Załamanie psychiczne....

napisał/a: ~Anonymous 2012-11-29 11:50
Sytuacja wygląda następująco:
Czuję się o niebo lepiej
Z kolanem olałem totalnie (mam to gdzieś)
Resztę też olałem (choroby i takie tam :P)
Psychika się odbudowuje (jest już na normalnym poziomie)
Ona i on zerwali ze sobą jak jej powiedziałem żeby była stanowcza.
Teraz Ona wróciła do mnie (tak miało być :D)
Czuję się dobrze
Przez to jestem bardziej doświadczony więc jakby coś to doradzę
Piszcie jakie są wasze przemyślenia, problemy i w ogóle piszcie coś bo nudy no :D
Pozdrawiam Wszystkich bardzo gorąco :D
napisał/a: ewka35 2012-11-29 12:17
Arczi napisal(a):Na prawdę podoba się to Tobie?
Mnie to cieszy

Ale mnie zastanawia w jak ciężkim stanie muszę być żeby to napisać
Albo wręcz odwrotnie
W jak dobrym muszę być stanie
Tylko jest jeden problem że sam nie potrafię JUŻ tego określić

Podoba mi się,napewno masz talent do rymowanek(jak to nazwałeś).
A teraz czekam na wesołą rymowankę Twojego autorstwa:)
Postaraj się:))
napisał/a: ~Anonymous 2012-11-30 16:02
ewka35
Może napiszę jak się będę jeszcze lepiej czuł....
kto wie może nawet w ten weekend
Ale najpierw ustalę to czy "Ona (nie podam imienia z wiadomych powodów)" będzie się zgadzać na rozpowszechnianie po ewentualnym napisaniu (jak sobie myślę co napisać to aż mam ciary :D)
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
napisał/a: ~Anonymous 2012-12-01 17:12
Nie napiszę tych "rymowanek" bo się załamałem ale mi się już nie chce o tym pisać nawet
napisał/a: ~Anonymous 2012-12-02 13:58
Nie chce mi się pisać już tutaj o moich problemach.
Może popiszemy o czymś innym nie zmieniając "tematu" (Załamanie psychiczne....)?
napisał/a: ~Anonymous 2012-12-05 19:42
No to mi się teraz wszystko posypało.......
Eh.... nic mi się już nie chce robić z tym i w ogóle nie chce mi się nic robić.
Mam tyle chęci żeby to Tutaj napisać (i w innym temacie).
dodam tylko że jak dziewczyna potrafi TAK zranić to ja nie chcę już żadnej poznawać...
napisał/a: ~Anonymous 2012-12-06 08:21
Arczi napisal(a):No to mi się teraz wszystko posypało.......
Eh.... nic mi się już nie chce robić z tym i w ogóle nie chce mi się nic robić.
Mam tyle chęci żeby to Tutaj napisać (i w innym temacie).
dodam tylko że jak dziewczyna potrafi TAK zranić to ja nie chcę już żadnej poznawać...

przepraszam, że się wtrącę ale dodam tylko, że nie powinno się tak uzależniać od drugiej osoby. Wszystko rzucasz (cały świat), żeby tylko myśleć o niej. Po co?
Poświęciłeś przyjaciela (mówię o koledze) dla dziewczyny, która bawi się Wami na zmianę. Jesteś bardzo młody i często będziesz przeżywał takie rozterki tylko Twoja w tym głowa, żeby wskrzesić w sobie takie siły, żeby pokazać, że to Ty jesteś górą.
Czas leczy rany najlepiej. Takie sytuacje należy przeczekać, a nie "chodzić na most".

Prawdziwa przyjaźń to najbardziej cenna rzecz w życiu i pamiętaj, że nigdy nie powinno się jej poświęcać- tym bardziej dla osoby nie wartej tego.
Jeśli będziesz tyle czasu poświęcał na myślenie o tej dziewczynie to faktycznie skończysz źle.
Jest masa przyjemnych rzeczy, zajęć, które możesz zaplanować razem z kolegą :) a miłość zaskoczy Cię w najmniej oczekiwanym momencie.
Pamiętaj,że jak spotkasz tę wyjątkową osobę, jedyną w swoim rodzaju, przeznaczoną tylko dla Ciebie to, żeby się świat walił -będziecie razem. Osoba, o której piszesz nie jest absolutnie warta żadnej chwili, którą jej poświęcasz.
Pomyśl jakie są korzyści, a jakie straty, bo jak na razie to ja korzyści nie widzę żadnych. Burzysz całe swoje życie dla osoby, która bawi się Tobą jak jej zawieje. Zajmij się np. pisaniem "rymowanek" i w tym wylewaj wszystkie żale i boleści, które Cię w życiu spotykają, a nie myśl o moście.
Kiedyś może ta dziewczyna będzie kupować Twoje wiersze w księgarni i będzie żałować, że nie zatrzymała Cię tylko dla siebie :))))
napisał/a: ewka35 2012-12-06 11:33
Święte słowa!!!!!
napisał/a: ~Anonymous 2012-12-06 16:04
Nie przepraszaj
Macie rację.. teraz jedyne co powinienem robić to skupiać się na nauce żeby tą maturę i egzamin zawodowy (mogę uznać ze z tym to już nie mam szans ponieważ nauczyciel się uwziął--naprawdę to widać) zdać.
No ale będzie bardzo ciężko o tym zapomnieć ponieważ miałem jednego przyjaciela i był nim on...
A do tego jeszcze święta i te piosenki jak to skumulować to.... nie da się po prostu się nie da...
napisał/a: ~Anonymous 2012-12-06 18:58
Nie chcę żyć w świecie w którym nic nie osiągnę.
Ja to wiem i czuję że tak będzie a to się u mnie sprawdza...
Nie chcę żyć bo wiem że nic nie osiągnę a ja jestem człowiekiem który by się chciał pokazać światu z jak najlepszej strony... ale jestem nieudacznikiem z tego co widzę (nie tylko oni (ona i on) ale też w szkole nie idzie mi za dobrze a nauczyciel chce mnie uwalić na maksa mimo że jestem na wyjściu czyli w ostatniej 4 klasie technikum) nie mam najmniejszych szans na to żebym coś zmienił i w swoim życiu jak i na świecie.
Nie wyobrażacie sobie jakie to jest dołujące, podłe...
żyć ze świadomością że będziesz nikim, że będziesz wrakiem człowieka a w zasadzie już jestem.
Nie ma szans żebym pisał te "rymowanki" nie idzie mi to i nie mam czasu (a czasu nie mam dlatego że żyje tym zdołowaniem bo w zasadzie co mi zostało skoro wiem co będzie mimo że się tyle razy starałem i nie poddawałem?? co mi zostało skoro nikt nie wyciągnie ręki tonącemu? nawet ta brzytwa nic mi nie daje...) to jest dno.
napisał/a: ~Anonymous 2012-12-07 07:48
Arczi napisal(a):Nie chcę żyć w świecie w którym nic nie osiągnę.
Ja to wiem i czuję że tak będzie a to się u mnie sprawdza...
Nie chcę żyć bo wiem że nic nie osiągnę a ja jestem człowiekiem który by się chciał pokazać światu z jak najlepszej strony... ale jestem nieudacznikiem z tego co widzę (nie tylko oni (ona i on) ale też w szkole nie idzie mi za dobrze a nauczyciel chce mnie uwalić na maksa mimo że jestem na wyjściu czyli w ostatniej 4 klasie technikum) nie mam najmniejszych szans na to żebym coś zmienił i w swoim życiu jak i na świecie.
Nie wyobrażacie sobie jakie to jest dołujące, podłe...
żyć ze świadomością że będziesz nikim, że będziesz wrakiem człowieka a w zasadzie już jestem.
Nie ma szans żebym pisał te "rymowanki" nie idzie mi to i nie mam czasu (a czasu nie mam dlatego że żyje tym zdołowaniem bo w zasadzie co mi zostało skoro wiem co będzie mimo że się tyle razy starałem i nie poddawałem?? co mi zostało skoro nikt nie wyciągnie ręki tonącemu? nawet ta brzytwa nic mi nie daje...) to jest dno.

nie chcę być niegrzeczna ale jesteś po prostu tchórzem. Wszystko zwalasz na cały świat, a to tylko Ty jesteś sprawcą tego co się wokół Ciebie dzieje.
Bardzo mocno Ci polecam książkę "Potęga podświadomości". Może coś pomoże.
I zacznij coś robić ze swoim życiem, a nie tylko użalasz się nad sobą.
Ja też niczego szczególnego nie osiągnęłam w życiu chociaż jestem znacznie starsza od Ciebie ale nie tchórzę i nie uciekam na tamten świat, bo życie to najcenniejszy dar i bez względu na to kim się jest i co się osiągnęło, powinno się to szanować! a nie mieć pretensje do całego świata.
Są ludzie na wózkach, którzy nigdy nie będą chodzić, są ludzie niewidomi, którzy nigdy nie zobaczą uśmiechu na twarzy najbliższej osoby, są dzieci, które chorują na śmiertelne choroby, a Ty jesteś w stanie jedynie powiedzieć, że nic Ci nie wychodzi ?
Czy Ci wszyscy ludzie powinni zostać "wyrzuceni na śmietnik", bo nic nie osiągną????
Wkurza mnie niezmiernie jak ktoś tak biadoli, a nic nie robi w tym kierunku żeby było lepiej.
Przeczytaj tę książkę i powiedz co z niej wywnioskowałeś... :) -tylko nie mów, że to nie ma sensu,.....i nic nie da, bo już ani słowa tu nie napiszę :P
napisał/a: ~Anonymous 2012-12-07 16:03
Jetta
Znam tą książkę znam filmy na ten temat...