olej czy smalec?
napisał/a:
~Panslavista"
2011-03-09 08:24
"jagr" wrote in message
> Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" napisał w
> wiadomości news:4d740f70$0$2457$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik Julia napisał:
>> witam. Na czym smazyc potrawy na patelni na smalcu czy na oleju. Chodzi
>> mi
>> o
>> to na czym zdrowiej ponieważ stykam się z różną opinią
>> dziękuje i pozdrawiam
>
> Tłuszcze nienasycone w trakcie obróbki termicznej ulegają silnemu
> utlenieniu i tworzą naprawdę paskudne konglomeraty wielu łańcuchów
> kwasów tłuszczowych połączonych mostkami tlenowymi - zdrowe to nijak nie
> jest.
> Tak więc do intensywnego i długiego smażenia lepszy będzie smalec (a
> jeszcze lepsza frytura wołowa, najlepszy zaś olej palmowy wbrew nazwie
> będący tłuszczem wyjątkowo dokładnie nasyconym i skrajnie odpornym na
> utlenianie).
>
> Oleje, oliwy najlepiej na zimno, ewentualnie do krótkich i niezbyt
> gorących smażeń produktów o dużej zawartości wody (czyli żeby zaraz wodę
> puściły i smażenie w krótkie duszenie zmieniły).
>
> -------------------------------------------------------------------------
>
> Dokładnie tak.
>
> Smalec wcale nie jest tłuszczem w pełni nasyconym, jak niektórzy myślą.
> Nie mamy jednak niczego lepszego pod ręką.
> Tę fryturę, to skąd wziąć?
> A o olejach do smażenia zapomnijcie. I margarynach. Chyba, że chcecie
> sobie rozpieprzyć wątrobę.
> I nie tylko ją.
> Pozdrawiam,
> jagr
Niestety, nawet smalec nie jest już czystym smalcem, no chyba, że sami go
wytopimy., gdyż wygląda, że domieszkowane są tłuszcze twarde.
> Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" napisał w
> wiadomości news:4d740f70$0$2457$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik Julia napisał:
>> witam. Na czym smazyc potrawy na patelni na smalcu czy na oleju. Chodzi
>> mi
>> o
>> to na czym zdrowiej ponieważ stykam się z różną opinią
>> dziękuje i pozdrawiam
>
> Tłuszcze nienasycone w trakcie obróbki termicznej ulegają silnemu
> utlenieniu i tworzą naprawdę paskudne konglomeraty wielu łańcuchów
> kwasów tłuszczowych połączonych mostkami tlenowymi - zdrowe to nijak nie
> jest.
> Tak więc do intensywnego i długiego smażenia lepszy będzie smalec (a
> jeszcze lepsza frytura wołowa, najlepszy zaś olej palmowy wbrew nazwie
> będący tłuszczem wyjątkowo dokładnie nasyconym i skrajnie odpornym na
> utlenianie).
>
> Oleje, oliwy najlepiej na zimno, ewentualnie do krótkich i niezbyt
> gorących smażeń produktów o dużej zawartości wody (czyli żeby zaraz wodę
> puściły i smażenie w krótkie duszenie zmieniły).
>
> -------------------------------------------------------------------------
>
> Dokładnie tak.
>
> Smalec wcale nie jest tłuszczem w pełni nasyconym, jak niektórzy myślą.
> Nie mamy jednak niczego lepszego pod ręką.
> Tę fryturę, to skąd wziąć?
> A o olejach do smażenia zapomnijcie. I margarynach. Chyba, że chcecie
> sobie rozpieprzyć wątrobę.
> I nie tylko ją.
> Pozdrawiam,
> jagr
Niestety, nawet smalec nie jest już czystym smalcem, no chyba, że sami go
wytopimy., gdyż wygląda, że domieszkowane są tłuszcze twarde.
napisał/a:
~Stokrotka"
2011-03-09 20:59
>... najlepszy zaś olej palmowy wbrew nazwie będący tłuszczem wyjątkowo
>dokładnie nasyconym i skrajnie odpornym na utlenianie).
Sugerujesz margaryny?
Nie podoba mi się to.
--
(tekst w nowej ortografi: óu, chh, rzż lub sz, -ii -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl
>dokładnie nasyconym i skrajnie odpornym na utlenianie).
Sugerujesz margaryny?
Nie podoba mi się to.
--
(tekst w nowej ortografi: óu, chh, rzż lub sz, -ii -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl
napisał/a:
~Dariusz_K._Ładziak
2011-03-09 22:26
Użytkownik jagr napisał:
> Dokładnie tak.
>
> Smalec wcale nie jest tłuszczem w pełni nasyconym, jak niektórzy myślą.
> Nie mamy jednak niczego lepszego pod ręką.
> Tę fryturę, to skąd wziąć?
Zrobić. A najpierw Ćwierczakiewiczową poczytać. Frytura to nic innego
jak dokładnie klarowany łój wołowy - bierze się świeży łój, najlepiej
nerkowy, dokładnie płucze z resztek krwi, wrzuca do garnka, podlewa wodą
i grzeje aż się wytopi - na dnie ciągle powinno ozostawać trochę wody.
Następnie zbiera się łój z wierzchu, wlewa do drugiego garnka i grzeje
do osuszenia z resztek wody (jak zaczyna wyraźnie strzelać to już jest
dobry). Ważne w tym jest żeby etap wytapiania odbywa się ze stabilizacją
temperatury spowodowaną dodatkiem wody - ochroni to pozostałości
białkowe przed przypalaniem a etap dosuszania był prowadzony po
oddzieleniu czystego tłuszczu od resztek białkowych.
Zalety - frytura jest bardzo stabilna termicznie, nie utlenia się, nie
kopci. Frytura nie wsiąka w panierkę czy ciasto - w efekcie potrawy na
niej smażone wcale nie są tłuste, smażone na smalcu już są (znacznie
więcej smalcu wsiąka w panierkę jak frytury).
> A o olejach do smażenia zapomnijcie. I margarynach. Chyba, że chcecie sobie
> rozpieprzyć wątrobę.
> I nie tylko ją.
O margarynach to nie tylko do smażenia. Stare typy margaryn twardych
były uwodorniane (do tłuszczy nasyconych) na katalizatorze -
sproszkowanym niklu. Smacznego. Obecnie raczej się (zwłaszcza w tych
wszystkich "dietetycznych, bezcholesterolowych" smarowidłach) oleju nie
uwodarnia - prościej dodać gumy ksantanowej czy innego plastiku żeby
nabrało konsystencji bardziej stałej. Znów - smacznego.
--
Darek
> Dokładnie tak.
>
> Smalec wcale nie jest tłuszczem w pełni nasyconym, jak niektórzy myślą.
> Nie mamy jednak niczego lepszego pod ręką.
> Tę fryturę, to skąd wziąć?
Zrobić. A najpierw Ćwierczakiewiczową poczytać. Frytura to nic innego
jak dokładnie klarowany łój wołowy - bierze się świeży łój, najlepiej
nerkowy, dokładnie płucze z resztek krwi, wrzuca do garnka, podlewa wodą
i grzeje aż się wytopi - na dnie ciągle powinno ozostawać trochę wody.
Następnie zbiera się łój z wierzchu, wlewa do drugiego garnka i grzeje
do osuszenia z resztek wody (jak zaczyna wyraźnie strzelać to już jest
dobry). Ważne w tym jest żeby etap wytapiania odbywa się ze stabilizacją
temperatury spowodowaną dodatkiem wody - ochroni to pozostałości
białkowe przed przypalaniem a etap dosuszania był prowadzony po
oddzieleniu czystego tłuszczu od resztek białkowych.
Zalety - frytura jest bardzo stabilna termicznie, nie utlenia się, nie
kopci. Frytura nie wsiąka w panierkę czy ciasto - w efekcie potrawy na
niej smażone wcale nie są tłuste, smażone na smalcu już są (znacznie
więcej smalcu wsiąka w panierkę jak frytury).
> A o olejach do smażenia zapomnijcie. I margarynach. Chyba, że chcecie sobie
> rozpieprzyć wątrobę.
> I nie tylko ją.
O margarynach to nie tylko do smażenia. Stare typy margaryn twardych
były uwodorniane (do tłuszczy nasyconych) na katalizatorze -
sproszkowanym niklu. Smacznego. Obecnie raczej się (zwłaszcza w tych
wszystkich "dietetycznych, bezcholesterolowych" smarowidłach) oleju nie
uwodarnia - prościej dodać gumy ksantanowej czy innego plastiku żeby
nabrało konsystencji bardziej stałej. Znów - smacznego.
--
Darek
napisał/a:
~Panslavista"
2011-03-10 03:46
"Stokrotka" wrote in message
> >... najlepszy zaś olej palmowy wbrew nazwie będący tłuszczem wyjątkowo
> >dokładnie nasyconym i skrajnie odpornym na utlenianie).
> Sugerujesz margaryny?
> Nie podoba mi się to.
Czysty olej palmowy. Idealny do smażenia, konsystencja od ciekłej do stałej,
zapach orzechowy.
napisał/a:
~jagr"
2011-03-10 09:48
Użytkownik "Panslavista" napisał w wiadomości
> Czysty olej palmowy. Idealny do smażenia, konsystencja od ciekłej do
> stałej, zapach orzechowy.
Świetnie.
Tylko skąd go wziąć?
> Czysty olej palmowy. Idealny do smażenia, konsystencja od ciekłej do
> stałej, zapach orzechowy.
Świetnie.
Tylko skąd go wziąć?
napisał/a:
~jagr"
2011-03-10 09:51
Użytkownik "Stokrotka" napisał w wiadomości
> Sugerujesz margaryny?
> Nie podoba mi się to.
Margaryny, masła roślinne, mixełka itp. nie nadają się do niczego.
> Sugerujesz margaryny?
> Nie podoba mi się to.
Margaryny, masła roślinne, mixełka itp. nie nadają się do niczego.
napisał/a:
~Panslavista"
2011-03-10 11:39
"jagr" wrote in message
> Użytkownik "Panslavista" napisał w wiadomości
> news:4d783b6f$0$2443$65785112@news.neostrada.pl...
>> Czysty olej palmowy. Idealny do smażenia, konsystencja od ciekłej do
>> stałej, zapach orzechowy.
>
> Świetnie.
> Tylko skąd go wziąć?
Widziałem go dość dawno w Selgrosie.
napisał/a:
~Grzegorz Prędki
2011-03-10 11:42
W dniu 2011-03-10 09:48, jagr pisze:
> Użytkownik "Panslavista" napisał w wiadomości
> news:4d783b6f$0$2443$65785112@news.neostrada.pl...
>> Czysty olej palmowy. Idealny do smażenia, konsystencja od ciekłej do
>> stałej, zapach orzechowy.
>
> Świetnie.
> Tylko skąd go wziąć?
>
>
Np. z Makro. Jest w postaci frytury w kostkach.
> Użytkownik "Panslavista" napisał w wiadomości
> news:4d783b6f$0$2443$65785112@news.neostrada.pl...
>> Czysty olej palmowy. Idealny do smażenia, konsystencja od ciekłej do
>> stałej, zapach orzechowy.
>
> Świetnie.
> Tylko skąd go wziąć?
>
>
Np. z Makro. Jest w postaci frytury w kostkach.
napisał/a:
~Panslavista"
2011-03-10 11:44
"Grzegorz Prędki" wrote in message
>W dniu 2011-03-10 09:48, jagr pisze:
>> Użytkownik "Panslavista" napisał w wiadomości
>> news:4d783b6f$0$2443$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Czysty olej palmowy. Idealny do smażenia, konsystencja od ciekłej do
>>> stałej, zapach orzechowy.
>>
>> Świetnie.
>> Tylko skąd go wziąć?
>>
>>
>
> Np. z Makro. Jest w postaci frytury w kostkach.
Albo w sklepach ze "zdrową żywnością", ale ceny !!!
napisał/a:
~jagr"
2011-03-10 11:48
Użytkownik "Panslavista" napisał w wiadomości
>> Świetnie.
>> Tylko skąd go wziąć?
> Widziałem go dość dawno w Selgrosie.
Brak dostępu.
>> Świetnie.
>> Tylko skąd go wziąć?
> Widziałem go dość dawno w Selgrosie.
Brak dostępu.
napisał/a:
~Grzegorz Prędki
2011-03-10 13:47
W dniu 2011-03-10 11:44, Panslavista pisze:
> "Grzegorz Prędki" wrote in message
> news:4d78ab15$0$2453$65785112@news.neostrada.pl...
>> W dniu 2011-03-10 09:48, jagr pisze:
>>> Użytkownik "Panslavista" napisał w wiadomości
>>> news:4d783b6f$0$2443$65785112@news.neostrada.pl...
>>>> Czysty olej palmowy. Idealny do smażenia, konsystencja od ciekłej do
>>>> stałej, zapach orzechowy.
>>>
>>> Świetnie.
>>> Tylko skąd go wziąć?
>>>
>>>
>>
>> Np. z Makro. Jest w postaci frytury w kostkach.
>
> Albo w sklepach ze "zdrową żywnością", ale ceny !!!
>
>
W Makro za (chyba) 10kg 60zl. Przechowuje sie dobrze w chlodnym miejscu.
> "Grzegorz Prędki" wrote in message
> news:4d78ab15$0$2453$65785112@news.neostrada.pl...
>> W dniu 2011-03-10 09:48, jagr pisze:
>>> Użytkownik "Panslavista" napisał w wiadomości
>>> news:4d783b6f$0$2443$65785112@news.neostrada.pl...
>>>> Czysty olej palmowy. Idealny do smażenia, konsystencja od ciekłej do
>>>> stałej, zapach orzechowy.
>>>
>>> Świetnie.
>>> Tylko skąd go wziąć?
>>>
>>>
>>
>> Np. z Makro. Jest w postaci frytury w kostkach.
>
> Albo w sklepach ze "zdrową żywnością", ale ceny !!!
>
>
W Makro za (chyba) 10kg 60zl. Przechowuje sie dobrze w chlodnym miejscu.
napisał/a:
~Krzysztof Tabaczyński"
2011-03-10 17:16
Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" napisał w
wiadomości news:4d77f09b$0$2443$65785112@news.neostrada.pl...
Użytkownik jagr napisał:
> Dokładnie tak.
>
> Smalec wcale nie jest tłuszczem w pełni nasyconym, jak niektórzy myślą.
> Nie mamy jednak niczego lepszego pod ręką.
> Tę fryturę, to skąd wziąć?
O margarynach to nie tylko do smażenia. Stare typy margaryn twardych
były uwodorniane (do tłuszczy nasyconych) na katalizatorze -
sproszkowanym niklu. Smacznego. Obecnie raczej się (zwłaszcza w tych
wszystkich "dietetycznych, bezcholesterolowych" smarowidłach) oleju nie
uwodarnia - prościej dodać gumy ksantanowej czy innego plastiku żeby
nabrało konsystencji bardziej stałej. Znów - smacznego.
-----------
No dobrze, ale ten nikiel jest właśnie katalizatorem,
a więc nie reagentem. Nie wchodzi w reakcję ze składnikami.
Pozdrowienia. Krzysztof z Tychów.