sposoby na pms
napisał/a:
mikusia4
2007-07-24 06:36
dopada mnie PMS czuje sie taka zla. Jesli macie swoje sposoby na poradzenie sobie z tak przykra dolegliwoscia to napiszcie
napisał/a:
DziewczynaHipokryty
2007-07-31 23:31
duużo gorzkiej czekolady, odizolowanie się od ludzi którzy Cie denerwują (jeśli to możliwe) spacer, przebywanie w samotności, zadbanie o siebie, sen, powkurwianie się o nic do samej siebie, unikanie niepotrzebnych rozmów które mogą wyprowadzić z równowagi, bycie piękną. No i jeszcze raz czekolada i zaspokajanie wszystkich kulinarnych zachcianek.
napisał/a:
Niss
2007-08-14 23:23
Ja szczerze mam problemy z PMS. Jestem wtedy nerwowa i łatwo ranie kogo popadnie. W ciągu dnia nieobecna w nocy zaś aktywna negatywnie... Często zdarza mi się jeść co popadnie słuchac byle czego. Najgorsze ze ja nie moge izolowac sie od ludzi - a powinnam... Czuje że przez PMS kiedyś stracę miłość swojego życia...
napisał/a:
Karolina_Timere
2007-08-17 22:41
Moje metody:
-lezenie w lozku:)
-termofor z ciepla woda na brzuch,
-herbatka rumiankowa,
--kominek zapachowy napelniony olejkiem rozanym.
:)
-lezenie w lozku:)
-termofor z ciepla woda na brzuch,
-herbatka rumiankowa,
--kominek zapachowy napelniony olejkiem rozanym.
:)
napisał/a:
Niss
2007-08-22 15:12
1. nie uleże
2. leżenie na plecach hmm nie zbyt dobry pomysł
Hmm reszra może być :P
2. leżenie na plecach hmm nie zbyt dobry pomysł
Hmm reszra może być :P
napisał/a:
Bibi88
2007-08-22 17:05
Ja też mam z tym problem:(. Wtedy wszyscy mnie denerwują i nie ważne czy robią wszystko żebym ja czuła się bardziej komfortowo. Poprostu zawsze coś jest źle, a bo ktoś pije z mojego ulubionego kubka, bo ktoś ogląda Tv, a ja chciałam obejrzeć jakiś inny program. Wkurzam się nawet o to, że poduszki są za mało miękkie. Poprostu nie można ze mną wytrzymać beczę, krzyczę ,rzucam czym popadnie!!! Masakra...
napisał/a:
Nusiaa16
2007-09-01 17:48
Hej :*
Mam problem... Mam 16lat miesiaczkuje od 4lat. Miesiaczka jest przewaznie regularna natomist przy krwawieniu wystepuja bardzo silne wymioty oraz bole brzucha. Wymioty trwaja przez caly okres trwania miesiaczki czyli ok 7 dni a bole brzycha pierwsze 2 dni krwawienia. Podczas tych wymiotow nie moge spozywac normalnie posilkow gdyz sa one zwracane woda takze... Na twarzy pojawiaja sie niedoskonalosci... Bylam u kilku lekarzy ginekologow w swojej okolicy jednak wypisuja mi lbo hormony albo tabletki antykoncepcyjne oraz ketonal ktory nic a nic mi nie pomaga. Dzialanie ich jest takie ze przez pierwsze 3 miesiace dzialaja natomiast przez kolejne krwawienia pojawiaja sie znowu wymioty... Niedawno Bylam u kolejnego lekarza i wypisal mi Mastodynon N i skierowal na zmierzenie poziomu hormonow... Poinformowal mnie ze jezeli wyniki nie beda pozytywne leczenie bedzie trwalo dosyc dlugo i moze byc skomplikowane...
jezeli nie pomoze mi mastodynon n oraz lek wypisany przez lekarza co mam zrobic...?? Czy konieczna bedzie hospitalizacja ...??
POMOCY!!
Mam problem... Mam 16lat miesiaczkuje od 4lat. Miesiaczka jest przewaznie regularna natomist przy krwawieniu wystepuja bardzo silne wymioty oraz bole brzucha. Wymioty trwaja przez caly okres trwania miesiaczki czyli ok 7 dni a bole brzycha pierwsze 2 dni krwawienia. Podczas tych wymiotow nie moge spozywac normalnie posilkow gdyz sa one zwracane woda takze... Na twarzy pojawiaja sie niedoskonalosci... Bylam u kilku lekarzy ginekologow w swojej okolicy jednak wypisuja mi lbo hormony albo tabletki antykoncepcyjne oraz ketonal ktory nic a nic mi nie pomaga. Dzialanie ich jest takie ze przez pierwsze 3 miesiace dzialaja natomiast przez kolejne krwawienia pojawiaja sie znowu wymioty... Niedawno Bylam u kolejnego lekarza i wypisal mi Mastodynon N i skierowal na zmierzenie poziomu hormonow... Poinformowal mnie ze jezeli wyniki nie beda pozytywne leczenie bedzie trwalo dosyc dlugo i moze byc skomplikowane...
jezeli nie pomoze mi mastodynon n oraz lek wypisany przez lekarza co mam zrobic...?? Czy konieczna bedzie hospitalizacja ...??
POMOCY!!
napisał/a:
Niss
2007-09-01 18:25
Niusia ja to mam za krótko by ci radzić...
Bibi - mam tak samo :D
Bibi - mam tak samo :D
napisał/a:
mikusia4
2007-09-06 20:57
jej Niussia16 trudno powiedziec napisz jak wyszlo! Ja ostatnio o sama siebie przeszlam. Na jednym z pokoi pisze o moich problemach z partnerem, ale ostatnio to tak mnie wkurzyl, ze ryczalam dwie godziny, a potem postanowilam mu dopiec pomoglo na krotko, bo on sie wsciekl i bylo jescze gorzej. W okres to ze mna juz zupelnie tragedia. Facetow mam ochote zniszczyc wtedy. A moj P mowi o masz okres jade do pracy wroce pozno oj mowię Wam wtedy to mam mu to autko mlotkiem ochote rozwalic.
napisał/a:
jonka8
2007-09-09 08:39
wiecie co kobietki, a ja zwracam honor tym naszym mężczyznom. Dzielne chłopaki, że tak z miłości stawiają co miesiąc czoło zołzie ;) Ostatnio różnie przechodzę pms, czasem jestem zaczepno-miotająca, czasem depresyjnie-melancholijna. Do tego mam charakter skorpionii, więc lekko nie ma.Sęk jednak w tym, że czułam się usprawiedliwiona miotając się w swojej złości, bo przecież natura, hormony, "ty jako facet niczego nie rozumiesz" itd.
W tym roku mój mężczyzna dostał na alergię (okresową-wiosenną) nowy lek, który co prawda pomagał ale skutki uboczne to m.in. chwiejność nastrojów.
Kochane moje, 2 miesiące męskiego pms, nie wiem jakim cudem to przeżyłam nie wyrządzając mu krzywdy??? :eek: W tak wielu jego reakcjach widziałam siebie każdego miesiąca, że dało mi to wiele do myślenia. Obchodziłam się jak z miną, uważając na słowa, czyny, gesty bo wybuchał żalem, pretensjami,wrogością i takim fochem, że mi w pięty szło. Musiałam zmienić się w anielską partnerkę, co wcale nie przychodziło łatwo z moim charakterkiem. Za rok inwestuję w worek treningowy,ktoś musi oberwać za tłumione emocje i mój własny pms :p
Gdyby nie ten przypadek, myślę że nigdy bym nie doceniła tego, jak wiele wysiłku wymaga życie z kobietami w tym szczególnym okresie.
W tym roku mój mężczyzna dostał na alergię (okresową-wiosenną) nowy lek, który co prawda pomagał ale skutki uboczne to m.in. chwiejność nastrojów.
Kochane moje, 2 miesiące męskiego pms, nie wiem jakim cudem to przeżyłam nie wyrządzając mu krzywdy??? :eek: W tak wielu jego reakcjach widziałam siebie każdego miesiąca, że dało mi to wiele do myślenia. Obchodziłam się jak z miną, uważając na słowa, czyny, gesty bo wybuchał żalem, pretensjami,wrogością i takim fochem, że mi w pięty szło. Musiałam zmienić się w anielską partnerkę, co wcale nie przychodziło łatwo z moim charakterkiem. Za rok inwestuję w worek treningowy,ktoś musi oberwać za tłumione emocje i mój własny pms :p
Gdyby nie ten przypadek, myślę że nigdy bym nie doceniła tego, jak wiele wysiłku wymaga życie z kobietami w tym szczególnym okresie.
napisał/a:
dudek2
2007-09-13 21:33
Mnie na kilka dni przed okresem i w pierwszy jego dzień dopada strasznie zły nastrój, jesten rozdrażniona, spięta, poddenerwowana, przemęczona, nic mi się nie chce. Często pomaga mi czytanie gazet, oglądanie TV (byle zająć głowę czymś miłym i niezbyt męczącym). Zauważyłam też, że w takie dni ruch poprawia mój humor: biegam, rozciągam się. Lubię też leżeć z nogami na ścianie, masować brzuszek, słuchać muzyki relaksacyjnej. Pomaga też aromaterapia - podgrzewacz + świeczuszka + olejek zapachowy (rozmaryn, grejpfrut lub pomarańcza. Nie polecam mdlących, słodkich zapachów np. wanilii, konwalii, mieszanki kwiatowej)
napisał/a:
Niss
2007-09-13 22:01
Mmm trzeba wypróbować te ćwiczonka i muzyczkę relaksacyjną tym bardziej że na półce mi sie kurzy jedna taka :P