Antykoncepcja, Kosciol a Ty ;)

napisał/a: ~gość 2011-08-14 00:19
kania napisal(a):
Nie przesadzajmy, że to jest jakaś tajemna wiedza nie do osiągnięcia. Mamy XXI wiek, mamy internet i dostęp do wszelkich materiałów za jednym kliknięciem. Trzeba chcieć. Kiedyś to ludzie połowy rzeczy nie wiedzieli, bo Biblię miał tylko ksiądz, to mu wierzyli na słowo. Teraz się czasy zmieniły.

Kania, nie do końca... nie zgodze się z tym. Kościół krzewi swoje prawdy równiez wśród szerokiej rzeszy ludzi nieświadomoych, bez dostępu do internetu...bibliotek i nawet bieżącej wody- patrz Afryka.... resztę każdy dopowie sam.
generalnie to skończyłam swój wywód przydługi i ja już się nie wypowiadam tutaj
napisał/a: kania3 2011-08-14 00:46
No to skoro bez dostępu, to chyba dobrze, że jak krowie na rowie? Czy ja nie kumam o co chodzi? :P
napisał/a: Surija1 2011-08-14 12:18
kania napisal(a):Moment. To w końcu kościół się wtrąca, czy za mało o tym mówi? Bo nie kumam. To powinien iść z duchem czasu czy nie powinien?

ja nic nie pisałam o nadmiernym wtrącaniu się, więc byłoby lepiej, gdybyś cytowała konkretne osoby i do ich wypowiedzi sie odnosiła, a nie wrzucała mnie do wora z innymi krytykujacymi cytując mnie i potem wkładała mi w usta coś, czego nie napisałam komuentując niby to moja wypowiedź. To, że coś mi się nie podoba, nie znaczy, że zgadzam się z wszystkimi argumentami przeciwników.

kania napisal(a):Pracowałyście w szkole kiedyś? ;)


Tak się składa że akurat mam pojęcie na temat uczenia innych, i denerwuje mnie postawa wielu nuczycieli (można to odnieśc także do księzy), że oni się natłumaczyli a ludzie nei rozumieja. Jasne, ZAWSZE sie znajdzie taki, który nie rozumie. Ale jesli jest ich ponad połowa, to znaczy że źle tlumaczę, albo cos pominęłam, albo nie jestem zrozumiała i musze sie postarać inaczej! Bo to moja PRACA, a nie zwalać że inni sa tacy leniwi i nie chce im się zrozumieć.

kania napisal(a):Mamy XXI wiek, mamy internet i dostęp do wszelkich materiałów za jednym kliknięciem.

A do czego sa księża w takim razie? Nie po to Chrystus ustanowił Kościół, żeby zajmowano się duszpasterstwem? Na czym ma polegac w takim razie ich zadanie, skoro brak wiedzy jest winą wiernego bo jest "zbyt leniwy żeby sobie jednym kliknięciem poszukac w Internecie"? NIe jest to trochę taka postawa "sluchajcie nas, bo mamy rację, a jak nie wiecie czemu, to sobie poszukajcie w Internecie"? To jakis absurd
napisał/a: kania3 2011-08-14 14:43
Surija, ależ ja się z Tobą zgadzam i całkowicie popieram! O tym wtrącaniu, to rzuciłam ogólnie, bo taka mi się nasunęła refleksja po przeczytaniu całego wątku, nie bezpośrednio do Ciebie.:) Ja nie zwalam całej winy na wiernych, że nie rozumieją. Oczywiście, że księża po to są, że mają obowiązek wszystko pokazać i wytłumaczyć i taka postawa, o której mówisz jest rzeczywiście absurdalna. Podpisuję się pod tym obiema rękami. Są świetni nauczyciele i są tacy, którzy się kompletnie do tego nie nadają. Jak trafisz na nauczyciela do dupy, a zależy Ci na nauce, to nie załamujesz rąk i nie lamentujesz "bo on mi nie wytłumaczył". Jeżeli chcesz się uczyć, to szukasz albo innego, albo zdobywasz informacje na własną rękę. Oczywiście, że tak być nie powinno, ale co robisz? Bez chęci współpracy OBU stron, nie ma mowy o jakiejkolwiek nauce. Dzieciak, który się nie chce uczyć, nie będzie się uczył, choćbyś nie wiem, jak jasno mu tego nie tłumaczyła i czego byś przed nim nie odstawiała.

Ja się zgadzam, że bywają beznadziejni księża, bo bywają, jak w każdej grupie ludzi, zawsze się ktoś taki znajdzie. Jak nie trafiłaś na dobrego, to miałaś po prostu pecha, takie życie i nic na to nie poradzisz. W pewnym wieku człowiek sam jest odpowiedzialny za siebie i za to czego się uczy i co z tym robi. Nie potrzebujesz tego, żeby całe życie Cię prowadzono za rączkę. Mnie też nikt pewnych rzeczy nie wytłumaczył, do wielu musiałam dojść sama i zaczynałam mniej więcej z poziomu takiej histerii, jak się momentami przewija w tym wątku. Do wielu jeszcze nie doszłam, ale szukam. To jest tylko i wyłącznie kwestia tego, czy człowiek chce na chwilę przestać histeryzować i zastanowić się "co jeżeli nie mam racji". I na chłodno i na spokojnie przejrzeć argumenty obu stron, bez uprzedzeń jakichkolwiek i bez doszukiwania się usprawiedliwienia na siłę, nawet jeżeli okazałoby się, że trzeba zrezygnować z własnej wygody (no jak mi powiedzie, że antykoncepcja nie jest wygodna, to już nie zrozumiem zupełnie, po co się ją stosuje ).
Masz prawo nie chcieć chcieć, bo na tym polega wolna wola;) Tylko wtedy mów, że nie chcesz zrozumiesz stanowiska kościoła, a nie że kościół Cię do czegokolwiek "zmusza". Bo niby jak zmusza? Kościół to tylko grupa ludzi o takich samych poglądach (a przynajmniej tak powinno być). Albo masz takie poglądy, albo nie masz. Jak mam inne poglądy niż jakaś grupa, to się z tą grupą nie identyfikuje, a nie się obrażam, że jest grupa ludzi, którzy myślą inaczej, ja chcę do tej grupy, ale nie chcę myśleć jak oni. Bez sensu.;)

[ Dodano: 2011-08-14, 15:15 ]
Surija napisal(a):A do czego sa księża w takim razie? Nie po to Chrystus ustanowił Kościół, żeby zajmowano się duszpasterstwem?

Szczerze? Na tym etapie księża powinni być Ci potrzebni głównie do wyspowiadania, odprawienia mszy co niedzielę i do sakramentów. Do tego, żeby Ci wytłumaczyć różne rzeczy też, ale jeżeli nie potrafią (bo to że wiedzą i rozumieją to trochę mało, trzeba też umieć to przekazać), to jesteś na tyle dorosła, że bez problemu sobie bez nich poradzisz, jeżeli chcesz.

Aa. No i żeby nie było nieporozumień. Zakładam, że katolik wie po co jest msza i spowiedź, bo ma to jasno w Biblii napisane, a jak nie czytał, to często mu na mszy cytują, więc powyższe to nie jest argument, że kościół jest niepotrzebny z powodów oczywistych. ;)
napisał/a: Misiaq 2011-08-14 15:51
NightFury napisal(a):Biore tabletki od 7 lat i jestem zdrowa. Zadnych problemow czy skutkow ubocznych.
NightFury, na prawdę uważasz, że tabletki nie zostawiają żadnych negatywnych śladów w Twoim organizmie? Wiesz to trochę naiwne myślenie I pisze to osoba, która też brała tabletki Też nie odczuwałam żadnych skutków ubocznych co nie znaczy, ze nie zostały we mnie jakieś "ślady" które ujawnią się za jakiś czas
napisał/a: Gvalch'ca 2011-08-24 14:22
kania napisal(a):Nie są za darmo. Są z podatków, które płacą nawet te osoby, które nie chcą tego stosować, a muszą je w ten sposób "kupować" całym tłumom

Przepraszam, że się wtrącę do tej przemiłej dyskusji ale np. taka świątynia opatrzności z tego co pamiętam była budowana między innymi z podatków. To może mi powiedz dlaczego ja mam płacić podatki na coś czego nie stosuje? Może jeszcze oburza cię wydawanie pieniędzy na np. podjazdy dla niepełnosprawnych bo sama nie korzystasz?
napisał/a: kania3 2011-08-24 19:32
Gvalch'ca napisal(a):
kania napisal(a):Nie są za darmo. Są z podatków, które płacą nawet te osoby, które nie chcą tego stosować, a muszą je w ten sposób "kupować" całym tłumom

Przepraszam, że się wtrącę do tej przemiłej dyskusji ale np. taka świątynia opatrzności z tego co pamiętam była budowana między innymi z podatków. To może mi powiedz dlaczego ja mam płacić podatki na coś czego nie stosuje? Może jeszcze oburza cię wydawanie pieniędzy na np. podjazdy dla niepełnosprawnych bo sama nie korzystasz?

Proszę Cię, Gvalch'ca, daruj sobie to doklejanie jakiegokolwiek głębszego sensu do mojej wypowiedzi, to było proste stwierdzenie, a nie zdanie naładowane poglądami, czy inną ideologią ;) Gdzie ja się oburzyłam na cokolwiek? Całkiem spokojnie i normalnie stwierdziłam fakt, że nie ma nic za darmo, bo za wszystko się płaci w taki czy inny sposób. A co? Nie płaci się? ;)