Papierosy - wstrętny nałóg

napisał/a: Doti 2006-09-22 11:03
ja należe do grona niepalących.
Moja mam również sylwia żuciła palenie ale już 8albo9 lat temu i od tamtego czasu nawet nie zapaliła jednego. Jestem dumna z tego.
Ale największym problemem jest ojciec -on nie da sie namówic na rzucenie Palenia.
napisał/a: niunia20-84 2006-09-22 11:06
niech mama sprobuje go przekonac
moja nie pali ojciec palil -ale za kazda kupiona paczke papierosow wrzucal mojej mamie jej rownowartosc do skarbonki.przestal palic hehe
napisał/a: ami1 2006-09-22 11:17
Dobry sposób, może ja mojego męża do tego namówię
napisał/a: niunia20-84 2006-09-22 11:20
sproboj on bedzie mial papierosy ty nowa torebke i buty w przeciagu miesiaca czasu.a kiedy nastepnego miesiaca kupisz sobie kolejny ciuszek on zastanowi sie ile traci.
a swoja droga tu papierosy kosztuja 25 zl paczka to dopiero interes
napisał/a: Doti 2006-09-22 11:21
Niestety jest jeden problem, nie mieszkamy razem. włącznie z siostra próbowałyś go namówić ale niestey jest zabardzo uparty.
A w sumie to jego sprawa i już dałyśmy sobie spokój z jego namawianiem
napisał/a: niunia20-84 2006-09-22 11:25
to nie chodzi o namawianie bo jesli namawiasz to jest jeszcze gorzej tak samo z probowaniem zucenia jesli wiesz o tym ze chcesz zucic czesto skutek jest odwrotny- palisz wiecej , i w koncu rezygnujesz z rzucenia bo nie wyobrazasz sobie dnia bez papierosa.
chyba najlepszym sposobem jest niemoznosc palenia - mam na mysli chore gardlo- temperatura kiedy naprawde pali sie bardzo malo- i w ostatecznosci.
napisał/a: atka83 2006-09-22 12:21
de_profundis napisal(a):atka83 współczuję Ci. Kurcze to okropne gdy nie palący musi cąłować palacza i to takiego wielopapierosowego. To okropnie śmierdzi.
Gdy chce mi dać buzi,zaraz po spaleniu papierosa,to się lekko odsuwam i mówi popielniczki nie całuje hehe Mam nadzieje,że jak kiedyś zajde w ciąże,to rzuci świństwo dla swojego i naszego dobra :)
napisał/a: niunia20-84 2006-09-22 14:37
Oj to bedzie ciezkie zadanie - ja nie wiem czy bym zucila palenie - moze dlatego ze nie chcem lub poprostu lubie palic
napisał/a: Małgosia23 2006-09-22 15:01
Ja nigdy nie paliłam i nie pale. Oczywiście spróbowałam, ale to nie dla mnie.

Ale jeśli chodzi o ten nałóg to mam powód do dumy. Udało mi się oduczyć mojego męża. Pięć lat temu, gdy zaczęliśmy się spotykać Mój Ł palił dość dużo. Może nie jak smok, ale za to od kilku już lat. Nie mogłam tego znieść. Walczyłam z nim za każdym razem. Jak nie dało się po dobroci, to używałam siły Wielokrotnie zabierałam mu odpalonego papierosa, łamałam je na pół, zdmuchiwałam ogień, gdy zapalił zapalniczkę... Jak dzieci, ale ile miałam przy tym i złości i radości jak przekamarzałam się z nim, a on wściekał się na mnie. Z czasem palił coraz mniej, obiecywał, że bedzie sie starał.....dużo romawialiśmy o tym. Po paru miesiącach skończył zupełnie. Zdarzało mu się zapalić parę razy na imprezkach, ale później zapomniał całkiem o swoim nałogu. Obecnie jest mi wdzięczny, ze udało mi się mu pomóc i skończyć palenie. Ja też bardzo cieszę się z tego faktu
napisał/a: niunia20-84 2006-09-22 15:08
To gratuluje silnej woli zarowno tobie jak i partnerowi .
bo to naprawde nie lada wyczyn
napisał/a: atka83 2006-09-22 16:41
Z tym paleniem narzeczonego jak smok,torszke przesadziałam,ale palić pali jak jest po śniadaniu,jak idziemy na spacer to z dwa razy dymka puści,póżniej iweczorem po kolacji.
napisał/a: Anetka1 2006-09-22 16:45
Mój narzeczony nie pali, ale wydaje mi się że do wszystkiego się można w życiu przyzwyczaić (niestety :( ) więc jakby palił to jakoś musiałabym to znosić...