Papierosy - wstrętny nałóg
napisał/a:
kojot727
2008-07-28 08:57
Mój kontakt z papierosami zaczął się od 3klasy szkoły podstawowej i trwał dokładnie do 18stycznia 2008roku!!! Już ponad pół roku wytrzymuję bez papierosa!!!
napisał/a:
MaMi
2008-07-28 09:06
wow-gratuluje!
ja palilam z przerwami 5 lat ale styl zycia i polprofesja pomogly mi rzucic
napisał/a:
kojot727
2008-07-28 09:11
Jak się ma silną wolę,to wystarczy tylko chcieć!!!
napisał/a:
SAJGONKA1983
2008-10-15 15:41
ja też chcę sie tego pozbyć
[ Dodano: 2008-10-15, 15:51 ]
chcę rzucić palenie a nawet nie miałam odwagi spróbowac nie palić!! jakoś nie mam odwagi
[ Dodano: 2008-10-15, 15:51 ]
chcę rzucić palenie a nawet nie miałam odwagi spróbowac nie palić!! jakoś nie mam odwagi
napisał/a:
Madziara1
2008-11-07 10:25
ja od czterech dni wiem ze w ciazy jestem, przed tem palilam paczke dziennie, dzis jeszcze ani jedznego....ciezko jest zucic, czlowiek sie nerwowy robi, no ale ja wiem ze to dla dobra malenstwa
napisał/a:
marmolada
2008-11-07 22:20
Wcześniej paliłam namiętnie- w szkole, w pracy, do towarzystwa. Od roku bardziej podpalam niż palę - głównie jak wychodzę na imprezę. Ale staram się ograniczać - by w końcu przestać. Już raz udało mi się tak z dnia na dzień - przerwać na kilka lat.
napisał/a:
milena70
2008-11-08 18:17
A ja nie moge sie odzwyczaic.A zoładek coraz bardziej mnie boli podczas palenia.
napisał/a:
mysiaa80
2008-11-22 18:26
No wiecie, to ja Wam powiem tak.
Mój tata pali od wielu lat i bardzo dużo, dziennie około 2 paczek. Walczyłam z nim kilka lat, ale nie dało rady przekonac. I najgorsze, że palił w domu - w pokoju, kuchni, łazience i ja to wszystko musiałam wdychac, a on miał gdzieś. Gadał, że sobie uroiłam, że mi to szkodzi, że przeszkadza itp. Nie wierzył w to, że tym, którzy to wdychają też to szkodzi. No ale żadne argumenty nie przemawiały.
Aż tu 5 dni temu poszedł do lekarza i ten mu powiedział, że niedługo może zapomniec o seksie.. I rzucił.
Zobaczymy ile wytrzyma :P
Mój tata pali od wielu lat i bardzo dużo, dziennie około 2 paczek. Walczyłam z nim kilka lat, ale nie dało rady przekonac. I najgorsze, że palił w domu - w pokoju, kuchni, łazience i ja to wszystko musiałam wdychac, a on miał gdzieś. Gadał, że sobie uroiłam, że mi to szkodzi, że przeszkadza itp. Nie wierzył w to, że tym, którzy to wdychają też to szkodzi. No ale żadne argumenty nie przemawiały.
Aż tu 5 dni temu poszedł do lekarza i ten mu powiedział, że niedługo może zapomniec o seksie.. I rzucił.
Zobaczymy ile wytrzyma :P