PUSTY PĘCHERZYK CIĄŻOWY (9 tydzień) - edycja...

napisał/a: dark_salve 2008-12-29 00:05
llNoemill napisal(a):zapytalam sie swego lekarza czy jakby zarodek obumarl to czy bym sie zle czula, ten powiedzial ze odrazu maksymalnie po 2 tygodniach obumarcia mialabym plamienia.

nie życzę źle, ale każda kobieta jest inna, każda inaczej przechodzi ciążę, okres i inne sprawy i nie zawsze "książkowe" jest wyznacznikiem skutecznym i wiarygodnym. Może być właśnie tak, że u Ciebie (czego oczywiście Ci w ogóle nie życzę), zarodek obumarł, ale plamienia się nie pojawiły. Myślę że faktycznie trzeci lekarz tu potrzebny.

napisał/a: monika1985 2008-12-29 15:07
dark_salve napisal(a):trzeci lekarz tu potrzebny


Obawiam sie ze faktycznie jest potrzebny 3 lekarz

Kochana a może ta ciąża obumarła a ty tak bardzo chcesz miećdzecko że twój mózg wysyla błedną informacje do organiżmu !!!!
Mowie ci idz jaknajszybciej do lekarza bo to nie sa żarty i musisz być pewna i nie przedłużać swojego cierpieniaa i niepewności!!!
napisał/a: samsam 2008-12-29 17:37
Ja również nie miałam plamień. Uważam, ze powinnaś wybrać sie do szpitala. Tam z pewnością przebadają Cie dokładnie. Jeżeli ciąża jest obumarła, to nie powinnaś ryzykować zwlekając.
napisał/a: sylwia7602 2008-12-30 19:38
llNoemill napisal(a):ale dla mnie to troche dziwne, poniewaz jak bylam u swego lekarza 18 grudnia to on powiedzial ze nie ma zarodka i ze czekamy, a lekarz drugi 19 grudnia stwierdzil ze zarodek jest i ze obumarl.


Cześć!
Ja miałam podobny przypadek.
Ostatnią miesiączkę miałam 12.10.2008, bardzo się cieszyłam, tym bardziej, że to moja trzecia ciąża. Pierwsza zakończyła się cięciem cesarskim, synek żył 1 dzień, druga ciąża - poronienie 7 lat temu. Później miałam problemy w małżeństwie - to wszystko odbiło się na nas. Po 7 latach zaszłam, dwa pęcherzyki - diagnoza ciąża bliźniacza. Czekałam trzy tygodnie bo ciągle puste, czułam się rewelacyjne, nie miałam plamień taki jak było przy poprzednich ciążach. Czekałam i czekałam co tydzień na usg i nic.......pusto ciągle słyszałam. Psychicznie siadałam, dziewczyny, które były w tym samym tygodniu miały zdjęcia usg z zarodkiem, a mało tego słyszały bicie serca a ja ciągle ze zdjęciem usg samych pęcherzyków.
Zgłosiłam się do szpitala, bo mają dobre usg, dwóch lekarzy stwierdzili (pomimo, że nie było widać zarodka), ciąża obumarła, tak mówią ponieważ zarodek zdążył obumrzeć zanim został widoczny.
22.12 miałam zabieg, który jeszcze źle wykonali i 25.12 miałam ponowny zabieg.

Neomill mam ogromną nadzieję, że u Ciebie skończy się happy endem.
Daj znać co u Ciebie?!!!!!!!

Sylwia
napisał/a: monika1985 2008-12-30 19:54
sylwia7602 napisal(a): synek żył 1 dzień

Bardzo mi przykro !!!
A masz teraz dzieci czy....
Wiem głupie pytanie ale tyle przeszłaś że nie jedna kobieta by się załamała a ty jak to zniosłaś?
napisał/a: sylwia7602 2008-12-30 21:31
Niestety nie,
Kubuś żył 1 dzień, było mi ciężko.
Straciłam kontakt z wszystkimi koleżankami, które były w ciąży lub miały małe dzieci.
Pierwsza wizyta na cmentarzu-koszmar, kolejne godziny płaczu.
Odbiło się bardzo to na moim małżeństwie, głupie obwinianie siebie na wzajem.
Ale jednak, zawsze był koło mnie mąż.
Chciałam szybko zajść w ciąże, zaszłam po roku i niestety w 9 tygodniu poroniłam. Po poronieniu miałam strach przed kolejną ciążą. Później jak już byłam psychicznie gotowa, nie miałam z kim.
Zostałam sama tzn. odszedł, uświadomiłam sobie jak mocno go kocham, wtedy zaczęła się gehenna.
Samotne wieczory, noce, dni, święta, wakacje.Długa historia, po 4 latach od rozstania jesteśmy znowu razem. Modlitwy moje zostały wysłuchane, po pół roku od powrotu męża zaczęliśmy się starać, zaszłam bez problemu, krótko trwała nasza radość. Ale miałam cały czas nadzieję jak "Neomill".
Jestem już zarejestrowana do genetyka i immunologa bo nie chcę przeżywać tego wszystkiego czwarty raz.
Na chwilę obecną jestem tylko wkurzona, że po dwukrotnym łyżeczkowaniu jeszcze nie jest tak jak powinno być.
napisał/a: monika1985 2008-12-31 11:54
Bardzo mi przykro i mam nadzeje że będziesz miała upragnione maleństwo życze ci tego w nowym roku samych pozytywnych wiadomości Trzymaj sie Sywia
napisał/a: agatek2 2008-12-31 12:11
llNoemill, bylas u lekarza? wiesz juz cos bardziej konkretnego?
napisał/a: sylwia7602 2008-12-31 14:28
Monika napisal(a):Bardzo mi przykro i mam nadzeje że będziesz miała upragnione maleństwo życze ci tego w nowym roku samych pozytywnych wiadomości Trzymaj sie Sywia


Dziękuję bardzo Tobie również w Nowym Roku samych radości oraz spełnienia marzeń.
napisał/a: Holandia 2009-01-01 15:38
U mnie w centrum leczenia nieplodności lekarz powiedzial ze jestem juz w ciazy pecherzyk widac ale zarodka nie... Troche niski progesteron mialam to dostalam doustnie... W osmym tygodniu w koncu lekarz do rzeczy powiedzial beta HCG rosnie bo jest odp za otoczke czyli pecherzyk i wszystkie ojawy ciazy a progesteron za zarodek i progeteron mimo przyjmowania go spadal... a jak u ciebie wyglada progesteron???? Dostalam tabletki poronne bylo bez lyzeczkowania wszystko sie ladnie oczyscilo, psychicznie wysiadka, ale od rowno dwoch miesiecy jestem szczesliwa matka Malgosi... tuz po tescie w szostym tygodniu zobaczylam na USG i pecherzyk i zarodek i male serduszko... przykro mi ze tez musisz przez to przechodzic te nadzieje radosc bliskich i zaraz ich rozpacz zwlaszcza jesli na dziecko czeka sie 10 lat... ale Malgosia jest zdrowa urodzila sie duza i zdrowa i zaszlamw ciaze szesc miesiecy po poronieniu... zycze ci jak najlepiej ale w tzmtym czasie przeczytalam wszystkie fora na ten temat i powiem szczerze tylko raz trafilam na cud i tobie tez go zycze pozdrowienia
napisał/a: monika1985 2009-01-03 13:10
Noemi byłaś u innego lekarza wiesz już coś !!!!
Marwie sie o ciebie nie pojawiasz się ostatnio !!
Daj znać co u ciebie
napisał/a: ~gość 2009-01-03 15:16
boże jakie historie...jaki świat jest niesprawiediwy i najgorsze,że to się nigdy nie zmieni.kobiety które pragną dzieci mają takie traumatyczne przeżycia,walczą o pęcherzyki zarodki itp...inne bez skrupółow na ogół idą i pozbywają sie zdrowiutkiego pęcherzyka.wiem,że każdy przypadek jest inny,ze czasem nie mają wyjścia itd ale czemu tak jest niesprawiedliwie...