przewlekle chore gardło i migdałki

napisał/a: Peter 2008-05-02 19:40
Spróbuj wspomagać się preparatami z apteki. np. Strepsils lub Orofar.
napisał/a: Eliza777 2008-05-02 22:36
Witam,
Chciałabym zapytać Petera co powinnam zrobić, bo od prawie dwóch lat mam problemy z odpornością i częste choroby układu oddechowego i gardła.
Zaczęło sie u mnie od bólu węzłów chłonnych szyjnych podrzuchwowych, tzn wcześniej jakieś pół roku ciągle bolało mnie gardło ale takim głównym niepokojacym momentem był właśnie bół węzłów wraz z bólem gardła oraz złe samopoczucie, senność, stan podgorączkowy 37,1, wybuchy gorąca i pocenie zwłaszcza w nocy. Zrobione miałam badania krwi : morfologię i rozmaz i wyszły ok. lekarz rodzinny mówił że jestem zdrowa i to depresja. Ale dalej słabo się czułam, aż czasami kręciło mi sie w głowie nie mogłam normalnie egzystować. Poszłam do innego lekarza i zapisał antybiotyk z początku wydawało mi sie że pomaga bo ból węzłów jakby ustępował, ale pod koniec kuracji znowu to samo, poszłam do laryngologa i ten przepisał kolejny antybiotyk wraz z biseptolem. Ta kuracja nic nie dała tylko uczilenie i musiałam ją przerwać, dalej już leczyłam się naturalnie ziołami i Broncho vaxom zapisała mi kolejna lekarka i to na trochę pomogło (na jakieś 3 tygodnie) Znów kolejna infekcja, którą zwalczałam przez kolejny miesiąc głównie naturalnymi specyfikami ziołami i propolisem oraz bańki.
W końcu udało mi sie wyjść z tego i choć przez całe lato nie zachorowałam czułam ciągle pewien dyskomfort, tzn że organizm nie był taki bezpieczny jak zawsze miałam wrażenie że ciąglę mam problemy to z gardłem, w klatce piersiowej takie odczucie jak się ma przy kaszlu, choć go nie było.
Oprócz tego zauważyłam że pobolewają mnie nerki i stawy głównie nadgarstek albo łokieć. We wrześniu wzięłam kolejną dawkę Broncho vaxom przez m-c i czułam się jakby lepiej tak przetrwałam do grudnia i od tego czasu do teraz wciąż choruję. Są to infekcje, zaczynajace się od gardła potem zaczynam sucho i napadowo kaszleć i mam wszelkie objawy chorobowe oprócz wysokiej gorączki, nawet jak miałam zapalenie oskrzeli to też goraczki nie było. Jeszcze na dodatek po antybiotykoterapi albo jescze w trakcie zaczyna mi się nowe przeziębienie z kaszlem suchym drażniącym i napadowym typowym dla początku infekcji. Tyle o objawach proszę aby ktoś poradził mi co mam zrobic jakie badania itd.
napisał/a: Eliza777 2008-05-02 22:47
Jeszcze zapomniałam napisać że brałam kolejny trzeci raz broncho vaxom w odstępach 10 dni + 20 dni przerwy w styczniu tego roku i trochę było mi lepiej aczkolwiek i tak jesczze w trakcie tej terapi zachorowałam. Teraz byłam na antybiotyku Aqamentik w zeszłym tygodniu i zaraz po nim wzieła mnie następna infekcja tym razem niby wirusowa (tak lekarz mówił) i jak na razie ją zwalczam bańkami i Sinupred oraz apisterapię: propolis mleczko pszczele i pyłek kwiatowy.
Wspomnę jeszcze że leczę się u homeopaty jakiś rok ale chyba nie działają na mnie te kulki.
Nadmienię jescze że jak sie zaczęły te dolegliwości to był to również okres kiedy sie zaszczepiłam na żółtaczkę WZW typu B. Dokładnie w listopadzie miałam oststnią szczepionkę i tego samego miesiąca zaczęły sie te historię i węzłami.
napisał/a: Eliza777 2008-05-02 23:12
Podam może jeszcze wyniki badań jakie ostatnio robiłam;
wymaz z gardła 3 razy - wszytkie wyszły wynik 1 flora fizjologiczna dróg oddechowych
Klatka RTG płuc - bez zmian
USG jamy brzusznej w normie
USG tarczycy - w normie
Alat 13 (grudzień 2006)
ASpat 31 (grudzień 2006)

Mocz (październik 2007)
Odczyn kwaśny
Białko-ujemny
Cukier - ujemny
Aceton - ujemny
urobilinogen - norma
nabłonki - pł.-poj.
Leukocyty - 3-4
Erytrocyty 6-8
Śluz +
Bakt.+

Morfologia i rozmaz (marzec 2008)
RBC 4.04l
HGB 7.9
HCT 0,384
MCV 95
MCH 1,96
MCHC 20,7
RDW 12,2
PLT 250
MPV 8,4
PCT 0,211
PDW 13,0
WBC 4,8
NEU 54,1 % 2,62#
LYM 36,9% 1,79#
MON 5,2% 0,25#
EOS 3,3% 0,16#
BAS 0,5% 0,02#
ALY 1,8% 0,09#
LIC 0,2% 0,01#

IgG 16,4 g/l
Total IgE 26,59 kUI/1
oprócz tego robiłam testy alergiczne:
histamina 4/6
Derm.farinae 3/4
Pleśnie - Alternaria 2/3
Aspergillus+Penicill 2/4
sierść psa 1/2
kota 1/2
pyłki chwastów i krzewów 2/3
To wszystko czekam jeszcze na jeden wymaz z gardła. Jescze raz prosze o poradę jak mam się leczyć, jakie ew. badania albo do jakiego specjalisty powinnam się udać.
Pozdrawiam:)
napisał/a: Peter 2008-05-03 19:59
Z testów widoczna alergia, ale nie IgE zależna. Uważam, ze nakładają się tu 2 sprawy:alergii, a właściwie nadwrażliwości i możliwej infekcji wirusowej lub bakteryjnej typu Mycoplsama lub chlamydia.
Proponuję wykonać badania krwi na obecność antygenu chlamydia pneumoniae i mycoplsama pneumoniae. Jeśli wyjdą ujemnie, pozostaje leczenie p/alergiczne i wzmocnienie odporności p/wirusowej.
napisał/a: Eliza777 2008-05-03 20:25
Jak byłam u hematologa też kazał sie diagnozowac w kierunku alergi, ale też wspomniał o diagnozie w kierunku CMV. Alergolog i pulmunolog twierdzi że objawy te nie są typowe dla alergii i że coś tu nie pasuje. Ale ok. zrobię te badania o których wspomniałeś.
A jak mam wzmacniać odpornosć p/wirusowo i czy muszę zachować jakiś odstęp od poprzedniej kuracji Bronho vaxom który brałam od stycznia do marca tego roku? Bo wiem że jak się przedobrzy ze stymulacją odporności to też efekty mogą być opłakane.
napisał/a: Eliza777 2008-05-04 13:40
Jeszcze jedno pytanie odnośnie aktualnego mojego stanu chorobowego. Tak jak pisałam wcześniej tydzień temu byłam na antybiotyku Augumentik przez 5 dni 4 tabletki na dobę i zaraz po tej kuracji wzięło mnie nowe przeziębienie (tak też było porzednimi razy) Lekarz stwierdził że nic ie widzi i dał wymaz na gardło. Mówił że jak nie wyjdzie to do psychiatry na leczenie. Ja juz tydzień się męcze z bolącym gardłem i kaszlem, oczywiście bez gorączki co oznacza że mój organizm nie bardzo sie chce bronić. Jak to ujarzmić, mam wrażenie że wracam wciąż do punktu zero. Bo kaszel suchy i napadowy zawsze jest na początku infekcji a ja owszem rano odksztuszam wydzielinę ale popołudniu już mam oznaki i kaszel staje sie suchy, napadowy z wydzieliną z nosa (przeźroczystą) nie do opanowania z odruchami wymiotnymi i tak cały tydzień i nie widzę końca.
Napisz mi Peter może znasz coś co lepiej skutkuję i co opanuje to moje przeziębienie.
Dotychczas wspomagam się: Sinupred, Ascorutical, flegamina, propolis, mleczko pszczele, żeńszeń i trilac (po antybityku). Oprócz tego co drugi dzień robię bańki (wcześniej na mnie działały w takich infekcjach i to odczuwałam zaraz po ich nałożeniu) Czy możliwe że organizm się do nich przyzwyczaił i juz przestają tak działać? Proszę o jakąś wskazówkę co ew. jeszcze by mi mogło pomóc a nie jest to antybiotyk. Bo jak widać działają tylko na krótko a potem się męczę i tygodniami nie mogę dojść do siebie.
Pozdrawiam i dziękuję za Twoje uwagi.
napisał/a: Eliza777 2008-05-04 13:42
Nadmieniam jeszcze że nie mam migdalków, a gardło mnie boli przy przełykaniu głównie po jednej stronie.
napisał/a: Peter 2008-05-04 21:21
Przeźroczysty wysięk sugeruje alergię. Oczywiście, można oprócz badań, które wymieniłem wyżej,także sprawdzić CMV, chociaż jeśli wynik będzie dodatni, to i tak na to leku nie ma i dalej sprowadzamy się do punktu wyjścia i mojego stwierdzenia, że trzeba podnieść odporność p/wirusową.
Ja zaproponowałbym na razie groprinosin 500mg 3 razy dziennie na okres 3 tygodni. W zależności od efektu dalsza modyfikacja leczenia.
napisał/a: Eliza777 2008-05-05 09:39
Właściwie przez cały dzień nie czuję typowego kataru. Bo z nosa mi tylko leci w momencie suchego napadowego kaszlu ale tak miałam zawsze jak tylko pamiętam. Jak płaczemy to też cos tam z nosa leci i nie zrzucamy to na alergię.
Będę drążyć to dalej bo wczoraj rano miałam zatkany nos po nocy i wydzielina była koloru żółtawo-zielona, w ciągu dnia juz tak nie było. Dzisiaj rano też zauważyłam że po ściance tylniej schodzi mi taka właśnie wydzielina i gardło cały czas boli. Więc czy to alergia??
Groprinosin zapisał mi kiedyś laryngolog i nie pomógł mi ten lek. To czy jest sens brać go znowu? Czy teraz pomoże?
napisał/a: treneiro1 2008-05-05 11:11
witam wszystkich,
Trafiłem tu, bo też mam problem z gardłem/migdałkami/uchem, sam nie wiem z czym bardziej.... Byłem już u czterech laryngologów, poprawy żadnej... Wczesną wiosną 2007 przytrafiło mi się przeziębienie, ból gardła, kilka dni miałem zatkany nos, taki katar nietypowy, zaczęło boleć prawe ucho, więc antybiotyk. Przeszło. Ale pobolewanie gardła i uczucie ściekania czegoś po ściance gardła towarzyszyło mi często. Latem jakby przeszło, jedynie po kilku godzinach spędzonych na wietrze pobolewało ucho, tylko i wyłącznie prawe, lewe OK. Nast. wizyta u laryngologa, pędzlował kilkakrotnie ucho czymś fioletowym, sugerując, że to grzybiczne zapalenie ucha. Ale jakoś ból przeszedł. Wróciło wszystko jesienią, kiedy zrobiło się nieco chłodniej. Znów bóle gardła, uczucie ściekania, pobolewanie prawego ucha. A więc czapki, wata w uchu, jak tetryk. Kolejna wizyta u laryngologa, następnego. Pani stwierdziła, że małżowiny nosowe są bardzo powiększone i to może być powód bólu ucha. Ok, dostałem namiar na ravor (wypalanie małżowin), zrobiłem to, faktycznie drożność nosa zwiększyła się. Ale cała reszta pozostała. Na kontroli po zabiegu laryngolog nr 4 stwierdziła, że mam przewlekłe ropne zapalenie migdałków. Sumamed, luivac, bioparox, sinupret, flixonase. Pod koniec zimy wydawało mi się, że jest zdecydowanie lepiej. Niestety pod koniec kwietnia wszystko powróciło. Infekcja, katar, niedrożność prawej strony nosa i ból prawego ucha (uczucie pełności oraz ból niezbyt ostry, związany z zatykaniem prawej strony nosa, ew. podczas wietrznej pogody). Nie wiem czy nie zaszkodziłem sobie częstymi ostatnio wizytami na basenie. Powoli zaczynam marzyć o usunięciu migdałków, tylko czy to pomoże ? Bardzo proszę o sugestie. Z góry dziękuję.
napisał/a: zuzenak 2008-05-05 21:10
Mam 21 lat, prowadzę w miarę zdrowy tryb życia (regularnie jem, śpię ok.7-8h dziennie, chodzę na spacery), a mimo to zaziębiam się / choruję na grypę, anginę przeciętnie raz na dwa tygodnie, czasem częściej. Staram się nie brać antybiotyków - dawniej, gdy lekarz przepisał mi antybiotyk, od razu go stosowałam, ale po tygodniu znów byłam chora. Ostatnio podczas przeziębień na rękach wyskakuje mi wysypka. Ciągle jestem zmęczona. Mam alergię na wszystko oprócz jedzenia (tzn. sierść, pyłki, kurz itd.), codziennie biorę Rotadin. Nie mam innych przewlekłych chorób, nie jestem otyła. Poza tym biorę Eskimare i witaminy. Nie zmienia to faktu, że pół kwietnia spędziłam w łóżku. Proszę o pomoc.