starszej się nie
da, bo za stara jest i w dodatku mężata), żeby nie spała z głową na
komórce, co ma w paskudnym zwyczaju...


--
XL