Mała tarczyca, endo wykluczył Hashimoto- interpretacja wynik

Ale czy na podstawie tego, że jod jednak działa można stwierdzić, że nie trzeba będzie łykać hormonów?
Bo gdyby w ogóle nie wpływał to zastosowanie kuracji hormonalnej byłoby jak najbardziej zasadne.

moniks napisal(a):

Ale czy na podstawie tego, że jod jednak działa można stwierdzić, że nie trzeba będzie łykać hormonów?
Bo gdyby w ogóle nie wpływał to zastosowanie kuracji hormonalnej byłoby jak najbardziej zasadne.

Masz bardzo małą tarczycę. Dlaczego tak jest, puki co nikt tego Ci nie zdiagnozował (popraw jeśli się mylę), ale wykluczono chorobę autoimmunologiczną. Dlatego warto spróbować leczenie jodem i zobaczyć czy to nie wystarczy. Jeżeli przez rok (lub krócej jeżeli objawy niedoczynnościowe będą męczące), wyniki nie ulegną wyraźnej poprawie, na pewno lekarz zdecyduje się na podanie hormonu.

Mam identyczne przeżycia - tarczyca malutka, niedomagająca, powtórzone USG i przeciwciała wykluczyły Hashi. Konsultowałam wyniki z kilkoma endokrynologami, bo przez moją pierwszą lekarkę, która nie przepisała mi zupełnie nic, nie doradziła, nie wyjaśniła, z podwyższonego TSH wskazującego na subkliniczną niedoczynność nagle wpadłam w ft4 na minusie z całą plejadą objawów. Moja obecna lekarka włączyła hormon, ale głównie z tego względu, że uprzedziłam ją o moich planach macierzyńskich :) I chociaż bałam się panicznie jak wszystko się ułoży i czy w ogóle zajdę kiedyś w ciążę, skoro wyniki skaczą mi do tej pory i systematycznie podwyższamy dawkę, choć malutko, to po wczorajszym dniu wiem już, że jestem dumną posiadaczką pęcherzyka ciążowego, który cudem się nam objawił po pierwszym podejściu z Mężem. Trzymam kciuki również za Ciebie! :)

djfafa napisal(a):

moniks napisal(a):

Ale czy na podstawie tego, że jod jednak działa można stwierdzić, że nie trzeba będzie łykać hormonów?
Bo gdyby w ogóle nie wpływał to zastosowanie kuracji hormonalnej byłoby jak najbardziej zasadne.

Masz bardzo małą tarczycę. Dlaczego tak jest, puki co nikt tego Ci nie zdiagnozował (popraw jeśli się mylę), ale wykluczono chorobę autoimmunologiczną. Dlatego warto spróbować leczenie jodem i zobaczyć czy to nie wystarczy. Jeżeli przez rok (lub krócej jeżeli objawy niedoczynnościowe będą męczące), wyniki nie ulegną wyraźnej poprawie, na pewno lekarz zdecyduje się na podanie hormonu.

Tak, tyle tylko, że nie jest to choroba autoimmunologiczna. Pani doktor nie była w stanie stwierdzić dlaczego jest taka mała. Sugerujesz konsultację z innym lekarzem? A może jakieś inne badanie mogłoby wskazać przyczynę?

anio0sia napisal(a):

Mam identyczne przeżycia - tarczyca malutka, niedomagająca, powtórzone USG i przeciwciała wykluczyły Hashi. Konsultowałam wyniki z kilkoma endokrynologami, bo przez moją pierwszą lekarkę, która nie przepisała mi zupełnie nic, nie doradziła, nie wyjaśniła, z podwyższonego TSH wskazującego na subkliniczną niedoczynność nagle wpadłam w ft4 na minusie z całą plejadą objawów. Moja obecna lekarka włączyła hormon, ale głównie z tego względu, że uprzedziłam ją o moich planach macierzyńskich :) I chociaż bałam się panicznie jak wszystko się ułoży i czy w ogóle zajdę kiedyś w ciążę, skoro wyniki skaczą mi do tej pory i systematycznie podwyższamy dawkę, choć malutko, to po wczorajszym dniu wiem już, że jestem dumną posiadaczką pęcherzyka ciążowego, który cudem się nam objawił po pierwszym podejściu z Mężem. Trzymam kciuki również za Ciebie! :)

Gratuluję :) A czy Tobie lekarz wyjaśnił dlaczego tarczyca jest taka mała?

moniks napisal(a):

anio0sia napisal(a):

Mam identyczne przeżycia - tarczyca malutka, niedomagająca, powtórzone USG i przeciwciała wykluczyły Hashi. Konsultowałam wyniki z kilkoma endokrynologami, bo przez moją pierwszą lekarkę, która nie przepisała mi zupełnie nic, nie doradziła, nie wyjaśniła, z podwyższonego TSH wskazującego na subkliniczną niedoczynność nagle wpadłam w ft4 na minusie z całą plejadą objawów. Moja obecna lekarka włączyła hormon, ale głównie z tego względu, że uprzedziłam ją o moich planach macierzyńskich :) I chociaż bałam się panicznie jak wszystko się ułoży i czy w ogóle zajdę kiedyś w ciążę, skoro wyniki skaczą mi do tej pory i systematycznie podwyższamy dawkę, choć malutko, to po wczorajszym dniu wiem już, że jestem dumną posiadaczką pęcherzyka ciążowego, który cudem się nam objawił po pierwszym podejściu z Mężem. Trzymam kciuki również za Ciebie! :)

Gratuluję :) A czy Tobie lekarz wyjaśnił dlaczego tarczyca jest taka mała?

Powiedzieli, że u niektórych tak bywa i tyle. Taka moja uroda. A ja zdążyłam przewertować internet przez te wszystkie lata i poznać podobne historie :) zaakceptowałam moją małą tarczycę wraz z faktem, że nie trzeba jej tłumaczyć na siłę Hashi :)

moniks napisal(a):

Tak, tyle tylko, że nie jest to choroba autoimmunologiczna. Pani doktor nie była w stanie stwierdzić dlaczego jest taka mała. Sugerujesz konsultację z innym lekarzem? A może jakieś inne badanie mogłoby wskazać przyczynę?

Nie, nie sugeruje, bo na to pytanie raczej żaden lekarz Ci nie odpowie.

moniks napisal(a):

Było:
TSH- 3,17
Ft3- 5,3 pmol/l (3,1-6,8) [59,46%]
Ft4- 12,58 pmol/l (12-22) [5,8%]

Jest (po trzech miesiącach):
TSH- 2,59
Ft3- 2,98 pg/ml (2,3-4,2) [35,79%]
Ft4-1,18 pg/ml (0,89-1,76) [7,46%]

Dzień dobry :) Powtórzyłam badania i na chwilę obecną moje TSH wynosi 2,15 :)
Miałam jeszcze robione badania z obciążeniem glukozą- glukozę i insulinę, ale nie wiem czy ma to związek z tematem.

Wrzuć wyniki, zobaczymy czy można co nieco zwalić na problemy insulinowe ;)

Glukoza na czczo- 82 mg/dl
Po 1h- 97 mg/dl
Po 2h- 84 mg/dl

Insulina na czczo- 6,4 mU/l
Insulina po 1h- 91,30 mU/l
Insulina po 2h- 50 mU/l

Glukozy było podane 75g

No niestety wyniki wskazują na insulinooporność. Powinnaś zmienić nawyki żywieniowe na około-paleo, ze 3 posiłki dziennie i węglowodany raczej na kolację.
Endo pewnie przepisze metforminę, ale dieta i tak jest kluczowa dla zwiększenia wrażliwości insulinowej.

Naprawdę? :( Wydawało mi się, że dopiero jak wartości są grubo ponad 100 to jest czym się martwić. Mogłabym prosić o wyjaśnienie co na to wskazuje?