Nagosc, intymnosc...a dzieci

napisał/a: chickadee 2012-11-09 00:39
qamilka napisal(a): no wiec wlasnie, w takich serialach zadko zdarzaja sie jakies ostre sceny a pocalunek czy cos to nie jest jakies ze dziecko nie moze widziec ;)
tylko co zrobic gdy np byla proba gwaltu patrycji w pierwszej milosci i nie myslalam ze bedzie tam tyle krzykow... wyrzucic dziecko z pokoju?? ....
dziecko może być w pokoju gdzie dorosły ogląda TV ale przecież nie musi oglądać serialu, który nie wniesie nic dobrego w jego dzieciństwo. Jeżeli już dorosły przyzwala dziecku na oglądanie serialu dla młodzieży i dorosłych to musi się liczyć, że dziecko takie sceny zobaczy.
Najlepiej nie przyzwyczajać do oglądania tego typu seriali Dziecko będące w pokoju, gdzie rodzic ogląda TV może jednocześnie się bawić, grać w coś, niekoniecznie sam, ale właśnie z mamą, bądź tatą, które jednocześnie ogląda kontem oka serial (bo wiadomo, że filmów przeznaczonych tylko dla dorosłych nie włączamy przy dziecku). Tym samym można uniknąć nie miłych niespodzianek w telewizorni

[ Dodano: 2012-11-09, 00:41 ]
A jeżeli przyzwyczaimy dziecko do oglądania tego co i my to musimy niestety brać konsekwencje tego co moze zobaczyć.
napisał/a: ~gość 2012-11-09 07:14
Ale mi nie chodzi o konsekwencje tylko o to jak sie wtedy zachowac???
Poza tym latwo teoretyzowac a trudniej wykobac bo dziecko ktore wraca z przedszkola juz sie wybawilo a teraz potrzebuje uwagi wiec wygonic ze do pokoju i niejako odtracic to nie za fajne...

Poza tym nienia dzieci maja bardzo podzielna uwagei to ze sie bawia ze znaczy ze bie slysza filmu i na niego nie spojrza albo niespodziewanie zapytaja 'a czemu ta pani krzyczy'. ' co ten pan jej robi' :)
napisał/a: mnpszmer 2012-11-09 13:21
qamilka napisal(a):no wiec wlasnie, w takich serialach zadko zdarzaja sie jakies ostre sceny a pocalunek czy cos to nie jest jakies ze dziecko nie moze widziec ;)
ale jednak sa czasami i normalnie patrzylam nie pokazujac, ze to cos szczegolnego
qamilka napisal(a):tylko co zrobic gdy np byla proba gwaltu patrycji w pierwszej milosci i nie myslalam ze bedzie tam tyle krzykow... wyrzucic dziecko z pokoju?? ....
malej M akurat nie bylo wtedy, ale dlugo tego nie pokazywali wiec mysle, ze zajac czyms. Wyslac do kuchni, zagadac o jakims misiu czy o czymkolwiek.
.nienia. napisal(a):dziecko może być w pokoju gdzie dorosły ogląda TV ale przecież nie musi oglądać serialu, który nie wniesie nic dobrego w jego dzieciństwo.
bez przesady.Przeciez to logiczne, ze nie musi ;) NIe zmuszam dziecka na sile, ale jesli juz leci i sobie dziecko siada i oglada to nie ma nic w tym zlego. Ogolnie tv zbyt duzo nie wnosi, lepiej porobic jakies zadania, poczytac ksiazke, ale nie o tym mowa
.nienia. napisal(a):Najlepiej nie przyzwyczajać do oglądania tego typu seriali Dziecko będące w pokoju, gdzie rodzic ogląda TV może jednocześnie się bawić, grać w coś, niekoniecznie sam, ale właśnie z mamą, bądź tatą, które jednocześnie ogląda kontem oka serial
oj takie gadanie. A moze dziecko nie chce sie bawic tylko jest zainteresowane filmem gdzie ogolnie nic takiego zlego sie nie dzieje w normalnych odcinkach.Nie mozna az tak izolowac dziecka bo szczerze czasem bajki sa gorsze niz np Pierwsza Milosc, ale ja takich bajek nie wlaczam corce. Ogolnie bylam ciekawa jak inni sie zachowuja wiec stac moje pytanie.


Ja pamietam, ze kiedys byla sytuacja gdzie ten Emanuel czy jak on tam mial przywiazal Kinge i byly takie rozne sceny to wtedy pamietam, ze akurat kazalam malej isc na gore cos tam zrobic tak aby sie nie zorientowala, ze ja wygonilam :P
.nienia. napisal(a):A jeżeli przyzwyczaimy dziecko do oglądania tego co i my


widac, ze nie masz dziecka. Przyzwyczaimy.... ale jesli sama ogladasz to chyba chcac nie chcac dziecko widzi, a to, ze zostalas mama nagle nie przestaniesz ogladac normalnych seriali bo moze przypadkiem w 1435 odcinku moze byc cos zlego
napisał/a: chickadee 2012-11-09 13:38
Dla mnie telewizja mogłaby w ogóle nie istnieć, czasem obejrzę jakiś serial ale nie żeby codziennie, woę filmy na DVD albo komputer.

Dlatego może trudno mi Was zrozumieć Nigdy też nie byłam w podobnej sytuacji jako dziecko, prędzej jako nastolatka (co pisałam wyżej + relacja mojej mamy na podobne typu sceny) ani tym bardziej jako już osoba dorosła mająca pod opieką dziecko.
napisał/a: kania3 2012-11-09 14:03
.nienia. ze się tak spytam, czy Ty miałaś kiedykolwiek telewizor przy dziecku włączony? :p serio myślisz, że jak się dzieciak bawi, to od razu głuchnie? :p
napisał/a: chickadee 2012-11-09 17:14
kania, co w tym takiego dziwnego, że żadna sytuacja krępująca nie pojawiła się w TV podczas gdy oglądałam jakiś program a w pokoju były dzieci?
napisal(a): serio myślisz, że jak się dzieciak bawi, to od razu głuchnie?
A czy ja coś takiego napisałam? Wystarczy, że TV nie jest w centrum uwagi a jego głośność jest ustawiona minimalnie, by nie wszyscy domownicy musieli słyszeć co oglądasz.
napisał/a: kania3 2012-11-09 20:02
.nienia. napisal(a):kania, co w tym takiego dziwnego, że żadna sytuacja krępująca nie pojawiła się w TV podczas gdy oglądałam jakiś program a w pokoju były dzieci?

W tym - nic. Dobrze wiesz, że nie o to mi chodzi.

nienia napisal(a): Wystarczy, że TV nie jest w centrum uwagi a jego głośność jest ustawiona minimalnie, by nie wszyscy domownicy musieli słyszeć co oglądasz.

I naprawdę uważasz, że nie zwróci uwagi? Że zajmie się zabawą i nie będzie słuchało? Chyba nie zdajesz sobie sprawy z tego, jaką dziecko ma podzielną uwagę. ;)

Walentina napisal(a): widac, ze nie masz dziecka. Przyzwyczaimy.... ale jesli sama ogladasz to chyba chcac nie chcac dziecko widzi, a to, ze zostalas mama nagle nie przestaniesz ogladac normalnych seriali bo moze przypadkiem w 1435 odcinku moze byc cos zlego

napisał/a: ~gość 2012-11-09 21:11
kania napisal(a):nienia napisał/a:
Wystarczy, że TV nie jest w centrum uwagi a jego głośność jest ustawiona minimalnie, by nie wszyscy domownicy musieli słyszeć co oglądasz.

I naprawdę uważasz, że nie zwróci uwagi? Że zajmie się zabawą i nie będzie słuchało? Chyba nie zdajesz sobie sprawy z tego, jaką dziecko ma podzielną uwagę. ;)
no wlasnie. ja wiem jak nawet my dorosli cos gadamy a mala bawi sie 5 metrow dalej i nie zwraca uwagi a powiemy cos o niej i ona nagle opowiada swoja wersje a kazdy szok ze dziecko tak slucha a niby nie slyszy wiec nienia to nie jest takie hop siup. popraktykujesz to zmienisz zdanie ;)
napisał/a: kania3 2012-11-09 21:55
qamilka napisal(a):no wlasnie. ja wiem jak nawet my dorosli cos gadamy a mala bawi sie 5 metrow dalej i nie zwraca uwagi a powiemy cos o niej i ona nagle opowiada swoja wersje a kazdy szok ze dziecko tak slucha a niby nie slyszy wiec nienia to nie jest takie hop siup. popraktykujesz to zmienisz zdanie ;)

No dokładnie tak jest! Nawet dzieci, które nie umieją mówić już dobrze kumają co się wkoło dzieje, a rodzice sobie rozmawiają o wszystkim, bo "przecież i tak nie słucha / nie rozumie". Aż raz się w końcu dziecko nagle odezwie zdaniem, którego na pewno miało nie słyszeć. Ja to pamiętam, że nawet z drugiego pokoju się świetnie orientowałam o czym jest film.;) I co? Cała rodzina ma nagle przestać telewizję oglądać na wszelki wypadek, bo nigdy nie wiadomo, co z tego pudła wyskoczy i dziecku psychikę zniszczy?? Ja rozumiem wieczorne filmy, których dzieci nie powinny oglądać. Ale seriale?
napisał/a: mnpszmer 2012-11-09 23:15
.nienia. napisal(a):Wystarczy, że TV nie jest w centrum uwagi a jego głośność jest ustawiona minimalnie, by nie wszyscy domownicy musieli słyszeć co oglądasz.
trudno aby wszyscy siedzieli w salonie, wyciszyli na minimalna glosnosc tv bo po 1 przy dziecku nic by nie bylo slychac, po 2 tak czy siak po ilus latach ogladania pewnego serialu dziecko go zna i zaczyna sie interesowac (moze nie zawsze, ale czasem tak jest).No chyba, ze ogladalabym serial z sluchawkami na uszach, ale co z tego jak i tak obraz byloby widac.Nie da sie tak kochana przy dziecku, nie da.
kania napisal(a):Nawet dzieci, które nie umieją mówić już dobrze kumają co się wkoło dzieje, a rodzice sobie rozmawiają o wszystkim, bo "przecież i tak nie słucha / nie rozumie". Aż raz się w końcu dziecko nagle odezwie zdaniem, którego na pewno miało nie słyszeć.
dokladnie.
kania napisal(a): Ja rozumiem wieczorne filmy, których dzieci nie powinny oglądać. Ale seriale?
dokladnie
napisał/a: brill3r 2012-11-14 10:10
U nas w domu z rodzeństwem lataliśmy na golasa i kąpaliśmy się razem do pewnego wieku, a potem jakoś tak samo wyszło, że się zaczęliśmy przed sobą zasłaniać i kąpać oddzielnie.
Co do rodziców, to nie pamiętam, żebym ich widział kiedykolwiek całkiem nago, ale już w bieliźnie zdarzało się całkiem często i raczej bez skrępowania czy komentarzy. Ot, niekompletnie ubranym się jest, i tyle. Do ludzi tak nie wyjdziesz, ale w domu nie ma tematu.
napisał/a: Tigana 2013-10-08 21:19
U mnie w domu to tato raczej był wstydliwy i nawet w krótkich spodniach w domu rzadko chodził. Natomiast moja mama nie miała z przebieraniem problemu i nieraz jednocześnie korzystałyśmy z łazienki wieczorem, zresztą do dzisiaj nieraz jak się kąpię w domu to przychodzi pogadać bo dom pełny ludzi to jest chwila spokoju Mój brat śmiga po domu w bokserkach, też mu się zdarzało brać prysznic, jak np, robiłam sobie makijaż, jedna łazienka na cały dom to i nieraz trzeba było ją efektywnie wykorzystać, dla mnie to nie był problem
Zaskoczeniem było dla mnie, jak przyjechałam do Niemiec, że tu na basenie w damskiej przebieralni wszyscy na golasa śmigają, starsi i młodsi, czułam się z początku skrępowana; kiedyś poszłam też z koleżanką na basen i czułam się nie do końca pewnie tak nago pod prysznicami z kimś znajomym. Teraz się już przyzwyczaiłam i wydaje mi się to bardziej naturalnie niż takie ciągłe zasłanianie się.

Co do oglądania filmów z dzieckiem, to mi się wydaje że najlepiej po prostu nie robić wielkiego halo z tego, co się dzieje na ekranie; a jak się dziecko zapyta, to mu wytłumaczyć w prostych słowach dobranych do wieku.

Aha, a jeszcze co do uświadamiania: moi rodzice chyba nie czuli się na siłach na taką poważną rozmowę, a wiedzieli, że lubię czytać, więc podrzucili mi kiedyś stertę gazetek o tematyce seksualnej . Nie pamiętam, jak to się nazywało, ale nie był to jakiś Playboy tylko raczej taka na wyższym poziomie gazeta, z różnymi ciekawymi artykułami i subtelnymi zdjęciami. To chyba było pod koniec podstawówki, na długo przed tym, zanim się personalnie zainteresowałam takimi tematami, ale uświadomiona byłam