Znieczulenie podczas porodu

napisał/a: camille 2010-08-14 16:14
Donia1981 napisal(a):nagle staje w obliczu bardzo wielkich bóli i jest to ciężkie do zniesienia..
no właśnie mówiła że przy pierwszym porodzie była świadoma narastającego bólu bo nie była znieczulana, a że wspomina tragicznie to wzięła bo bardzo się bała, i jak zeszło to znieczulenie to miała wrażenie jakby ból był jeszcze większy niż za pierwszym razem, na szczęście trwało to króciutko, a czy to prawda że nie chcą podawać drugiej dawki jak pierwsza przestanie działać?? wiesz coś na ten temat??
napisał/a: ~gość 2010-08-15 12:23
camille napisal(a):a czy to prawda że nie chcą podawać drugiej dawki jak pierwsza przestanie działać??

Jeśli jest założony cewnik do znieczulenia zewnątrzoponowego to dawkę można powtarzać podając środek do cewnika w dowolnym czasie, to ma też znaczenie przykładowo przy cesarskim cięciu, czasem cewnik się zostawia i po cięciu, aby w dobie pozabiegowej również jeszcze środki p/bólowe podawać, ale jeśli to znieczulenie podpajęczynówkowe, często też stosowane, to ono trwa jakieś 2-3 godziny, czasem i dłuzej w zależności od ilosci podanego środka znieczulającego i przechodzi, aby znów podać kolejną dawkę, trzeba się kolejny raz wkłuwać w kręgosłup a tego nikt się nie podejmie w zaawansowanej czynności porodowej, kiedy kobieta ma już skurcze parte.
napisał/a: palika 2010-08-15 20:22
Donia, jeśli byś miała jakieś źródła, gdzie można podszkolić swoją wiedzę na temat znieczuleń do porodu, to poproszę. Chyba że znajdziesz chęć i napiszesz łopatologicznie, jak krowie na miedzy to będę wdzieczna dozgonnie, ponieważ mam straszne parcie na poród naturalny (panicznie boję się cesarki), ale okropnie niemiłe wspomnienia z pierwszego porodu. Chciałabym uniknąć tak bolesnego doświadczenia z jednoczesnym świadomym udziałem.
napisał/a: Kinia 2010-08-15 20:55
Moja koleżanka jest w ciąży i słuchajcie w Lublinie nie ma szpitala ani jednego, w którym mogłaby kobieta poprosić o znieczulenie na życzenie.
Co mnie jeszcze bardziej załamuje po prostu naprawdę wschód kraju to jest daleko za murzynami...
napisał/a: Kinia 2010-08-15 21:23
Necia, ale pomyśl nigdzie nie ma nawet tak, żebyś za to dopłaciła nawet nie masz takiej opcji w ogóle a wiesz jak ktoś jest z Lublina to co ma jechać 100km do innego miasta?? Paranoja, miasto wojewódzkie i nie ma w ogóle wyboru
napisał/a: yousti 2010-08-15 21:27
podobnie we Wrocławiu, porodówki przepełnione, jeden ze szpitali pisze oficjalnie na stronie rodzicpoludzku że znieczulenia w ofercie nie ma, drugi - informacja jest, ale połozna z tego oddziału, która prowadzi zajęcia szkoły rodzenia - mówiła że w szpitalu i tak go nie podają

niby uczą nas na zajęciach jak naturalnie radzić sobie z bólem, oddychanie przeponą, relaks i koncentracja na dziecku, nie wiem na ile się to sprawdzi, bo nie rodziłam. Cały czas prowadząca podkreśla, że to nasza odpowiedzilaność za poród, że my sami pracujemy, położna tylko dogląda, że to fizjologia i da się to przeżyć.
Pocieszają ze ZZO przedłuża poród, znam też tragiczną historię, ale nie chcę o tym pisać..

zostało mi tylko zmierzyć się z tym bólem..Najważniejsza jest moja córeczka.
napisał/a: camille 2010-08-15 21:40
yousti napisal(a):znam też tragiczną historię, ale nie chcę o tym pisać..
lekko mnie przeraziłaś pisząc tylko to... ja bazuję na pozytywnych opiniach znajomych i na pewno się zdecyduję.
Donia a czy mam wybór czy podadzą mi zewnątrzoponowe czy podpajęczynówkowe??
napisał/a: timona86 2010-08-15 21:40
U nas na Śląsku też jest problem z taką usługą, ja najbliżej mam chyba Bielsko Białą. Jednak najbardziej co mnie zadziwia to polska mentalność, że poród musi boleć...
dla przykładu: W Wielkiej Brytanii ponad 40 proc kobiet rodzi ze znieczuleniem, a w USA ponad połowa (w niektórych ośrodkach nawet 80 proc.). W Polsce - poniżej 1 proc. W wielu krajach Unii Europejskiej znieczulenie zewnątrzoponowe należy do usług standardowych - wykonywane jest za darmo. U nas kosztuje.
napisał/a: camille 2010-08-15 21:43
Timona napisal(a):U nas kosztuje.
nie zawsze, na szczęście w moim szpitalu nie kosztuje i jest rzeczywiście podawane na życzenie KAŻDEJ pacjentce, która o nie poprosi, chyba że są przeciwskazania medyczne, w Krakowie wiele szpitali je podaje, niektóre płatnie ale o kilku darmowych słyszałam
napisał/a: timona86 2010-08-15 21:57
camille napisal(a):nie zawsze

a widzisz, nie wiedziałam

w tym artykule dużo ważnych rzeczy pisze
http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzynstwo/porod/trzeba-lagodzic-bol_36676.html
napisał/a: ~gość 2010-08-15 22:00
palika, daj mi chwilkę, muszę sięgnąć do materiałów z kursu, tam mam cały dział poświęcony znieczuleniom do porodu, jak to sobie odświeżę, to Ci PW podeślę na ten temat w pigułce :*
yousti napisal(a):ze ZZO przedłuża poród

To akurat nie zawsze się sprawdza i nas uczulali, żeby w to nie wierzyć, choć zdarzały się historie rozwiązywania porodu znieczulonego Z.z.o cięciem, ale to nie reguła ;)
camille napisal(a):a czy mam wybór czy podadzą mi zewnątrzoponowe czy podpajęczynówkowe??

Przede wszystkim muszą Cię poinformować jaki mają standard znieczulenia na danym oddziale, tych znieczuleń jest trochę, łącznie ze skojarzonym znieczuleniem pp i z.z.o, wszystko zależy co Ci zaproponują w danym szpitalu i jakie będą przesłanki za danym rozwiązaniem.
Timona napisal(a):U nas na Śląsku też jest problem z taką usługą

Zależy jeszcze, gdzie na Śląsku, Tychy znieczulają, do tego mają rewelacyjną wannę porodową i koło porodowe (za opłatą) Kolejowy na Ligocie znieczula, w klinice na Ligocie tez znieczulają, bo tam pracuje jedna z naszych anestezjolożek i często coś opowiada, Ochojec - Łubinowa - prywatna klinika, ale ma kontrakty z NFZ też znieczula..Świętochłowice znieczulają za opłatą, wannę porodową mają w standardzie, o reszcie nie wiem ;) Patrząc na inne rejony Polski na Śląsku bez większych problemów znajdziesz szpital, który ma położnictwo skorelowane z anestezjologią :) Choć moje zdanie jest takie, ze kobieta ma pełne prawo wybrać - po uprzednim poznaniu wszystkich za i przeciw, jak chce rodzić. Bez dodatkowych opłat.
napisał/a: timona86 2010-08-15 22:08
Donia1981, ha, wiesz trochę się rozpędziłam, bo pisząc u nas na śląsku, miałam na myśli swoje rejony: Wodzisław, Rybnik, Racibórz ale jestem ciapa a poza tym ja biorę pod uwagę tylko prywatne kliniki, także chyba dlatego tak mi się krąg zawężył