Nagosc, intymnosc...a dzieci

napisał/a: candela1 2013-10-09 07:24
lisbeth25 napisal(a):ja też nie, ale... mam w domu dwóch starszych braci i jakoś nigdy, przenigdy bym się im nie pokazała w bieliznie

w bieliźnie to jeszcze tak ale nago...no way!
u mnie to moja mama jest nieco ekshibicjonistyczna i nie ma problemu z rozbieraniem się przy mnie do naga a mi to przeszkadza i się często na nią denerwuję żeby tego przy mnie nie robiła bo nie mam ochoty oglądać jej nagiej..
ale np. u mojej cioci, która ma 3 córki wszyscy chodzą nago poza ojcem. Ale laski nie mają problemu z tym, że on je zobaczy.
napisał/a: Smartboy_pl 2013-11-28 14:17
Widocznie uważają to za coś normalnego,to też kwestia indywidualnie wartości,przekonań- naprawdę bywa bardzo rożnie. Ja np nie wyobrażam sobie sytuacji w której paraduje nago przed swoim dzieckiem.
napisał/a: normalnosc 2018-11-15 17:01
nie ma czegokolwiek złego w nagości.
napisał/a: normalnosc 2018-11-15 17:05
Traktuj nagość jako coś normalnego. Nie zabraniaj mężowi chodzić przy niej nago, ani się z nią kąpać bez względu na jej wiek. Sama też się tego nie wstydź (jeśli macie sporą łazienkę możecie zrobić z kąpieli rytuał jak ze wspólnego jedzenia obiadów i również kąpać się razem z dziećmi -zawsze dopóki w pełni nie pójdą w swoją stronę -to też polepsza i zwiększa siłę relacji rodzinnych). Wpajanie wstydu to jedna z największych krzywd jakie rodzice mogą wyrządzić dzieciom, bo to prowadzi do zakompleksienia, braku samoakceptacji, zamknięcia się w sobie, braku zaufania do rodziny, a w pewnych i ekstremalnych sytuacjach do zaburzeń seksualnych u dzieci jak homoseksualizm czy transwestytyzm. W ogóle nagość nie powinna być taboo w domu i powinna być akceptowalna bo dom to powinno być miejsce zaufania, miłości i akceptacji. Jeśli zabronisz bratu być nago przy siostrze (bez względu na ich wiek i różnicę wieku) to dajesz mu sygnał, że źle jest być chłopcem i że to jest nieprzyzwoite -ma prącie i nie powinien go pokazywać -a więc posiadanie prącia (i bycie chłopcem) jest nieprzyzwoite. Dlatego nagość absolutnie nie powinna być taboo. To też tak samo działa na córkę jeśli zabronisz jej być nago przy rodzeństwie (też bracie, bez względu na ich wiek i różnicę wieku). Jeśli zabronisz być mężowi nago przy dzieciach czy kąpać się z nimi (bez względu na płeć i wiek dzieci), czy jeśli sama się będziesz przy nich wstydzić czy zabraniać dziecku przebywania nago przy innych bliskich osobach (brat, siostra, kuzyn czy kuzynka, ciocia, wujo, dziadkowie, babcie, drugi rodzic) to wyrządzisz im krzywdę doprowadzając do braku samoakceptacji. W naturze człowieka jest wstydzenie się rzeczy złych, a nie dobrych. Jeśli każesz się dziecku wstydzić nagości przy innych lub innym przy dziecku to dajesz dziecku przekaz, że seksualność (w tym dziecka) jest zła i powinno się wstydzić tego kim jest (że jest chłopcem lub dziewczynką). Wstydem nagości na dodatek tworzysz dystans między sobą i członkami rodziny (w tym dziećmi). Żeby dzieci były dumne ze swej płci i nie miały kompleksów i w pełni akceptowały siebie, nagość powinna być całkowicie tolerowalna w domu i w każdej sytuacji (i innych pewnych miejscach gdzie nie wpadnie się w kłopoty z powodu nagości, np. jak SPA, sauna czy plaża naturystów) i nie traktowana jako coś nieprzyzwoitego.
napisał/a: normalnosc 2018-11-15 17:05
Oczywiście dzieci należy wychowywać, że nie wszędzie poza domem można być nago (np. można być nago w SPA, saunie czy na plaży naturystów lub u lekarza, czy na jakimś zabiegu medycznym czy rehabilitacyjnym jak hydroterapia, ale nie np. w bloku na balkonie na widoku każdego czy na spacerze po parku w mieście czy na zakupach). Absolutnie nie chodzi o to, by dzieci były wstydliwe. Wstyd jest szkodliwy bo prowadzi do kompleksów i braku samoakceptacji, a w nagości przecież nie ma czegokolwiek złego, taka jest natura człowieka i tak nas stworzył Bóg. Mimo to dzieci należy wychowywać tak (przez mówienie im), że nie wszyscy ludzie traktują nagość neutralnie i jako coś normalnego i naturalnego, więc bycie nago lub nadmiernie roznegliżowanym przy nieodpowiednich osobach (np. obcych panach, kolegach i koleżankach w szkole) czy w mieście na zakupach, może być źródłem krzywd i nieprzyjemności bo nie wszyscy traktują nagość jako coś normalnego i naturalnego. Dzieci nie powinno się wychowywać we wstydzie -to bardzo złe, ale w rozsądku, że nago można być tylko przy osobach sprawdzonych jako godne zaufania czy w miejscach do tego przeznaczonych (jak gabinet lekarski, zabiegi medyczne/rehabilitacyjne, SPA, sauna, plaża naturystów i przede wszystkim dom i rodzina ( wyselekcjonowane ciocie, wujkowie, babcie, dziadkowie, kuzyni, kuzynki, a przede wszystkim rodzeństwo i rodzice)), a nie na ulicy czy u obcych, przez których można mieć spore kłopoty. Dzieci powinno się wychować tak by ukrywały nagość tylko i wyłącznie z rozsądku i przy nieodpowiednich osobach i w nieodpowiednich miejscach, a nie ze wstydu -dlatego, żeby wychować dzieci na normalnych i szczęśliwych ludzi bez kompleksów powinnaś tolerować ich nagość w domu i przy osobach którym Twoim zdaniem powinno ufać (a takimi osobami powinni być wszyscy członkowie dalszej i bliższej rodziny (bez względu na stopień spokrewnienia rodzinnego, wiek i płeć) i niektórzy naprawdę ostrożnie wyselekcjonowani i godni zaufania znajomi), oraz tolerować nagość tych osób wobec Twych dzieci. Jeśli nagość będzie taboo i uchodzić za nieprzyzwoitą, to nie będą z Tobą rozmawiać na te tematy gdy zaczną dojrzewać i o pewnych sprawach związanych z seksem Twa córka dowie się od kolegów, a nie od Ciebie bo dla niej nagość i seksualność przy Tobie będzie taboo -przecież tego nie chcesz. Wychowywanie we wstydzie nagości to tak naprawdę droga do klęski wychowawczej i osłabienia zdrowych relacji rodzinnych. Córka powinna też ufać ojcu i rozmawiać o seksie w odpowiednim wieku (gdy ona ma ochotę) i na odpowiednim poziomie też z ojcem i braćmi czy ewentualnie kuzynami, a nie tylko z matką, bo dziewczynka powinna umieć rozumieć mężczyzn i znać ich sposób myślenia o tych sprawach -a dowie się o tym z rozmów z braćmi i tatą. Wtedy nie nabierze się, na fałszywą miłość chłopaka, który powie jej, że ją kocha tylko po to by ją "zaliczyć". Dlatego dziewczynka powinna móc ufać braciom i ojcu w tych kwestiach i jej nagość przy braciach czy ojcu nie powinna być krytykowana, ani ich nagość przy niej, bo brak wstydu nagości i jej tolerowanie świadczy o pewnej otwartości, akceptacji, zaufaniu i szacunku. Wyobraź sobie miejsce gdzie przy wszystkich bezpiecznie możesz być nago i nie spadnie Ci włos z głowy, nie będziesz mieć przez to ani złej opinii, ani nie spotkasz krzywdy i wszystko będzie OK. Czy nie czułabyś się wtedy swobodnie i akceptowana (albo czy nie miałabyś powodów do takiego samopoczucia)? To samo się tyczy synów. O seksie chłopiec powinien móc też rozmawiać z kuzynkami, a zwłaszcza siostrami i mamą, żeby zrozumieć i nauczyć się jak myślą kobiety i zrozumieć kobiece oczekiwania. Wtedy łatwiej mu będzie znaleźć odpowiednią dziewczynę i być lepszym chłopakiem i mężem. Jednak w domu gdzie nagość uznaje się za coś nieprzyzwoitego lub wstydliwego to wstyd i taboo uniemożliwiają, lub znacząco utrudniają nawiązanie tak silnych relacji i tak dużego zaufania by dorastające dziecko w domu, w którym nagość jest wstydliwa lub taboo, mogło spokojnie zdobyć wiedzę o relacjach seksualnych i uczuciowych niezbędną do dorosłego życia i zrozumienia przyszłego małżonka. W domu gdzie nagość jest be, dziecko się zamknie w sobie i zakompleksione. Z drugiej strony ukrywanie nagości i unikanie nagości przy dziecku (bez względu na wiek i płeć) i jednoczesne mówienie dziecku, że nagość jest normalna i naturalna jest objawem zwykłej obłudy i hipokryzji, bo dziecko wtedy zapyta "to skoro nagość jest normalna i naturalna to czemu się przy mnie jej wstydzisz lub każesz mi się jej wstydzić?" i nie odpowiesz racjonalnie i szczerze na to pytanie, bo się nie da.
napisał/a: normalnosc 2018-11-15 17:17
lisbeth87 napisal(a):
.nienia. napisal(a):Ja natomiast nie wyobrażam sobie, aby widzieć moją mamę lub ojca nagiego - to tochę za dużo.

aż nadto

Cczarnula napisal(a):
Ja nie czuje wstydu przed nagoscia.

ja też nie, ale... mam w domu dwóch starszych braci i jakoś nigdy, przenigdy bym się im nie pokazała w bieliznie
Chłopak/mąż bez problemu, ale brat... to brat



Ojej. Musiałaś się czuć w domu jak w więzieniu. Szkoda.