Chłopak mojej córki

xara
napisał/a: xara 2016-06-10 11:52
delka napisal(a):Co rozumiesz Xara przez to, że masz z nim romans? Nie kumam, bo przecież wy nie tego …


Delka, jesteś chyba jeszcze bardzo młoda. Nie zawsze wszystko jest tak proste i łatwe do podzielenia na białe i czarne jak to się wydaje w Twoim wieku. Nasz romans nie jest platoniczny i z tego, co on mi mówił (i nie sadze by kłamał) byłam jego pierwsza kobieta, ponoć z moja córką do niczego jeszcze nie doszło.
xara
napisał/a: xara 2016-06-10 12:27
Masz racje Becia, jestem pozytywnie zakręcona i jest to fajne uczucie. Po raz pierwszy od dłuższego czasu nie tracąc wolności czuje się znów adorowana, otaczana delikatnym uczuciem i karmiona ciepłymi słowami. I to cały czas, a nie kiedy mojemu mężowi zbiera się na amory i potrzebuje obiektu do zaspokojenia samczego pożądania.

Nie czuję jednak zupełnie potrzeby by się w ten romans głęboko angażować. Nie tylko dlatego, że to nie ma żadnej przyszłości, ale po prostu, ze taki stan rzeczy mi zupełnie odpowiada. Tak jak wypijesz kieliszek szampana, jest fajnie i wcale nie musisz pić całej butelki.

Oczywiście, że jest to problematyczne, że jest on chłopakiem mojej córki, ale ma to tez pewne strony pozytywne, jak np. że możemy się częściej, choć przelotnie, widywać nie wzbudzając podejrzeń. Zdaje sobie sprawę, że ten romans może mieć bardzo poważne konsekwencje i staram się dobrze go ukryć. Nie wiem jak długo to będzie trwać, bo (o ile rozeznaje się w męskiej psychice) to zdaje sobie sprawę, że jest on odurzony mną jako pierwszą swoją kobieta. Pewnie po pierwszym etapie tego zauroczenia zacznie dostrzegać moje wady lub po prostu znudzi się mną.

Aby utrzymać ten romans w wyznaczonych ramach wyznaczyłam dla niego jasne granice przekroczenie których oznaczałoby natychmiastowe zerwanie związku. Czy macie jakieś konkretne, praktyczne rady na co należy szczególnie zwrócić uwagę by ta historia nie wydała się? Delka możesz proszę powiedzieć jak zmusiłaś chłopaka od Twojej sąsiadki, by Ci wszystko opowiedział? Tego chciałabym uniknąć.
napisał/a: delka 2016-06-10 16:27
Najpierw ściemniał, ze tylko jej przy remoncie pomaga. Wtedy skłamałam, ze zrobiłam im razem kilka zdjęć, które zobaczy na fejsie jak mi nie powie prawdy. Ponieważ tak jak mówiłam znamy się dobrze i on wie ze interesuje się fotografia i ze mam dość dobry sprzęt, wiec brzmiało to prawdopodobnie. Wtedy zmiękł i wszystko mi ze szczegółami opowiedział. Nie było to ładne, ale byłam strasznie ciekawa.
napisał/a: Becia88 2016-06-15 08:48
Xara, w tej kwestii jest mi trudno Ci cokolwiek doradzić bo nigdy w takiej sytuacji nie byłam i nigdy nie ukrywałam przed kimś romansu. Kurcze, jedyne co mi przychodzi do głowy to żebyś była ostrożna.
xara
napisał/a: xara 2016-06-22 11:45
Delka po przeczytaniu Twojego postu na początku każdego naszego spotkania rekwiruję mu teraz komórkę. A co ma go kusić do robienia zdjęć z ukrycia? Musiał mi tez pokazać wszystkie zdjęcia, które maił na niej. Trochę czasu zajęło przejrzenie ich, ale to było bardzo ciekawe. Niesamowite jakie zdjęcia można znaleźć na komórce młodego człowieka ;)
napisał/a: jj666an 2016-06-22 15:23
Porozmawiać bo się gapi?! Dzizas, jak większość mężczyzn i chłopców na zgrabne kobiety - włącznie z tymi śmiertelnie zakochanymi w innych kobietach i dziewczynach. Przepraszam bardzo, ale stare z was wariatki skoro chcecie go jeszcze zawstydzić za całkiem zwyczajne odruchy.
napisał/a: jj666an 2016-06-22 15:26
O przepraszam, przeczytałam ostatnią stronę - zwinięcie innej kobiecie sprzed nosa jej faceta to jest kure... Zwinięcie go własnemu dziecku - na to już nie ma słów. Wyrodny rodzic to mało powiedziane, współczuję Twojej córce wychowywania się w takim draniem zamiast rodzica.
napisał/a: Becia88 2016-06-27 19:25
myślę, że nie można posuwać się aż do takich stwierdzeń bo Xara przecież tego nie planowała. Łatwo jest oceniać, jak się nie znalazło w podobnej sytuacji.
xara
napisał/a: xara 2016-06-29 11:45
Dzięki Becia za słowa otuchy :D Czasem wypadki toczą się szybciej niż hollywoodzkim kryminale.

Faktycznie, sytuacja jest skomplikowana i nie jestem tu bez winy, ale na moja obronę musze powiedzieć ze to nie była moja inicjatywa i starałam się do tego nie dopuścić. Dlaczego to zawsze tylko kobieta jest winna w takie sytuacji? Nie 'zwinęłam' tez córce faceta (jak pisze jj666an), oni są dalej razem, a moja relacja z nim nie ma głębokiego podtekstu uczuciowego oraz jest założenia na krótki czas i przy pewnej dozie szczęścia nie powinna się wydać. Jak na razie udaje na się utrzymać zupełną dyskrecje i ten stan rzeczy zupełnie nie rzutuje na moje relacje z córka.
napisał/a: Becia88 2016-06-30 14:04
Zawsze jest tak, że jak kobieta ma romans to jest ta najgorsza a facet to sobie może i z czterema naraz i się tyle nie nasłucha. Ja znam dokładnie Twoją historię Xara i absolutnie Cię nie potępiam. Generalnie nie pochwalam skoków w bok ale biorę tez pod uwagę fakt, że życie płata różne figle i pisze rożne scenariusze. Nie zrobiłaś tego perfidnie i z wyrachowania.
xara
napisał/a: xara 2016-06-30 17:39
Becia lejesz balsam na moją rogatą i grzeszną duszę. Przesyłam Ci wirtualnego całusa :*
napisał/a: eomer 2016-07-01 10:47
dzięki za rady :)