to znowu Ja Nerwica

napisał/a: wikam2 2015-09-25 22:53
Ja klusek niestety nie umiem...Ale się nauczę! :)
Jutro zrobię kapustę takiej której nigdy nie robiłam. Zobaczymy jak wyjdzie,.
Dzisiaj niestety humor mi siadł bo znowu napotkałam prymitywnego człowieka, który zachoań psychicznych i nerwicowych totalnie nie załapał i bredził farmazony nt. naszego stanu zdrowia.
napisał/a: marta 49 2015-09-26 10:03
ojej wikam, nie mozemy wymagac od osob ,delikatnie powiem,postronnych,aby nas rozumialy. My chetnie opowiadamy ,ale nie kazdy wczuje sie w sytuacje.Wtedy trzeba natychmiast zmienic temat na oboczny. Syty glodnemu nie uwierzy!!!!
U mnie jako tako.nawet jak jest "dobrze" to i tak cos zalega.Nie umiem tego blizej okreslic.
Znowu siegnelam do postu name 32 i znowu poczulam ulge.Pozdrawiam was,zycze udanego konca tygodnia.
napisał/a: wikam2 2015-09-26 10:08
Masz rację! :)))
U mnie pogoda typowo jesienna. Szaro, buro...mam nadzieję, ze nie bedzie ponuro :)))
napisał/a: marta 49 2015-09-27 14:44
Zeby nie bylo tak ponuro wprowadzilam troche koloru.Malutka! dzieki Tobie moge sie bawic zmniejszaniem zdjec.Co u Ciebie? Aniolek tez milczy uparcie.
napisał/a: KarinaK1 2015-09-29 14:32
Cześć!
Pozwoliłam sobie do Was napisać, bo od pewnego czasu meczy mnie...lęk przed chorobami. Przeczytałam Wasze posty, widze ze nie jestem sama i chcialam tak chwilkę pogadać.
Na wstępie - nie mam żadnych traumatycznych przeżyć, mam wsparcie w rodzicach i chłopaku.
Ale od pewnego czasu zaczelam za bardzo skupiać myśli na leku przed choroba, zaczelam doszukiwać sie u siebie wszelkich symptomów. Wiadomo, przede wszytkim rak. Na początku był lek przed hpv, chłopak zrobił aż badania, bo tak panikowalam. Badania wyszły ok, ale zaczelam myślec...czy na pewno były poprawnie przeprowadzone? Jakos poradziłam sobie z ta myślą, jakos ja usunęłam z głowy, do czasu az niedawno na jakimś portalu trafiłam na wzmiankę o tym....i sie zaczęło, ponownie - poty, podwyższone tętno i niemożność skupienia sie na czymkolwiek innym. Naczytałam sie tyle o raku gardła, ze bylam juz przekonana, ze na pewno go mam, jak tylko pojawiała sie jakakolwiek chrypka. A nawet jak usuwam ta myśl, kiedy przychodzi to zaczynam ja wypierać, to cały czas czuje jakies ogólne poddenerwowanie, rozdrażnienie, stres, zdenerwowanie i wewnętrzny niepokój, jakby zaraz cos złego miało sie wydarzyć. I strasznie mnie to denerwuje, bo zamiast sie cieszyć tym co mam, to tracę czas na takie głupoty....
Jak sobie z tym radzić? :( jak odsunąć te lęki a zacząć cieszyć sie życiem?
napisał/a: katarzyna2220 2015-09-30 16:06
Witaj.To ,co Ci dolega to kancerofobia - silny lęk przed zachorowaniem na raka.Ja też to przechodziłam.Trzeba sobie racjonalnie wytłumaczy c,że to jest czysto nerwicowe myślenie,że nie zachorujesz.Najlepiej znalezć jakąś pasję i się nią zająć,możesz się zwierzyć ukochanej osobie jeśli można u niej liczyć na zrozumienie.Ten "rak" jest tylko w Twoich myślach,nie w rzeczywistości,pamiętaj o tym.Życzę Ci dużo zdrówka,a wszystkie dziewczyny serdecznie pozdrawiam.Udanego popołudnia!!!
napisał/a: marta 49 2015-10-04 10:03
Karina K! Postaraj sie o pomoc profesjonalna zanim zabrniesz za daleko.
A pozostale dziewczyny co?????
napisał/a: natka12341 2015-10-07 12:47
cześć dziewczyny,
dawno nie zaglądałam. jak Wasze samopoczucie? Pamietam rok temu wszystkie miałyśmy silne objawy. A teraz jak jest u Was? Jesteście w stanie jednym słowem określić - jest lepiej/gorzej od tamtego czasu?
U mnie jest lepiej, aczkolwiek mam wahania. Autostrada to dla mnie nadal problem.
A u Was jak tam? Jaka u Was pogoda? U mnie dołująca i brzydka jesień :[
pozdrawiam
napisał/a: katarzyna2220 2015-10-07 14:19
Witajcie!Natka1234 nakłoniła mnie żeby coś napisać.U mnie jesień,ale jeszcze nie deszczowa,słońce świeci,ale jest wiatr.Objawy mam większe niż przed rokiem,stąd prosty wniosek że rok temu było lepiej.Ale tak ostatecznie nie upadam na duchu,teraz objawy mam często,potem moze miną.Najgorsze są ataki panicznego lęku,pomaga rozmowa z mężem,ale on nie zawsze chce rozmawiać.Napiszcie dziewczyny co u Was,pozdrawiam Was wszystkie - bez wyjątku.
napisał/a: marta 49 2015-10-08 14:25
Chociaz tyle moge zrobic.Zmienic Awatar.Taka tutaj cisza jak makiem zasial.
W odpowiedzi Natce- jest lepiej ,ale inaczej niz przed rokiem.
napisał/a: marta 49 2015-10-08 14:28
No i zrobilam blad!!!! Oczywiscie Avatar!!!!
napisał/a: natka12341 2015-10-08 14:51
katarzyna, a jest jakiś konkretny powód tego ze jest gorzej? czy ja dobrze pamiętam, że Ty trafiłaś do szpitala z niedowładem nóg? jak to się skończyło?
ja juz nie miewam takich atakow panicznego lęku, a przynajmniej nie tak silne jak kiedyś. chodzisz na psychoterapię? mi bardzo pomogła.

marta widzę, że kombinujesz z avatarami :D