Odwieczny problem z gardłem, uchem i zatokami

napisał/a: dbb3 2009-02-28 14:03
Proszę o pomoc dla mojej córeczki, ja już niewiem do kogo zwrócić się o pomoc. Julka odkąd zaczeła chodzić do przedszkola zaczęły się problemy z gardłem, bardzo często przyjmowała antybiotyki, w marcu 2008 usunięto jej migdał i przycięto boczne, myśleliśmy że problem się skończy, niestety tak się nie stało. Przyjmowała różne leki odpornościowe rybomunyl, irs, broncho - vaxon, teraz przyjmuje basic. Może zapalenia gardła są rzadsze niż wcześniej ale sen z powiek spędza mi pojawiająca się coraz cześciej gęsta wydzielina w kolorze żółtym. W styczniu lekarz przepisał nam mucofluid, buderhin, polyvaccinum, basic, i lek przeciw wirusowy. Pomogły te leki ale wydzielina znowu pojawiła się. Ja również często choruje na gardło, miałam wycięte migdały, przyjmowałam często i wiele antybiotyków, wycięto mi migdały, a teraz po tylnej ściance spływa mi gęsta wydzielina, bez przerwy boli mnie gardło i głowa. Panie doktorze błagam o pomoc.
napisał/a: kika71 2009-02-28 16:15
Drogi Peter, Serdecznie dziekuje za porade.

Nie wiem, co mam teraz robic, gdyz w tym czasie, gdy zazywalam antybiotyk Forcid 1000 nie moglam zazywac II serii szczepionki doustnej Broncho-Vaxom (moj laryngolog tak mi zalecil).
Wczesniej zazylam I serii szczepionki Broncho-Vaxom i zostaly mi jeszcze do wybrania 2 serie (lekarz zlecil mi zazywanie tej szczepionki 1 kapsulka 1 raz dziennie przez 10 dni, pozniej 30 dni przewry i nastepna seria, itd.).
Teraz nie wiem, czy po skonczonym antybiotyku mam kontynuowac zazywanie Broncho-Vaxom,
czy wykupic i zazywac ten lek, ktory mi poleciles: czyli Echinacea Comp. i Luivac ?
Czekam na rade.

Pozdrawiam serdecznie, Kika
napisał/a: Peter 2009-03-02 09:14
Kika7 - dokończyć po skończonym antybiotyku Broncho-vaxom. Na razie zamiast Echinacei proponuję Engystol. Jak broncho nie pomoże, to Echinacea i Luivac.

brogi356 - wygląda to na infekcję. Najlepiej wykonać wymazy z nosa i gardła.

dbb3 - prawdopodpbnie wzajemnie się zarażacie. Trzeba wykonać wymazy z nosa i gardła (pani i córka). Trzeba wiedzieć, z czym walczyć.
napisał/a: dbb3 2009-03-02 22:10
Drogi Peterze dziękuje za szybką odpowiedż, zrobiłam dziś wymazy sobie i córce w środę będą wyniki, jak już je będę mieć to napisze. Pozdrawiam
napisał/a: jaga70 2009-03-03 20:50
Witam, właśnie przeczytałam treśc tego forum i widzę tu wielu zrozpaczonych chorych, których problemy są lekceważone przez lekarzy różnych specjalności. Mam podobny problem i chciałabym poznac opinię zwłaszcza Petera na ten temat, jeśli będzie tak uprzejmy.

Od wielu lat cierpię na alergiczny, jak myślałam katar całoroczny. Do tej pory byłam pewna, że było to spowodowane uczuleniem na Kota, który mieszkał ze mna około 7 lat. Kota nie ma około pół roku, w tamtym mieszkaniu przebywam sporadycznie, a problem pozostał a wręcz się nasilił, od około roku /jeszcze za bytności kota/ miałam prócz kataru częste bóle gardła /drapania, bóle, zaleganie wydzieliny jak gdyby w gardle/. Po "utracie kota" zdenerwowałam się tym faktem i zaczęłam biegac po lekarzach, najbardziej dokuczliwe były dolegliwości związane z gardłem /jako że do kataru jakoś sie przyzwyczaiłam/. Od alergologa do laryngologa. Ani jeden ani drugi nic "w gardle nie widział", próbowali kombinowac z refluksem, ale ja żadnych dolegliwości typu zgagi, bóle żołądka, niestrawności nie mam, a ta wydzielina wyczuwalnie spływa mi z nosa, czasem sama ją wciągam brzydko mówiąc, kiedy nie mogę wydmuchac jej z nosa. Poza tym dwa lata temu miałam robioną gastroskopię i nic ona nie wykazała. W lipcu miałam robiony RTG zatok i wyszły tam zmiany : zgrubienia śluzówkowe oraz polipowate w zatokach szczękowych /ale lekarze twierdzą iż jest to już satn zapalny przebyty a nie aktywny/. Leki antyalergiczne mi nie pomagają, w końcu udałam się prywatnie do laryngologa, ten też w gardle nic nie widział, stwierdził, że pewnie to przyzczyna migdałków i dał skierowanie na zabieg usunięcia. Jestem po usunięciu migdałków w grudniu 2008r,. w miesiąc po operacji zacżełam kaszlec i mam takie wrażenie jakby ta wydzielina spływała mi teraz głębiej gdzieś w głab gardła i zaczęła mnie jakby dusic, jest to nie do zniesienia, ciągle ją usiłuje przełknąc i nie daje rady, chrząkam i kaszlę na okrągło. Udało mi się dostac do pulmunologa, zapisał mi alvesco i singulaiur, trochę jakby pomogło na podduszanie i kaszel, ale z tą wydzieliną to koszmar, czasem udaje mi sie odrobinę odksztusic, jest to jakby biała gęsta ślina z białymi grudkami, rano budzę się z lekko zapchanym nosem i bolem gardła, zrobiłam sobie prywatanie testy skórne, wyszły takie same jak dwa lata temu, trawy, zboża, kot oraz test z krwi na na dwa alergeny /starszne ceny dla zwykłego śmiertelnika/ pies naskórek i sierśc, wyszedł naskórek ale na początku 2 klasy. Mam psa, ale nie czuję przy nim żadnych większych objawów, ostatnio nawet katar jest niewielki, nie kicham jak kiedyś przy kocie, większe problemy są z tym gardłem i wkurzającą wydzieliną, robiłam rtg płuc i wszystko ok. Chodze od lekarza do lekarza i oni, a także rodzina maja mnie za psycholkę. Byłam ostatnio u profesora laryngologa i też nic nie poradził, a rodzinna powiedziała, że za bardzo wsłuchuję się w siebie. Dodaję iż mam też codziennie stan podgorączkowy, lekkie bóle mięsni czy tam stawów. Nie wiem co jeszcze mogłabym zrobic, pozdrawiam
napisał/a: Peter 2009-03-04 09:02
Opisywane objawy sugerują problem alergiczny. Potwierdzają to testy, jak i wyniki badań zatok - zgrubienia przyścienne są wskutek przewlekłego procesu zapalnego. Doszło do dysfunkcji śluzówki.
Pomóc w takim stanie mogą (ale niekoniecznie) zabiegi naświetlania laserem (na zatoki). Nic innego nie wymyślono, jak leki przeciwhistaminowe, które moga łagodzić objawy, ale niestety nie ma leku rowiązującego problem alergii.
Można wspomagać się homeopatią, ale tutaj jest potrzeba konkretnych leków, które nie znajdą raczej zrozumienia u lekarzy.
napisał/a: dbb3 2009-03-04 09:47
Witam, opisywałam swój i córki przypadek kilka postów wyżej. Dzis odebrałam wyniki wymazów, u mnie nic nie wyhodowano zarówno w nosie jak i gardle, natomiast u córki w nosie nic a w gardle bakterie: stophylococcus aureus - wzrost obfity. Przed wycieciem migdałów równiez miałam tą bakterie. Jak można to leczyć, i jak mogłabym wyleczyć się z wydzieliny która spływa mi po tylnej ściance gardła? Peter proszę o pomoc.
napisał/a: Peter 2009-03-04 10:16
U córki taki stan wymaga leczenia. Obfity wzrost raczej daje objawy. Leczenie - antybiotyk zgodnie z antybiotykogramem, a potem szczepionka luivac. To powinno wystarczyć.
Co do pani - to problem będzie raczej alergiczny (z nadwrażliwości). Takie spływanie leczy się bardzo trudno. Pozostają praktycznie leki przeciwalergiczne.
napisał/a: jaga70 2009-03-04 11:18
Bardzo dziękuję za odpowiedź, tak szybką zresztą.
napisał/a: jaga70 2009-03-04 11:20
Mam jeszcze pytanie, co tak mnie uczula skoro trawy i żyta na razie nie pylą, a kota nie ma w moim otoczeniu? Przepraszam za marudzenie
napisał/a: jaga70 2009-03-04 11:24
Czy ta dysfunkcja śluzówki na skutek alergii działa już tak żle mimo braku kontaktu z alergenem i już tak będzie cały czas działała? Sorry za głupią konstrukcję pytania, ale nie wiem jak to sprecyzowac
napisał/a: Peter 2009-03-04 12:04
Testów alergicznych nie należy brać dosłownie. Jeśli coś na testach wychodzi, to globalnie należy rozumieć, że jest problem z alergią (nadwrażliwością). Nie oznacza wcale, że dokładnie na ten alergen.
Ustalenie, co aktualnie uczula jest praktycznie niemożliwe. Pewne informacje może dać poziom swoistych IgE, ale też nie na pewno.
Każde, długotrwale zapalenie (także alergiczne) prowadzi do długotrwałej dysfunkcji śluzówki.
Można spróbować leków przeciwzapalnych wziewnych (tutaj najlepiej byłoby w nebulizacji).