czy domyślałyście się zaręczyn?

napisał/a: NataliaGrz 2014-03-10 23:22
U nas o zaręczynach wiedzieli wszyscy poza mną:) Moja mama wybierała z J. pierścionek:) Wszystko owiane było wielką tajemnicą.
napisał/a: weteranslubny1 2014-03-12 14:24
kompletnie nic się nie spodziewałam nawet wtedy gdy zauważyłam, że zginęły mi wszystkie pierścionki ze szkatułki:)
napisał/a: devilkax 2014-06-05 22:26
Karoolcia napisal(a):
nuuutella napisal(a): A teraz nie moge sie uwolnic od tej mysli, zachowuje sie jak desperatka i wychodzi ze "jęczę o zareczyny", a nigdy nie chcialam do tego dopuscic:P

znam to, mój "oświadczył" się niedawno, ale nieoficjalnie bo pierścionka brak i cofnął... powiedział, że musi cofnąć, żeby było oficjalnie... no krew mnie zalała, przecież ten cały pierścionek nie jest taki ważny, przynajmniej ja tak myślę, to tylko symbol, prawda?
teraz powiedział mi, ze za dwa lata najprędzej, a za kolejne dwa ślub...
ach czekanie jest straszne, ślub i tak bym chciała wziąć za jakieś 2,3 lata, no może i 4, ale oświadczyć by się mógł tak już "oficjalnie"... ale narzekam


Czytalam i twoje nizsze odpowiedzi i doskonale Cie rozumiem !
Mój mi juz pare razy zadal to pytanie, ale powiedzial, ze oficjalnie z padnieciem na kolana sie zapyta dopiero jak kupi pierscionek i tak czekam od maja zeszlego roku ;)
Teraz dopiero sytuacja sie zmieni i wiem, ze sie oswiadczy na dniach/tygodniach, bo sam mi powiedzial. Sam tak zdecydowal, wkurzyla go moja trudna sytuacja w domu i stwierdzil, ze olewa juz te wszystkie swoje pomysly,bo juz na to nie ma czasu, ale ze potem napewno to sobie odbijemy.
AAh i zapomnialam wam opowiedziec najwazniejsze ! Juz raz sie przymierzal, razem z kolezanka na fb jeszcze o tym gadalam haha smialysmy sie jak glupie i czekalysmy, mial sie oswiadczyc w lutym, w walentynki, bo wykupil nam weekend w Spa no i zepsul to ;(
Powiedzial mi o tym na jakies 2tyg przed wyjazdem, bo byl plan taki, ze mial z babcia jechac do notariusza dom na niego przepisac, ale sie okazalo, ze to duzo kosztuje no i zaproponowal mi najpierw za ten pierscionek polowe domu ale mu przetlumaczylam, ze tak nie moze byc, bo napewno jego rodzina nie bylaby tym zachwycona... no i stanelo na tym, ze pojechalismy do spa i zareczyn sie nie doczekalam, ta pewnosc rozczarowania byla najgorsza
wiec teraz po czesci czuje sie niepewna
napisał/a: Karoolcia 2014-06-05 23:07
devilkax, haha ja się chyba nigdy nie doczekam nie no może kiedyś
napisał/a: devilkax 2014-06-05 23:14
Karoolcia napisal(a):devilkax, haha ja się chyba nigdy nie doczekam nie no może kiedyś

Ej ale tez zalezy duzo od twojego chlopaka, nie znam go, ale znajoma miala taka sytuacje, ze ustawila swojemu limit do 3lat, bo inaczej sie z nim rozstaje (dosyc nim ostro dyrygowala we wszystkim, na imprezach wcale nie mógl sie odzywac, bo miala fochy i go bila) , oswiadczyl sie jej (nawet sie nie wysilil, zeby pierscionek kupic, dak jej pamiatke rodzinna) i po 5miesiacach z nia zerwal, bo mial jej dosyc . Teraz notabene jest szczesliwy, nie zyczylam mu nigdy zle, fajny chlopaczek, wesoly taki, fajna ma dziewczyne :)
napisał/a: ~gość 2014-06-06 00:34
E tam, spokojnie dziewczyny, doczekacie się :) :) Nie ma też co na siłę ponaglać, wszystko w swoim czasie :) Ja tam czekałam 5 lat, no i przyznam szczerze że też się troszkę niecierpliwiłam, ale nic mojemu nie mówiłam o tym. :P Bo rozmawialiśmy już wiele razy o wspólnej przyszłości (kilka lat :P), to wiedziałam jakie ma zamiary, tylko kwestią był czas... :)
Co do tematu, tak, domyślałam się, choć nie byłam pewna. :) I w sumie to szkoda, że nie miałam niespodzianki :D
napisał/a: Escherichia1 2014-06-06 11:13
Pytanie po kilka razy, odwoływanie, pytanie i zaznaczanie, że to jeszcze nie te właściwe zaręczyny... "trochę" chamskie
Powinno być raz, a dobrze. Ja bym się wkurzyła.
napisał/a: devilkax 2014-06-19 22:40
Wracam tu kolejny raz. Domyslam sie i wlasciwie juz troche wiem
To tak; ostatnio wyciagnal mnie do jubilera, by ostatecznie sprawdzic mój rozmiar palca, wszystko pieknie fajne :)
no i pózniej jakos tak sie zlozylo, bylam smutna i przybita, wiec sam mi powiedzial, ze juz zamówil pierscionek i czeka na dostawe, podobno do 14 dni ma przyjsc .
Ciekawska jestem, ale wole sobie teraz znowu wymyslic jakies zajecie, zeby tak nie wyczekiwac, niespodzianke i tak bede miala spora, biorac fakty wczesniejsze, ile razy mialo byc a nic nie bylo
napisał/a: ~gość 2014-06-19 23:05
devilkax, jeej, to super :D pamiętam jak ja już wiedziałam i się nie mogłam doczekać na tą chwilę
napisał/a: devilkax 2014-06-20 11:12
Słoneczko92 napisal(a):devilkax, jeej, to super :D pamiętam jak ja już wiedziałam i się nie mogłam doczekać na tą chwilę

opowiedz jak sie domyslalas i po czym? :D
napisał/a: ~gość 2014-06-20 12:27
devilkax napisal(a):opowiedz jak sie domyslalas i po czym? :D

Jakieś kilka miesięcy przed naszą 5. rocznicą kilka razy zaciągnął mnie do jubilerskiego, choć niekonkretnie, bo oglądaliśmy różną biżuterię, nie tylko pierścionki. Pytał czy to mi się podoba, czy tamto, tak się trochę chciał upewnić w moim guście prawdopodobnie. Choć w sumie wiedział już wcześniej że wolę małe, delikatne i piękne w swej prostocie :D Z rozmiarem miał trochę problem (jak juz mi później opowiadał) bo ja praktycznie nie nosiłam pierścionków i wybierał trochę "na oko" z późniejszą możliwością zmiany rozmiaru. :)
Konkretnie to jakieś parę tyg. przed, jak mieliśmy chwilowy kryzys, Mój sam mi powiedział wprost co planuje, więc niestety nie miałam niespodzianki Ale i tak było cudownie I pierścionek przepiękny mi wybrał, bardzo się cieszyłam że sam mi wybierał i nie wiedziałam jaki dostanę
napisał/a: devilkax 2014-06-20 13:01
Słoneczko92 napisal(a):
devilkax napisal(a):opowiedz jak sie domyslalas i po czym? :D

Jakieś kilka miesięcy przed naszą 5. rocznicą kilka razy zaciągnął mnie do jubilerskiego, choć niekonkretnie, bo oglądaliśmy różną biżuterię, nie tylko pierścionki. Pytał czy to mi się podoba, czy tamto, tak się trochę chciał upewnić w moim guście prawdopodobnie. Choć w sumie wiedział już wcześniej że wolę małe, delikatne i piękne w swej prostocie :D Z rozmiarem miał trochę problem (jak juz mi później opowiadał) bo ja praktycznie nie nosiłam pierścionków i wybierał trochę "na oko" z późniejszą możliwością zmiany rozmiaru. :)
Konkretnie to jakieś parę tyg. przed, jak mieliśmy chwilowy kryzys, Mój sam mi powiedział wprost co planuje, więc niestety nie miałam niespodzianki Ale i tak było cudownie I pierścionek przepiękny mi wybrał, bardzo się cieszyłam że sam mi wybierał i nie wiedziałam jaki dostanę


No sa rózne sytuacje w zyciu, najwazniejsze, ze dopial swojego i jestescie razem! :)
Mi mój tez powiedzial dosyc duzo, tylko dlatego, ze ja mam ciezka sytuacje w domu i chcial mnie troche pocieszyc. Mimo wszystko i tak jestem strasznieee ciekawa i czekam i czekam
ale najbardziej jestem szczesliwa, ze w koncu mamy spokój z jednymi ludzi, którzy sie ciagle wtracali

[ Dodano: 2014-07-09, 11:00 ]
Chyba zepsulam sobie czesc niespodzianki :(
Bylam znoowu taka niepewna wszystkiego i szukalam czegokolwiek, zeby ustalic czy faktycznie nadejdzie ta chwila.
Kochany kasowal skrupulatnie historie z przegladarki i nawet zmienil haslo na email... ;) ale zapomnial o telefonie... spisalam wszystkie numery telefonów pod które dzwonil i za drugim razem trafilam..Michelson Diamonds... chyba jednak czeka mnie ten pierscionek o którym juz wam wczesniej wspominalam...