Dylemat

napisał/a: Joanna_21 2009-05-08 23:09
Mi by to jednak trochę przeszkadzało, ale pomijając własne fochy, to u nas była taka sytuacja, że my poniekąd ustąpiliśmy z datą bliskiemu kuzynowi mojemu TŻ :(
My skromni i nie trąbiliśmy o zaręczynach i o ślubie planowanym na rok 2009, a oni są dużo krócej, niż my, a o zaręczynach gadali kilka msc przed nimi o ślubie też głośno i właśnie w 2009r. i odpuściliśmy, bo my nic nie mówiliśmy i żeby nie było dziwnych komentarzy, że chcemy konkurować albo zazdrościmy uwagi.
Poza tym też babcia P. nie wiedząc o naszych planach, niby żartem, ale w sumie serio poprosiła żebyśmy się pobrali przynajmniej pół roku po tamtych, chodziło jej o kwestie finansowe. wiadomo wesela się nie robi dla kasy, ale z drugiej strony i nam i gością milej jak z lżejszym sercem mogą włożyć do koperty tyle ile chcą...
I z tych powodów, gł. by uniknąć komentarzy, my się przesuneliśmy z datą i w sumie na dobre nam wyjdzie, bo mamy więcej czasu na planowanie i zbieranie kasy (wtedy chcieliśmy jeszcze sam obiad, a tak robimy wesele).

Ale tak generalnie myślę, że to kwestia indywidualna, pogadaj z kuzynką i kimś bliskim z rodziny jeszcze. Kuzynka może nie przyznać z grzeczności otwarcie, a w sercu mieć trochę żal, wiesz to taki drażliwy temat, każda jest mega wrażliwa na punkcie swojego ślubu...




Np.
Karolinka_U napisal(a):

I tak będziesz piękniejsza od niej przed czy po

Zakładam, że to żartobliwe, ale jednak od razu porównywanie i tego też można spodziewać sie ze strony rodziny... Przemyśl, czy będziesz sie tym przejmować, czy mieć głęboko w nosie.
napisał/a: margaret3 2009-05-08 23:35
Joanna_21 napisal(a):z drugiej strony i nam i gością milej jak z lżejszym sercem mogą włożyć do koperty tyle ile chcą...

No właśnie o to też chodzi. Czy rodzina da rade przyjść na oba wesela, czy będą musieli wybierać .
Z drugiej strony My możemy zrobić wesele tylko w miesiące wakacyjne ponieważ moi obaj bracia mieszkają za granicą, mój wujek i kuzyni też wiec gdyby to był inny miesiąc to by nie przyjechali i musielibyśmy czekać do następnych wakacji a tego nie chcemy.
napisał/a: Joanna_21 2009-05-08 23:39
margaret, myślę, że w takiej sytuacji najlepiej będzie szybko pogadać z kuzynką i kimś w miarę obiektywnym, np. waszą babcią, co o tym myśli. Ważne, by kuzynka wiedziała, że to nie wasza fanaberia termin przed nią, tylko konieczność.... Jeżeli uda się wam dogadać bez żalu, to postaraj się jak najszybciej zawiadomić rodzinę (oficjalnie lub chociaż pocztą pantoflową), by wiedzieli, że "muszą" się szykować na dwa wesela. Jak będa wiedzieli wcześniej to i finansowo i fizycznie ;) się lepiej na to przygotują, tak mi się wydaje.
napisał/a: margaret3 2009-05-08 23:41
Joanna_21 napisal(a):najlepiej będzie szybko pogadać z kuzynką

pogadam z nią za dwa tygodnie jak się będziemy widzieć bo telefonicznie to nie rozmowa
napisał/a: Joanna_21 2009-05-08 23:44
Na żywo lepiej w takiej sprawie. Problem tutaj w tym, że to nie są urodziny czy grill, tylko dla każdej z Was na pewno jeden z naj naj najważniejszych dni w życiu, dodatkowo temat dość drażliwy, bo bardzo emocjonalny, dlatego skoro macie dobre kontakty rozmowa to naprawdę ważna sprawa.
A w razie co prócz miesięcy wakacyjnych nie możecie np. w okolicy świąt jakichś zrobić, wtedy pewnie też przyjeżdża rodzina? Chyba, że też dodatkowo chcecie ślub latem ze względu na porę roku.
napisał/a: margaret3 2009-05-08 23:53
Moi braci są już dorośli mają swoje rodziny, jeden ma dzieci które chodzą do szkół i to nie tak łatwo przyjechać w w inne miesiące niż wakacyjne, do tego drugiemu bratu w wakacje urodzi się dziecko i pewnie przez najbliższe pół roku od narodzin nie przylecą. Pogadam z kuzynką może nie będzie jej to przeszkadzać
napisał/a: repcak1 2009-05-08 23:57
Byłem raz na weselu, gdzie z rodziny młodego była para, która tydzień wczesniej miała swoje wesele. Nikt nie robił z tego złych min a nawet było całkiem śmiesznie, jak np były zamawiane poisenki dla młodych od "tygodniowych" młodych ;)
napisał/a: margo211 2009-05-09 08:36
margaret, to pobierzcie sie w kwietniu 2010. wrzesien jest 5 m-cy pozniej i nie powienno to nikomu przeszkadzać. a jesli chodzi o rodzinę to mysle ze gdy beda wiedziec duzo wczesniej to na pewno przyleca. a co... nie przyleca na slub wlasnej siostry?? jesli chodzi o kuzynke to ja bym sie nie przejmowala.
napisał/a: Emilianka 2009-05-09 08:51
rozmowa przede wszystkim
ale zawsze jest tak,że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia-ja pewnie dalszą rodziną bym się mniej przejmowała,zwłaszcza,jak wesele w odstępie miesiąca-dwóch,ale już głupio by mi było tak robić siostrze i tak samo odwrotnie-gdyby jakaś dalsza kuzynka mi się "wcięła",to bym olała,ale za taki numer od siostry byłoby mi ciut przykro
wiadomo,że przygotowania/rozmowy toczą się w najbliższej rodzinie i bałabym się porównywania-u mnie będzie to,a u X tamto,ja będę miała tak,X będzie miała tak.zaraz bym się martwiła czyja wersja już na wstępie sie bardziej podoba,że może u mnie będą się gorzej bawić itp
napisał/a: pirania2 2009-05-09 09:43
jeśli mogę wyrazić swoje zdanie - to tak sobie myślę że mi to by jednak przeszkadzało !
po pierwsze ze względu tych samych gości - stawiasz ich przed wyborem na które wesele mieliby przyjść - dla niektórych może być ciężko właśnie ze względów finansowych . Powiedzmy niektórzy goście przyszliby do Was dali kasę w kopercie, a dla drugiej pary (która bierze ślub później - mimo iż pierwsi to ogłosili) kasy na prezent już by nie starczyło

kolejny powód - to żeby kuzynka nie poczuła żadnej rywalizacji, albo zazdrości że nic nie mówiliście a tu nagle bum i ślub bierzecie, a nie daj Boże jeszcze będziecie mieli lepsze rzeczy od nich to już kłótnie w rodzinie...
napisał/a: margaret3 2009-05-09 09:54
Hmmm widzicie dziewczyny i znalazły się osoby którym by to przeszkadzało wiec to że się zastanawiam nie jest znowu takie głupie
Tylko z drugiej strony to ma być za 1,5 roku to ja mam odłożyć swój ślub za 2,5 roku żeby ktoś się nie poczuł urażony?? A co do gości to tak jak pisała Joanna_21,
Joanna_21 napisal(a):postaraj się jak najszybciej zawiadomić rodzinę (oficjalnie lub chociaż pocztą pantoflową), by wiedzieli, że "muszą" się szykować na dwa wesela. Jak będa wiedzieli wcześniej to i finansowo i fizycznie ;) się lepiej na to przygotują, tak mi się wydaje.

A co do rywalizacji kto ma lepsze wesele to mi to zwisa nigdy mnie nie obchodziło ludzkie gadanie. Ja będę miała takie wesele jakie ja chce a kuzynka może mieć nawet złote kieliszki i lecieć do ślubu helikopterem. Porównywaniem się na pewno nie przejmuję.
napisał/a: margo211 2009-05-09 09:59
pirania napisal(a):stawiasz ich przed wyborem na które wesele mieliby przyjść - dla niektórych może być ciężko właśnie ze względów finansowych . Powiedzmy niektórzy goście przyszliby do Was dali kasę w kopercie, a dla drugiej pary (która bierze ślub później - mimo iż pierwsi to ogłosili) kasy na prezent już by nie starczyło
dla mnie to troche dziwnie brzmi bo nie muszą wybierać na które wesele przyjsc. przecierz nie beda tego samego dnia.
a jesli chodzi o kase to chyba dadza uzbierac 300-400 zł przez te kilka miesięcy. przeciez nie chodzi o to zeby goscie dawali 1000-2000 (no chyba ze sa bogaci)