Dlaczego zdradzacie??

Hajny,ale sie rozpisałeś...

Witaj Joluś!Może i dobrze,że tak się stało...

może...tylko znajomości szkoda...i nie pisz, że taka przyjaźń jest nic niewarta, bo to nie tak...ludzie jak się boją, to wolą uwierzyć w największą bzdurę, byleby ich świat się nie rozsypał.........pamiętaj, że posłańcom przynoszącym złe wieści obcinano kiedyś głowy..więc w sumie nieźle historia się skończyła :)

No tak,głowę zachowałam :)

Jestem zła na nią,na niego,na siebie...Jak mi przejdzie to pewnie będzie brakowało mi tych pogaduszek przy kawce...Ech,jaki ten świat jest niesprawiedliwy...Za prawdę dostałam po dupie..

i to tyle...jak widzisz nic się na świecie nie zmienia....zawsze łatwiej schować głowę w piasek, co też przyjaciółka uczyniła...i co rozumiem całkowicie...kto wie, czy sama bym tak nie zrobiła........ech jednak nie, ty dowiedziałabyś się, że wiem, ale udaję, że nie....jeśli to uznałabym za konieczne

Teraz już nigdy nie będę wtrącała sie do czyjegoś życia...niech się zdradzaja na morgi...chyba,że chodziłoby o moje rodzeństwo...Reszta niech robi co chce...

rodzeństwo też nie....bo stracisz siostrę, lub brata...

Tfu,tfu...nie pisz tak Jolka...Teraz to juz nic nikomu nie powiem...

tfu, tfu...nic nie mów :).....co dobrego słychać? czy mnie się wydaje (dawno mnie nie było) czy podłapałaś pracę?

Dobrze Ci sie wydaje.Podłapałam...Musze zwlekac sie z wyra wczesnie rano...Mój kochany juz nie ma ze mnie pociechy w nocy...:)

he!.......myślałam, że jestem nienormalna, a tu się jednak okazuje, że każdy potrzebuje spać............