Wszystko o bliźniakach
napisał/a:
Ewa76
2008-02-07 12:30
hehe, Beatko, żebyś potem faktycznie nie musiała dotrzymać słowa i nie będziesz jadła nic przez miesiącp, ale na taki ślub to też bym poszła;d aż Ci zazdroszczę;) ale tak pozytywnie i życzę Ci, żeby Was zaprosili
no to fajnie, że Mama przyjechała pomagać, bo samemu to ciężko czasami, a to jest właśnie dziwne, że się nalatamy za tymi naszymi dzidziami, a schudnąć nie możemy;/ jak schudnę, to pójdę do mojego lekarza i zapytam o takie tabletki, może u nas też coś takiego będzie;) a masz może swoją fotkę jakąś? poślij proszę albo na bobasy daj;d
buziaki, teraz zmykam, bo moje gwiazdy wstały i trzeba dac im coś jeść, a one grymaszą:( buźki
no to fajnie, że Mama przyjechała pomagać, bo samemu to ciężko czasami, a to jest właśnie dziwne, że się nalatamy za tymi naszymi dzidziami, a schudnąć nie możemy;/ jak schudnę, to pójdę do mojego lekarza i zapytam o takie tabletki, może u nas też coś takiego będzie;) a masz może swoją fotkę jakąś? poślij proszę albo na bobasy daj;d
buziaki, teraz zmykam, bo moje gwiazdy wstały i trzeba dac im coś jeść, a one grymaszą:( buźki
napisał/a:
bettina
2008-02-07 12:52
Macie jestem na bobasach na zdjeciu z czrzcin ta w czarnej sukni na samym przodzie to ja ,a moj maz lezy na mojej piersi .Ja glupia zamiast ustac z tylu to nie z przodu taka przeciez szczuplutka .nie moge na siebie patrzec chyba sie odchudzam :D
napisał/a:
Ewa76
2008-02-07 13:52
hej, no fotkę zlukałam, nie jest tak źle, nie przesadzaj, ładna kiecka, ładne kształty:D, no no laseczka (tylko nie w rozmiarze S, ale takie nie wszystkie muszą być), mnie się podobasz, mówię serio:D, no, a mąż to miejsce na swoją głowę wybrał suuuper hehehe, wie, gdzie się przytulić, żeby było miło i przyjemnie:)
tak tak, jak ja patrzę na swoje fotki, to też zawsze mówię, że się odchudzam, więc dobrze Cie koleżanko rozumiem, ale powiedzieć łatwo, gorzej wykonać
i znowu nie przesadzajmy;) są grubsze grubaski od nas, pozdrawiam Cię i buziaki dla Twoich dziewczynek:**
i dla reszty towarzystwa, które jeszcze dziś się nie "pokazało" pa
tak tak, jak ja patrzę na swoje fotki, to też zawsze mówię, że się odchudzam, więc dobrze Cie koleżanko rozumiem, ale powiedzieć łatwo, gorzej wykonać
i znowu nie przesadzajmy;) są grubsze grubaski od nas, pozdrawiam Cię i buziaki dla Twoich dziewczynek:**
i dla reszty towarzystwa, które jeszcze dziś się nie "pokazało" pa
napisał/a:
malenka2
2008-02-07 14:02
Cześć dziewczyny:)
Beatka ty mnie nawet nie wymieniaj w jednej linijce z Dodą :D Trochę mi brakuje do niej:)
Kurcze fajnie masz, że ci mamusia pomaga. Ja to sama zawsze z bliźniaczkami jestem. No ale od dzisiaj mam nianie do pomocy:) Zaraz ma przyjść, bo ja wychodzę. Pewnie będe dzwoniła co 15 minut:D
Dzisiaj odwaliłam niezły numer. Po porannej drzemce, dziewczyny się wściekały jak szalone. Wariowały a potem miały muchy w nosie płakały. Stwierdziłam, że wezmę je na dwór. Spojrzałam przez okno i tak jakoś szaro było, ale nie padało. Ubrałam je i wsadziłam w foteliki po czym zeszłam z tymi klockami z drugiego piętra. Na dole namęczyłam się z wyjęciem wózka (trzymamy w aucie) Kiedy byłyśmy gotowe do spaceru to zaczęło lać. Kurcze, ale się wściekłam.
Jest mi bardzo ciężko wyjść samej z dziewczynami. Niestety jeszcze nie chodzą i muszę
je dźwigać.
Beatka ty mnie nawet nie wymieniaj w jednej linijce z Dodą :D Trochę mi brakuje do niej:)
Kurcze fajnie masz, że ci mamusia pomaga. Ja to sama zawsze z bliźniaczkami jestem. No ale od dzisiaj mam nianie do pomocy:) Zaraz ma przyjść, bo ja wychodzę. Pewnie będe dzwoniła co 15 minut:D
Dzisiaj odwaliłam niezły numer. Po porannej drzemce, dziewczyny się wściekały jak szalone. Wariowały a potem miały muchy w nosie płakały. Stwierdziłam, że wezmę je na dwór. Spojrzałam przez okno i tak jakoś szaro było, ale nie padało. Ubrałam je i wsadziłam w foteliki po czym zeszłam z tymi klockami z drugiego piętra. Na dole namęczyłam się z wyjęciem wózka (trzymamy w aucie) Kiedy byłyśmy gotowe do spaceru to zaczęło lać. Kurcze, ale się wściekłam.
Jest mi bardzo ciężko wyjść samej z dziewczynami. Niestety jeszcze nie chodzą i muszę
je dźwigać.
napisał/a:
malenka2
2008-02-07 16:08
Ej Beatka fajna babeczka z ciebie. Kieckę też miałaś extra. Już tak nie narzekaj na siebie:)
Widać, że zadbana i elegancka z ciebie kobietka.
A co do tej firmy to jest to firma usługowo-transportowa. Rozwozimy po Polsce leki (mąż świadczy usługi dla PGFu) A teraz otwieramy jeszcze sklepik z artykułami dla dzieci.
Widać, że zadbana i elegancka z ciebie kobietka.
A co do tej firmy to jest to firma usługowo-transportowa. Rozwozimy po Polsce leki (mąż świadczy usługi dla PGFu) A teraz otwieramy jeszcze sklepik z artykułami dla dzieci.
napisał/a:
bettina
2008-02-07 16:59
Dzieki dziewczyny za dobre slowa,ale mam lustro w domu ;) Sukienka byla naprawde super ,ale najwiekszy rozmiar 46,maz mowi przymierzaj no to ja dawaj,ale nie moglam sie dopiac(z boku ma suwak).Kupilam gorset rozm.42 wiecie nie moglam oddychac,ale suknie dopielam :p Na chrzcinach prawie nic nie jadlam tak bylam scisnieta :D Takze mialam ja tylko raz na sobie i wisi w szafie.Ewcia wyslalam smsa do Rafala ,zeby przyslal mi zdjecie z podpisem.Zobaczymy :o Pa do pozniej.Zaraz jedziemy do polskiego sklepu po kubusie-tylko to pitki pija.
napisał/a:
Ewa76
2008-02-07 20:17
hehehe, się uśmiałam jak czytałam wypowiedź od Beatki, że w gorset biedna się zaklinowała, byle do kiecki wejść:) normalnie, niezła artystka z Ciebie:D no i efekt był, a jakże, laseczka pierwsza klasa:)
zakupy w Polskim sklepie się udały? no i ciekawe czy rafał pośle zdjęcie z autografem, moja siorka będzie happy, a wiesz ona smarkata jest (ma 14lat)
Madzia, to fajnie tak swój interes mieć, przynajmniej człowiek na siebie robi:) o i jeszcze sklepik z artykułami dziecięcymi, na czasie bardzo, trzymam kciuki, żeby wszystko poszło OK, no niania jak się tam dziś spisała? dziewczynki nie dały jej popalić za bardzo?;) no i faktycznie się namachałaś, ja dziewczynki zniosłaś na dół, a się i tak rozpadało
maluchy śpią, starsze się wyplumsiały, więc może poczytam jakąś książkę:)
a nie powiedziałyście mi, jak często kąpiecie swoje smyki;> i macie jakąś skuteczną radę na ciemieniuchę? moja Julka ma jeszcze i jakoś nie potrafię jej tego zlikwidować;/
buziole, może wpadnę potem albo już jutro
całuski dla dzidzików pa
zakupy w Polskim sklepie się udały? no i ciekawe czy rafał pośle zdjęcie z autografem, moja siorka będzie happy, a wiesz ona smarkata jest (ma 14lat)
Madzia, to fajnie tak swój interes mieć, przynajmniej człowiek na siebie robi:) o i jeszcze sklepik z artykułami dziecięcymi, na czasie bardzo, trzymam kciuki, żeby wszystko poszło OK, no niania jak się tam dziś spisała? dziewczynki nie dały jej popalić za bardzo?;) no i faktycznie się namachałaś, ja dziewczynki zniosłaś na dół, a się i tak rozpadało
maluchy śpią, starsze się wyplumsiały, więc może poczytam jakąś książkę:)
a nie powiedziałyście mi, jak często kąpiecie swoje smyki;> i macie jakąś skuteczną radę na ciemieniuchę? moja Julka ma jeszcze i jakoś nie potrafię jej tego zlikwidować;/
buziole, może wpadnę potem albo już jutro
całuski dla dzidzików pa
napisał/a:
Ewa76
2008-02-07 20:39
tojeszcze ja;) próbowałam fotki zrobić na tej stronce i w końcu mi sie udało, bo to wcześniejsze to siostra mi zrobiła;)
Madzia, a do Ciebie paczka doszła? zmykam papa
Madzia, a do Ciebie paczka doszła? zmykam papa
napisał/a:
Hania75
2008-02-07 21:31
Hej dziewczyny!
Ja mogę pisać dopiero wieczorem, bo cały dzień do 16 jesteśmy sami z bliźniakami a mąż wraca z pracy właśnie po 16........ Nie wiem jak wy znajdujecie czas w ciągu dnia....ja od rana mam urwanie głowy...
Odpowiadam na wasze pytania:
Niestety nie karmiłam piersią - brak pokarmu.troszę karmiłam w szpitalu...ale i tam musiałam dokarmiać......zrobiłam wszystko żeby mieć pokarm.ale niestety nie dało rady:( bliźniaki były nierwowe że nic nie leci...a ja razem z nimi.więc przeszliśmy na butlę...ten plus że w nocy nie tylko ja wstaję:) w szpitalu mieli mleko Bebiko więc ja kontynuuje tym samym....kilka razy chciałam zmienić, bo nie wiem czy od tego mleka nie mają tych cholernych kolek?? ale jeden dzień płaczą a następny jest ok...więc nie wiem sama.
Dziewczyny, czy któraś z Was mieszka na piętrze? jak dajecie radę z noszeniem ......jak do tej pory ja jedno biorę w fotelik samochodowy, a drugie na rękę i tak schodzimy do wózkarni.......ale jest ciężko...coraz ciężej...bo spacery to coś co lubimy najbardziej...bliźniaki spią jak susły:)
Ja mogę pisać dopiero wieczorem, bo cały dzień do 16 jesteśmy sami z bliźniakami a mąż wraca z pracy właśnie po 16........ Nie wiem jak wy znajdujecie czas w ciągu dnia....ja od rana mam urwanie głowy...
Odpowiadam na wasze pytania:
Niestety nie karmiłam piersią - brak pokarmu.troszę karmiłam w szpitalu...ale i tam musiałam dokarmiać......zrobiłam wszystko żeby mieć pokarm.ale niestety nie dało rady:( bliźniaki były nierwowe że nic nie leci...a ja razem z nimi.więc przeszliśmy na butlę...ten plus że w nocy nie tylko ja wstaję:) w szpitalu mieli mleko Bebiko więc ja kontynuuje tym samym....kilka razy chciałam zmienić, bo nie wiem czy od tego mleka nie mają tych cholernych kolek?? ale jeden dzień płaczą a następny jest ok...więc nie wiem sama.
Dziewczyny, czy któraś z Was mieszka na piętrze? jak dajecie radę z noszeniem ......jak do tej pory ja jedno biorę w fotelik samochodowy, a drugie na rękę i tak schodzimy do wózkarni.......ale jest ciężko...coraz ciężej...bo spacery to coś co lubimy najbardziej...bliźniaki spią jak susły:)
napisał/a:
Hania75
2008-02-07 21:40
A mam jeszcze pytanie jaką spacerówkę polecacie? Na razie moje słodziaki jezdża w wózku głębokim (mothercare- urban detour), jeden obok drugiego - bardzo jestem zadowolona - ale szeroki jest myślę już o spacerówie....zastanawiam się nad graco quattro tour duo lubstadium duo? słyszałyście o nich? Te są jeden za drugim, albo maclaren - ten jedst jeden obok drugiego? Jaki Wy macie?
napisał/a:
Labijusie
2008-02-07 22:20
no hej ja mam lenia na pisanie więc krótko... chłopaki mi swirowały po południu i jestem padnięta...my mieszkamy na 4 piętrze i zawsze ktoś ze mną zchodzi, jak byli mali to brałam ich w gondole i heja... a teraz ciężko... już mi się zdeżyło wnieść ich na górę ,ale język do pasa...hihi wózek mam na parterze,tak dogadałam się z sąsiadami i o tyle jest mi łatwiej... a co do kąpieli ja moje diabełki kąpie codziennie z ciemieniuchą nie mieliśmy większych problemów...trochę u szymusia ale smarowałam przed kąpaniem oliwką i zginęła... a co do dylematów koleżanek w związku z zbędnymi kilogramami... każda kobieta jest atrakcyjna nie tylko w rozm "s" i nie zadręczjcie się z tego powodu oglądalam zdjęcia... i naprawdę fajne z was laski. :p .. a madzi powodzenia biznesie... :) i do poklikania może jutro będę miała większego ducha... dobranoc a jeszcze my mamy wózek mikado obok siebie teraz bym się nad nim zastanowiła...
napisał/a:
malenka2
2008-02-08 08:36
Dzień dobry babeczki:)
Niania wczoraj spisała się na piątkę:) W sumie to nie było co się martwić, bo dzieci znają ją od urodzenia i świetnie się z nią czują.
Jeśli chodzi o kąpanie to robię to codziennie, chyba, że coś nam wypadnie. Np wrócimy za późno do domu. Bliźniaczki przyzwyczaiły się do stałej pory mycia i dzięki temu ładnie mi zasypiają. Jest to dla nas rytuał wieczoru:)
Z ciemieniuchą walczyłam również, ale to przez pierwsze miesiące życia. Najlepszym sposobem było natarcie główki dziecka 2 godziny przed kąpaniem oliwką a następnie dokładne umycie. Potem należy wyczesać włoski. Jeśli nie za działa to polecam OLEJUSZKĘ NA CIEMIENIUSZKĘ można kupić ten olejek w aptece.
Hania moje dzieci jak były takie malutkie to też tak płakały i też się zastanawiałam dlaczego tak się dzieje. Myślałam, że to kolki, ale tak samo jak u ciebie ta sytuacja nie zawsze miała miejsce. U nas zadziałała kąpiel. Jak małe płakały to je myłam. Masowałam
brzuszek albo im śpiewałam. Pilnuj też czy dzieci robią kupki, bo u nas Natalka miała z tym kłopoty jak ją odstawiłam od cyca i podałam mieszkankę. Wtedy też płakała. No i głowa do góry:) Będzie dobrze.
My mamy wózek graco duo jeden za drugim. Fajny i zajmuje mało miejsca. Hania jak na razie możesz się wstrzymać przed kupnem spacerówki, bo długa droga za nim usiądą twoje szkraby:) Pozdrawiam i zajrzę tu później :*
P.S Dostałam już paczkę z ciuszkami. Bomba! Dziękujemy
Niania wczoraj spisała się na piątkę:) W sumie to nie było co się martwić, bo dzieci znają ją od urodzenia i świetnie się z nią czują.
Jeśli chodzi o kąpanie to robię to codziennie, chyba, że coś nam wypadnie. Np wrócimy za późno do domu. Bliźniaczki przyzwyczaiły się do stałej pory mycia i dzięki temu ładnie mi zasypiają. Jest to dla nas rytuał wieczoru:)
Z ciemieniuchą walczyłam również, ale to przez pierwsze miesiące życia. Najlepszym sposobem było natarcie główki dziecka 2 godziny przed kąpaniem oliwką a następnie dokładne umycie. Potem należy wyczesać włoski. Jeśli nie za działa to polecam OLEJUSZKĘ NA CIEMIENIUSZKĘ można kupić ten olejek w aptece.
Hania moje dzieci jak były takie malutkie to też tak płakały i też się zastanawiałam dlaczego tak się dzieje. Myślałam, że to kolki, ale tak samo jak u ciebie ta sytuacja nie zawsze miała miejsce. U nas zadziałała kąpiel. Jak małe płakały to je myłam. Masowałam
brzuszek albo im śpiewałam. Pilnuj też czy dzieci robią kupki, bo u nas Natalka miała z tym kłopoty jak ją odstawiłam od cyca i podałam mieszkankę. Wtedy też płakała. No i głowa do góry:) Będzie dobrze.
My mamy wózek graco duo jeden za drugim. Fajny i zajmuje mało miejsca. Hania jak na razie możesz się wstrzymać przed kupnem spacerówki, bo długa droga za nim usiądą twoje szkraby:) Pozdrawiam i zajrzę tu później :*
P.S Dostałam już paczkę z ciuszkami. Bomba! Dziękujemy