to znowu Ja Nerwica

napisał/a: sylwia322 2015-10-13 20:09
Chociaz widze ze nikt za mna nie tesknil:(
Mi za to bardzo Was brakowalo.Czasami czytalam ale tak po lebkach ale jutro nadrobue:)
napisał/a: katarzyna2220 2015-10-15 10:41
Cześć dziewczyny.Mam wielkie zmartwienie.Mój chomik,7 mio miesięczny Tobiaszek ma nowotwór złośliwy odbytu.Teraz jest w lecznicy,czeka na operację.A ja wariuję z nerwów i płakać mi się chce,jestem sama a tak chcialabym się komuś wygadać...Liczę na to, że będzie dobrze...Pozdrawiam Was.
napisał/a: Majcyk 2015-10-15 20:47
Witajcie dziewczyny.
Katarzyna bardzo ci współczuje jak pamiętam niedawno się cieszyłaś z nowego chomika a tu już choroba. Mój owczarek ma 12lat i też już bidulek choruje jakiegoś guza ma i też do weterynarza jutro biegne.
Wiesz Katarzyna ja też kiedyś chciałam chomika ale te zwierzaczki mają krótką żywotność i dlatego między innymi wybrałam psa.
Ale nie martw się na zapas trzeba być dobrej myśli. Będzie dobrze. Pozdrowionka
napisał/a: katarzyna2220 2015-10-16 17:03
Mój chomik Tobiaszek pomyślnie przeszedł operację,szybko się wybudził z narkozy.Guz został w calości wycięty.Teraz - jak mówi pani dr - najważniejsze,żeby nie było wznowy.Nie wiem czy uda mi się mu podawać przez 5 dni antybiotyk w postaci rozkruszonej tabletki ,myślałam żeby ten lek włożyć do jakiegoś przysmaku chomisia,stresa mam jak nie wiem.Chcialam żeby długo i szczęśliwie sobie pożył,a nie wiadomo,jak będzie.Bardzo się o niego martwię.Narazie jest żywy i wesoły,ma apetyt,a wieczorem buja się w karuzeli.Oby tak dalej.Jak nie przyjmie leku,to trzeba go będzie wozić na zastrzyki.Operacja kosztowała 160 zł wraz z trzema zastrzykami - 2 z antybiotyku dzień po dniu i 1 przeciwzapalny.Wszystko zrobię żeby ratować moje malutkie szczęście.Pozdrawiam Was dziewczyny serdecznie,miłego weekendu Wam życzę.Pa!!
napisał/a: Majcyk 2015-10-18 01:44
No i super a tak sie zamartwiałaś a tu prosze . Dostanie leki i bedzie dobrze .Pozdrawiam
napisał/a: katarzyna2220 2015-10-20 11:02
Cześć wszystkim.Majcyk,dzięki za słowa otuchy.Leki podaję chomisiowi strzykawką bez igły prosto do pyszczka.Nie lubi tego,ale grzecznie połyka.Dziś ostatnia dawka antybiotyku.Wierzę że będzie dobrze.
napisał/a: Majcyk 2015-10-20 19:55
He..he...brawo dla chomika dzielny pacjent z niego. Najpierw się bałaś że nie przeżyje , potem jak będzie z lekami a tu prosze wszystko idzie superowo. I bardzo się cieszę . Pozdrawiam
napisał/a: katarzyna2220 2015-10-24 14:57
Cześć dziewczyny!
Co u Was?Ciekawa jestem...U mnie zaczyna się okres samotności,bo od poniedzialku mąż będzie pracował od 6 do 22,jezdzi też w delegacje i wraca ok.23.00.Mój chomik jest teraz rekonwalescentem,leków już nie dostaje i długo śpi wieczorami.Około 21.30 - 22.00 wstaje i do 4.00 rano co najmniej buja się w karuzelce.Ale w dzień go nie widuję,choć czasem wstaje na jedzonko.Wierzę,że będzie z nim dobrze.A ze mną?Nic mi się nie chce,przeziębiona jestem,w kościach mnie łamie.Ale dziś się przełamałam i ugotowałam obiad.Pozdrawiam Was cieplutko,Majcyk co u Ciebie?
napisał/a: Majcyk 2015-10-26 22:36
Witam Katarzyna
No teraz to taki okres na przeziębienia ja też już kataru się dorobiłam ale do pracy chodze.
No najgorzej jak człowiek sam , też nie lubie być sama . Dziewczyn nie widać ,cisza jak niewiem .
Trzymaj się Kasiu pozdrawiam.
napisał/a: katarzyna2220 2015-10-27 13:26
Cześć Majcyk,nie wiem czemu dziewczyny poznikały.Sylwia32 kiedyś pisała,że nikt za nią nie tęskni.Sylwia,to nieprawda,odezwij się!!Co słychać i jak się czujesz?A Ty Majcyk,ubieraj się cieplutko.Dzięki że czasem do mnie piszesz,to mi pozwala nie upaść na duchu.Dziś mąż wróci trochę wcześniej,ok.20.30, bo w nocy o 3.00 musi wstać i jedzie znów w delegację do Wrześni.To nasze bycie razem - ciągłe pożegnania i powitania...Takie życie,cóż zrobić...Pozdrawiam wszystkie dziewczyny.
napisał/a: Majcyk 2015-10-27 22:38
Dziewczyny hallo......
Kasiu no takie życie to prawda . Do pracy trzeba chodzić bo jak pieniążków niema to jeszcze ciężej. Mi chodzenie do pracy pozwala zabić czas i powiem ci szczerze że jak nie pracowałam to było gorzej bo człowiek ma więcej czasu na rozmyślanie itp. a w pracy człowiek zajęty i nie myśli nad objawami. Trzymaj się cieplutko.
napisał/a: katarzyna2220 2015-10-28 18:24
Majcyk,masz rację - chodzenie do pracy zagospodarowuje czas...Kiedyś pracowałam,to wiem.A jak się siedzi na 4 ch literach w domu,to człowiek ma głupie myśli.Zastanawiam się ,gdzie się podziala reszta dziewczyn.Hallo,odezwijcie się!!