Załamanie psychiczne....

napisał/a: ~Anonymous 2012-12-15 15:26
Z tego co wiem to nie mam jak ingerować w te decyzje związane z nią i nauczycielem... kto wie może to wszystko rzucę i pójdę do wojska, odetnę się i może wszyscy o mnie zapomną a gdy ktoś mnie na misji zabije nikt po mnie nie będzie płakał...
napisał/a: ~Anonymous 2012-12-16 09:54
Napisałem jej co myślę i że już nie am szans i o dziwo dała sobie spokój :D
Czasem trzeba być stanowczym :P
napisał/a: ewka35 2012-12-16 13:28
Arczi napisal(a):Napisałem jej co myślę i że już nie am szans i o dziwo dała sobie spokój :D
Czasem trzeba być stanowczym :P

No to życzę Ci żeby ta stanowczość Cię nie opuściła:)
napisał/a: ~Anonymous 2012-12-16 20:10
[/quote]No to życzę Ci żeby ta stanowczość Cię nie opuściła:)[/quote]

Dziękuję Ci oraz sam mam taką nadzieję.
Będę się bardzo starał
napisał/a: ~Anonymous 2012-12-16 23:08
Chciałem oficjalnie podziękować wszystkim tym którzy wypowiadali się w tym temacie
Bardzo wam dziękuję za chwilę uwagi oraz za udzieloną pomoc.

Mam nadzieję że ludzie którzy mają podobne problemy do moich będą mogli w pełni skorzystać z tego tematu.

To tyle na ten temat z mojej strony.

Pozdrawiam Bardzo Serdecznie
Artur
napisał/a: ~Anonymous 2012-12-20 17:43
Widzicie wierzyłem w to że zmienię się lecz ta depresja wróciła o wiele mocniejsza....
Nie ma co z tym pocieszaniem może sam sobie poradzę a może nie...


Wikam Nie byłem u psychologa i raczej nie pójdę bo:
1. Nie chce mi się iść
2. A co dopiero to wszystko jeszcze raz mówić i tłumaczyć...
3. Czuję się trochę speszony w stosunku do tych ludzi bo już byłem u jednego i ten nie wiedział co ma powiedzieć...

Chyba dam sobie spokój.