Nie mam pojęcia co mi jest. Kardiolog nawet mnie nie zbadał.

Uciski w głowie miałam , nawet teraz też mi się zdarzają.W sklepach robiło mi się tak słabo , że prawie wskakiwałam do zamrażarek,przykładałam sobie do głowy mrożony groszek:)

He he :)Grose spokosprawa :) przepraszam ze tak brzydko zapytam--- W jakim wieku jesteś? a miałaś rumień po ugryzieniu przez kleszcza?

Twoje uciskie w głowie też trwały po kilka dni wtedy z życia miałaś katorge??

Nie ma sprawy , sporo starsza od Ciebie jestem.Mam 46 lat a moja borelioza może byś w Twoim wieku:)
Nie miałam rumienia , chyba że miałam a nie zwróciłam uwagi bo nigdy za bardzo nie interesowałam się zdrowiem.Nie panikowałam jak coś mi było .Zdrowie zaczęło mi szwankować 15 lat temu , zaczęło się właśnie od ataków paniki.

Powinienem mówić Ci na Pani:) Ale tak nie zrobie:) Mam uśmiech na buzi :) Choroba mnie puszcza powoli... Co do moich ataków przechodzi mi kilka rzaczy. Mianowicie nie boli mnie serce... Zanikaja tak jakby zawroty głowy.Bardzo dawno nie miałe samoistnego zawrotu (mocnego) głowy. Teraz mnie np trzymają delikatne zawroty przez pewien czas.
Przełom jest taki że jak rozmawiam z klientami zawroty przechodza.Doszły zato nowe żeczy. Po wizycie w szpitali strzela mi w glowie podczas ataku (jak chodze) Pani w szpitalu powiedziała że to od nadciśnienia... i w głowie mi utkwiło i zostało.Przy wstawaniu przez kilka sekund boli głowa i mi się kreci... To są główne objwy. Wszędzie widze udar mózgu. (ńowa opsesja chyba...) już był zawał choroba wieńcowa i choroba mózgu a nawet SM. Potrafię delikatnie panować nad ciśnieniem(ale jak np. teraz jestem chory to wydaje mi się że mi skoczyło, A jest prawidłowe.) Mnie w tem stam wpędziło szybkie bicie serca w nocy, Po sporych dawkac piwa. Teraz juz nie pije...
Mam nadzieję że mi to przejdzie...

Sam widzisz , że jak jesteś zajęty innymi sprawami to jest lepiej.Nie lubię jak się do mnie zwracają "pani" bo nie czuję się "stara"
Spróbuj zająć się czymś (tylko nie komputer!!!) i będzie lepiej:)

Życzę Ci Wszystkiego Najlepszego w nadchodzcym 2014 roku:) Zeby ten rok był lepsz niż ten 2013. Zdrowia:)żebyś wygrała do końca z chorobą:)

Dziękuję bardzo za miłe życzenia , ja Tobie życzę tego samego.Pogody ducha , cierpliwości , poprawy samopoczucia:)

Początek roku raczej lipny... Ja zostałem w domu a reszta rodziny poszła strzelac,,, W momencie kiedy zaczęły strzelac petardy dostałmem atak,,, Cały się trzęsłem (nikodo nie było w domu) byli na dole...
Zacząłem płakać. Nie potrafie powiedzieć czemu... miałem pusto w głowie. Zawroty głowy i nie tzymałem równowagi. Chyba.
Bałem się mierzyć ciśnienie. Co do czego mankiet na ręke i pomiar. Wyszło 142/78 i puls 90
Dodam że grypa znów mnie bierze i mi zimno... Boje się mierzyć ciśnienie nawet teraz. Ale chyba w normie. ok 15 min pozniej natretne mysli o szpitalu i wysokim cisnieniu. Juz przeszlo. Masakra...

Przykro mi to słyszeć , postaraj się odganiać złe myśli.Możesz w takich momentach spróbować oddychać do papierowej torebki.Możesz tu o tym poczytać:

http://www.akcjodynamika.alte.pl/teksty/teksty.php?tekst_id=011

Witaj... nowy rok zaczal zie bardzo zle. Teraz jestem w szpitalu. Wstalem rano i ledwo co stalem. Sprawdzam cisnienie i 140/75 puls99. Zszedlem na dol i mowie no jak nic skoczylo do 200. Sprawdzam 99/60 zaczalem mdlec. Kolejny poniar j7z prawie nie przytomny 96/32. I juz mnie prawie nie bylo. Stracilem prawie czucie w rekach i poprostu o maly wlos zemdlalem. Przyjechalo pogotowie saturacja 99 tetno 130. Cisnienie 150/110. W szpitalu kroplowka magnezowa neurolog ekg wszysko ok. Cisnienie 140 na 80 ok.teraz czekam na decyzje. Mam napewno angine... m9wia ze na tle nerwowym. Pytaki tez o kleszcze.

Powinni moim zdaniem zrobić Ci badanie płynu mózgowo-rdzeniowego na obecność boreliozy.
Raczej nie powinni Cię wypuszczać do domu z takimi objawami.