Pomysły na zaręczyny

A moim zdaniem powinno byc to nasze jakies swieto. jesli zareczyny odbeda sie w inny dzien to pozniej nikt tego nei bedzie swietowac a tak przy okazji urodzin mozna powiedziec " pamietasz... 3 lata temu mi sie oswiadczyles"

Wszyscy mamy coś w sobie co jest fajnego miłego i uczuciowego .Miło jest opisać komuś coś co sie przeżywa czyli tak jak Ja czy roberd83.Przyznam sie szczerze ze Ciesze sie że powstało takie forum może dzięki nam osobą które opisują takie okoliczności młodzi zaczną w końcu myśleć inaczej i będą zaczynać od zera a nie zaczynać od strony spraw łóżkowych co w moim przypadku tez człowiek nie jest święty ale przynajmniej dziecka nie planuje jeszcze z narzeczona .Na pewno nie teraz.Pierw dziewczyna musi ukończyć studia.Co ma jeszcze 2 lata Pedagogiki.Dopiero potem można myśleć co i jak.Po pierwsze mieszkanie własne bo z rodzicami na pewno się nie da wytrzymać na dłuższą metę.Po drugie ślub i dopiero na końcu potomstwo.Nie wiem może jestem staroświecki jak na te czasy mam prawie że 25lat ale uważam że taka powinna być kolej rzeczy i tak zostałem wychowany.Gratuluje Roberd83 piekny zameczek i zaręczyny pewnie tez musiały byc przepiękne jeszcze raz gratuluje.Pozdrawiam

mnie sie wydaje, ze chyba lepiej nie w dzien urodzin.......czemu????????

wiesz co większość dziewczyn p pewnym czasie trwania zwiążku ma nadzieje na zaręczyny.... jesl ona obserwowała cię przez jakiś ostatni czas, to może mieć jakieśpewne pojdejrzenia....... dziewczyny w każdymnienaturalnym zachowaniu chlopaka doszukują sie "w niedlugim czasie pierscionka"


wybierz chyba jednak inny dzień........bo ona może mieć nadzije, ze dostanie pierscionek w urzodziny........ dziewczyy takie już są urodziny, imieniny, gwiazdka, rocznic..wszedzie maja nadzieje.......... coz takie z nas romantyczki........

jak nie dasz jej pierscionka w urodziny, moze sie troszke zawiesc (jak cos podejrzewa) ale to tylko na plus dla ciebie....

oswiadczys jej sie wtedy w zwykly dla niej dzien, ktroy okaze sie bardzo przyjemna niespodzianką...............

jestem wiec za normalnym, nic nie przepwiadającym dniem.........

powodzenia............

ja jestem z chlopakiem ponad 4 lata, mamy po 24 i oboje ejszcze po 2 lata studiow..........
chcialabym sie zareczyc, ale chyba jeszcze nie na mnie czas........moj chlopak mysl podobnie jak chlopak powyżej.......dla niego zareczyny to wogole powazna sprawa...i uwaza ze jak zareczac to powiadomic rodzine i pomalu orgaznizowac slub..... mowi, ze najierw musimy skonczyc szkoly, bo oboje semestralnie wydajemy na nie łącznie 4000zl, wiec to kupa kasy i duze obciazenie....po studiach rodzice maja mi kupic mieszkanie, wiec na dzien dzisiejdzy nie mamy isc gdzie mieszkac, a wynajmowac nie chcemy, a zreszta ja studiuje dziennie, wiec nie wiele dorobie...........

chyba musze sie pogodzic z tym , ze dopiero w wieku 26 lat zaczne sobie ukladac zycie na wlasna reke i na oswiadczyny bee musiala poczekac...........

chociaz bardobym chciala zeby to juz bylo teraz... kocham go, chce z nim byc..........ale zycie i codziennosc na chwile dzisiejsza nieulatia nam bycia razem........


kolego nie martw sie to nie staroswieckie myslenie!!!!!!!!!!!!!!!!!!

to dojrzale myslenie..........latwo wziasc slub, mieszkac z rodzicami o co dalej....
mlodzi ludzie powinni zyc sami, nie da sie zyc na dluzsza mete z rodzicami ktoregokolwiek, bo to nie jest sytuacja normalna......... kazdy powinien miec wj dom i tworzyc go jak chce bez presji kogokolwiek........

moim zdaniem skoro tak myslisz o tylko plus da ciebie........wiem ze milosc chcialaby wszystko przyspieszyc, ale moze waro poczekac... pieniadze podobn szczescia nie daja, ale ich brak i przez nie wynikajace problemy codziennie moga zniszczeyc najladniejsze uczucie.....

na wszystko przyjdzie pora, dwa lata w perspektywie calego zycia razem to nie wiele


WIEC chybe i ja musze POCZEKAC

Ale przeciez mozna sie zareczyc, to wcale nie przeszkadza w dalszej nauce.

tylko ze nie ktorzy nie uznaja bycia narzeczenstwem przez 5 lat,a tak by sie zapowiadalo jakbysmy sie teraz zareczyli, studia 2+ 2 po nich na zorganizowanie porzadego slubu.....
a ja jakbym sie zareczyla to chyba nastepnego dnia wybieralabym juz suknie slubna.....

tez jestem zdania, ze po studiach bedziz na to najodpowiedniejsza pora............ a ze bym chciala, no coz....w sumie dziecko tez bym juz chciala, ale nie oznacza to ze sobie je zaraz zrobie..........

Witam

Mam dylemat bo organizuje takie zareczyny niespodzianke (czyli wypad do paryza :) ).

I mam pytanie ktora z opcji wydaje sie wam ciekawsza i odpowiedniejsza bo zakladam ze oswiadczyny beda podczas kolacji.

1. Moulin Rouge

2. Opera konkretnie balet + kolacja w restauracji (ona zawsze chciala zobaczyc balet wiec mam dylemat)

Bede wdzieczny za wszelkie opinie

Tajemniczy oba miejsca sa bardzo wyjatkowe.
Moze poprostu pojedz z ukochana do Paryza i pozwol rozwinac sie akcji.
Mysle ze troche spontanicznosci nie zaszkodzi i bedzie bardzo romantycznie.
Sam Paryz jest bardzo romantyczny i zareczyny w Paryzu to strzal w dziesiatke.

No ale to tylko moje zdanie.
Co do wyboru to posluchaj swojego serca ono ci same podpowie co bedzie najlepsze dla twojej ukochanej

a co poiwesz zeby najierw byl balet, a oswiadczyny w tdrodze do restauracji w jakims przyjemnym, odosobniony miejcu??????????

dziewczyna obejrzy sobie baet, a na kolacji bedzie juz najszczesliwsza osoba na swecie i na dlugo ja zapamieta??????

kurcze ale ty sie postarales..............az pozazdroscic........uwierz mi dziewczyna bedzie zachwycona.....

Wlasnie tak planowalem, bylko teraz jest problem bo w tym terminie narazie znalazlem tylko opere ale szukam dalej :P

jak dla mnie opera/balet wygrywa :) tylko potem musisz jakies super miejsce na kolacje znalezc :)

Chyba jednak zostanie opera :P