BDSM
napisał/a:
~gość
2010-07-31 14:38
za jakieś 50zł chyba już dostaniesz :) nie pamiętam, ile my daliśmy za nasze :?
to chyba jedna z fajniejszych rzeczy ;)
pięknie powiedziane niestety ciągle jesteśmy uważani za 'zboczeńców' przez ludzi, którzy tak naprawdę zupełnie nie mają pojęcia czym jest BDSM. Sama kiedyś tak uważałam (o nieszczęsna! :P ), dopki nie zostałam 'wtajemniczona' i nie poznałam tego od tej 'drugiej strony', strony uczestnika, a nie tylko niezorientowanego obserwatora.
To naprawdę nie jest straszne, tylko trzeba to zrozumieć, a przynajmniej spróbować :)
my ostatnio zaopatrzyliśmy się w 'trochę' literatury tematycznej, więc edukcji ciąg dalszy ;)
Dla wgłębiających sie w temat mogę polecić:
klasyka gatunku, czyli dzieła Donatiena-Alphonse'a-François de Sade, od nazwiska którego pochodzi określenie sadyzm
kolejny klasyk, czyli Leopold von Sacher-Masoch (od niego z kolei pochodzi 'masochizm') i jego 'Wenus w futrze'
raz jeszcze klasyka, czyli Paulina Reage i jej 'Historia O' oraz 'Powrót do Roissy'
Trylogia o Śpiącej Królewnie autorstwa Anne Rice (tak, ten od 'Wywiadu z wampirem', piszącej tu pod pseudonimem A.N. Roquelaure), czyli
1. Przebudzenie Śpiącej Królewny
2. Kara dla Śpiącej Królewny
3. Wyzwolenie Śpiącej Królewny
a z polskiego podwórka 'SPA pod Czerwoną Latarnią, czyli sanus per sex' Kasi KROPKI
to chyba jedna z fajniejszych rzeczy ;)
pięknie powiedziane niestety ciągle jesteśmy uważani za 'zboczeńców' przez ludzi, którzy tak naprawdę zupełnie nie mają pojęcia czym jest BDSM. Sama kiedyś tak uważałam (o nieszczęsna! :P ), dopki nie zostałam 'wtajemniczona' i nie poznałam tego od tej 'drugiej strony', strony uczestnika, a nie tylko niezorientowanego obserwatora.
To naprawdę nie jest straszne, tylko trzeba to zrozumieć, a przynajmniej spróbować :)
my ostatnio zaopatrzyliśmy się w 'trochę' literatury tematycznej, więc edukcji ciąg dalszy ;)
Dla wgłębiających sie w temat mogę polecić:
klasyka gatunku, czyli dzieła Donatiena-Alphonse'a-François de Sade, od nazwiska którego pochodzi określenie sadyzm
kolejny klasyk, czyli Leopold von Sacher-Masoch (od niego z kolei pochodzi 'masochizm') i jego 'Wenus w futrze'
raz jeszcze klasyka, czyli Paulina Reage i jej 'Historia O' oraz 'Powrót do Roissy'
Trylogia o Śpiącej Królewnie autorstwa Anne Rice (tak, ten od 'Wywiadu z wampirem', piszącej tu pod pseudonimem A.N. Roquelaure), czyli
1. Przebudzenie Śpiącej Królewny
2. Kara dla Śpiącej Królewny
3. Wyzwolenie Śpiącej Królewny
a z polskiego podwórka 'SPA pod Czerwoną Latarnią, czyli sanus per sex' Kasi KROPKI
napisał/a:
~gość
2010-07-31 17:28
gdzie to mozna zdobyć? z mojej bibliotece uniwersyteckiej nie ma ;)
napisał/a:
~gość
2010-08-01 10:07
yyy ściągnęłam sobie kiedyś kiedyś ebooki, nawet nie wiedziałam że to w takim temacie :D wiedziałam, że związane z seksem tylko :P
nie wiem jaki kierunek musiałabyś studiować żeby było :D
nie wiem jaki kierunek musiałabyś studiować żeby było :D
napisał/a:
geiko
2010-08-01 11:21
[link usunięty]
napisał/a:
~gość
2010-08-01 18:38
geiko, za link do chomika dziękuję, szkoda tylko że jedynie trylogia..
napisał/a:
geiko
2010-08-01 19:55
kochana, allegro sie kłania...tam jest wszystko....albo....taki portal [reklama usunięta]...polecam.
napisał/a:
~gość
2010-08-02 19:48
ja to dorwałam na allegro, tak jak praktycznie wszystkie z tej listy :D
a trylogię o Śpiącej Królewnie, proszę państwa, można kupić w EMPiKu :D nowiutkie wydanie, zaopatrzyłam się w sobotę :D
geiko, jako moderator proszę o nieumieszczanie linków i innych odnośników do takich stron... liczę raczej na dyskusję ;)
Co do książek w których pojawiają się motywy BDSM, choć nie są tematem przewodnim, to choćby 'Jedenaście minut' Coelho ;)
BDSM pojawia się w książkach, filmach (nawet w swojskim 'Kilerze' ), teledyskach (patrz analiza twórczości Rammsteina kilka postów wyżej), sesjach zdjęciowych (patrz pierwszy post w temacie), gwiazdy 'przyznają się' do praktykowania tej sztuki (Rihanna, Angelina Jolie, Dita von Teese, nawet miejscowy Piotr Kraśko)... a jednak COŚ sprawia, że większość ludzi woli tematu nie widzieć. Nawet na tym forum, gdzie toczą się dyskusje na niekiedy bardzo dziwne tematy, w tym do pewnego momentu nikt się nie wypowiadał... dlaczego? Co sprawia, że w dobie wszechobecnego rozpasania seksualnego, porno-teledysków i golizny widzianej nawet w reklamie czekolady, ten temat ciągle zamyka ludziom usta?
Macie jakieś pomysły? :)
a trylogię o Śpiącej Królewnie, proszę państwa, można kupić w EMPiKu :D nowiutkie wydanie, zaopatrzyłam się w sobotę :D
geiko, jako moderator proszę o nieumieszczanie linków i innych odnośników do takich stron... liczę raczej na dyskusję ;)
Co do książek w których pojawiają się motywy BDSM, choć nie są tematem przewodnim, to choćby 'Jedenaście minut' Coelho ;)
BDSM pojawia się w książkach, filmach (nawet w swojskim 'Kilerze' ), teledyskach (patrz analiza twórczości Rammsteina kilka postów wyżej), sesjach zdjęciowych (patrz pierwszy post w temacie), gwiazdy 'przyznają się' do praktykowania tej sztuki (Rihanna, Angelina Jolie, Dita von Teese, nawet miejscowy Piotr Kraśko)... a jednak COŚ sprawia, że większość ludzi woli tematu nie widzieć. Nawet na tym forum, gdzie toczą się dyskusje na niekiedy bardzo dziwne tematy, w tym do pewnego momentu nikt się nie wypowiadał... dlaczego? Co sprawia, że w dobie wszechobecnego rozpasania seksualnego, porno-teledysków i golizny widzianej nawet w reklamie czekolady, ten temat ciągle zamyka ludziom usta?
Macie jakieś pomysły? :)
napisał/a:
~gość
2010-08-02 21:06
bo te porno-teledyski są takie hm dla większości "normalne", zaś jakieś skórzane wdzianka kojarzą się z wyuzdaniem, torturami itp. druga sprawa, że nie każdy zdaje sobie sprawę, że nawet takie coś jak kajdanki czy wiązanie w łóżku to już jakaś namiastka, ja np nie wiedziałam czy w ogóle o tym wspominać w tym wątku :P
napisał/a:
~gość
2010-08-02 21:57
Trylogię już zdobyłam z chomika ;) - zanim link zmoderowano...
hmmm.. co prawda czytałam dosyć dawno i pamiętam jak przez mgłę, ale chyba faktycznie Rooda masz rację, coś tam było..
motywy BDSM pojawiają się też w ksiązce ktora wrzuciłam w innym dziale - książka pt. Sto pociągnięć szczotką przed snem
może to jest kwestia nieprzełamanego tabu po prostu.. sam temat seksu dla niektórych sprawia ogromne trudności - a co dopiero TAKIEGO seksu..
hmmm.. co prawda czytałam dosyć dawno i pamiętam jak przez mgłę, ale chyba faktycznie Rooda masz rację, coś tam było..
motywy BDSM pojawiają się też w ksiązce ktora wrzuciłam w innym dziale - książka pt. Sto pociągnięć szczotką przed snem
może to jest kwestia nieprzełamanego tabu po prostu.. sam temat seksu dla niektórych sprawia ogromne trudności - a co dopiero TAKIEGO seksu..
napisał/a:
dacar666
2010-08-03 21:52
Z ogromnym żalem obserwuję, że ostatnio stała się "moda na lekkie BDSM". Co kilka dni można poczytać, że jakaś tam gwiazda albo miała sesję związaną z tematem, albo "przez przypadek" wypływają zdjęcia innych gwiazd sprzed kilkunastu lat. Stało się to ostatnio niestety modne, przez co prawdziwy urok BDSM zanika. Osobiście uważam jednak, że jest to tendencja spadkowa i że będzie już mniej przyznających się "gwiazd" a więcej przyznających się osób prywatnych. My z Żoną się do tego otwarcie przyznajemy. Tak naprawdę dzięki Roodej nauczyłem się traktować wszelakiego seksu nie jako temat tabu, ale jako normalny temat do rozmów. Niestety, większość znajomych w dalszym ciągu oburza się na wspomnienia o pasie cnoty czy o bacie.
Według mojego prywatnego zdania, z BDSM do czynienia ma ponad połowa osób, tylko boją się do tego przyznać. Przecież zwykłe lekkie związanie oczu, zakucie w kajdanki czy wylanie kropelki wosku na tors partnera / piersi partnerki dla spotęgowania doznań erotycznych to już jest element BDSM.
Są również tacy, którzy bez BDSM nie potrafią żyć. Osoby, które potrafią podporządkować swoje życie absolutnie pod władanie Dominy tzw. 24/7 czyli 24 godziny 7 dni w tygodniu. Nigdy nie wiemy, czy idąc główną ulicą w naszym mieście widząc parę idącą za ręce nie mijamy właśnie pary 24/7. I to też jest ciekawe :)
co do motywów BDSM w różnych "seriach" mogę jeszcze z całą stanowczością podać między innymi seriale:
- Dr. House, gdzie C. Cox występuje w roli Dominy
- CSI: Kryminalne Zagadki Nowego Jorku (popraw mnie Kochanie, jeżeli się mylę...) i to w kilku odcinkach nawet.
- Agenci NCIS.
- Kości
- Zapewne w którymś z odcinków "24" (albo "Przez 24 godziny")
Na tą chwilę przychodzi mi do głowy tyle. Jeżeli mi się coś jeszcze przypomni to na 100% tu napiszę :)
Według mojego prywatnego zdania, z BDSM do czynienia ma ponad połowa osób, tylko boją się do tego przyznać. Przecież zwykłe lekkie związanie oczu, zakucie w kajdanki czy wylanie kropelki wosku na tors partnera / piersi partnerki dla spotęgowania doznań erotycznych to już jest element BDSM.
Są również tacy, którzy bez BDSM nie potrafią żyć. Osoby, które potrafią podporządkować swoje życie absolutnie pod władanie Dominy tzw. 24/7 czyli 24 godziny 7 dni w tygodniu. Nigdy nie wiemy, czy idąc główną ulicą w naszym mieście widząc parę idącą za ręce nie mijamy właśnie pary 24/7. I to też jest ciekawe :)
co do motywów BDSM w różnych "seriach" mogę jeszcze z całą stanowczością podać między innymi seriale:
- Dr. House, gdzie C. Cox występuje w roli Dominy
- CSI: Kryminalne Zagadki Nowego Jorku (popraw mnie Kochanie, jeżeli się mylę...) i to w kilku odcinkach nawet.
- Agenci NCIS.
- Kości
- Zapewne w którymś z odcinków "24" (albo "Przez 24 godziny")
Na tą chwilę przychodzi mi do głowy tyle. Jeżeli mi się coś jeszcze przypomni to na 100% tu napiszę :)
napisał/a:
~gość
2010-08-27 01:53
ups, dopiero teraz zauważyłam - nie Nowego Jorku, a Las Vegas ;)
nie powiedziałabym, że się oburza, a patrzy z daleko posuniętym niezrozumieniem ;)
i jak, przeczytana? ;)
no z jednej strony faktycznie, żal, że cała filozofia BDSM jest upraszczana i wciskana w popkulturowe ramki, bo jakaś 'gwiazda' życzy sobie kajdanek na sesji zdjęciowej... a z drugiej strony może wreszcie zacznie się o tym głośno mówić? :)
nie powiedziałabym, że się oburza, a patrzy z daleko posuniętym niezrozumieniem ;)
i jak, przeczytana? ;)
no z jednej strony faktycznie, żal, że cała filozofia BDSM jest upraszczana i wciskana w popkulturowe ramki, bo jakaś 'gwiazda' życzy sobie kajdanek na sesji zdjęciowej... a z drugiej strony może wreszcie zacznie się o tym głośno mówić? :)
napisał/a:
~gość
2010-08-27 15:33
czytam pierwsza czesc... bo czasu na czytanie czegokolwiek ogólnie mało.. ale nie powiem, klimacik jest...
nam (bardziej mnie) to się taki biczyk marzy.. mrr.. ale ukochany nie ma nic przeciwko...
nam (bardziej mnie) to się taki biczyk marzy.. mrr.. ale ukochany nie ma nic przeciwko...