Odwieczny problem z gardłem, uchem i zatokami

napisał/a: KasKociemba 2010-07-23 11:51
Hej gożdzikowy ja również korzystałem z tych kropli Cue. Rewelka. Tak mi się po nich dobrze czuje, poprawia samopoczucie, że aż miło. Miałem problem ten, że zalegała mi twarda woskowina w uszach i po zastosowaniu tych kropel wszystko jest ok. Lepiej słyszę i ciszej mogę oglądać tv. :D
napisał/a: goździkowy 2010-07-26 12:21
Bo te krople Cue są w porządku. Mogą ich używać zarówno dorośli jak i dzieci. Mnie też pomogły. Ogólnie dają radę. Ja najczęściej stosuję je po kąpieli i basenie.
napisał/a: gosia832 2010-07-29 07:14
Witam serdecznie,

Mam pytanie do Petera: od 1,5 roku walczę z zatokami (w tym wątku sporo wcześniej opisałam swoją historię), generalnie cały czas jest tak samo. Ale jakiś czas temu przestałam się martwić i teraz jestem w 11 tyg. ciąży. No i moje wątpliwości powróciły, gdyż po badaniach IgM i IgG na toxoplazmozę i cytomegalię okazało się, że:
toxoplazmoza: IgM (-), IgG (+) (36,1 IU/ml, a wynik ujemny jest do poniżej 6,5 IU/ml)
cytomegalia: IgM (-), IgG (+) (181,8 U/ml, a wynik ujemny jest do 6 U/ml)
Czy któreś z tych zakażeń może być przyczyną moich dolegliwości zatokowych i czy dzidziuś jest zagrożony?
Z góry serdecznie dziękuję za odpowiedź.
napisał/a: Peter 2010-07-29 08:26
Wyniki wskazują na przebycie lub kontakt z tox. gondii i wirusem CMV. Nie jest to aktywny proces chorobowy, bo IgM ujemne. Nie ma zagrożenia dla dziecka, a problem z zatokami ma inne podłoże. Faktem jest, że przebycie infekcji wirusem CMV może powodować znaczny spadek odporności objawiający się m in. częstymi infekcjami gardła, czy zatok.
napisał/a: gosia832 2010-07-29 16:45
Serdecznie dziękuję z krzepiącą odpowiedź :)
napisał/a: dzidziak66 2010-08-16 20:00
Witajcie
Jestem tu nowa - szukam pomocy, bo już nie wiem co robić... Mój synek 5 la(zespół downa) od 2 lat ma niekończący się ropny katar, od 2 miesięcy ten katar tak cuchnie że szok, jesteśmy stałymi bywalcami u laryngologa... ale zacznę od opisu przebytego leczenia
2 lata temu Dawid miał wycięty 3 migdał i podcięte poboczne (zalecenie związane z nieustającym katarem) poprawy żadnej, antybiotyki non stop średnio co 6 tygodni: augumentin, zinat, forcid, sumamed, biodacyna, gentamycyna, mucofulid, mucosolvan do inhalacji i litry soli fizjologicznej - na nic, katar cały czas jest w trakcie brania antybiotyku słabnie ale nie znika po zakończeniu brania wraca do normy- czyli dużo, zielony, gęsty, antybiogramy nie pomagają - raz wyszedł gronkowiec złocisty - wyleczony po 3 m-cach za to pojawiła się bakteria Streptococcus pneumoniae - wzrost obfity, wrażliwa na chloramfenikol - laryngolog powiedział że antybiotyk ten zarezerwowany jest do leczenia szpitalnego np. czerwonki, przepisał nam Forcid 625 oraz leki osłaniające, przeciwgrzybicze - poprawa po 10 dniach po czym powrót do normy - czyli nadal katar, po tym ostatnim leczeniu doszedł nam właśnie okropny "zapach" tego kataru, w tej chwili od dziś Dawid bierze Padme, standardowo inhalacje donosowe z mucosolvanu, i sól fizjologiczna z miedzią oraz zwykła, ja już nie wiem co robić.... jeśli Pan doktor ma jakieś sugestie, wskazówki to bardzo bardzo bardzo proszę, ponieważ od 2 lat tak naprawdę nie udało się nam skutecznie wyleczyć kataru, jeszcze jedno testy alergiczne wyszły ujemne - żadnej alergii.
napisał/a: Darek777 2010-10-10 20:56
Witam,

Dość często, przy połykaniu, pokarmu lub nawet śliny, strzyka mi w gardle, nad
krtanią, kiedy ta jest w górnym położeniu. Odczucie takie jakby przeskakiwały
jakieś chrząstki. Wrażenie bardzo podobne - choć nieporównywalne, do
strzykania stawów. Zauważyłem ze "zjawisko" jest zależne od pozycji, w której
znajduje się głowa w momencie przełykania. Gdy jest prosto lub pochylona w dół "strzykanie/chrupanie" się nasila, a gdy unoszę głowę do góry problem ustępuje.

Kiedyś zrobiło mi się coś takiego w przeszłości ale szybko przeszło więc to zlekceważyłem. Tym razem jednak nie chce przejść....

Z góry dziękuję za odpowiedź, jeśli ktoś wie co to może być...

Pozdrawiam

Darek
napisał/a: Peter 2010-10-11 09:15
dzidziak66 - spróbować szczepionki donosowej Polyvaccinum mite.
Darek777- wskazana wizyta u laryngologa.
napisał/a: milvaa 2010-10-22 18:09
Witam Panie doktorze Peterze po tak długiej przerwie(tu się przypominam http://commed.pl/paciorkowiec-b-hemolityczny-gr-c-vt2699-195.html ). Nie pisałam ponieważ MR kolana wskazał, że na 95% mam wadę wywołaną nierównowagą mięsniową(po rowerze) i od kwietnia przechodzę rehabilitację, która ma na celu odwleczenie operacji...albo w ogole już nie będzie potrzebna, bo przynosi efekty z czego się neizmiernie ciesze. Preparat zalecony przez Pana(4flex) biorę(teraz mam przerwę, tak zalecił ortopeda, żeby nie obciążyć wątroby), zastrzyków niestety nie dostałam, ale dzięki rehabilitacji kolana bolą tylko po przeciążeniu. Tylko znów mam prolemy z gardłem...i to przeszkadza mi w pełni sięrehabilitować bo już od 3 tygodni praktycznie leżę w łóżku i wzmocnione nogi i wypracowane mięśnie znów się osłabiają;( Problem wygląda następująco:
Szczepionkę Polyvaccinum Mite skonczyłam brać na początku maja(była na prawdę niesamowita poprawa...mimo że gardło i nos i tak troche mi wysychały, ale żadnych przeziębień, bólów gaedła nic...oprócz od czasu do czasu wypadających kulek w migdałkach) i miałam ją zacząć znów od września.Pierwszą wzięłam 16 września, następną miałam wziąć 3 tygodnie pozniej(bo pani laryngolog nie było, a ja biore ją w chyba jej własnym schemacie co 2 tygodnie). Jednak 1 października się pochorowałam. Bolało mnie potwornie gardło(pod migdałkami) i męczył suchy kaszel. Lekarka rodzinna przepisała mi Taromentin, Thiocodin i Loratydynę. Dodam iż nie miałam jakiejś strasznie wysokiej gorączki. Tydzień poleżałam w łóżku i przeszło. 3 dni później obudziłam się z okropnym bólem pod migdałkami, tak że nie mogłam przełykać, ale nie były ani one, ani gardło jakoś specjalnie czerwone, do tego odpluwałam spod migdłków wstrętną, wręcz brązową wydzielinę. Gorączki nie miałam przeważnie nie wiecej niż 36,9 i tylko raz 37,1. Poszłam znowu do lekarza. Pani doktor chciała mi przeppisać kolejny antybiotyk(Dalacin C), ale ja jej przypomniałam o szczepionkach, a że za 2 dni miałam mieć wizytę u pani laryngolog, to lekarka rodzinna wstrzymała się z podaniem antybiotyku, do konsultacji z laryngologiem. Przepisała tylko Pecto Drill w tabletkach, Thiocodin(bo od tej wydzieliny znów zaczęłam potwornie kaszleć, ale na sucho :|) i globulke ponieważ prawdopodobnie po poprzednim antybiotyku dostałam jakiejś infekcji dróg rodnych. Na wizycie pani laryngolog przepisała mi Nimesil 2 razy dziennie(zakazała wzięcia antybiotyku), jakiś preparat robiony w aptece(ale co dokładnie, nie jestem w stanie przeczytać) do płukania gardła. Ból pod migdałkami uniemożliwiający przełykanie przeszedł, pozostała straszna suchość(psikam sobie solikiem nos, a glosalem gardło i ssię Isle Moos), drapania i ból tak jakby mi ktoś nacinał gardł no i wstętne odpluwanie ciemno żółtej wydzieliny. Codziennie rano po przebudzeniu odpluwam takie coś, czym mozna by zabijać;// W środę przestałam brać Nimesil(miałam przestać dzień przed szczepionką...o ile taka byłaby możliwa), ból gardła w miarę przeszedł(pojawiał się tylko czasami), wydzielina niestety pozostała, a wczoraj przyjęłam szczepionkę Polyvaccinum Mite(pani doktor mnie nie badała), następną mam mieć 4 listopada.Już wieczorem gardło potwornie bolało, wręcz piekło i znów jest brązowa wydzielina....i tak jest dzisiaj. Zalecenia od Pani laryngolog: płukać miksturą rano i brać Nimesil doraźnie. A mnie znowu strasznie piecze....znowu choćbym połykała żyletkę;/;/ I już 3 tygonie bez zajęc, znowu super zaczynam ;/;/ Co mam robić Panie doktorze? :(
napisał/a: Peter 2010-10-25 08:30
Wykonać wymaz z tego gardła. Do zmniejszenia bólu proponuję Orofar max.
Jak będą jakieś bakterie, to konieczny będzie antybiotyk z antybiotykogramu. Przerwa (na czas antybiotyku) w szczepieniu na ok. 7-10 dni nie rzutuje na cały proces uodparniania.
napisał/a: milvaa 2010-10-25 20:21
Panie doktorze dziękuję za odpowiedź:) ten nacinający nożem ból gardła przeszedł :| tylko zaraziłam się od współlokatorki(znowu!!) katarem...przez co kicham i kaszlę. Ale szybko czosnek z mlekiem i krople do nosa(Euphorbium) i dzisiaj jest już w miarę ok. Ale nadal strasznie razi mnie chłodne powietrze na dworze. Czy w takim razie wymaz dalej potrzebny ? Czy najlepiej zrobić go na wszelki wypadek? Co do Orofaru, czy zamiast niego mogę stosować Sebidin Plus? Bo mama przed zostawieniem mnie na pastwę losu zrobiła mi zapasy nawet lekowe:) aaaaa....jeszcze jedno pytanie. Czy własny schemat mojej Pani laryngolog może być wlaściwy ??
napisał/a: milvaa 2010-10-25 21:50
yyy....nie da się edytować :| więc tam chciałam wtrącić po: "Czy w takim razie wymaz dalej potrzebny ? "takie zdanie: Czy to raczej będzie się ciągnąć i ślimaczyć dalej?
Pozdrawiam :)