Rodzace w UK!

napisał/a: Waniliaaa 2012-06-01 20:37
U nas jest ponuro narazie nie pada i w miarę ciepło...
Teraz jak dzieci mają wolne to i pogoda się psuje .....

Milego wekeendu życzę
napisał/a: alkaniolek 2012-06-02 00:11
Rozyczko zobacz jak sie podswiadomie zgadalysmy chyba :) Ja dzisiaj kapalam kota haha :D:cool:

Waniliaaa ciezko z tym atopowym zapaleniem skory, wspolczuje, sama dopiero co sie uporalam z tymi uczuleniami malej i do tej pory nie wiadomo co ja uczulilo. Glowa do gory, wiem ze pogoda niestety kijowa ale w koncu wyjdzie slonce i poprawia sie nastroje ;)
napisał/a: Rozyczka 2012-06-02 17:47
alkaniolek-a wiesz,ze ja wkoncu olalam sprawe z kapaniem mojego psiaka,cwybralysmy z Sophie park i plac zabaw;)

My bylismy w miescie,nachodzilam sie jak glupia i teraz zdycham,mecza mnie skurcze ale nie sa regularne i pewnie to nie te alarmowe,bo juz takie mialam,wiec sie nie napalam.U moich czerwcowek,laski sie sypia;)wczoraj jedna,dzis druga..az sie milo czytac:D
napisał/a: alkaniolek 2012-06-03 01:41
Przyjdzie i czas na Charliego, on wie najlepiej ..kiedy sie wycisnac :cool:
Dlugi weekend zapowiada sie do d...
Wlasnie sprawdzalam weather forecast i sie zalamalam, ma caly czas lac u nas heavy rain na zmiane z light rain ale w dalszym ciagu to rain i rain :rolleyes:
Od kilku dni moja panna ma trening na kibelku, wiec moze to i nawet lepiej siedziec w domu, bo lata na sedes, ale jak zawola to normalnie ulamki sekund, jakby mi przyszlo byc gdzies na miescie i szukac toalety to by sie zasikala... A jak Wam szedl trening? :confused:
napisał/a: Waniliaaa 2012-06-04 17:13
Rozyczko Coś się nam tu nie odzywasz czyżby już po....???

Ja jestem tu na chwilkę u nas ok ....
Byłam dzis u siostry pogadałyśmy sobie a potem pojechałam po dużą kapustę jutro robię gołąbki ....
Pogoda taka sobie raz pada raz słonce świeci albo szaro ....Szkoda a tak fajnie było....

A gdzie co u was ???? Ja postaram się jutro cos wiecej napisać a teraz uciekam ....

Pozdrawiam
napisał/a: Waniliaaa 2012-06-05 22:08
Cześć wam
Jestem na chwilkę nie piszę że swojego komputera Rozyczka się coś nie odzywa coś mi się zdaje że już urodziła coś tak czuję ....
Piszcie co tam u Was ???
napisał/a: alkaniolek 2012-06-06 00:24
waniliaaa ale zrobilas mi smaka na te golabki :cool:
ROzyczka juz po i pewnie sie odezwie do nas jak sie ogarnie :)

Rozyczko gratulacje i Happy Birthday malemu Charkiemu jest uroczy bejbusek x
napisał/a: Waniliaaa 2012-06-06 17:18
Alkaniołek zapraszam na gołąbki mam dużo dla wszystkich starczy :)

Właśnie widziałam zdjęcie na fb i jeszcze raz Gratulacje śliczne maleństwo :)

Ja dziś mam strasznego lena nic mi się nie chce ......
napisał/a: Rozyczka 2012-06-06 21:24
Witam
Porod okazal sie dosc dziwny.Skurcze juz mnie dlugo zaczepialy,przychodzily i odchodzily,w sobote najadlam sie duzooo chili,czasem mialam skurcze,ale myslalam,ze to te straszaki.Noc byla srednia,bo Sophie sie budzila i chodzilam do niej ze 2 razy.Ok 3 zaczely sie skurcze i juz wiedzialam,ze to te.Zaczelo sie od 7 minut a potem co 5 minut.Zadzwonilismy do szpitala i kazali przyjechac,wzielam szybki prszynic i ok 5 bylismy juz w szpitalu.
Zbadala mnie i okazalo sie,ze rozwarcie tylko na 1cmzostawili mnie juz bo chceieli miec pewnosc ze szew po cc jest ok.Ok 7mej mialam 2cm roz.ok 10tej 3-4cm,o 14stej 5cm,o 19stej 7cm no i byla wielka nadzieje,ze porod sie zbliza wielkimi krokami.Wzielam znieczulenie ok 14stej i to duzo pomoglo mi,tzn zrelaksowac sie i na ktg skurcze byly juz naprawde super porodowe.O 21 mnie zbadali i co sie okazalo,ze rozwarcie sie cofazeszlo mi na 5cm,no i odrazu lekarz,ze juz nie ma na co liczyc,ze robimy cc.No i o 22 15 malego wyciegneli,odrazu zaczal plakac.Ja tyle otrzymalam znieczulenia ze trzeslam sie na maksa,nie moglam sie opanowac i nawet nie moglam utrzymac Charliego na rekach.Nie moglam sie doczekac az skonczal i mi przejdzie.
Po przewiezieniu mnie na sale,zaczelam cieszyc sie malym,i go karmic.Przyszla polozna i mowi..hmm,lekarze mysle,ze zostawili Ci w brzuchu worek,bo im sie nie zgadza,a ja ooo niech ich..i znowu beda mnie ciac!!Ale poszla musieli na nowow wszystko sprawdzic,przeliczyc i ze jednak wszystko sie zgadza i nie mam foliowego worka w brzuchu
Potem pomogli mi sie umyc,dali tosty z dzemem i herbatke.Potem zaczeli malego wazyc,dawac szczepionki.
Prosilam wszystkich aby mnie wypisali ze szpitala jak najszybciej,i sie udalo wczoraj mnie wypuscili.Dzis juz mialam swoja polozna w domu,zwazyla malego waga mu troche spadla,ale po cc dluzej sie nie ma pokarmu,a ze glodomor z niego okrutnie.Nocki mamy bardzo ciezkie z nim,ja ledwo funkcjonuje,zasypiam prawie wszedzie i mam wrazenie,ze gadam od rzeczyDzis juz mam pokarm,ale sutki mam w oplakanym stanieszczegolnie 1 cycek,bolal mnie starsznie,i takie naladowane,ze mam wrazenie ze zaraz mi peknal,zastanawiam sie czy nie sciagnac troche pokarmu,bo boki mnie starsznie bolal.
Mam nadzieje,ze Charlie zacznie normalnie sypiac i jesc,bo narazie jest bez zadnych rytun,uczymy sie ich wszyscy jak narazie.Ale ja chce spac!!!
Zaraz idziemy spac,maly nakarmiony i spi,ale napewno zaraz sie obudzi i znowu bedzie sie dopominal.
Do tego jestem obolala bardzo,szew daje o sobie znac,wogle tak mnie pokuli,mam tyle siniakow,na jednej rece 9 razy i cala reka fioletowa:o
No nic nie bede jeczec,jak sie wyspie to pewnie bede pisac inaczej.
Dzieki dziewczyny,ze sie o nas martwilyscie.
napisał/a: alkaniolek 2012-06-06 22:07
Rozyczko biedna Ty z tymi przejsciami, szkoda ze sie zakonczylo cc a nie tak jak chcialas :(
Najwazniejsze ze jestescie zdrowi i juz w domu, dzielna babeczka z Ciebie jeszcze raz gratuluje. Zdrowiej i kuruj sie, odpoczywaj poki masz przy sobie Andrew z pomoca ..chociaz wiem ze to z facetami roznie bywa...:cool:
Kochaniutki ten Charlie daj buziaka od nas maluszkowi i Sophie tez, jak ona sie w ogole miewa i reaguje na braciszka?
ninkapa
napisał/a: ninkapa 2012-06-07 11:23
Rozyczko na szczscie wszystko dobrze sie skoncyzlo i teraz masz juz swojego Charlirgo przy sobie moje wielkie gratulacje:) ciekawa jestem jak Sophie rewaguje na bobaska w domku??
a mnie prawie w dzien w dzien glowa boli i kurde mam juz tego dosc wczoraj bylam u kardiologa no i po wakacjach musze jechac do szpitala i zaloza mi na 24h ekg a nastepnego dnia musze znowu tam jechac zeby oddac im to urzadzenie
29 czerwca idziemy z maluszkiem na konsultacje bo nie zgadzam sie z ich opinia odnosnie mojego maluszka bo nie chce rosnac a ma prawie 1,5 roczku a wzrostu tylko 75cm i w sumie jest poza siatka centylowa
no nic spadam nie zawracam wam glowy moimi problemami
pozniej sie jeszcze odezwe a teraz ide tabletki wziasc na bol glowy
napisał/a: Rozyczka 2012-06-08 17:30
Witam
Ja juz ciut lepiej,zaczynam sie wysypiac i maz duzo mi pomaga w nocy,nawet zamienil sie ze mna na strony w lozku,aby on dosiegal do malego(spi w koszyku)ale po jakims czasie i tak biezemy malego do naszego lozka,kladziemy go na poduszce aby byl wyzej i tak se spi nasze cudenko,Sliczny moj slodziak!Ah jaka ja szczesliwa:)mam jeszcze male problemy z karmieniem,ale walczymy,i mam nadzieje,ze wkoncu sie dogramy.Najgorsze jest to,ze on ciagle czegos szuka przy cycu,ciezko mu sie jakos ostatnio dossac,nie wiem czy to nie wina smoczka:/Choc jak jest bardzo glodny to szybko znajdzie i wie jak,a jak juz sie troche naje,to wtedy szuka,mam nadzijee,ze jakos to opanujemy.
Dzis bylo polozna znowu,maly schudl 7,5 % na 10% wiec nie jest zle,tym bardziej,ze pokarm mam jakos od przedwczoraj.Kupska wali takie,ze hej,zaczynaja juz zmieniac kolor wiec tez zdrowiej.Zdjela mi dzis opatrunek i nie wyglada to za dobrze,krwawi mi w jednym miejscu,przylozyla gaze i w sumie nie wygladala na taka co by wiedziala co teraz zrobic,wiec mnie tak zostawila,dala mi tez nowy opatrunek jakby co..do dupy one tu sa,moj maz mi robi zasrzyki w brzuch i jeszcze musi sie wrazie sam domyslac czy zalozyc mi nowy opatrunek,bo szew nie za bardzo sie zszedl.Ah szkoda mi juz na nich slow,naprawde,kazda polozna mowi mi co innego z karmieniem malego,ta ze dziecko najdluzej moze byc bez mleka 4h,a wczoraj inna,ze za dnia karmic jak najczesciej,nawet co 2h a wieczorem,jak maly sie dopomina,czyli jesli w ciagu dnia karmie co 2,3h a w nocy maly mi przesypia do 6h bez to ok,Charlie tak wlasnie robi,ale aby go nakarmic,spedzamy przy cycu od ok 22 do 24 i potem spi do ok 6,i jak dzis to powiedzialam poloznej to ona,ze tak nie wolno,ze budzik musze sobie nastawiac i go budzic!np.22,2,6..Nakarmilam go o 14 40 skonczylam 15 20,dalam mu 2 cyce i teraz spi jak kamien,wczesniej pomarudzal mi,wiec chyba sie najadl.
Sophie tak sobie znosi gosci przychodzacych do Charliego,naszczescie kazdy przynosi tez cos dla niej wiec nie czuje sie poszkodowana.Ale musimy ja miec na oku,bo traktuje malego jak jej lalki:oI dzis,ja sie malowalam w lazience,a ona w sypialni z malym,on spal,przynisola swoje sluchawki lekarskie i zaczela go sluchac,wiec mysle,aa delikatnie sie z nim obchodzi,i poszlam znowu do lazienki,za chwile moj maz przyszedl i glosno Sophie co Ty robisz...a ona mu glowke przekrecala w jedna i druga strone,nie mocno,ale jednak trzeba ja pilnowac!Jest nadal glosna,nie jest jeszcze nauczona,ze jak Charlie spi trzeba byc cicho,np wczoraj maly spi,a ona,zeby wlaczyc muzyke bo ona chce tanczyc,heh..a dobrze wiedziala,ze musi byc cicho.Albo np.przykrylam malego jej kocykiem,to ona po chwili,to moj koc i zabrala.Ciezko jest troche,ale mysle,ze wszyscy sie nauczymy,potrzeba troche czasu.
Przyznam,ze boje sie czasem cokolwiek jesc,zjdalm dzis kawalek bagietki z boczkiem,ale takim angielskim,ciekawe czy cos bedzie malemu,oprocz tego pieke kurczaka w naczyniu zaroodpornym,mysle,ze jak zjem sama piers,bez skory to chyba bedzie ok,co??Slodyczy unikam,czekolady.Nie wiem za bardzo co jesc a czego nie..

__________________