Papierosy - wstrętny nałóg

napisał/a: Marusia 2006-09-23 16:26
Na szczęście ani ja, ani narzeczony nie palimy. Ale wiem, jaki to okropny nałóg, bo przez całe dzieciństwo musiałam znosić zapach dymu papierosowego- mój tata palił przez ponad 20 lat. Na szczęście udało mu się rzucić ok. 8 lat temu
Sywia- ogromne gratulacje dla twojej mamy, trzymam kciuki, żeby wytrwała w swoim postanowieniu :)
napisał/a: szaulo 2006-09-23 22:15
Zacząłem palić 2 lata temu - w wieku 36 lat :). Trochę mnie przeraża to, że palę coraz więcej i tak naprawdę nie przepadam za smrodkiem i brudem, ale na razie nie czuję się na siłach rzucić. Nic mnie tak nie uspokaja jak nerwowe wypalenie papierosa :). Może powinienem mieć mniej wyrozumiałą towarzyszkę życia? :) Będę musiał rzucić, kiedy zaczniemy się starać o dziecię, ale to jeszcze parę miesięcy :)

Paweł
napisał/a: samsam 2006-09-24 09:40
Marusiu, dziękuję za gratulacje dla mamy
No, moja mamusia jest bardzo dzielna, nie pali już ponad tydzień. Zły humor naszczęście już jej przeszedł i myślę, że wszystko będzie dobrze.
napisał/a: ami1 2006-09-24 13:01
szaulo napisal(a):Nic mnie tak nie uspokaja jak nerwowe wypalenie papierosa :) .

Wiesz co mnie tez nic tak nie uspokajało i w dodatku lubiłam palić. Wiedziałąm, że jak zechcę to rzucę palenie, ale nie chciałam. No cóż córka przyparłą mnie do muru, a ja nie rzucam słów na wiatr.
szaulo napisal(a):Będę musiał rzucić, kiedy zaczniemy się starać o dziecię, ale to jeszcze parę miesięcy :)

No to z tego wniosek, że o dziecko trzeba zacząć się starać jak najszybciej
napisał/a: de_profundis 2006-09-24 19:13
My z powodu strań o dzidzie rzuciliśmy właśnie ale tylko tak jakby na ten czas, bo karton zaczęty leży i czeka na lepsze czasy. Rzuciliśmy z dnia na dzień, jak się wkurzyłam kolejnym negatywnym testem. Doszłam do wniosku ze tu też może być przyczyna chociaż nie paliliśmy dużo. Około 5 sztuk. Na balkonie bo synka szkoda żeby przez głupotę rodziców wdychał takie smrody.
Ale ostatnio widziałam akcje od której aż się nóż w kieszeni otwiera. Mijał nas samochód a w nim z tyłu obok dzidziusia w foteliku jakas babka na pewno matka z fajką sobie kopci. No horror.
napisał/a: ami1 2006-09-24 21:23
Też jestem zdecydowanie przeciw. Przecież można wysiąść z samochodu i wtedy zapalić. Tak samo w domu, na balkon przecież nie daleko. Można ograniczyć dziecku wdychanie nikotyny.
napisał/a: indiend 2006-09-24 22:05
Ja nie paliłam nigdy, nie palę i palić nie będę. Moj Ukochany tez.
Moja mama strasznie duzo pali. Na szczescie nie w domu tylko wlasnie na balkonie.
Niestety zadne argumenty jej nie przekonują. Zawsze mowi, ze rzuci jak tylko bedie gotowa. Coz... poczekam.
napisał/a: ami1 2006-09-24 22:06
Z tą gotowoscią to niestety bardzo różnie bywa
napisał/a: indiend 2006-09-24 22:11
wiem wiem bo juz przynajmniej 10000 razy byla gotowa dopuki jej sie paczka nie skonczyla...
napisał/a: Anetka1 2006-09-26 18:09
Może kiedyś się wkońcu uda... Trzymajmy kciuki
napisał/a: mala1 2006-09-30 20:24
No to ja tu chyba jestem przegrana Pale i to nawet duzo Nie palilam kiedys pol roku ale stres zwiazany z wyjazdem za granice mnie znowu do tego popchnal...no i niestety sobie kopce i kopce...
napisał/a: ami1 2006-09-30 20:40
mala napisal(a):No to ja tu chyba jestem przegrana

Ja myślę, że nie.