Prawie 2 letni problem z zatokami, Gronkowiec złocisty MSSA

napisał/a: glorfindel 2015-04-05 12:48
cześć Happysad ,jestem Paweł.
piszę do Ciebie gdyż z tego co tutaj wyczytałem mamy bardzo podobne objawy.
od ponad 5 lat cierpię na dolegliwości gardłowe i żadne lekarz nie wie co to jest.
Mam uczucie kluchy w gardle, miałem usunięte migdały i nic nie pomogło, robiłem wymazy z gardła i też nic nie wyszło.
Dodatkowo cały czas tak jak i u Ciebie cały czas spływa mi z gardła ta wydzielina biała a jeżyk mam dokładnie taki jak Twój na zdjęciu.
Ponadto mam też problemy ze spuchniętymi powiekami i sinymi worami po oczami. Brałem już tysiące maści i krople i nic nie pomaga okulista też nie wie co to jest .
Dodatkowo cierpię na nagłe uderzenia gorąca i zimna oraz wiecznie mnie piecze twarz co jest bardzo uciążliwe.
Piszę do Ciebie bo nie wiem już co robić , zdane lekarz nie pomaga.
Dodam że robiłem badania na tarczycę, cała morfologia mocz, cukier wszystko jak u okaza zdrowia. Tylko cholestelor trochę za wysoki.
Będę wdzięczny za odpowiedź i poradę co mógłbym zrobić i jakie badania zrobić.
pozdrawiam
napisał/a: happysad3 2015-04-05 13:08
Cześć,

Możesz prześledzić moją historię...
Mi się udało zahamować część objawów. Na swoim przykładzie mogę zalecić odpowiednie odżywianie, oraz uzupełnienie braków witaminowych. Moja dieta na początku to: kasza jaglana/gryczana/ryż brązowy + warzywa (dużo różnorodne) + jakieś białko (przy okazji zobaczysz co z glutenem), do tego olej lniany plus słonecznikowy plus witaminy itp. Ze swojej strony polecam na początku te dla sportowców z olimpu.
Wyrzuć cukier i inne badziewne jedzenie chociaż na początku.
Co do twoich objawów (lekarzem nie jestem) zrób badania w kierunku mycoplasm chlamydii i boreliozy + wymaz z nosogardzieli (mi z gardła nie wychodziło nic a jak laryngolog wziął głębiej to wyszło).
Co do wymazów mi wychodzi gronkowiec - chociaż nie jest jednoznaczne czy to jest główną przyczyną u mnie stanu rzeczy.
Zastanawiam się nad strzelem antybiotyku (już ponad rok go nie brałem) a żeby nie narobić dziadostwa to mocne probiotyki - Z tego co wyczytałem na forach zagranicznych z dużym prawdopodobieństwem pomaga metronidazol - ale zaczekajmy na opinię Pana Petera :).
W każdym razie zapraszam dyskusji a wątek będę kontynuował -liczę że do czasu rychłego wyleczenia :)
napisał/a: Peter 2015-04-07 13:20
Możesz dołączyć jeszcze do ssania cynk organiczny.
Co do metronidazolu - osobiście nie spieszyłbym się z nim. Natomiast jeśli przekonasz lekarza i Ci przepisze, to będziesz miał okazję sprawdzenia tych porad. Ja nie mam w tym temacie doświadczenia, jeśli chodzi o stosowanie metronidazolu w przypadku halitozy.
napisał/a: glorfindel 2015-04-07 14:01
witam Happysad,
dziękuję bardzo za odpowiedź i porady.
Zacznę od zmiany diety i badań w kierunku mycoplasm chlamydii i boreliozy.
A jakie proporcje oleju stosujesz i jak go dawkujesz ?
pozdrawiam
napisał/a: happysad3 2015-04-08 22:11
Cześć,

Stosuję w proporcji 1:2 (1cz lnianego do 2cz słonecznikowego) Dr. Peter zalecał 1:3... jednak ja wcześniej zamówiłem i zrobiłem mieszankę w innych proporcjach.
Glorfindel, czy Ty także często chorujesz / chorowałeś ? ja byłem faszerowany antybiotykami w dzieciństwie. Postaraj się podnosić odporność. Ja robiłem to biostyminą (czy innym wyciągiem z aloesu), esberitoxem, szczepionkami (o ile w końcu coś znajdziesz w wymazach). Polecam też Adcort (chyba robi swoją robotę w ochronie błon śluzowych).
Polecam Ci też przede wszystkim jakąś formę aktywności!! wg mnie to bardzo ważne i stwarza podstawy do walki z naszymi dolegliwościami.
Ja korzystam dodatkowo też z saun, suchej, parowej, infrared, kąpieli w ruskiej bani, aromaterapii (co drugi dzień). Wydaje mi się że to hartowanie dobrze wpływa na odporność, chodź nie jest to do końca udowodnione. To takie pobudzanie układu krwionośnego w mocniejszej odsłonie co ciepłe zimne prysznice.
Z moich osiągnięć jest to, że odzyskałem chęć do życia i energię. Myślę że jestem na dobrej drodze (swój stan staram się opisywać jak najdokładniej są wzloty i upadki) .

Jeżeli macie jeszcze jakieś zalecenia / porady proszę pisać. Mam nadzieję że kiedyś ten wątek dobiegnie końca ;) i skończy się wyleczonym przypadkiem. W każdym razie do tego czasu będę aktualizował wątek,

Dzięki i pozdrawiam happysad
napisał/a: kittysc 2015-04-09 08:51
Happysad, jako weteran w identycznej bitwie, podpowiem parę rzeczy. :)

U mnie sprawa toczy się nagminnie od 20 lat (odkąd byłam małą dziewczynką, ok 6 lat).
Na ściekającą wydzielinę NIC nie pomagało.

Antybiotyki - bierzesz i zastanawiasz się, czy masz grzybicę??? W każdej ulotce jest informacja o tym, że taki antybiotyk zagrzybia organizm candidą!
Ja przesadziłam z antybiotykami właśnie w wieku wczesnoszkolnym , kiedy mnie nimi faszerowano przy złym stanie migdałków. Zaraz potem pojawiły się poważne problemy z gardłem, do tego hashimoto i wieczne chore zatoki, z ropna wydzieliną (miałam identyczne objawy, jak TY).

Pomogła mi niespodziewanie mikstura sody oczyszczonej z syropem klonowym, która jest pogromncą kandydozy. Nie myslałam, ze pomoże na zatoki, miałam tylko chęć się odgrzybić.
Przez pierwsze dwa tygodnie stosowania mikstury miałam ogromne bóle zatok, potem nagle przeminęły i nastał spokój: z wydzieliną, z brzydkim zapachem i z nalotem na języku. Nie ma NIC :)) !!! Do tego znikła mi z rąk potnica (okropna egzema!).

Przepis:
Na szklankę letniej wody wsypujemy przez kilka pierwszych dni płaską łyżeczkę sody oczyszczonej i jedną/dwie syropu klonowego. Potem dawki zwiększamy w proporcjach soda/syrop: 1/1 2xdziennie, 1/1 3xdziennie, 2/2 raz dziennie, 2/2 2x dziennie, 2/2 3xdziennie. Gdy otrzymamy rano w moczu wynik 8,5 ph, zmniejszamy dawki, aż do zera (do badania ph nalezy zakupić papierki lakmusowe, najlepiej z częsta podziałką, w wąskim zakresie ok. 5-10ph).
Woda w miksturze nie może być gorąca! (soda traci właściwości powyżej 60st C ).


Nie chcę uchodzić za znachora, ale myślę, że warto spróbować, jest masa opracowań na ten temat.
A jeśli sprawa tyczy się zmęczenia, polecam przede wszystkim zaopatrzyć się w witaminę d3 i w czysty chlorek magnezu.


MAGNEZ
chlorek magnezu sześciowodny CZDA

Generalnie chlorek magnezu to naturalna sól morska pozbawiona chlorku sodu (czyli tej słoności).
Najlepiej wchłanialna, zapewnia 100% zapotrzebowania na magnez :)

W skrócie: znikają wszelkie skurcze, cofa osteoporozę (magnez doprowadza wapń do kości), brak problemów z zaparciami, większa odporność na infekcje, bardzo dobry sen, łatwe zasypianie, efektywne myślenie (regeneruje neurony w mózgu) więc idealny po udarach itd. i wiele, wiele innych!
Żadne aptekowe magnezy nie zapewnią nawet 2% dziennego zapotrzebowania, a kosztują krocie.

Dostępne na Allegro pod hasłem: CHLOREK MAGNEZU SZEŚCIOWODNY CZDA
(CZDA - oznacza najlepszą czystość). Polecam sprawdzony magnez firmy StanLab.


Tutaj dawkowanie :
Odmierzamy dokładnie 33g (waga elektroniczna) tego proszku, wsypujemy do szklanej butelki i zalewamy litrem przegotowanej (nie wrzącej, ale już ostygniętej) wody. Magnez bardzo łatwo się rozpuszcza - wystarczy potrząsnąć. (przez pierwszy miesiąc ma to być 50gram - aby organizm wyrównał poziom magnezu).
To jest nasz roztwór, który przechowujemy w lodówce.
Następnie wypijamy dziennie 100ml tego roztworu (niecałe pół szklanki, abo dwa kieliszki "50-tki") z dodatkiem kilkunastu kropel soku z cytryny (którą też najlepiej trzymać w lodówce). Im więcej cytryny tym lepiej; bez witaminy C, magnez źle się wchłania. Może być też sok z pomarańczy itd; Musza być to świeże owoce. Popijamy dużą ilością wody (!) (im więcej wody, tym lepsze wchłanianie).

Ważne: nie zaczynać od maksymalnej dawki - organizm trzeba przyzwyczaić, więc pierwszego dnia wypijamy 50ml roztworu.
DZIECI: (magnezu się nie da przedawkować, więc jedyny objaw zbyt dużej ilości to rzadka kupka ;) Ja Zosi daję dziennie rozcieńczone 25 ml roztworu (czyli mały kieliszek).

Można dodać syropu malinowego dla zabicia gorzkawego smaku magnezu (Zosia bardzo lubi i sama się upomina o magnez :D
Mi wystarczy cytryna do smaku ;) przyzwyczaisz się

Nie pić na czczo (bo będzie dłuższe posiedzenie na tronie ;).
Najlepiej wieczorem - magnez ma działanie uspokajające, więc umili zasypianie. Można rozłożyć na kilka dawek dziennych ( w zasadzie najbardziej prawidłowo jest pić 4 razy dziennie po 25 ml roztworu, ale ja nie mam czasu na takie zabiegi, biorę wieczorem na raz te 100ml).
W przypadku dużej wagi, aktywnego trybu życia zapotrzebowanie na magnez jest większe, więc można próbować zwiększyć ilość spożywanego roztworu. Dopóki nie ma objawów ubocznych, typu rozwolnienie, albo efekt "kaca" dawka jest prawidłowa.
Magnez sprzyja też rozrostowi mięśni (w dawce 150% zapotrzebowania dziennego), jesli ktoś chodzi na siłownię :)


Wyjaśnienie:
Dzienne zapotrzebowanie to 300-420 mg jonów magnezu.

1000mg (czyli 1g) chlorku magnezu sześciowodnego zawiera dokładnie 119,6 mg jonów magnezu.
Dzienne spożycie roztworu 100ml zawiera 3,3 g chlorku Mg sześciowodn.
Więc te 3,3 g zaiwera dokładnie 395 mg jonów magnezu. :) a więc pełna dawka!


Witaminę D3 w dawce 10000 IU (10 tys.). Nie wiem, czy dostaniesz taką w aptece. Na Allegro można dostać czystą w dawkach 1000, 2000, 5000 i 10000.


Jeśli chodzi o sam gronkowiec złocisty - to ostatnio odkryli, że może go pokonac tylko... sam zobacz :) Wszędzie wracamy do medycyna naturalnej!
http://wiadomosci.wp.pl/kat,59154,title,Sredniowieczny-rekopis-kryje-tajemnice-leku-na-zabojcza-bakterie,wid,17408868,wiadomosc.html?ticaid=114a80
POWODZENIA!
napisał/a: Peter 2015-04-09 13:21
http://wiadomosci.wp.pl/kat,59154,title,Sredniowieczny-rekopis-kryje-tajemnice-leku-na-zabojcza-bakterie,wid,17408868,wiadomosc.html?ticaid=114a80
Odnośnie tego linka, to pozwolę sobie pewne rzeczy sprostować, bo przedstawia się pewne aspekty medyczne w formie wręcz euforii, a prawda jest zgoła inna.
Prawdą jest, że czosnek, cebula, czy żółć bydlęca to znane od dawna produkty mające wysoką zdolność niszczenia bakterii. To nie podlega dyskusji (sam to "widziałem" na własne oczy w laboratorium mikrobiologicznym), na które w tym linku się powołano wykazując (niczym nie poparte w praktyce) 90% skuteczności w zabijaniu MRSA. To, co widzimy w laboratorium tzw. "in vitro" nie ma niestety bezpośredniego przełożenia na "in vivo", czyli to co dzieje się w żywym organizmie. Czyli, nie łudźmy się, że spożywając niezmiernie duże ilości czosnku i cebuli, pozbędziemy się w prosty sposób chorobotwórczych bakterii. Co najwyżej możemy mieć problemy zdrowotne spożywając zbyt dużą ich ilość. Odkryty średniowieczny przepis dotyczy maści (a więc specyfiku) o bardzo ograniczonym zakresie działania, który ogranicza się do miejscowego zastosowania na niewielkim obszarze.
Co do żółci bydlęcej - była ona składnikiem szczepionki uodparniającej Panodina, której to produkcji zaniechano. Dlaczego - z prostej przyczyny - żółć bydlęca może być źródłem innych niebezpiecznych chorób odzwierzęcych, o wiele groźniejszych niż MRSA.
Tak więc należy zachować co najmniej umiarkowany optymizm w przypadku tejże maści, czy innych preparatów o cudownych właściwościach.
Natomiast niezaprzeczalnym faktem jest to, że nie ma lepszego systemu obronnego, jaki sami posiadamy tj. układ immunologiczny. I jego funkcjonowanie zależy niestety od nas samych. Znam przypadki osób, które nawet z potwierdzonymi klinicznie niedoborami odporności stosując odpowiednie odżywianie mogą prawidłowo funkcjonować.
napisał/a: happysad3 2015-04-10 20:51
Dziękuję za odpowiedzi :).
Do do syropu klonowego z sodą, mam pytania... Po jakim czasie pojawiły się pierwsze efekty? Czy stosowałaś dietę przeciwgrzybiczą? inne środki ?
Po jakim czasie zwiększać dawkę?
Przyznam szczerze że jesteś jedną z pierwszych osób które w jakiś tam sposób zwalczyły ten uciążliwy syndrom ściekania.
Szczerze gratuluję i życzę utrzymania stanu rzeczy ;). Ps. Miksturkę pijemy przed czy po posiłku ?
Do do samopoczucia u mnie jest znaczna poprawa - co do witaminy D3 biorę 2000j i to myśle że wystarcza plus adcort kolejne 1000..
Co do antybiotyków nie biorę ich od jakiegoś roku, jednak objawy pojawiły się zaraz po infekcji leczonej antybiotykami. Możliwe że coś przeoczyli na wymazach (grzybów nie znaleźli). W sumie gronkowca też znaleźli dopiero na wymazie z nosogardzieli.
Nie chcę podchodzić z euforią do pomysłu sody z syropem, jednak jeżeli byłabyś w stanie odpowiedzieć na pytania będę dozgonnie wdzięczny - dam temu szansę, z metronidazolem się wstrzymam do tego czasu.

Doktorze Peter proszę o komentarz, jak Pan to widzi ? Będę bardzo wdzięczny za odpowiedzi.
Kolejne pytanie do Dr. Petera - Za niedługo wpadnę do mojej doktorki, czy poprosić ją o drugą buteleczkę pollyvacinum mite w kroplach? już jedną buteleczkę zużyłem a mija gdzieś miesiąc od ostatniego wkrapiania.

Dziękuję serdecznie wszystkim za każde słowo i zaangażowanie.
Pozdrawiam Happysad
napisał/a: kittysc 2015-04-10 23:08
Dobrze, że pytasz o czas przyjmowania, bo zupełnie zapomniałam napisać :)

Miksturę przyjmujemy 30 min przed posiłkiem, lub minimum po dwóch godzinach od posiłku. Chodzi o to, że żołądek ma być pusty.
Oczywiście jeśli pijesz jakieś napoje, typu cola itd - odstaw to, bo strasznie zakwaszają organizm i będzie to walka z wiatrakami!
Ja proporcje 1/1 przyjmowałam przez tydzień, a potem dawkę zwiększałam. Mój max to był 2/2 po dwa razy dziennie. Wówczas pojawiło się w porannym moczu na skali 8,5 ph. Wtedy dawkę trzeba zmniejszać w ten sam sposób, w jaki ja zwiększałeś.

Spróbuj też odstawić biały cukier, który karmi grzyby.
Jeśli lubisz słodzić kawę, i inne rzeczy - zamień na erytrytol - jest to cukier alkalizujący, pozyskany z owoców takich jak np. winogrona. Smakuje normalnie. Ma zerowy IG i jest bardzo zdrowy. Nawet powinno się go jeść :) Najtaniej na Allegro, ok 25 zł/kg.

Nie stosowałam nic poza powyższym. Efekty pojawiły się po ok 3-4 dniach, jako ból głowy. U większości znajomych również się pojawiał, ale trwał różnie. Jesli chodzi o zatoki, niestety nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy flegma zniknęła, ale na pewno przed końcem kuracji.
Daj znać koniecznie, jak poszło! :) Mam nadzieję, że i Tobie pomoże.


Jeśli chodzi o witaminę D3, ja bym zwiększyła dawkę na Twoim miejscu. Jest wiele badań pokazujących, że nawet dawka 5000IU nie spowoduje wyrównania w organizmie witaminy D3 do odpowiedniego poziomu.

Zalecane dawki witaminy D
Wiek Dawka
Poniżej 5 lat 35mg/0.5 kg /dziennie
5-10 lat 2.500 IU
Dorośli 5 000 IU
kobiety w ciąży 5 000 IU

Uwaga: Są to ogólne wskazówki – jedyną wiarygodna metodą jest zrobienie testu. Idealny poziom 25 OH D powinien być ok. 60ng/ml.

Norma to: 50-70 ng/ml

źródło z dawkami : http://www.dobrametoda.com/ARTYKULY/D_noweinfo.htm

Najlepiej robić sobie badania na D3, chyba jakoś w okolicach 60 zł.
napisał/a: happysad3 2015-04-15 16:08
Cześć,

Zdam relację jak obiecałem :).
3 dzień stosuję syrop klonowy + soda. Puki co nie wiem czy to na skutek wybijania czegoś tam, mam straszliwe wzdęcia, bóle brzucha gardła, osłabienie. Z zatok leje się nieprzerwanie jeszcze bardziej wydzielina o naprawdę nieprzyjemnym zapachu...
kittysc - czy to może być sprawka wybijania grzybów? Jak to dokładnie u Twoich znajomych wyglądało. Nie spodziewałem się aż tak gwałtownej reakcji organizmu...
Mam nadzieję że to trudna droga ku lepszemu. Pożyjemy - zobaczymy.

Pozdrawiam happysad
napisał/a: glorfindel 2015-04-16 08:12
Happysad trzymam za Ciebie kciuki !!!

Ja jeszcze nie zacząłem stosować, więc póki co nie wiem jak będzie to na mnie działać

pozdrawiam

Glorfindel
napisał/a: kittysc 2015-04-16 18:22
Happysad - jest to normalna reakcja, tzw. Reakcja Herxheimera - jest wczesnym nasileniem objawów w postaci wzrostu bólu powodowanego przez toksyny uwolnione przez zabite drożdżaki (Candida) i mikoplazmy.

Więc widać, że coś zaczyna się dziać. Mnie na pewno bolała okropnie głowa, brzuch też, ale znośnie. U mnie toksyny wychodziły również przez skórę , jakiś tydzień (dużo ropnych wyprysków, niektóre wielkości cyst). Reszty dolegliwości podanych przez Ciebie nie miałam. Widocznie Twój organizm jest w tragicznym stanie.

Ale można pomóc organizmowi w uwalnianiu toksyn (ja tak robiłam, wtedy skóra automatycznie wyładniała i nie pojawiało się na niej więcej niespodzianek...).
Należy robić sobie lewatywę z kawy. W ciepłej wodzie, ok 0,5 l rozpuścic kilka łyżeczek kawy (lub zaparzyć). Wlać lewatywę do odbytu za pomocą gruszki lekarskiej. Trzymać 10-12 min - nie dłużej i nie krócej, bo po przekroczeniu czasu toksyny ponownie wchłaniane są do organizmu.
Kawa "wyciaga" toksyny przez jelita i odciąża organizm. Najlepiej byłoby robić ja dwa razy dziennie, albo przynajmniej raz.
Jeśli nie chcesz, to organizm sam może sie pomęczyć z uwalnianiem toksyn, ale będzie to trochę dłuższa i bardziej przykra droga.
Możesz dodac też trochę soku z cytryny, która wyszoruje jelitka ze złogów :)

I nie wiem, jak tam Twoje wypróżnienia. Jesli masz problem z zaparciami, to na pewno musisz sobie pomóc!
Ja miałam takie problemy od małego, nic nie pomagało, nawet bardzo agresywne leki. Dopiero spożywany magnez (przepis z poprzedniego postu) wyregulował pracę jelit doskonale!
A nadmiar magnezu (większa dawka niż zalecana) przeczyści dokładnie jelita!
[tylko naturalny, rozcieńczony odpowiednio magnez - chlorek magnezu sześciowodny; żadne tabletki nie dadzą podobnego efektu!]