PORADNIA RODZINNA
napisał/a:
~gość
2012-05-17 14:44
heheh znow cos pomylilam
i wlasnie tej mysli bede sie trzymac
O wlasnie dla mnie to zbyt intymne sprawy by dzielic sie nimi z pania z poradni..
A ja takiego w szkole nie mialam ,wiec dupa zbita
Tośś jej pojechała i bardzo dobrze ze mna też nie bedzie mieć tak łatwo
i wlasnie tej mysli bede sie trzymac
O wlasnie dla mnie to zbyt intymne sprawy by dzielic sie nimi z pania z poradni..
A ja takiego w szkole nie mialam ,wiec dupa zbita
Tośś jej pojechała i bardzo dobrze ze mna też nie bedzie mieć tak łatwo
napisał/a:
~gość
2012-05-17 14:59
nie pojechałam, a powiedziałam jak jest. Jeszcze rozumiem, że 100 lat temu takie nauki były obowiązkowe - nie było dostępu do książek za bardzo, internetu nie było, o takich tematach się nie rozmawiało, do ginekologa chodziło się jak było się w ciąży albo już jak się rodziło, a co dopiero iść do specjalistki od npr.
Moim zdaniem tym zmuszaniem tylko szkodzą, bo teraz większość myśli że npr to takie kościelny wymóg, a w ogóle nie kojarzy się to z tą "naturalnością".
Powinni tylko na naukach zaznaczyć, że antykoncepcja jest grzechem i powiedzieć co npr "daje" małżonkom, że działa obok poradnia w razie jakiś pytań problemów za darmo można zawsze skorzystać z porad. TYLE.
Omawianie tego dokładnie na zajęciach może niektóre osoby(przeważnie facetów, którzy zamiast od swojej kobiety w zaciszu domowym się zagłębiać to ksiądz im o owulacji pitoli i zdjęcia pokazuje) zniechęcić i zażenować
Moim zdaniem tym zmuszaniem tylko szkodzą, bo teraz większość myśli że npr to takie kościelny wymóg, a w ogóle nie kojarzy się to z tą "naturalnością".
Powinni tylko na naukach zaznaczyć, że antykoncepcja jest grzechem i powiedzieć co npr "daje" małżonkom, że działa obok poradnia w razie jakiś pytań problemów za darmo można zawsze skorzystać z porad. TYLE.
Omawianie tego dokładnie na zajęciach może niektóre osoby(przeważnie facetów, którzy zamiast od swojej kobiety w zaciszu domowym się zagłębiać to ksiądz im o owulacji pitoli i zdjęcia pokazuje) zniechęcić i zażenować
napisał/a:
kania3
2012-05-17 15:18
Oni nie zmuszają. Oni raczej z góry zakładają i traktują to jako oczywistość, że skoro para bierze ślub kościelny, to chce się tego nauczyć. Raczej nie pytają nikogo na wejściu, jak będzie u danej pary sprawa seksu wyglądała. ;)
napisał/a:
~gość
2012-05-17 15:36
Dziewczyny,a wiecie moze jak jest w innych krajach?tez w ramach przygotowan trzeba odbyc poradnie plus nauki i tak mocno daje sie nacisk na naturalne metody antykoncepcji?Wiem,ze w Uk i Hiszpani nie ma czegos takiego..
No wlasnie i mimo,ze nie zamierzam tej metody stosowac,bede od progu sciemniac ,ze jak najbardziej jest ona ok..no bo nie mam wyjscia.
No wlasnie i mimo,ze nie zamierzam tej metody stosowac,bede od progu sciemniac ,ze jak najbardziej jest ona ok..no bo nie mam wyjscia.
napisał/a:
kania3
2012-05-17 15:40
Z tego co wiem w innych krajach tak do tego nie podchodzili, dlatego papież się wkurzył i teraz nowe wytyczne ustalił. ;)
napisał/a:
~gość
2012-05-17 15:45
Taak?Moja siostra byla przed slubem tylko na rozmowie takiej lużnej z ksiedzem,a do spowiedzi jak chciala isc (bo sumienie i wiara jej to podpowiadała,ze tak po prostu trzeba)to ksiadz dopiero kwiatki z konfesjonału zdjął i dopiero ją wyspowiadał..bo po pewnym dluzszym czasie jak nikt sie nie spowiadal wkoncu zrobil z niego kwietnik ale to juz ot sorki
napisał/a:
~gość
2012-05-17 16:28
jaka w tym logika kazać młodym iść do jakiejś obcej baby, która często nie ma ani tytułu zawodowego ani wiedzy( niektóre z nich wręcz głupoty gadają myśląc, że ludzie dalej tacy zacofani), skoro traktują to jako oczywistość to powinni myśleć, że młodzi już to umią albo sami się nauczą ;) a nie jak w przedszkolu za pieczątkami dorosłym ludziom, pracującym każą chodzić. Mnie to osobiście najbardziej wkurzało ;)
napisał/a:
~gość
2012-05-17 16:58
o wlasnie w tych pieczatkach cała zenada Moj Ł. to powazny ,odpowiedzialny czlowiek dobrze wie jak zadbac o swoja kobiete i rodzine mysle,ze nie potrzebuje wykladow od i z drugiej strony jest skrytym czlowiekiem,niewylewnym nie lubi opowiadac o bardzo osobistych sprawach obcym..juz sie obawiam jak bedzie wygladala jego rozmowa w poradni,zeby mu tylko nerwy nie pusciły
napisał/a:
kania3
2012-05-17 21:08
Cczarnula, zlituj się.;) Ty tam nie idziesz o szczegółach życia seksualnego opowiadać, tylko pokazać wykres temperatury. Co jest krępującego, intymnego i osobistego w powiedzeniu "w tym dniu temperatura była wyższa od poprzednich sześciu, a w tym miejscu rysuję linię"?
napisał/a:
~gość
2012-05-17 21:18
ale to jest pewna sfera mojej intymnosci,ktora min. jest zwiazana z moim wlasnie seksem czyz nie?A jak mam opowiedziec o tej temp. skoro nie zamierzam jej mierzyc?no wlasnie napewno tak nie powiem bo nie mam pojecia dlaczego rysuje sie ta linie,wogole nie umiem wypelniac tabeli wykresu..teraz mozesz powiedziec,ze to proste,ale ja nie chce sie tego nauczyc.Uczyc sie nie bede jestem zdecydowana na inna forma antykoncepcji i tyle.Moja rola w poradni bedzie polegac na sciemnianiu ,zreszta Ł. tez..
napisał/a:
farazi
2012-05-17 21:33
Kompetencje i wykształcenie ilu osób prowadzących poradnię sprawdziłaś? Nie można tak komuś zarzucać niewiedzy tylko dlatego, że nie zgadzasz się z organizacją całej tej poradni.
napisał/a:
anka0611
2012-05-18 07:30
Cczarnula, a może twoja poradnia bedzie wyglądac jak moja że tylko posłuchasz o co w tym chodzi i jak czytać i rysować wykres na przykładzie z internetu