Kto jest najważniejszy?

napisał/a: Pilara 2010-03-28 15:24
Może ja się wypowiem jako dziecko. Jeszcze:). Konkretnie mam na myśli wątek ojca. Pamiętam jak tata powiedział kiedyś do mnie ( to chyba była podstawówka, że gdyby miał do wyboru śmierć moją i brata a śmiercią mamy (czyli swojej żony) to bez wahania wybrałby swoich dzieci. Mnie to boli do dziś i nie moge tego mu darować...
Tak mogę sobie gdybac ale dziecko chciałoby mieć pewność, że chociaż dla jednej osoby na świecie jest najważniejsze i najbardziej kochane. Co jak co - męża może dopaść kryzys wieku średniego, odejść od żony. A jak dziecko będzie się czyło kochane to napewno tę miłość odwzajemni.

Co o tym myślicie?
napisał/a: ~gość 2010-03-28 16:07
brunetka napisal(a):a mąż to nr 1.
i ja sie z tym zgadzam. Popatrz na to z tej strony: dziecko skonczy te powiedzmy 20 lat i odejdzie. Pokaze sie w domu pare razy w roku i to by bylo na tyle.
A maz? z mezem bedziesz zyc nie 20 wspolnych lat a 50-60.
Odstawisz meza na rok po urodzeniu dziecka i juz nigdy nie bedzie tak jak wczesniej.
Maz jest numerem jeden,
po nim dzieci,
potem dlugo dlugo nic
i rodzice.
Pilara napisal(a):gdyby miał do wyboru śmierć moją i brata a śmiercią mamy (czyli swojej żony) to bez wahania wybrałby swoich dzieci. Mnie to boli do dziś i nie moge tego mu darować...
jak sama piszesz jeszcze jestes dzieckiem - jeszcze jestes w domu. Za pare lat odejdziesz i z kim zostanie ojciec? z Twoja mama. A z kim zostalby gdyby wybral was? zostalby sam.
Ty i brat nie dacie mu milosci takiej jaka da mu zona,
ja Twojego staruszka doskonale rozumiem, podejrzewam ze postapilabym tak samo jak on. Jedyny katastrofalny blad jaki popelnil Twoj ojciec to to ze Wam to powiedzial.
Wybacz mu to jednak, w koncu to tylko facet, nie wie jak wrazliwe sa male dziewczynki :)
Wyobraz sobie ze masz cudownego meza, nie mozesz bez niego oddychac i masz tez dwoje dzieci ktore kochasz rownie mocno lecz jednak inna miloscia.
Kogo bys wybrala? dzieci ktore itak odejda czy meza - milosc Twojego zycia?
napisał/a: Pilara 2010-03-28 16:11
Spokojnie, mam 21 lat:D Nazwałam siebie dzieckiem jako takim bo mieszkam z rodzicami. Ranią mnie tylko takie porównania. Bo według mnie jest to ustalanie "rankingu' w rodzinie.

Nie można powiedzieć, że dzieci "odchodzą" chcą zacząć żyć samodzielnie i utrzymują kontakt. No chyba, że się je samemu wyrzuca:)
napisał/a: ~gość 2010-03-28 16:21
Pilara napisal(a):Nie można powiedzieć, że dzieci "odchodzą" chcą zacząć żyć samodzielnie i utrzymują kontakt
kiedy chca zaczac zyc samodzielnie to sila rzeczy odchodza :)
napisał/a: ~gość 2010-03-28 22:34
err, zgadzam się z Tobą w pełni. Dzieci wyfruwają i znajdują swoja miłość. Zawsze będziemy je wspierali, mogą na nas liczyć to muszą wiedzieć. Ale NIE wolno zapominać o miłości do męża - zostanie z nami na całe życie.
Zgadzam się, że ojciec nie powinien mówić takich rzeczy dzieciom... Bo zapadają w pamięć. Zgadzam się z Tobą w pełni.
napisał/a: Joanna_21 2010-03-29 11:44
Ja myślę, że nie ma co ustalać rankingu i komukolwiek mówić głośno o tym, dyskutować kto ważniejszy itp.
Po prostu trzeba pamiętać, by nie popełnić błędu jaki robi wiele kobiet, że jak mają dziecko stają się tylko i wyłącznie matkami i facet idzie w odstawkę. i nie chodzi mi tutaj o kwestie erotyczną, bo zapewne sama przez początki życia mojego dziecka o seksie nawet nie będę myślała, ale prócz omówienia co i jak dizś u dziecka trzeba pamiętać o sobie, spytać męża jak w pracy, przytulić obejrzyć filmik. Wynająć jakąś babcię/ciocię/koleżanką - pójśc sobie choćby na pizze tylko we dwoje, wyjść na spacer chociaż na 20min na ławkę pod blokiem :)
napisał/a: Gvalch'ca 2010-12-10 13:49
Z 10 min szukałam tego troszkę już "zakurzonego" wątku. Przeczytałam właśnie coś na ten temat Dlaczego mąż ma być najważniejszy W skrócie pozytywy to:
Trwałość małżeństwa i poczucie satysfakcji ze związku.
Kiedyś też szukałam jakiegoś tematu i tak przypadkowo wpadły mi w oko 2 wpisy tej samej dziewczyny: jeden wcześniejszy o tym, że ona i 5-letnia(!!!) córka śpią razem, a mąż osobno w drugim pokoju, drugi późniejszy że właśnie się rozwodzi.
Poczucie bezpieczeństwa u dzieci, które daje im solidny związek rodziców.
Łatwiejsza adaptacja do pustego gniazda.
napisał/a: Myszunia25 2011-01-26 11:29
Dla mnie dziecko zawsze będzie najważniejsze bo mężów można miec nawet kilku,można sie rozwieśc i nie miec męża wcale a dziecko zawsze będzie naszym dzieckiem,z nim sie nie rozwiedziemy, zawsze będzie nasze.
napisał/a: Gvalch'ca 2011-01-26 11:38
Myszunia25 napisal(a):dziecko zawsze będzie naszym dzieckiem,z nim sie nie rozwiedziemy, zawsze będzie nasze.

Z jednej strony (tej teoretycznej) tak, z drugiej za parę lat wyjedzie na studia do innego miasta czy nawet kraju, zacznie mieszkać samodzielnie na drugim końcu Polski (o ile np. nie wyemigruje na drugą półkulę), będzie miało męża czy żonę i własne dzieci. A rodzice nie będą jego numerem 1 czy nawet 2 w życiu (w najlepszym razie zmieszczą się na podium ).
napisał/a: niceone 2011-01-26 12:34
Myszunia25 napisal(a):Dla mnie dziecko zawsze będzie najważniejsze bo mężów można miec nawet kilku,można sie rozwieśc i nie miec męża wcale a dziecko zawsze będzie naszym dzieckiem,z nim sie nie rozwiedziemy, zawsze będzie nasze.


Za nic nie chciał bym aby matka mojego dziecka była dziewczyna która by mi powiedziała coś takiego (lub bym wiedział że takie ma poglądy).

Czy to nie wygląda analogicznie do sytuacji kiedy mąż dużo pracuje czy wyjeżdża a kobiety płaczą że nie czują się kochane, potrzebują czułości itp.? Facet tego nie powie - bo facetom nie wypada prosić o miłość - szczególnie własną żonę, ale Wy się potem nie dziwcie że myśli iż wystarczy jak wam zapewnia dom i kasę a nie ma już ochoty na czułości. Zakładam że w niektórych wypadkach po urodzeniu dziecka tak właśnie to wygląda.

Słyszy się często że 20 paro letnia dziewczyna po ślubie narzeka że już by mogła i chciała dziecko a mąż chce jeszcze poczekać. A może on po prostu chce się nacieszyć Tym że chociaż przez chwile to on jest dla Was najważniejszy, bo nie wie czy po urodzeniu dziecka zostanie dla niego jakaś miłość, czy po prostu będzie musiał walczyć o jakieś resztki waszej uwagi dla niego i Waszego związku.

Cóż, po przeczytaniu niektórych wypowiedzi tutaj zastanawiam się czy mówienie o dziecku, że
to owoc miłość kobiety i mężczyzny nie jest tylko pustym frazesem...
napisał/a: ~gość 2011-01-28 19:38
Gvalch'ca napisal(a):wpadły mi w oko 2 wpisy tej samej dziewczyny: jeden wcześniejszy o tym, że ona i 5-letnia(!!!) córka śpią razem, a mąż osobno w drugim pokoju, drugi późniejszy że właśnie się rozwodzi.

wiem o kogo chodzi i ostatnio tez na to wpadłam...no cóż... Może to nie był główny powód , ale napewno jakiś przyczynek.
napisał/a: errr 2011-01-29 14:08
brunetka napisal(a):tzn. zaznaczano, ze dzieci dane są nam "na wychowanie" potem wyfruwają z gniazda. a mąż to nr 1.

i ja się z tym zgadzam.
Z mężem będę do końca mojego lub jego życia. Dziecko po 20 latach będzie już żyło swoim życiem.
A co jeśli postawię dziecko ponad męża? być może stracę męża i w wieku 45 lat zostanę sama. Bez męża i bez dziecka.