wczesne objawy ciąży

napisał/a: margo861 2011-10-02 18:12
Dzięki za odpowiedź. Wiesz, w moim przypadku - o ile w ogóle doszło do zapłodnienia - to raczej z preejakulatu, a tam są też plemniki tzw. "gorsze", więc może to była ciąża biochemiczna? Sama o tym w ogóle nie pomyślałam. Wikam, masz rację - jutro rano zrobię Pinktest (mam w zapasie:) i pójdę na betę - jeśli będą dwie krechy na teście płytkowym.
Tak, wiem, że w ciązy temp utrzymuje się do końca pierwszego trymestru, ale:
- czytałam w necie (piszę tak w ramach info) - że tak nie jest u wszystkich kobiet,
- jak dla mnie 36,7 to jest wyższa temp, z reguły norma u mnie w pierwszej fazie cyklu: 36,0 (tak, padła taki rekord:) do 36,5.
Wikam, dziękuję za odpowiedzi i sugestie. Naprawdę bardzo mi pomogłaś - głównie to nie zwariować, a i ta inforamacja o ciąży biochemicznej też cenna! Zrobię test i napiszę, co u mnie.
napisał/a: wikam2 2011-10-02 18:29
B. mi miło, że pomogłam w jakikolwiek sposób :))))
Nie wiązałabym ciązy biochemicznej z jakością plemników.
A tak w ogóle czytałaś moje wypowiedzi na forum nt. preejakulatu?
Oczywiście napisz co u Ciebie! :)
napisał/a: margo861 2011-10-02 18:40
Tak, czytałam naprawdę dużo, na tym forum i innych. Generalnie wiem to: może zawierać znaczne ilości żywych i ruchliwych plemników, lub a może również: plemniki o upośledzonej ruchliwości i martwe.
Wikam, naprawdę dużo wiesz o cyklu i in. babskich sprawach. Super, że odpisałaś i jak szybko! Jutro piszę, czy doszło do poczęcia w prawie cudowny sposób (wskazują na to okoliczności współżycia:) czy jednak nie.
Wiesz co? Myślę, że gdyby nie taka rozmowa na forum,nie odważyłabym się na jutrzejszy test... po prostu paraliż...Dziękuję:)
napisał/a: wikam2 2011-10-02 18:53
:)))))))))))))))
Trzymaj się kochana, nie będzie źle!
A jak bedzie.....(w co watpię) to zobaczysz jak ładnie odwrócimy to na plus :P
Serio.
Test musisz zrobić, dla spokoju...nie możesz odwlekać.
A z plemnikami w preejakulacie jest tak, że z wielki prawdopodobieństwem zakładam iż :
jesli przed stosunkiem Twój mężczynza nie miał wytrysku przez 48h to ich w preejakulacie nie było.
napisał/a: margo861 2011-10-03 11:58
Rano temp: 36,4!!! No i moja @ była b. obfita od wczoraj wieczorem do dzisiaj do rana. Teraz nie mam krwawienia (ale mam ból jak zwykle w 3. Dniu @, a wcześniej zdarzały mi się takie 1-dniowe przerwy w krwawieniu)
Nie chciało mi się już robić testu, ale i tak już miałam kupiony (i to daje większą pewność, a bez sensu nie robić testu, a za dwa dni pisać: boli mnie głowa = czy jestem jednak w ciąży?:))
Wynik: jedna kreska!! Kamień z serca! Zastanawiam się tylko, co to mogło być? Podejrzewam, że znaczna część moich objawów miała źródło w podświadomości.. A z moich ciążowych:) objawów mam tylko jeszcze trochę powiększone piersi (ale już nie są tak duże jak od prawie dwóch tygodni:)
Cała ta sytuacja skłoniła mnie do refleksji nad sobą i naszym życiem intymnym. Niby przed stosunkiem myślę sobie, że są szanse na ciążę, godzę się z tym, ale po czasie wariuję z nerwów. Wydaje mi się, że muszę słuchać bardziej siebie i podejmować decyzje w zgodzie z sobą. Sporą część czasu "po" spędziłam na domysłach, testowaniu, płaczu, oswajaniu się z nową:) sytuacją. I dodam, że mam opóźnienia w tym na czym mi najbardziej zależy - mgr... Bo im szybciej się obronię, tym szybciej będę z mężem....
Dziękuję za konstruktywne odpowiedzi. Głównie dzięki Tobie zrobiłam test i mogę zająć się życiem, a nie gdybaniem!
Wikam, naprawdę imponujesz mi swoją wiedzą. Czytałaś jakieś książki? Skąd tyle wiesz? ;)))
napisał/a: wikam2 2011-10-03 12:07
Wiesz...ja w tej materii (dział gin) mam chyba b. niskie poczucie wartości bo każde miłe słowo pod moim adresem kończy się czerwonymi wykwitami na mojej twarzy i zaczynam się wstydzić :P
B. dziękuje za komplementy, na prawdę :)
Czy zasłużone? No właśnie nie bardzo....bo pytasz skąd tyle wiem.
Ja nie wiem AŻ tyle...ja wiem to co wiedzieć każda babka powinna - i to nie jest wymierzone w te, które tu o coś pytają. Każda z nas będzie wiedzieć albo wie tyle ile ja. Ty też!
Skąd wiem? A jak myślisz? :P Z 3 lata temu bałam się, że jestem w ciąży. Czytając fora naczytałam się tyle głupot, że masakra. Okazało się, że mogę być w ciązy, mieśc okres, test mogą mnie okłamywać....mogę urodzić nie wiedząć, że mam dziecko w brzchu etc. Porażka.
Wkurzyłam się i zapisałam sobie najważniejsze info dot. zapłodnienia i innych rzeczy. No i sama doszłam do tego co z okresem w ciązy jak działają testy itp. Na swój własny użytek.
Potem zalogowałam się tutaj i jak panie o cos pytały to odpowiadałam. A, że zawsze ta wiedza była nie kompletna to doczytywałam sobie. Gdzie? W googlach - ale nie na forach a w jakiś publikacjach. Książek miałam kilka ale z wiadomościami podstawowoymi. Po dziś dzień nie umiem kupić takiej, która pozwoli mi zrozumieć wpływ i działanie na siebie poszczególnych hormonów.
To co wiem to kropla w morzu potrzeb odnośnie pytań jakie zdają panie.
Ty teraz martwiłaś się o ew. ciążę - pewnie wiesz już więcej i jeszcze jeden ew. stres i bedziesz wiedzieć tyle co ja albo więcej :P
Rozumiesz? :)))

A co do Ciebie - ciązy nie ma, a ja nie martwiłabym się w ogóle chwilowym dodatni wynikiem. Zganiłabym to na jakiś wadliwy test....
Zobacz - przestałaś się tak martwić okres się rozkręcił, tempka spadła...niesamowita jest siła naszej psychiki, nie? :)
napisał/a: margo861 2011-10-03 12:49
Dokładnie! Ładnie wygrywa sobie na naszych obawach:P No fakt, teraz dużo więcej wiem:P Czytałam, ale to parę lat temu: John i Sheila Kippley "Sztuka naturalnego planowania rodziny", mam zamiar kupić też (podobno tu jest więcej detali o hormonach, cyklach, itd.) Josef Rotzer "Naturalna regulacja poczęć". Samoświadomość siebie, zachodzących zmian w organizmie to podstawa, żeby "nie pływać". I ja też dowiedziałam się dużo więcej, głównie to z tego forum i google:) o krwawieniu, plamieniu, cyklu.
Dziękuję Wikam! Uwierz w siebie! Naprawdę masz konkretną wiedzę w porównaniu z moimi koleżankami, no to bez porównania... :))) A i cierpliwość..)))
A ja z kolei znałam ogólne zasady obserwacji z drobnymi odstępstwami (stresy i takie tam), a nie miałam pojęcia o tym, co się dzieje z ciałem w ciąży, jak to jest z tymi testami ani o ciąży biochemicznej...
A możesz przesłać jakieś linki do tego, jak masz, coś pod ręką, bo jeśli nie, to przecież sama poszukam.
Kurczę, jeszcze nigdy nie obserwowałam tak dokładnie mojego okresu... Interesuje mnie najbardziej, czy wiesz coś nt. skrzepów w okresie w/po ciąży biochemicznej?
Właśnie zauważyłam kilka podejrzanych skrzepów, tzn. wyglądało nie jak skrzep, ale jak coś (może o kolorze skóry, jakby taka galaretka) zanurzone w krwi...Brzmi strasznie, sorry, może to zbyt dokładny opis jak na forum w necie?
Napisz prosto z mostu...:)
A na forum będę zaglądać, bo przecież nie ucieknę od babskich spraw:)
Dziękuję i pozdrawiam:)
napisał/a: wikam2 2011-10-03 12:57
Przykro mi ale o ciązy biochemicznej jest niewiele info.
Powód prozaiczny - większość kobiet o niej nie wie więc jak ją opisywać, badać, diagnozować?
NPR - to fajna sprawa jeśli chodzi o znajomość organizmu ale jako antykoncepcji jej nie preferuje.
Skrzepy - na podstawie skrzepu nikt ciąży jeszcze nie zdiagnozował, przestań im sie przyglądać! :)
A one są całkiem ok ;)
Ciąza biochemiczna to tak młoda ciąża, że nie ma własciwie co poraniać! Więc co chcesz widzieć w krwii menstruacyjnej? Zapłodnioną komórkę? :P
napisał/a: margo861 2011-10-03 13:03
No nie, bez przesady:PPP. Już nie świruję:))))))
Idę za jakiś tydz do gina na zabieg solcoginem ze względu na ectopię... to sobie pogadam o ciązy biochemicznej:)
Tak, npr - jeśli chodzi o znajomość zmian zachodzących w organizmie - świetnie się sprawdza:)
btw - kto stosuje się w 100 proc do zasad npr - nie zachodzi w ciążę, kiedy nie chce:) Tak mówią te bardziej doświadczone:PP
Pozdrawiam:)
napisał/a: wikam2 2011-10-03 13:07
No tylko cały problem w tym, że w czasie płodności musisz stosowac dodatkowe anty (a 100% skutecznej nie ma) bądź zrezygnować ze współżycia...
Przy długich cyklach długa faza folikularna zabiera Ci dużo "luźnych" bezpiecznych dni.
Czytałaś wypowiedzi pań, które stosując npr musiały rezygnować ze współżycia w bardzo istotnych momenatch zycia - np. noc poslubna :P
napisał/a: margo861 2011-10-03 13:15
TAk, sprostowanie wskaźnik Pearl'a dla npr: jakieś 0,2. Ale pod pewnymi warunkami. Coś za coś:)
Trzymaj się Kochana:)
napisał/a: wikam2 2011-10-03 13:19
Coś za wysoki ten wskaźnik wzięłaś, tzn za dobry :P