Śluby 2012

napisał/a: believe1 2010-05-10 21:03
kasienka_12Rooda666, Troszkę Wam zazdroszczę. Chociaż mój ukochany czasami ma przebłyski i chwile zainteresowania... w końcu to w jego rodzinnej miejscowości mamy brać ślub, nie w mojej...Nie mogę powiedzieć, że nie dzwoni nie pyta, ale wszystko takie okrojone w szczegółach... a może ja to tak tylko odbieram, jestem z natury pedantyczną osobą, lubię porządek i to może dlatego...na całe szczęście jest mama D.
napisał/a: eska46 2010-05-11 01:23
Ja mysle że ta kwestia zaangażowania facetów jest bardzo indywidualna- wszysko zależy od tego kto ogolnie podejmuje decyzje w zwiazku, i jaki sie wypracowało system przez lata bycia razem.
Gadalam z Moim, powiedzial że ślub to chcialby wziac nawet jutro, tylko taki skromny, bez całej fasadowej oprawy. Wyjasnil mi że sie tym wszystkim trochę stresuje, bo chcialby po częsci sam zarobić na wesele (w planach bylo zalożenie, że to moi rodzice placą) i obiecał że w sobotę pojedziemy obejrzec jeszcze jedną salę. A, no i zaklepal nam limuzynę Takze jestem coraz lepszej mysli niemniej teraz raczej zajmę sie przeprowadzką, bo jest to jakby istotniejsza i bardziej bliska nam zmiana życiowa
mówicie że przyszle teściowe sie angażują.. mimo że ja bardzo lubie swoją, to jednak nie chcialabym za nic żeby uczestniczyla w przygotowaniach...
napisał/a: ~gość 2010-05-11 01:37
eska46 napisal(a):mimo że ja bardzo lubie swoją, to jednak nie chcialabym za nic żeby uczestniczyla w przygotowaniach...
i słusznie! Moja się zaangażowała i jest masakra ;)

czarnamamba napisal(a):Chociaż mój ukochany czasami ma przebłyski i chwile zainteresowania... w końcu to w jego rodzinnej miejscowości mamy brać ślub, nie w mojej...Nie mogę powiedzieć, że nie dzwoni nie pyta, ale wszystko
po pierwsze: to facet, więc woli konkrety ;) z nimi (zazwyczaj, bo są wyjątki ;) ) jest tak, że jeśli pytasz, czy wybrać zespół A czy zespół B, to odpowie A/B i tyle... a nie będzie tłumaczył, że A dlatego, że mają lepsze nagłośnienie, lepsze oświetlenie, większe doświadczenie etc. Konkrety :P

a po drugie: dla facetów DWA LATA do ślubu to kuuuuuuuuuupa czasu. Zaczną się przejmować, jak będzie mniej niż 12-6 miesięcy, bo załapią, że to JUŻ :D teraz jest to dla nich tak daleko, że jeszcze 'nie mają się czym przejmować' ;)
napisał/a: eska46 2010-05-11 02:04
Rooda666 napisal(a):dla facetów DWA LATA do ślubu to kuuuuuuuuuupa czasu. Zaczną się przejmować, jak będzie mniej niż 12-6 miesięcy, bo załapią, że to JUŻ teraz jest to dla nich tak daleko, że jeszcze 'nie mają się czym przejmować'

obserwuję dokladnie to samo
takze nie mamy sie co martwić i może też powinnyśmy pójśc w ślady swoich fecetow i trochę odpuścić...?
napisał/a: believe1 2010-05-11 10:40
Rooda666, ja tam nie narzekam na swoją przyszłą teściową... zdziwiło Cię, że tak chętnie korzystam z pomocy mamy swojego ukochanego. Niestety na swoją mamę nie mogę liczyć (jak to stwierdziła: Nie interesuje ją tą wszystko cały ten cyrk z przygotowaniami...ona przyjdzie jako gość i już). Tak więc bardzo się cieszę, że mogę liczyć na pomoc przyszłej teściowej, z drugiej strony nasz ślub ma się odbyć w rodzinnej miejscowości Mojego, więc jego mama jest na miejscu i zawsze może coś podejrzeć, podjechać o coś zapytać, a to Nam bardzo pomaga o niektóre rzeczi i sprawy nie musimy się martwić.
eska46 my też zwalniamy tempo przygotowań, Nas troszkę przyśpieszył fakt wielu pozajmowanych sal, miejsc, czy orkiestr. Mamy już to co najważniejsze, teraz zabieramy się za inne sprawy( licencjata i inżyniera )
Mój ukochany zadeklarował, że załatwi auto, i resztę potrzebych spraw... tyle, że po egzaminach... ja mu wierzę... Tak więc i u Nas troszkę ciszy i spokoju...
napisał/a: ~gość 2010-05-11 15:06
czarnamamba napisal(a):Rooda666, ja tam nie narzekam na swoją przyszłą teściową... zdziwiło Cię, że tak chętnie korzystam z pomocy mamy swojego ukochanego
wcale mnie to nie zdziwiło, bo na początku też chętnie korzystaliśmy z pomocy teściowej ;) ale po pewnym czasie zaczęła się zachowywać, jakby to było JEJ wesele, a nie nasze i zrobiło się trochę kwasów :? więc teraz trzymamy ją na bezpieczny dystans w kwestiach ślubnych
napisał/a: mnpszmer 2010-05-11 15:22
Dziewczyny z facetami jest tak jak pisze Rooda666, .Dla nich 2 lata to kupa czasu i zawsze ich zdaniem na wszystko jest czas.Moj to sie dopiero teraz zaczal przejmowac jak nam zostlo 1,5mc.Tak to ja mu wszystko pokazywalam, a on mowil to tak, a to nie.Jak bylismy w Pl to uczeszczal we wszystkim razem ze mna i razem wszystko przygotowywal tylko to ja musialam dac na cos pomysl.Ja mu powtarzam, ze beze mnie to by zginal i czasami jakbym jakiejs decyzji nie podjela to na naszym slubie barkowaloby wiele rzeczy i wszystko byloby robione na ostatnia chwile.
napisał/a: believe1 2010-05-13 13:00
Walentina, Rooda666, wiem, wiem obie macie rację.
Mamy jeszcze sporo czasu do przygotowań
napisał/a: Fila 2010-05-13 16:24
eska46, wczoraj przypadkiem znalazłam link do strony:
http://www.siedliskojasminum.pl/
Zdjęcia oglądasz przesuwając po nich - jakiś dziwny system.
Nie zaglądałam ostatnio i nie wiem, czy już się zdecydowałaś, ale jeśli nie, to zerknij. Nigdy tam nie byłam.
napisał/a: eska46 2010-05-13 19:39
Fila, dziękuję! jeszcze nie wybralam, takze przyda mi sie bardzo ten link w następny weekend bedę jezdzic po okolicznych salach, wiec i do tej zajrzę
napisał/a: mnpszmer 2010-05-13 21:29
eska46, daj znac jak bylo :)
napisał/a: believe1 2010-05-17 19:24
eska46 czekamy na jakieś informacje:)