przewlekły ból języka

Moje próby zrobienia cytologii spełzły na niczym, po prostu w moim województwie nikt nie słyszał o takim badaniu. Przestałam chodzić do lekarzy, ponieważ sa całkowicie bezradni, otwarcie przyznają że nie wiedzą jak to leczyć.
Sugerują nerwicę, a ja wiem ,że przed bólem języka nie byłam osoba nerwową, natomiast teraz po nieudolnym leczeniu staję się kłebkiem nerwów. Ostatnia periodontolog stwierdziła, że powiększone brodawki jęyzkowe nalezy ścierać , aby nadmiernie nie przerastały. Kazała kupić skrobaczkę do języka.
Stres nie był przyczyna choroby, a teraz stresuję się z powodu niemożności wyleczenia. Już nie wierzę, że ktoś nam pomoże.
Od dłuższego czasu mnie też wysychają usta i musze mieć je nasmarowane. Dzieje się tak ponieważ ból języka promieniuje na okoliczne tkanki.
Mam prośbę, jesli ktoś wie gdzie można wykonać cytologię jezyka w południowej Polsce to proszę o namiary.

No to nie pocieszyłaś mnie.
Niedługo mam zamiar zrobić test metodą volla, ale nie wiem, czy gdzieś znajdę w okolicy osobę, która to robi.

Ja też jestem bezsilna.
Przyznam jednak że PRZED TYM miałam stres...dosc silny - bardzo przeżywalam i płakałam.
Obecnie jestem zarejestrowana do prywatnego gabinetu stomatologicznego na konsultację (koszt 100zl) - nie ma nic za darmo ....
Pani dr wykonuje badanie -test VIZILITE na nowotwory :
http://www.sujka.com.pl/?p=p_30
Koszt 230zl
Nie wiem czy decydować sie na niego - czy nie będzie to ponowne,bezsensowne wydanie kasy.Prywatni lekarze przyjmują,nic o tym nie wiedzą,zwalają na stany emocjonalne,kasują i życzą wszystkiego dobrego.To jest straszne.
Dzisiaj kupiłam kolejną maść Alantan - do smarowania ust- przynosi niewielka ulgę - usta nie są tak "ściągnięte'jak bez niej.

Nie wierzę już chyba w to,ze będzie lepiej,boje sie tylko tego,ze moge mieć w przyszlości suchość w ustach - już tego bym chyba nie zniosła - pieczenie jest tak stresujące że nie można normalnie funkcjonować i cieszyć się i tak przecież krótkim życiem .......................................

Myślę, że warto zrobić to badanie, chociazby po to żeby wykluczyć nowotwór i trochę uspokoić się. Mając niezdiagnozowana chorobę wyobrażamy sobie czasem najgorsze scenariusze. Ja zrobiłam diagnostykę choroby z autoagresji i cóż wynik negatywny i stoję w miejscu.
Może dr Peter zajrzy na ten wątek i coś nam doradzi.

rabi napisal(a):

Ja zrobiłam diagnostykę choroby z autoagresji i cóż wynik negatywny i stoję w miejscu.
Może dr Peter zajrzy na ten wątek i coś nam doradzi.

W takim razie sugerowałbym leczenie przeciwwirusowe. Czy ono przyniesie efekt, nie jest pewne. Zaproponowałbym Biostyminę podskórnie 1 amp. co 2 dni przez 3 tyg. + Groprinosin 3x1 tabl też przez 3 tyg. Jak to nie odniesie skutku, to pozostaje neurolog.

Peter napisal(a):

rabi napisal(a):

Ja zrobiłam diagnostykę choroby z autoagresji i cóż wynik negatywny i stoję w miejscu.
Może dr Peter zajrzy na ten wątek i coś nam doradzi.

W takim razie sugerowałbym leczenie przeciwwirusowe. Czy ono przyniesie efekt, nie jest pewne. Zaproponowałbym Biostyminę podskórnie 1 amp. co 2 dni przez 3 tyg. + Groprinosin 3x1 tabl też przez 3 tyg. Jak to nie odniesie skutku, to pozostaje neurolog.

Te leki bez recepty?

Ja wybieram się do lekarza rodzinnego w piątek i po raz nie wiem który do laryngologa.Chce go ponownie poprosić o wymaz z języka i porozmawiać o cytologii śluzówki.Zobaczę co mi powie.
(rabi - czy Tobie coś wyszło niepokojącego ostatnio z wymazu?)
Swojej rodzinnej natomiast powiem o tym leku który zasugerował Peter.Nie wiedziałam ze Biostymine stosuje się podskórnie?
"Biostymina działa pobudzająco na układ odpornościowy organizmu.
Dawka:
Lek stosowany jest wyłącznie doustnie. Jeżeli lekarz nie zaleci inaczej, rekomendowana dawka leku dla dorosłych wynosi 1 ampułka (1ml) raz dziennie lub co drugi dzień. "
Nie wiem też czy da to jakąkolwiek poprawę....Jesli chodzi o Groprinosin - zapytam,bo przeciecz musi go ona przepisać.
Nie mialam nigdy badanej Vit B12 - moja pani dr niestety nie widzi potrzeby by wykonać takie badanie.Mówi,ze skoro HGB jest ok to B12 jest pewnie też dobre.....

Mój ostatni wymaz zrobiony 2 tyg. po antybiotyku był czysty. Może problem tkwi w ogólnoustrojowym osłabieniu organizmu i leczenie przeciwirusowe wzmocni organizm na tyle , że dolegliwości się zmniejszą. Jeśli brałaś B12 i nie było poprawy to myślę, że nie ma sensu badać jej poziomu. A czy próbowałyście leków uspokajających?

guciomaja34 napisal(a):

Nie wiedziałam ze Biostymine stosuje się podskórnie?
"Biostymina działa pobudzająco na układ odpornościowy organizmu.
Dawka:
Lek stosowany jest wyłącznie doustnie. Jeżeli lekarz nie zaleci inaczej, rekomendowana dawka leku dla dorosłych wynosi 1 ampułka (1ml) raz dziennie lub co drugi dzień. "

Do niedawna była możliwość stosowania jej w taki sposób. Jak widać to zmieniono. Pozostaje w takim razie przyjmowanie doustne. Podałem takie leczenie, gdyż spotkałem się z podobnym problemem jako powikłanie pogrypowe. W tym przypadku takie leczenie przyniosło dość szybki skutek. Ale jeśli producent podaje, że wyłącznie doustnie, to się z tym nie dyskutuje.
Pomocne może też być przyjmowanie magnezu, wspomnianej wit. B12.

To jeśli to jest bez recepty to przymierzę się do kupna.
Chyba znów mnie bierze reakcja herxa ;/ Okropnie się czuję.

Mam 40l i ja też mam ten problem od roku piecze mnie język.. Cały 2018rok chodziłam do lekarzy i nic.. Leczył mnie chyba na wszystko i brak rezultatu.. Ostatni lekarz endokrynolog bo tsh miałam podwyższone myslam że to jest to ale po lykaniu tych tab.na tarczyce piecze mnie bardzo mocno..brakuje mi już sił czy może ktoś z was mi podpowie gdzie mam z tym iść i co brać..

Mam to samo. Koszmar. Prawie 3'miesiące to trwa. Pieczenie, kłucie, szczypanie, głównie końcówka jezyka. Mam 29 lat i brak checi do życia. Obecnie zazywam pregabaline od neurologa. Od kilku dni dopiero. Jak pomoze to dam znać :(