Nerwica neurasteniczna, ktoś się podzieli doświadczeniemi ?

napisał/a: amras84 2008-09-24 20:18
Sylwia20 napisal(a):
amras84 napisal(a):

wszystko z siebie na terapii wyrzucisz i bedzie lepiej, przykro mi...
mnie kiedyś mówili, że ten z rodziny to, a tamten co innego... stąd kiedyś mialem miedzyinnymi te problemy z samooceną (to czubek góry lodowej, problem w zasadzie był gdzie indziej), ale tamten fatalny, tragiczny okres ptrzetrwałem sam, bez lekarzy, leków... nawet nie pamiętam czy mialem swoje objawy... a było ciężko
nie nazywałem tego depresja... poprostu powiedziałem sobie że muszę to przetrwać/przeczekac i będzie dobrze



Ano...wyrzucę...o ile się odważę, choć naprawdę tyle bym chciała powiedzieć że prędko bym pewnie stamtąd nie wyszła...mnie nawet zawsze w domu mówiono że to moja wina że nie mam przyjaciół..a to wszystko we mnie teraz tkwi...mam jednak nadzieje ze obejdzie się u mnie bez leków...wszystkiego dowiem się już w przyszły czwartek...


psychoterapia trwa długo... dziś mnie lekarz zaskoczył, mówiąc, że nawet 8 miesięcy :/

wiesz, w takiej jednej mądrej ksiażce pisało, że to co nam wmawiają inni jest tyle warte na ile w to uwierzymy i przyjmiemy jako prawdę

wyrzuć te winę i wszystkie inne
ja juz przestałem sie obwiniac o cokolwiek, mam to gdzies, ilez można

jesli chcesz leki to ok, jesli nie to lepiej, ale jeśli objawy ci przeszkadzają, to lepiej wziąć przez np. 3-6 miesięcy tabletke i miec spokój niz się męczyć - wybór jak zwykle nalezy do nas samych
napisał/a: Sylwia20 2008-09-24 20:36
amras84 napisal(a):
psychoterapia trwa długo... dziś mnie lekarz zaskoczył, mówiąc, że nawet 8 miesięcy :/

wiesz, w takiej jednej mądrej ksiażce pisało, że to co nam wmawiają inni jest tyle warte na ile w to uwierzymy i przyjmiemy jako prawdę

wyrzuć te winę i wszystkie inne
ja juz przestałem sie obwiniac o cokolwiek, mam to gdzies, ilez można

jesli chcesz leki to ok, jesli nie to lepiej, ale jeśli objawy ci przeszkadzają, to lepiej wziąć przez np. 3-6 miesięcy tabletke i miec spokój niz się męczyć - wybór jak zwykle nalezy do nas samych



No właśnie ja tak nie potrafię...to we mnie chyba za głęboko siedzi...
A co do leków to właśnie sama nie wiem...z jednej strony jak przychodzi taki atak to czuje się fatalnie, a z drugiej tak bardzo chciałabym by to przeszło samo bez leczenia...jestem w kropce...najgorsze ze nie mogę ani się uczyć ani nawet wsiąść do autobusu...ciekawe jak ja będę miała dojeżdżać na uczelnie w tym wypadku ;/ Zobaczę co mi psycholog powie...znów trochę boję się tam iść...Kurde niby mam jeden z lepszych dni a na klatce piersiowej mi ciężko i boje się byle czego...
napisał/a: amras84 2008-09-24 20:51
weź sobei a początek leki, będzie lżej, odetchnisz od objawów

mnie na zszcescie albo wożą autem albo sam prowadzę
napisał/a: Sylwia20 2008-09-24 20:54
Tylko kurcze...ja to się boję że jak zaczne je brać to potem nie będę w stanie przestać...
napisał/a: Artek 2008-09-24 20:54
wiesz... tez bym chcial zeby to samo przeszlo i mialem taka naadzieje, ale trwa to juz ponad miesiac i popreawy nie widze, codziennie wstaje z tym samym uczuciem, dlatego chce to zmienic ! zadnych psychotropow ani innych tabletek nie bede bral, licze na terapie, zwlaszcza ze czytalem wypowiedzi wielu ludzi, ze to naprawde dziala i mozna w 100% wyjsc z tego. Trzeba byc dobrej mysli ! Pojde za twoim ciosem i tez na dniach sie zapisze na pierwsza wizyte :)
napisał/a: Sylwia20 2008-09-24 20:58
Miło mi to słyszeć ;) No właśnie ja na razie biorę leki, co prawda najmniejszą dawkę ale jednak (tyle że od internisty), więc poczekam na to co mi psycholog powie w przyszłym tygodniu i pewnie wtedy się wszystko co do leków okaże...
napisał/a: Artek 2008-09-24 20:58
co do tabletek to musisz sie liczyc z tym, ze uzalezniaja, jedne mniej drugie wiecej. Odstawienie czasem bywa bardzo ciezkie, ale nie musi byc tak zle. Moze psycholog/psychiatra ci cos doradzi adekwatnego do twojego stanu zdrowia
napisał/a: Sylwia20 2008-09-24 21:01
No właśnie ja wiem że uzależniają i dlatego się nad tym wszystkim zastanawiam...poczekam do czwartku na tym co mam, a potem..co ma być to będzie ;)
napisał/a: Artek 2008-09-24 21:05
a tak w ogole to pomagaja ci te leki co teraz bierzesz? i jesli mozna wiedziec to co zazywasz?
napisał/a: Sylwia20 2008-09-24 21:12
Artek napisal(a):a tak w ogole to pomagaja ci te leki co teraz bierzesz? i jesli mozna wiedziec to co zazywasz?



Biorę magnez z wit. B6 i xanax 0,25 mg ale czy pomagają...od 8 dni je biorę ale lęki i tak mnie dopadają choć rzadziej co prawda ale jednak, i mam okropne huśtawki nastrojów...
napisał/a: amras84 2008-09-24 21:17
Artek napisal(a):co do tabletek to musisz sie liczyc z tym, ze uzalezniaja, jedne mniej drugie wiecej. Odstawienie czasem bywa bardzo ciezkie, ale nie musi byc tak zle. Moze psycholog/psychiatra ci cos doradzi adekwatnego do twojego stanu zdrowia



nieprawda

uzalezniają uspokajające, a antydepresanty nie!!! leki wychwytu zwrotnego serotoniny stosowane tez w zaburzeniach lękowych nie uzalezniają!
napisał/a: amras84 2008-09-24 21:19
Sylwia20 napisal(a):
Artek napisal(a):a tak w ogole to pomagaja ci te leki co teraz bierzesz? i jesli mozna wiedziec to co zazywasz?



Biorę magnez z wit. B6 i xanax 0,25 mg ale czy pomagają...od 8 dni je biorę ale lęki i tak mnie dopadają choć rzadziej co prawda ale jednak, i mam okropne huśtawki nastrojów...


xanax uzaleznia, bo to lek z grupy benzodiazeprin (jesli przekecilem nazwe - wybaczcie), ale np. seroxat nie
ja dostalem uzalezniający cloranxen (ta sama grupa co xanax) na poczatek od rodzinnego, wlasnie go odstawiam