Tipy kuchenne.

napisał/a: ~Qrczak" 2011-12-09 09:03
Dnia dzisiejszego niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>
> XL pisze:
>
>>> Dla mnie to nie był aż taki problem, Majkę obudził i tyle. Nie musimy z
>>> tej okazji się bratać.
>>
>> Ale ja nie piszę AŻ o brataniu się, tylko o empatii - empatię ułatwia
>> zwykła znajomość.
>
> Jakiś czas temu pisałam, ze się tutaj nikt ze sobą nie wita. Moje
> dzieciaki ciągle sprowadzają do parteru sąsiadów mówiąc im dzień dobry,
> chociaż ci wchodzą do windy i to oni powinni się przywitać.
> Nie interesują mnie takie znajomości.


Nie narzekaj. Mój ulubiony sąsiad dzień dobry mówi zawsze, zdarza się, że
windę przytrzyma. Za to drzwi od klatki schodowej z wielkim upodobaniem
przed nosem zamyka.

Qra
napisał/a: ~Nixe 2011-12-09 11:08
W dniu 2011-12-07 02:45, Anai pisze:
> W dniu 06.12.2011 22:58, Paulinka pisze:
>>
>> No to ja się tak nie męczę, tłukę kotlety na desce położonej na
>> taborecie wypoziomowanym przez tz-ta :)
>>
> A ja na desce położonej na ścierce, położonej na własnych osobistych
> kolanach... :D

Dla mnie to równie "komfortowe: jak krojenie chleba w powietrzu

N.
napisał/a: ~Paulinka 2011-12-09 12:21
Qrczak pisze:

>> Jakiś czas temu pisałam, ze się tutaj nikt ze sobą nie wita. Moje
>> dzieciaki ciągle sprowadzają do parteru sąsiadów mówiąc im dzień
>> dobry, chociaż ci wchodzą do windy i to oni powinni się przywitać.
>> Nie interesują mnie takie znajomości.
>
>
> Nie narzekaj. Mój ulubiony sąsiad dzień dobry mówi zawsze, zdarza się,
> że windę przytrzyma. Za to drzwi od klatki schodowej z wielkim
> upodobaniem przed nosem zamyka.

Pozostaje mieć nadzieję, że masz krótki nos i Ci go nie ma szans
przyciąć drzwiami ;)

--

Paulinka
napisał/a: ~Qrczak 2011-12-09 16:42
Dnia 2011-12-09 12:21, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
> Qrczak pisze:
>
>>> Jakiś czas temu pisałam, ze się tutaj nikt ze sobą nie wita. Moje
>>> dzieciaki ciągle sprowadzają do parteru sąsiadów mówiąc im dzień
>>> dobry, chociaż ci wchodzą do windy i to oni powinni się przywitać.
>>> Nie interesują mnie takie znajomości.
>>
>> Nie narzekaj. Mój ulubiony sąsiad dzień dobry mówi zawsze, zdarza się,
>> że windę przytrzyma. Za to drzwi od klatki schodowej z wielkim
>> upodobaniem przed nosem zamyka.
>
> Pozostaje mieć nadzieję, że masz krótki nos i Ci go nie ma szans
> przyciąć drzwiami ;)

Teraz to nawet płaski. Ale takiemu np. Adamkowi męskości to nie odejmuje.

Qra
--
Każdy facet myśli, że kobiety marzą o księciu. Gówno prawda.
One marzą o tym, żeby się nażreć i nie przytyć.
napisał/a: ~XL 2011-12-09 16:44
Dnia Thu, 08 Dec 2011 22:57:08 +0100, Paulinka napisał(a):

> XL pisze:
>> Dnia Thu, 08 Dec 2011 22:30:04 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ludziom się nie chce, są sobie obcy.
>>
>> I to jest wyjaśnienie. Są obcy, NIE tworzą społeczności. Na wsi społeczność
>> powstaje naturalnie, tam każdy z każdym pozostaje w mniej lub bardziej
>> przymusowej relacji i wspólnocie interesu. Choc oczywiście antagonizmy też
>> są częste, ale jednak wspólnota interesu je przynajmniej okresowo wygasza.
>> Tutaj oczywiście pisze ogólnie, nie zaś o relacjach, jakie sama mam z
>> sąsiadami, bo te są po prostu super.
>
> Wybacz, ale wiejska społeczność mniej mnie przekonuje niż miejska.
> Chociażby dlatego, że na wsi kotłują się opinie typu: Kowalska miała
> brzydkie guziki u kożucha.

No tak - bo w mieście każdy każdego GUZIK obchodzi...
--
XL
napisał/a: ~XL 2011-12-09 16:46
Dnia Thu, 08 Dec 2011 23:14:39 +0100, Anai napisał(a):

> W dniu 07.12.2011 17:01, XL pisze:
>>>> Ubijanie kotletów na kolanach??? Czy wiesz, jaka jest siła uderzenia?
>>>
>>> Nie skąd? Pojęcia nie mam z jaką siłą tłukę... :>
>>
>> Więc z jaką?
>
> Z taką, że nie czuję dyskomfortu przy tłuczeniu ;)
> Poza tym zwrot "na kolanach" nie oznacza dosłownie kolan
> tylko w zasadzie, to ta deska leży na udach - myślałam, że nie muszę
> tego tłumaczyć... No i nie tłukę tych kotletów jakby zależało od tego
> moje życie, bo jak walnę słabiej to wstanie i mnie udusi... :p

Tak czy inaczej odczujesz te kotlety kiedyś - choćby w postaci popękanych
naczyń na udach w tym miejscu.
--
XL
napisał/a: ~XL 2011-12-09 16:47
Dnia Fri, 9 Dec 2011 09:03:41 +0100, Qrczak napisał(a):

> Dnia dzisiejszego niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> XL pisze:
>>
>>>> Dla mnie to nie był aż taki problem, Majkę obudził i tyle. Nie musimy z
>>>> tej okazji się bratać.
>>>
>>> Ale ja nie piszę AŻ o brataniu się, tylko o empatii - empatię ułatwia
>>> zwykła znajomość.
>>
>> Jakiś czas temu pisałam, ze się tutaj nikt ze sobą nie wita. Moje
>> dzieciaki ciągle sprowadzają do parteru sąsiadów mówiąc im dzień dobry,
>> chociaż ci wchodzą do windy i to oni powinni się przywitać.
>> Nie interesują mnie takie znajomości.
>
>
> Nie narzekaj. Mój ulubiony sąsiad dzień dobry mówi zawsze, zdarza się, że
> windę przytrzyma. Za to drzwi od klatki schodowej z wielkim upodobaniem
> przed nosem zamyka.
>

Bo zimno?


--
XL
napisał/a: ~Stefan" 2011-12-09 19:07

Użytkownik "Anai" napisał w wiadomości
>W dniu 07.12.2011 17:01, XL pisze:
>>>> Ubijanie kotletów na kolanach??? Czy wiesz, jaka jest siła uderzenia?
>>>
>>> Nie skąd? Pojęcia nie mam z jaką siłą tłukę... :>
>>
>> Więc z jaką?
>
> Z taką, że nie czuję dyskomfortu przy tłuczeniu ;)
> Poza tym zwrot "na kolanach" nie oznacza dosłownie kolan
> tylko w zasadzie, to ta deska leży na udach - myślałam, że nie muszę
> tego tłumaczyć... No i nie tłukę tych kotletów jakby zależało od tego
> moje życie, bo jak walnę słabiej to wstanie i mnie udusi... :p
Okrutnie lubię przy tłuczeniu kotletów słuchać muzyki, taki Marsz
Radetzkiego, czy Walkiria. Ramtarara, ramtararara i BUM!!Czasem jak tłukę
"szli na zachód osadnicy" to nie wiem czemu zonusia chce mi wtłuc:))))
pozdr
Stefan

napisał/a: ~XL 2011-12-09 20:55
Dnia Fri, 9 Dec 2011 19:07:11 +0100, Stefan napisał(a):

> Okrutnie lubię przy tłuczeniu kotletów słuchać muzyki, taki Marsz
> Radetzkiego, czy Walkiria. Ramtarara, ramtararara i BUM!!

Ja wolę przy tym ćwiczyć aerobik
--
XL
napisał/a: ~Qrczak 2011-12-09 21:11
Dnia 2011-12-09 16:47, niebożę XL wylazło do ludzi i marudzi:
> Dnia Fri, 9 Dec 2011 09:03:41 +0100, Qrczak napisał(a):
>> Dnia dzisiejszego niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>> XL pisze:
>>>
>>>>> Dla mnie to nie był aż taki problem, Majkę obudził i tyle. Nie musimy z
>>>>> tej okazji się bratać.
>>>>
>>>> Ale ja nie piszę AŻ o brataniu się, tylko o empatii - empatię ułatwia
>>>> zwykła znajomość.
>>>
>>> Jakiś czas temu pisałam, ze się tutaj nikt ze sobą nie wita. Moje
>>> dzieciaki ciągle sprowadzają do parteru sąsiadów mówiąc im dzień dobry,
>>> chociaż ci wchodzą do windy i to oni powinni się przywitać.
>>> Nie interesują mnie takie znajomości.
>>
>>
>> Nie narzekaj. Mój ulubiony sąsiad dzień dobry mówi zawsze, zdarza się, że
>> windę przytrzyma. Za to drzwi od klatki schodowej z wielkim upodobaniem
>> przed nosem zamyka.
>
> Bo zimno?

W sierpniowe popołudnie? Takie coś to tylko w erze.

Qra
--
Każdy facet myśli, że kobiety marzą o księciu. Gówno prawda.
One marzą o tym, żeby się nażreć i nie przytyć.
napisał/a: ~XL 2011-12-09 21:16
Dnia Fri, 09 Dec 2011 21:11:37 +0100, Qrczak napisał(a):

> Dnia 2011-12-09 16:47, niebożę XL wylazło do ludzi i marudzi:
>> Dnia Fri, 9 Dec 2011 09:03:41 +0100, Qrczak napisał(a):
>>> Dnia dzisiejszego niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> XL pisze:
>>>>
>>>>>> Dla mnie to nie był aż taki problem, Majkę obudził i tyle. Nie musimy z
>>>>>> tej okazji się bratać.
>>>>>
>>>>> Ale ja nie piszę AŻ o brataniu się, tylko o empatii - empatię ułatwia
>>>>> zwykła znajomość.
>>>>
>>>> Jakiś czas temu pisałam, ze się tutaj nikt ze sobą nie wita. Moje
>>>> dzieciaki ciągle sprowadzają do parteru sąsiadów mówiąc im dzień dobry,
>>>> chociaż ci wchodzą do windy i to oni powinni się przywitać.
>>>> Nie interesują mnie takie znajomości.
>>>
>>>
>>> Nie narzekaj. Mój ulubiony sąsiad dzień dobry mówi zawsze, zdarza się, że
>>> windę przytrzyma. Za to drzwi od klatki schodowej z wielkim upodobaniem
>>> przed nosem zamyka.
>>
>> Bo zimno?
>
> W sierpniowe popołudnie? Takie coś to tylko w erze.
>

Napisałaś "zamyka". Jest grudzień.


--
XL
napisał/a: ~Qrczak 2011-12-09 21:30
Dnia 2011-12-09 21:16, niebożę XL wylazło do ludzi i marudzi:
> Dnia Fri, 09 Dec 2011 21:11:37 +0100, Qrczak napisał(a):
>> Dnia 2011-12-09 16:47, niebożę XL wylazło do ludzi i marudzi:
>>> Dnia Fri, 9 Dec 2011 09:03:41 +0100, Qrczak napisał(a):
>>>> Dnia dzisiejszego niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>> XL pisze:
>>>>>
>>>>>>> Dla mnie to nie był aż taki problem, Majkę obudził i tyle. Nie musimy z
>>>>>>> tej okazji się bratać.
>>>>>>
>>>>>> Ale ja nie piszę AŻ o brataniu się, tylko o empatii - empatię ułatwia
>>>>>> zwykła znajomość.
>>>>>
>>>>> Jakiś czas temu pisałam, ze się tutaj nikt ze sobą nie wita. Moje
>>>>> dzieciaki ciągle sprowadzają do parteru sąsiadów mówiąc im dzień dobry,
>>>>> chociaż ci wchodzą do windy i to oni powinni się przywitać.
>>>>> Nie interesują mnie takie znajomości.
>>>>
>>>> Nie narzekaj. Mój ulubiony sąsiad dzień dobry mówi zawsze, zdarza się, że
>>>> windę przytrzyma. Za to drzwi od klatki schodowej z wielkim upodobaniem
>>>> przed nosem zamyka.
>>>
>>> Bo zimno?
>>
>> W sierpniowe popołudnie? Takie coś to tylko w erze.
>
> Napisałaś "zamyka". Jest grudzień.

Tak. Stoi jeszcze i czeka, aż nadejdę. Biedaczek, nie przewidział, że
się wślizgnęłam po cichu wcześniej...
Teraz nie wiem...iść go uświadomić, czy czekać do świąt, niech skruszeje?

Qra
--
Każdy facet myśli, że kobiety marzą o księciu. Gówno prawda.
One marzą o tym, żeby się nażreć i nie przytyć.