już mi sie nie chce żyć

napisał/a: wojtek1993ww 2009-12-14 15:24
Zjednej zas trony widze tu mnustwo liter lecz rozdzialy sa krotkie :( wydaje mi sie iz podpada to bardziej na scenariusz.
napisał/a: maria6 2009-12-14 20:59
Wociechu ! Jakiz z ciebie tworczy czlowiek ! O kurcze ja bym tak nie potrafila podoba mi sie, moze w przyszlosci bede miala okazje przeczytac jedna z twoich ksiazek...A co dalej, bo czuje, ze powialo romansem...
napisał/a: terka33 2009-12-15 17:24
WitamWojtek!!!
No widzisz nawet jak na początek to nieżle a może zasięgniesz rady jakiegoś nauczyciela który da Ci jeszcze wskazówki wiesz latwiej jest jak Cie jeszcze ktoś naprowadzi bo pomysł pisania jest świetny,,,
Tak trzymaj...:)))
napisał/a: Grignard 2010-03-18 19:47
Nie wiem czemu, ale też tu napiszę.
Mam 21 lat, od paru miesięcy dzień dnia myślę czemu nie mam odwagi się zabić, po co żyć itd. Nie mam celu w życiu, nie mam planów, nie mam dziewczyny, kumpli mam tylko od picia... ale po co to wszystko? Piję praktycznie dzień dnia, jaram trawę, jak jestem trzeźwy myślę tylko żeby ię znieczulić, bo od razu myślę o samobójstwie. Nie radzę sobie z problemami na uczelni, w życiu osobistym itd.
Nie wiem co chcę robić w życiu, żyję z dnia na dzień. Po co to wszystko? Nie lepiej zdechnąć od razu? Na studiach coraz gorzej mi idzie, każda minuta rzeźwości sprawia mi ból, a z drugiej strony nie chcę być non stop po trawie lub alko. Zdechnąć jest najlepiej albo kupić kolejny acodin. Jestem nieudacznikiem życiowym, samochód rozbiłem już 5 razy, na studiach jak zdaję to tylko na samych 3, a jak coś lepszego zdobędę to tylko dzięki efedrynie. Szmata jestem i tyle. Idę dalej pić, nie wiem po co to napisałem, ale chyba tylko po to żeby sobie ulzyć. Ogółem żałosny jestem. No i przepraszam za chaotyczny tekst.
napisał/a: maria6 2010-03-19 20:52
Witaj ! Ludzie tacy jak my ewidentnie wyrozniaja sie z grona rowiesnikow. Jestesmy wiecznie ponurzy i w naszym zyciu panuje ciemnosc. Ja mysle o smierci, tez jak ty czuje sie nieudacznikiem. Planuje smierc, ale nie poprzez samobójstwo, tylko z pomoca reki Boga. Tylko moje prozby sie nie spelniaja, wiec zyje dalej. Czasami wyobrazam sobie, jak bedzie za rok, ale przypominam sobie, przeciez za rok mnie juz moze nie byc. Wiem to naiwne, wierzyc, ze smierc przyjdzie tak po prostu, w ustalonym czasie i bez ingerencji. Czasami mam takie dni, ze patrze w lustro i widze swoja twarz, mysle jak ja jej nienawidzę. Nie moge wtedy patrzec na siebie, mam ochote cos zrobic, ukarac siebie za to jaka jestem. Tak naprawde, nie cierpię byc soba. Gdy patrze na nagranie, gdzie wystepuje, widze zero. Człowieka z ktorego, kazdy powinien sie smiac. Ja sama wolalabym nie istniec. No, ale jestem i coz zrobic. Czasami pojawiaja sie dni, gdy patrze w lustro i czuje radosc, znika nienawisc, chce wiedziec co bedzie za pare lat. Moze ty tez znajdziesz takie dni, moze pojawi sie ratunek. Ja dzieki temu, ze moglam sie pewnym ludziom wyszlochać czuje sie lepiej. A ty jak sie dzisiaj czujesz, czy widzisz jakis sens ? Czy masz dla kogo zyc ?
napisał/a: Grignard 2010-03-21 20:10
Ha! Żebym to ja umiał powiedzieć, no i żebym miał komu. Za dużo spieprzyłem, żeby mieć komu opowiadać w real. Zresztą wciąż nie mam ochoty i nie wiem jak za to się zabrać, anonimowo to ja sobie mogę.
napisał/a: maria6 2010-03-22 15:21
Wiesz co bym najchetniej teraz zrobila ? Odlaczyla bym się...tak po prostu. Nie mam na nic sily i doskonale ciebie rozumiem. Nie ma nikomu o tym powiedziec, bo zaraz cie wysmeja. Ktos powiedzial kiedys, ze w spol. istnieje taki poglad, ze kazdy czlowiek powinien byc szczesliwy. Niestety tak nie jest, ja nie cierpie tego swiata, nie cierpie siebie i wstydze sie przyznac, ze czuje sie nieszczesliwa. Tylko tutaj moge napisac co leży mi na sercu.Napisz cos jeszcze, moze ulzy ci. Ja dzisiaj bylam strasznie wsciekla (pech mnie chyba przesladuje) wiec postanowilam pojezdzic na rowerze, to nic nie dalo, dopiero jak tu sie troche "naskrzeczę " jest lepiej.A jak tam z samobojstwem ? Ja dzisiaj mialam dziwny sen, nie jestem pewna, ale chyba ktos chcial mnie zabic. Kiedys snilo mi sie, ze poszlam popelnic samobojstwo, a ty masz takiego typu sny ?
napisał/a: Grignard 2010-03-22 22:35
Sny o samobójstwie zdarzają się albo o tym że jestem martwy. Są nieprzyjemne, dlatego jaram trawę po niej nie masz żadnych snów. Próbuję teraz wziąć się za siebie i przestać pić i ćpać. Odurzanie się nic nie zmienia, a nawet pogarsza. Tylko się nie wciągnij w to, bo samopoczucie bez tego (jak już się przyzwyczaisz) jest łagodnie mówiąc chujowe. Dobrze Ci, że potrafisz się wygadać, no i masz komu.
Nie wiem, co tu mogę więcej napisać. Może, że myślę tylko o tym jak dobrze by było gdybym nie był trzeźwy? Nie mam żadnego celu w życiu. Okłamuję rodziców, znajomych. Nie pamiętam kiedy uczciwie coś opowiedziałem. Znajomym na uczelni mówię że spotykam się ze znajomymi ze swojego miasta i na odwrót. A tak naprawdę idę się napić lub naćpać. Przez te kłamstwa odechciewa mi się z nimi spotykać, bo boję się że poznają prawdę. A jak zaczynam o tym myśleć, to znów tylko chcę "odlecieć". Weź tu w tym stanie znajdź przyjaciela,zdobądź zaufanie kogoś, dziewczynę, jak non stop się kłamie.
Mam nadzieję, że u Ciebie będzie lepiej i że nie będziesz musiała odwiedzać tego tematu. Mnie opisywanie jak to jest mi źle, nie pomaga chyba. Ćpanie i picie, a i owszem. Przypadek beznadziejny, ale może sobie poradzę. Taki mętlik w głowie mam... Postanowienie jest, żeby przestać odurzać się, ale bez tego nie wiem jak przetrwać dzień, a tym gorzej wieczór.
No i znów chaotycznie wyszło, nawet pisać nie potrafię.
napisał/a: maria6 2010-03-23 20:39
Masz nadzieje, ze nie bede musiala odwiedzac tego tematu ? Hmm...mozesz miec, ale tak sie nie stanie. Chyba sie uzaleznilam...jestem tu chyba od pazdziernika, nie wiem, ale wole pisanie tu niz zamykanie sie i cichy placz. Nie wiem co mam ci poradzic, moze isc na odwyk ? Za dlugo taqk nie pociagniesz, chyba, ze chcesz sie wykonczyc. Ja chcialam, teraz sama nie wiem.
Dzis strasznie sie nudzilam, internetu nie bylo i postanowilam postawic sobie pasjansa. Wiem idioctwo...chcialam sprawdzic, czy umre w tym roku. Hmmmm nawet sie nie zmartwilam, ze opuszcze w tak mlodym wieku ten swiat. Nie wiem moze nie wierze w te kretynstwa, albo tak bardzo chce umierac. Jaka to ironia losu, smierc to bedzie cos wielkiego co moze sie mi przytrafic. Zawsze pragnelam zrobic cos niezwyklego, przezyc cos, co komu sie nigdy nie snilo. Smierc nie spelnia tych wszystkich wymagan, ale lepsze to niz nic.
A tak poza tym nie dosc masz zycia w klamstwie ? Nie chce cie pouczac, bo sama nie jestem lepsza, ale czy chcialbys cos w swoim zyciu zmienic ? Gdybys mial od dzisiaj zaczac wszystko od nowa to od czego bys zaczal ?
napisał/a: wojtek1993ww 2010-03-25 14:26
Witam to znowu ja po dlugiej nieobecnosci.
Ksiazka niestety nie wypalila z powodu tego iz nie jestem zbyt wytrwala osoba.
Jednakze czuje sie inaczej.Lepiej nie widze wszystkiego w kolorach ale zaczynam sie hmm wylanczac.
Nie jest to dobre rozwiazanie ale skuteczne.Stalem sie bardziej wyluzowany pewny i nawet bezczelny moglbym rzec.
Grignard: Sny o niczym nie świadcza, jednak ja chcialbym zobaczyc wlasna smierc.Uzywki musisz odstawic to pewne (albo ograniczyc) ktos pewnie poradzi ci idz do psyhologa ale to strata czasu.Musisz znalezc sens tych snow.Ja np czesto mam Deja Vu albo nawet sny prorocze.Czytajac twoje slowa przychodza mi na mysl 2 rzeczy.
1.Albo jestes samotnikiem (tak jak ja)
Znaczy masz inne przkonania i inaczej widzisz siebie w swiecie.
2.Albo masz problem rodzinny
Powiem tak odrzywiaj sie dobrze i ogranicz uzywki.
Jedz na sniadanie zupe mleczna mi bynajmnej pomaga czuje sie po niej dobrze .
Klamsta zastempuj szczeroscia.
Nie takie cos jak.Np
*Cpales?
+A myslisz ze bylbym do tego zdolny?(obróc w zart zmien sens) gdy juz to opanujesz czysta szcerosc i mowienie prawdy przyjdzie bez problemu bunajmniej tak bylo w moim wypadku kiedys.Nikt nie pomoze jesli ty sam ty nie bedziesz sobie probowal pomoc.Pamietaj to ty jestes wyjatkowy to ty odegrasz role w istnieniu tego swiata.Ale napewno nie jesli bedziesz cpunem.Znajdz kolegow ktorzy cie zrozumieja nie wysmieja.Mysisz ze ich niema a tak naprawde to moze byc ten grubas wysmiewany co lekcje w 2 rzedzie.Lub ten koks z lewej ktory rowniez ma inne poglady .Jest napakowany ale cichy potemia lamosow ale i tych ktorzy sie nad nimi znecaja,takich sie trzymaj.Nie kujon ale rownierz nie prymus.I nie szukaj takich ktorzy maja podobny nalog.Co sie tyczy cpania jeszcze dopowiem.Uprawiaj duuuuuuzo sportu najlapiej cos bardzo meczacego.Niewiem np poiegaj sobie ile trzeba .Przemysl wszystko.Bedziesz tak zmeczony ze jedyna rzecza jaka zrobisz bedzie prysznic i zlozenie sie w lozku.Naprawde chcialbym miec takie sny jak ty.;/ niewiem dlaczego ale tak bardzo chcialbym byc blisko smierci a ona tak mnie omija.Sorki za bledy.Jesli ktoras z rzeczy ktore ci doradzilem pomogla napisz jeszcze.Moze przypomne sobie cos z mego krotkiego zycia.Pozdro
Wojtek
napisał/a: wojtek1993ww 2010-03-25 14:28
Ojc teraz dopiero zobaczylem ile bledow popelnilem .Przepraszam bardzo mam dysleksje :D
napisał/a: maria6 2010-03-26 13:11
Wojtek jak dobrze, ze ci sie porawiło.