Grudzień 2009

napisał/a: Elita82 2012-10-27 17:22
babiczka napisal(a):a chciałam was zapytac czy macie już pomysły na prezenty urodzinowe iświąteczne dla waszych dzieci? ja nie mam zielonego pojęcia, tak naprawde to on wszystko ma, tak mi się przynajmniej wydaje


nina juz wie co chce kase dla malej kasjerki puzle drewniane i mis kuba:)
gochaa_p
napisał/a: gochaa_p 2012-10-27 18:07
mis kuba???

ja nie wiem co młody dostanie , tym bardziej że ja musze na MIkołaja dwa prezenty mu dac :/

co do zimy to Ojtek ma wszystko po koledze, kurtka jest, buty są, czape i rekawiczki mu kupiłam ale dokupie jescze jeden komplecik na zmiane. Spodenki na sanki ma . :)
napisał/a: 0sweetness0 2012-10-27 22:00
Też zawsze chciałam urodzić w grudniu ,zazdroszczę wam !

_____________
Dziecko - Odkrywaj i zbieraj swoje inspiracje z Stylowi.pl
napisał/a: Elita82 2012-10-28 17:53
gochaa_p napisal(a):mis kuba???

ja nie wiem co młody dostanie , tym bardziej że ja musze na MIkołaja dwa prezenty mu dac :/

co do zimy to Ojtek ma wszystko po koledze, kurtka jest, buty są, czape i rekawiczki mu kupiłam ale dokupie jescze jeden komplecik na zmiane. Spodenki na sanki ma . :)


jest taka bajka na minimini naszczescie ten mis wyglada jak zwykly pospolity mis tylko szary:)
napisał/a: eowina24 2012-10-29 14:44
Witam po długiej nieobecności znowu kłopoty z netem. Mam nadzieję że to już więcej się nie powtórzy.

U nas choróbsko zawitało pod dach. Ja od kilku dni chodzę zasmarkana a dzisiaj w nocy Amelia na zmianę z Sarą wymiotowały i do tego Amelia od rana marudna. Sarze przeszło. w pracy musiałam wziąć WZ nad opieką nad dziećmi bo z dwiema chorymi pannami nie dała by rady Dawida mama.
hey_ho
napisał/a: hey_ho 2012-11-01 12:52
Cześć dziewczyny!
Żyję i pamiętam o Was - kiedy mogę to podczytuję, ale w pracy nie mogę chodzić po necie w ogóle - straszą dyscyplinarką, a w domu... kupiłam miesiąc temu lapa z netem, więc niby mam możliwość, ale w praktyce włączam go raz na kilka dni, net kiepsko chodzi (słaby zasięg), a i tak głównie Ziem go wtedy okupuje, więc...:/

U nas problem z uzyskaniem kredytu potężny:((
A poza tym ok - Ziem chodzi chętnie do przedszkola - i on i ja jesteśmy zadowoleni, tym bardziej po tym co czytam tutaj o przedszkolach doceniam jaką ma opiekę, zajęcia itd.
Nigdy nawet się nie zsikał w przedszkolu - w szoku jestem, bo w domu mu się w tym czasie zdarzało, ale to też już jakiś czas temu. I kupę robi tam bez oporów jak go najdzie. Je... No generalnie w porządku.
Jelitówkę przeszedł dwa tygodnie temu łagodnie - gorzej z resztą rodziny;) Tylko mój tato się nie zaraził... w zeszłym roku o tej samej porze było to samo.

POZDROWIENIA!!!
napisał/a: Babelek82 2012-11-04 14:31
Witajcie dziewczęta, pozdrawiam Was i Wasze dzieciaczki cieplutko i wybaczcie, że tak długo się nie odzywałam.

Ostatnie tygodnie były dla nas nas dosyć ciężkie. Wiki ostatnimi czasy była jakaś chorowita, wiadomo poszła do przedszkola to się zaczęło - katar, gorączka, kaszel, póżniej wymioty i biegunka. Katar, kaszel i stan podgorączkowy pojawiał się i znikał. Jak doszły wymioty i biegunka gorączka skoczyła do prawie 40 stopni. Lekarz osłuchał małą i nie stwierdził zmian w oskrzelach, czy płucach, uznaliśmy że to wirusówka. Parę dni praktycznie nic nie jadła i niewiele piła, aż w końcu wydawałoby się że wróciła do zdrowia. Niestety następnego dnia gorączka wróciła - ale nie wysoka, ok. 37,5 do 38, lekarz znowu nic niepokojącego w płucach nie zauważył, ale ze względu na fakt że Wiktoria skarżyła sie na ból brzuszka i plecków dał skierowanie na badanie moczu, morfologię i usg brzuszka. Morfologia wyszła straszna OB ponad 70 wiele norm przekroczonych, a CRP w ogóle nam nie wydali bo się przerazili wynikiem. Jak odebralismy wyniki wpadliśmy w panikę co się dzieje, naczytaliśmy się głupot w Internecie, o czym mogą świadczyć przekroczone normy, bralismy pod uwage najgorsze np. białaczkę itp. Wiki w ciagu dnia wyglądała na zdowe dziecko, jedynie w nocy nie mogła spać, bo meczył ją kaszel i ból brzuszka i plecków. Następnego dnia pojechalismy na usg i szybka diagnoza, całe lewe płuco zajete płynem i błyskawicznie do szpitala - diagnoza ropniak opłucnej :( Niezdiagnozowane zapalenie płuc ciagnęło się prawie 3 tyg, stan małej był naprawdę poważny, jeszcze chwilka, dzień, dwa i mogło być naprawde tragicznie. Tego samego dnia w szpitalu chirurgicznie usunęli jej tę ropę z płuc. W szpitalu spędziliśmy kilka tyg, podczas gdy ja za chwilkę mogłam urodzić. Przez chorobę Wiktoria stasznie sie ze mną zżyła, tylko mamusia i ikt inny, więc nie było wyjścia, pomimo bliskiego terminu porodu byłam z nią prawie cały czas, równirż w nocy. Było ryzyko że nie sciągnęli całej ropy i ponownie trzeba będzie oczyszczać, ale na szczęście obyo się bez drugiej interwecji i szczęśliwie wróciliśmy do domku :)

Mamusia doszła do siebie i po kilku dniach spkoju stwierdziła, że może już rodzić. 27.10.2012 r. przyszła na świat nasza druga córcia Zosia, za którą Wiki przepada.



Poród był, hmm na pewno nie taki lajtowy jak pierwszy :p Łącznie 14 godzin I faza, i 25 min II faza. Blisko wydawać by się mogło finału odeszły mi wody i usłyszałam, że jest pełne rozwarcie i zaraz będziemy rodzić. Ale co się okazało, że główka jest bardzo wysoko i do porodu jeszcze daleko, w tym czasie szyjka ponownie się zwężyła i wszystko od nowa. Ale miałam cudowne położne, rodziłam w tak jak było mi wygodnie, poożna sama zapoponowała mi pozycje wertykalne i oczywiscie mnie nie nacięli i tym razem nawet nie pękłam, także od razu czułam się rewalacyjnie. Aha, mąż by ze mną do samego końca :)
gochaa_p
napisał/a: gochaa_p 2012-11-04 14:47
BĄBELKU oj to widze że troszkę przeszłaś :/ i to przd samym porodem - podziwiam.
Zosia śliczna :*

HEY HO my też po jelitówe, Wojtek przeszedł ją ok, gorzej było ze mną :/

No i psina mi się rozchorowała, musi być operowana :/
napisał/a: babiczka 2012-11-04 20:21
witam
Bąbelku dobrze że juz wszystko w pożadku!!Gratuluje córci :)
widze że wszedzie sensacje zdrowotne u nas też, młody ma cały czas kaszel i katar, oskrzela czyste i tak się ciągnie juz 2 tyg.Fifek miał mały wypadek, udezył twarzą w autko plasikowe i rociął sobie obie wargi i troche dziąsła a do tego uderzył w jedynke i całe dziąsło nad nią zsiniało i musze prywatnie iśc do stomatologa i prawdopodobnie leczyc kanałowo żeby nic się nie zaczęło dziac. fotka już po wizycie takze wyglądało już w miare ok

jeszcze dwa tyg. i wraca łukasz:)
gochaa_p
napisał/a: gochaa_p 2012-11-05 08:36
biedny Filipek.
ja miałam dziś Wojtka już do przedszkola posłać ale tak leje (mam przez to jedną wielką błotnistą kałużę na placu) że aż mi się z domu wyjść nie chce, jutro pójdzie już na bank.
my mamy teraz problemy zdrowotne z psem, musi byc operowana :/ i nie wiem jak to zorganizoawac w ta pogoda :/ bo ona jest psem podwókowym a w kojcu nie usiedzi (jak to husky :/)

jak tam u Was przygotowanis do urodzin trzylatków??? bo ja na razie nie mam nawet pomysłu ( no i nie wiem jak sie wtedy bede czuc, kiedy Sebek znowu w PL bedzie itp), nawet pomysłu na prezent u nas brak :/
napisał/a: eowina24 2012-11-05 16:03
Witam

Bąbelku to żeś przeszła przed porodem a Zosia śliczniutka.
Zdrówka dla Filipka:)

U nas tragedia. Może wczoraj słyszeliście o pożarze targowiska???? To koło mnie połowa wsi została bez pracy. Ja była pracy i to widziałam z daleka. Koszmar. Dobrze że nikomu nic się nie stało:)
gochaa_p
napisał/a: gochaa_p 2012-11-05 16:18
najważniejsze że nic sie nie stało. czytałam o tym z twojego linku na fb