Czy wzrost ma znaczenie w związku?
napisał/a:
macintosh
2009-04-04 04:16
czy różnica 20 cm to dużo ?
napisał/a:
~Ona12345
2009-04-17 16:20
dla mnie ma znaczenie,nie mogłabym być z facetem niższym odemnie jakoś komicznie by to wygladało :)
a tak wogóle kobietki gdzie się podziały zapowiedzi wszystkich konkursów bo ja nic nie widze ;(
a tak wogóle kobietki gdzie się podziały zapowiedzi wszystkich konkursów bo ja nic nie widze ;(
napisał/a:
wirtualnyXchXopiec
2009-04-19 20:57
komiczna wypowiedź
napisał/a:
18b05ce5c023ac501f39467f99927cd9395035da
2009-04-22 16:44
Ja mam zaledwie 165 cm wzrostu , on natomiast aż 192cm.Przeszkadza nam to głównie podczas seksu nie jesteśmy w pełni "dopasowani". Na co dzień wyglądamy razem nieco zabawnie , nie widzi mi się codzienne paradowanie w wysokich butach jestem jeszcze młoda, a skutki takich rzeczy mogą być nieprzyjemne ;/
napisał/a:
wirtualnyXchXopiec
2009-04-22 16:46
z jakim wzrostem by Ci pasował facet?
napisał/a:
Monroe1591
2009-05-12 19:54
oczywiście,że wzrost nie ma znaczenia,choć nie ukrywam,że nie chciałabym aby mój facet był niższy ode mnie,ale najważniejsze,żeby każdy w związku czuł sie z sobą jak najlepiej.Nie należy słuchac innych lub przejmowac sie tym,że ktoś śmieje sie z nas,kiedy na nas patrzy,bo sam wtedy wydaje sie śmieszny;P
Mój chłopak jest cudowny i uwielbia we mnie to,że jestem od niego niższa,a ja czuje sie przy nim ja malutka dziewczynka do pieszczenia!:)
Mój chłopak jest cudowny i uwielbia we mnie to,że jestem od niego niższa,a ja czuje sie przy nim ja malutka dziewczynka do pieszczenia!:)
napisał/a:
pereXka4
2009-05-13 11:40
Jeśli dla kogoś liczy się wzrost lub wygląd drugiej osoby, to nie jest to miłość
napisał/a:
~madartist
2009-06-08 16:18
hmm, my jesteśmy w szczęśliwym związku od dobrych kilku lat, mój ukochany jest ode mnie niższy o jakieś moze 3 cm, nigdy nie mierzyliśmy się, ale tak gdzieś będzie tyle, ale się tym nie przejmujemy:) Całe szczęście tylko, że nie lubię butów na wysokich obcasach:) jeśli już to delikatne albo całkiem płaskie. To tylko głupi stereotyp że facet musi być większy, szerszy etc etc:)
napisał/a:
vilandravalo
2009-06-13 19:34
no ja nie mam problemu ze wzrostem faceta, bo sama mam 152cm i trudno mi trafic na niższego ;) zazwyczaj miałam mężczyzn dość wysokich, ale mój aktualny (i pradwopodobnie już zostanie aktualnym) ma niecałe 168cm. wiem, że jemu przeszkadzało, gdy jego dziewczyny były wyższe od niego, nie czuł się całkiem męsko, zwłaszcza gdy zakładały buty na obcasach ;)
teraz jest idealnie :) on do mnie mowi "malutka" a ja nawet w szpilkach jestem widocznie niższa ;)
teraz jest idealnie :) on do mnie mowi "malutka" a ja nawet w szpilkach jestem widocznie niższa ;)
napisał/a:
anik12
2009-06-20 21:42
A ja mam 164 cm a mój mąż 196. Mówi na mnie krótkie nóżki:rolleyes: Trochę duża różnica ale nam nie przeszkadza.
napisał/a:
xWeRoNiSiAx
2009-06-21 21:48
Kurde wez kobieto...ja mam gdzieś co o mnie mówia...nie ich zycie wiec od niego wara...może zazdroszczą albo cos:P:P
Przez durny wzrost macie sie rozdzielić??
No sorry-durnota:P:P
Przez durny wzrost macie sie rozdzielić??
No sorry-durnota:P:P
napisał/a:
Eris
2009-06-26 13:23
Hej!
Absolutnie nie ma w tym nic złego. Najważniejsze, że jest Wam razem dobrze, że się dogadujecie i akceptujecie w 100%.
Ja osobiście jestem niska (162cm). Spotykałam się z koszykarzem, miał prawie 2m (198cm). Będąc na szpilkach sięgałam mu do ramienia, będąc na płaskim- do sutków.
... i wydawałoby się, że nie ma w tym nic złego. Dla nas nie było. Ale ludzie, a w szczególności kobiety wytykały nas palcami i rzucały głupie komentarze, w stylu "ona nie musi klękać, żeby mu dobrze zrobić".
Ludzka zazdrość i zawiść nie zna granic. Ale nie ma się co przejmować i brać do siebie głupich tekstów.
Najważniejsze jest uczucie, które jest między dwojgiem ludzi, a nie dzielące ich cm i opinia otoczenia.
Pozdrawiam ;]
Absolutnie nie ma w tym nic złego. Najważniejsze, że jest Wam razem dobrze, że się dogadujecie i akceptujecie w 100%.
Ja osobiście jestem niska (162cm). Spotykałam się z koszykarzem, miał prawie 2m (198cm). Będąc na szpilkach sięgałam mu do ramienia, będąc na płaskim- do sutków.
... i wydawałoby się, że nie ma w tym nic złego. Dla nas nie było. Ale ludzie, a w szczególności kobiety wytykały nas palcami i rzucały głupie komentarze, w stylu "ona nie musi klękać, żeby mu dobrze zrobić".
Ludzka zazdrość i zawiść nie zna granic. Ale nie ma się co przejmować i brać do siebie głupich tekstów.
Najważniejsze jest uczucie, które jest między dwojgiem ludzi, a nie dzielące ich cm i opinia otoczenia.
Pozdrawiam ;]