Wszystkie, najdziwniejsze objawy nerwicy

Czesc wszystkim.U mnie jak zwykle nocka nie przespana jakies dziwne uczucie w głowie,bałam sie zasnąć bo myslalam ze sie nie obudze...koszmar.Wstałam rano i już się boję ,odczuwam lęk,niepokój w głowie robi mi sie goraco.Jak sie wczoraj kładłam spać to miałam takie zawroty głowy przy tym słabo mi sie robi że chciało mi się ryczeć.Dzisiaj mam wizyte z synem u lekarza boje sie wyjść z domu że sie przewrócę że nie dam rady.O 16 druga wizyta u laryngologa z drugim synem podejrzewam ze dzien bedzie ciężki pozdrawiam.Chyba szlak mnie trafi z tych nerwów.A propo myślałam dzisiaj o DZIDZI czemu sie nie odzywa?

witam kochane nerwuski TALU I SIWA trzymajcie sie kochane ja wiem ze ta choroba daje w kosc ostro ale cuz poczac trzeba sie przemuc i brnac do przodu ja mam dzisaj 1 psychoterapie miałam miec wczoraj ale mi przełozyli wizyte na dzisaj i wszystko jakos sie zbieglo do kupy musze leciec odebrac torta bo muj synek konczy dzis 6 lat puzniej do psychologa no i o 17 przyjda goscie wiec cały dzen zabiegany TALU dasz rade trzymam za ciebie kciuki niepodawaj sie miłego dnia wam zydcze

dziewczyny widze ze mamy samych synów:)))
talu ja tez nie lubie chodzic z dziecmi do lekarza.juz w poczekalni robi mi sie goraco i duszno!zawrotow glowy dawno nie mialam ale bywaly czesto i wiem ze to okropne uczucie.najchetniej by sie wtedy siedzialo w domu.no ale my jako mamuśki musimy niestety byc twarde.ja dzisiaj tez nie najlepiej sie czuje.mam lęki i szum w uchu:(no i oczywiscie poty mnie oblewaja.no ale trzeba to jakos przetrwac!
mieliscie kiedys uczucie słabych nóg?pozdrowionka kochani i miłego dzionka:)bedzie dobrze.buziole

acha...brydzka wszystkiego najlepszego dle twojego synka:)oby mial zdrowe i spokojne zycie:)to czeka cie zerówka w tym roku?pozdrawiam

Ja czasami mam takie dziwne uczucie w nogach jakby nie były moje ogólnie ujmując takie słabe jakbym nie mogła iść.Byłam z synem u lekarz wszystko ok i nawet przeszłam sie spacerkiem bo nie chciało mi sie jechać tramwajem,a spacerek dobrze robi.Mialam w przychodni lekkie zawroty głowy ale jakoś mi przeszło.Brydzko najlepsze życzenia dla synka mój w maju skończy 6 lat no i udanej imprezki pa pa.

DZEKUJE WAM DZEWCZYNKI W IMIENIU MOJEGO SYMKA MOWIŁAM TALU ZE DASZ RADE I SC Z SYNKAMI DO LEKAZA WIEZE W CIEBIE UDA CI SIE NAPEWNO POKONAC TO CHORUBSKO A TE DZIWNE SŁABE NOGI MI TERZ CZASAMI DOKUCZAJA JAK BY NIECHCIAŁY MNIE NOSIC TO PRZEJDZE DZEWCZYNKI TRZYMAJCIE SIE MIŁEGO DZONKA

hehe!moj w maju skonczy 5 lat:)
talu jestem z ciebie dumna ze dalas rade!wiem jakie to ciezkie!mnie na szczescie dopadaly zawroty glowy jak nie musialam nigdzie wychodzic.dzisiaj pojechalam do szpitala bo moja chrzesnica sie urodzila i tez jakos dalam rade:)))a co do tych slabych nog to tez nie mile uczucie jakby mialy mi sie ugiać.pozdrowionka kochani milego wieczoru:)ide sie napic meliski:)

A ja o 18.30 pojechałam do parku z kolezanką na godzinną przejażdżke rowerami i się trochę odprężyłam.No dzisiaj dzień jakoś zleciałbyły momenty ze robiło mi sie słabo ale dałam rade.Zycze spokojnej nocy DOBRANOC>

Hm mnie ostatnio strasznie kłuje w klatce piersiowej,głównie po środku, momentami umyśle że umrę. Najgorsze są jednak momenty kiedy nie mogę przełknąć śliny i myślę że się uduszę.....Ogólnie jestem tym zmęczona i już nie wierze że coś dobrego mnie w tym życiu jeszcze spotka.... Jak można się dprowadzić do takiego stanu nerwami..

DO KARNI POSŁUCHAJ MNIE MOJA DROGA JA OD NERWICY MIAŁAM 1 ROK SPOKOJU ALE OD GRUDNIA ZACZEŁO MNIE BOLEC I KŁUC W MOSTKU AZ MI SIE ROBIŁO SŁABO ODRAZU POMYSLAŁAM ZE TO SERCE I NIEMYSLAC DO KARDIOLOGA POSZŁAM ALE PO BADANIACH OKAZAŁO SIE ZE WSZYSTKO JEST OK ZROBIŁAM SZEREG INYCH BADAN TERZ OK WIEC POZOSTAŁO MI BRAC LEKI PRZECIWKO LEKOWE INA NERWICE ZACZEŁAM BRAC TAGRZE POTAS Z MAGNEZEM CODZENIE BULE W KLATCE PRZESZŁY A ZACZEŁY SIE DUSZENIE W GARDLE TAK JAK MUWISZ CZUJE NIERAZ ZE ZABRAKNIE MI NIERAZ SLINY ZEBY PRZEŁKNAC TO NERWICA ALE BIORE LEKI I JEST NARAZIE OK ...........POZDRAWIAM I ZYCZE SPOKOJNEJ NOCY

kochane my juz chyba tak mamy ze jak cos nas zaboli albo sie zle poczujemy to zaraz wpadamy w panike i "umieramy"to jest silniejsze od nas.to nasza podswiadomosc z ktora baaardzo ciezko jest walczyc.nie wiem moze trzeba to olac i powiedziec sobie"ja tak po prostu mam,to nic takiego" .kiedys psycholog mi powiedziala ze jak nie mozna wroga pokonac to trzeba sie z nim pogodzic.tylko jak to zrobic?heh!słodkich snow wam zycze!dobranoc nerwuski

zgodzę się z Tobą siwa024... wracałam w niedzielę z Wrocka i miałam kosmos... takie miałam lęki, że masakra... jadąc w tamtą stronę było oki, ale powrót koszmar, jak dojechałam do domu byłam happy... chodzę na terapie, ale to dopiero początek... zobaczymy jak to będzie...
pozdrawiam