Woda w upale

napisał/a: sorrow 2011-09-19 17:45
dwojaczka napisal(a):Raz,że płyny oczyszczają organizm,a dwa podobno pozwalają nam schudnąć,ale trzeba też wziąść wtedy pod uwagę odpowiednią dietę.

To jest ciekawa sprawa. Zwykło się mówić, że woda pomaga schudnąć. Ostatnie reklamy środków odchudzających z kolei trąbią o usuwaniu nadmiaru wody z organizmu. Teraz człowiek musi się opić 4 litry dziennie, żeby był zdrowy i mógł schudnąć, a potem szybko musi łyknąć specyfik, który nadmiar wody z organizmu usunie. Ktoś tu kręci :).
napisał/a: Gvalch'ca 2011-09-19 22:10
sorrow z tego co ja się orientuję, to picie małej ilości płynów jest sygnałem dla organizmu, że wodę należy magazynować bo jest jej mało. Dlatego skutkuje, z pozoru paradoksalnie, zatrzymywaniem wody. Za to regularne dostarczenie odpowiedniej ilości płynów (podobnie zresztą jest z jedzeniem, patrz efekt jo-jo) powoduje, że ciało nie widzi potrzeby magazynowania. Ze stwierdzeniem, że należy pić 4 litry dziennie to się jeszcze nie spotkałam, raczej ok. 2 litry płynów (wliczając w to np. zupę). Oczywiście dużo zależy od temperatury, w upalne lato to 1.5 l mineralki starcza mi do południa
napisał/a: sorrow 2011-09-19 23:03
Nie trafia to do mnie do końca. Żeby efekt jo-jo wystąpił, to po diecie (odpowiedniku picia małej ilości płynów) trzeba zacząć jeść. Skądś organizm musi te kalorie wziąć. Analogicznie pijąc mało, a potem więcej sugerujesz, że odkładanie nastąpi? Czy jednak pozostajesz na stanowisku - mało picia, dużo wody w organizmie? Myślę, że autor tematu jako specjalista raczej by sugerował picie mało wody = odwodnienie, a nie magazynowanie :). A co do ilości dziennie wypijanych to poczytaj sobie powyżej i w innych tematach autora. Ludzie raportują 3 - 9 litrów, a autor jako specjalista potwierdza, że można pić w nieograniczonych ilościach. Ja z tych mało pijących jestem... w upalne dni góra 1,5l się zbierze (ale nie mineralnej, tylko ogólnie). Czasem ulegam przestrogom o odwodnieniu i piję mineralną. Zauważyłem ciekawy efekt... im więcej piję, tym bardziej pić mi się chce. Nie czuję tego kiedy piję "po swojemu".
napisał/a: MonikaDaria 2011-09-19 23:44
sorrow napisal(a):Ja z tych mało pijących jestem... w upalne dni góra 1,5l się zbierze (ale nie mineralnej, tylko ogólnie). Czasem ulegam przestrogom o odwodnieniu i piję mineralną. Zauważyłem ciekawy efekt... im więcej piję, tym bardziej pić mi się chce. Nie czuję tego kiedy piję "po swojemu".

Bardzo prawidłowy efekt ;) Ja tez z tych mało pijących i wbrew zaleceniom lekarzy ucze tego mojej starszej córki (młodsza jeszcze niereformowalna jest ;) ) że jak idziemy gdzies na wycieczki to ma starać się pić jak najmniej albo małe łyczki w momencie pragnienia.

Zauwazyłam że wtedy jej organizm bardzo pozytywnie reaguje, w przeciwieństwie do tego kiedy pije dużo i coraz więcej wedle tego co pisałeś. Bywało tak że piła litrami i potrafiła po takim upalnym przepitym dniu aż spuchnąć bo organizm nie dawał rady z nadmiarem wody, a ona sama nie miała sił na piesze wędrówki.
Zywiec_Zdroj
napisał/a: Zywiec_Zdroj 2012-01-18 12:49
Nasz organizm średnio jest w stanie przyjąć około litra wody w godzinę, pozostałą ilość zwyczajnie wydalamy. Oczywiście każdy z nas jest inny i te ilości mogą nieco się różnić. W związku z tym picie na siłę dużych ilości wody rzeczywiście często nie ma sensu. Uczucie pragnienia jest też pierwszym sygnałem organizmu, że zaczyna być „głodny” – warto o tym pamiętać. Świadome nawadnianie organizmu wymaga więc poznania samego siebie. Czy uważacie, że rozpoznajecie już dobrze sygnały, jakie wysyła Wam organizm?

Pozdrawiam,
Michał_Żywiec Zdrój
napisał/a: sorrow 2012-01-18 14:31
Żywiec Zdrój napisal(a):Nasz organizm średnio jest w stanie przyjąć około litra wody w godzinę, pozostałą ilość zwyczajnie wydalamy.

Za wyjątkiem tych, którzy piją za dużo wody. Wtedy "zwyczajne wydalanie" nie jest jedynie tym, co ich czeka.

Żywiec Zdrój napisal(a):Czy uważacie, że rozpoznajecie już dobrze sygnały, jakie wysyła Wam organizm?

Do mnie mój organizm wysyła sygnał pragnienia (sam piszesz, że to pierwszy sygnał), a do ciebie? Umiesz rozpoznać, czy czujesz pragnienie?
napisał/a: WeselneZaplecze 2012-03-07 12:19
Postanowiłam o siebie zadbać i odstawiłam gazowane płyny na rzecz wody niegazowanej. Ale nie pijam wody na siłę, lecz gdy odczuwam pragnienie czy głód. A w upały to właśnie woda najlepiej gasi pragnienie!
napisał/a: tojapolka 2012-03-28 12:01
Pewnie,że najlepsza jest woda niegazowana,nawet piszą o tym dietetycy,ale na upały najlepsza jest gorąca,gorzka herbata.Zapewniam.Wypróbowałam to na sobie.
napisał/a: mastylla 2012-07-23 15:57
Na upały polecam zieloną herbatę z miętą, ale mięta taka prawdziwa z ogródka, nie suszona bo taka jest zupełnie bez smaku. oprócz zielonej wypijam dziennie okolo 2l wody. Głównie muszynianki :)
napisał/a: KamilaWwa 2012-08-02 11:11
Nie mozna przesadzać w 2. stronę. 5 litrów jest tak samo niekorzystne, jak 1litr dziennie albo i bardziej.
napisał/a: transpar 2013-04-21 03:49
około 3 :)
napisał/a: zastrozna 2013-04-22 15:40
Kwestia tego jaki tryb życia się prowadzi, logicznie jeśli bardziej aktywny to wiecej wody trzeba wtedy. Tak najrozsadniej okolo 3 litrów na dzien. A [mod:reklama usunięta]? tutaj to chyba trzeba wziąc pod uwage - ilosc magnezu, im wiecej tym lepiej, tak samo z wapniem. Z drugiej strony polecam patrzyc - im mniej chloru tym lepiej.