co zrobic ?

napisał/a: KokosowaNutka 2015-02-04 17:05
Val, prosze Cie Mowisz o ludziach, ktorych w ogole nie znasz. Skad mozesz wiedziec jak wyglada ich zycie, ich zwiazek? Skad wiesz, ze te dzieci byly planowane? Skad wiesz, ze jako para nie wygladaja ladnie tylko na zdjeciach? Skad wiesz, ze ich zwiazek nie jest patologiczny? Skad wiesz, ze nie rozstali sie juz x razy ale nikt o tym nie wie, ze nie kloca sie co drugi dzien, skad wiesz.. skad wiesz.. skad wiesz..
Nie mowie, ze nie masz racji ale na Boga gadasz jak jakas naiwna 15stka. Ojej jacy slodcy, ona taka ladniutka, on taki sliczniutki, maja dwa bobaski, musza byc ze soba szczesliwi!
Litosci
napisał/a: Valkiria_ 2015-02-04 17:30
Idąc twoim tokiem myślenia to takie forum jak niniejsze nie powinno w ogóle istnieć bo nie mamy żadnego prawa ani niczego oceniać ani nic radzić bo w gruncie rzeczy raz, że nie znamy ludzi tu piszących, a dwa - ich relacje są relacjami tylko jednej ze stron (pary tutaj nie piszą zazwyczaj). Ergo - dla jednej ze stron związek może się sypać i się w nim dusić a dla drugiej być w jak najlepszym porządku (przypadek chocby tematu Tini - dziewczyna ma romans z przyjacielem swojego faceta a ów facet cieszy się, że ma kumpla i ukochaną, która urodzi mu dziecko). Dla mnie to taki sam poziom sensownosci udzielanie się na takim forum jak to i zakładanie że związek pary celebrytow jest szczęśliwy bo 1) są ze sobą kupę czasu, 2) założyli rodzinę i maja dzieci 3) wyglądają na zakochanych i szczęśliwych, 4) gazety nie piszą o żadnych rozwodach, zdradach i kryzysach w ich związku.
Jak dla ciebie to nie są przesłanki do stwierdzenia czy dany związek jest udany to sorry...
napisał/a: KokosowaNutka 2015-02-04 17:35
Tak tylko tutaj ludzie opisuja swoje problemy i mowia wprost z czym maja trudnosci a z czym nie wiec sprawa jest jasna. Ty natomiast probujesz ocenic czyjes zycie na podstawie kilku wywiadow i zdjec.

napisal(a):związek pary celebrytow jest szczęśliwy bo 1) są ze sobą kupę czasu, 2) założyli rodzinę i maja dzieci 3) wyglądają na zakochanych i szczęśliwych, 4) gazety nie piszą o żadnych rozwodach, zdradach i kryzysach w ich związku.

Boz Dobra, skonczmy temat ;)
napisał/a: enhunter 2015-02-04 18:16
KokosowaNutka, tak samo można zapytać skąd wiesz, że nie są szczęśliwi, skąd wiesz, że to nie jest patologiczny związek, skąd wiesz, że dzieci nie były planowane?

To, że jest się celebrytą nie przekreśla od razu szans na zbudowanie normalnej rodziny. Nie wiem skąd wzięło Ci się takie myślenie?
Dla Ciebie wszyscy, którzy zaistnieli medialnie muszą mieć popieprzone życie?

Twój pesymizm wynika z Twoich doświadczeń czy jak to jest? Zazdrościsz im? Masz jakieś kompleksy?
napisał/a: Valkiria_ 2015-02-04 19:03
Wiesz Kokoska trochę to przykre, że jesteś chodzaca tolerancją w tematach, w których jest model zachowania tudzież związku pokrewny twojemu, a w innych kwestiach bywasz straszną konserwą...
Takie czasy nastały, że nawet ty mogłabyś iść do Mam Talent czy innego Tańczę w Deszczu programu, za miesiąc juz byś była celebrytka pełną gębą i udzielała wywiadów w których pytano by cie z pewnością o związek, chodzilabys z mężem na imprezy i stała na "ściankach" do zdjęć, uśmiechnięta, zadowolona, a ktoś by stwierdził że to i tak jest kit i wcale nie jesteś szczęśliwa bo nie. Bo myślenie że jesteś szczęśliwa to naiwniactwo jak u 15 latki...
napisał/a: KarolciaK 2015-02-04 19:29
napisał/a: KokosowaNutka 2015-02-05 01:04
KarolciaK, przepraszam ale musze.. i obiecuje, ze to ostatni raz nie na temat.

Valkiria_, enhunter nie rozumiem skad wam przyszlo do glowy, ze uwazam, ze celebryci czy gwiazdy nie moga miec udanego zwiazku Nie o to chodzilo, nie wiem skad taka interpretacja Tu nawet nie chodzi o Shakire i jej faceta tylko o WYCIAGANIE WNIOSKOW O PARZE, KTOREJ SIE NIE ZNA NA PODSTAWIE ARTYKULOW I ZDJEC W GAZECIE. Podkreslam tez,ze nikomu nie zazdroszcze ani nie mam kompleksow. Shakirze i Gerardowi tez zle nie zycze, niech im sie wiedzie, co mi do tego.

Jarzycie teraz?

Tak czy siak dla mnie koniec tematu.
napisał/a: Valkiria_ 2015-02-05 06:56
A ja się zastanawiam czy "jarzysz" definicję słowa "przesłanka".

Odsyłam.

http://sjp.pl/przes%B3anka
napisał/a: dr preszer 2015-02-05 10:04
Autorze wiem, że teraz wszystko ładnie, pięknie ale pomyśl przyszłościowo. Jak widzisz was za 20 lat ? Ja tego nie widzę. Fajnie jest puknąć jakiegoś MILFa ale wiązać się to już trochę ryzyko. Oczywiście pomijam fakt, że będzie wyglądać jak syn z matką.
napisał/a: Valkiria_ 2015-02-05 11:15
dr preszer, a skąd wiesz? Czasami taka czterdziestka wygląda lepiej niż niejedna dwudziestka... A niejeden dwudziestolatek wygląda jak 30-35 latek.
napisał/a: KokosowaNutka 2015-02-05 11:34
dr preszer, ale tutaj mowa o prawdziwym uczuciu a nie o przelotnej znajomosci i fascynacji (taka mam nadzieje). Jesli kogos kochasz to nie przeszkadza Ci to, ze ta osoba sie starzeje, ze nie jest taka piekna jak kiedys (choc na dobra sprawe nawet ze zmarszczkami i obwislym podbrodkiem bedzie cudowna jesli sie ja kocha).
Poza tym rownie dobrze mloda osoba w sile wieku moze ulec wypadkowi, zostac okaleczona lub oszpecona i co wtedy? Jesli sie prawdziwie kocha to nie zostawi sie partnera.
napisał/a: Tigana 2015-02-05 11:53
Dla mnie jedyny naprawdę istotny problem, który się może pojawić, to to, ze autor może za parę lat zapragnąć dzieci, a jego partnerka będzie już na to za stara. Czy będzie wtedy w stanie zrezygnować z własnego biologicznego potomstwa na rzecz wychowywania cudzej córki?