Ja nie chcę, żeby mój syn słyszał że jego tata oprócz mamy mówi do kogoś kochanie!

napisał/a: taiskierka 2007-11-13 11:32
dzięki Heike
naprawdę jestem z siebie dumnia i zniego też!
bardzo mi to było potrzebne :)
napisał/a: Heike1 2007-11-13 11:33
Mam nadzieję,że to był incydent i już nic takiego się nie powtórzy!
Dbaj o siebie i maleństwo!
napisał/a: taiskierka 2007-11-13 11:33
Magdalenka napisal(a):Biedactwo, ten twoj facet to niezły cham. Nie jestes naiwna tylko przestraszona. Mierj go na oku i jak jeszcze zrobi jakis skok w bok to go zostaw. Pewnie bedzie bolało ibedzie ci ciezko, ale to decyzja odnosnie reszty twojego zycia, twojego i dziecka, takze wybiez ja najlepiej dla was obu.
Pozdrawiam



uwierz mi że już nic mnie nie będzie bardziej bolało
już swoje przeszłam...
i liczę że nie będzie powtórki :)
napisał/a: taiskierka 2007-11-13 11:34
Heike napisal(a):Mam nadzieję,że to był incydent i już nic takiego się nie powtórzy!
Dbaj o siebie i maleństwo!



tak mam zamiar zrobić :)
Tobie też życzę dużo szczęścia :)
napisał/a: Heike1 2007-11-13 11:36
:) Dziękuję
napisał/a: Ankaaaa 2007-11-13 11:52
no to zalatwilas sprawe po mesku:) dobrze, ze on tam byl,ale to zadna łaska, moim zdaniem, to wiele on nie zrobił...baba tez jest faktycznie wredna. najwazniejsze, ze jestes szczesliwa,nie che rozbudzac TWoich watpliwosci i dobrego humoru, ale musze zapytac, czy z tej radosci,ze cos sie ruszylo bedziesz widziala nadal obiektywnie ta sytuacje? mam pewien pomysl, dosc, niepowiem, intrygujacy, ale chyba na "ich"-meza i tej kolezanki poziomie- zacznij sie spotykac z jej mezem:) po przyjacielsku po prostu, z pewnoscie wtedy nie beda miec odwagi nic knuc,a moze to na nich tez jakos podziala:) mowie o takich przyjacielskich spotkaniach, jesli oczywiscie go znasz? byc moze to jest glupiel ale mi osobicie daloby to duzo satysfakcji:) 'wiesz kochanie, spotkalam dzis meza X- pomogl mi niesc siatki":) dziecinne. ale fajne:)
napisał/a: taiskierka 2007-11-13 11:56
też miałam ochotę jej namieszać w zyciu
ale nie mam po co, zresztą musze się zająć ciążą a nie kimś kto mnie nie obchodzi
nie znam jej faceta i ją tez widziałam tylko jeden raz

a co do rangi tego co zrobił mó mąż to naprawdę jest baardzo wiele - ja go znam
i widac po nim ze dostał kopa - ja go nigdy w takim stanie nie widziałam!
napisał/a: Heike1 2007-11-13 12:09
Ja nie zaogniałabym. Jest takie przysłowie. Nie rób drugiemu co Tobie nie miłe. Jak mąż juz zebrał się w sobie i odbyła się konfrontacja to gierki Taiskierki byłyby teraz kopniakiem w tyłek dla niego. A nie o to chodzi
napisał/a: Hania9 2007-11-13 12:10
No no...

A jednak - Taiskierka potrafi! Cóż mogę rzec - świetnie to załatwiłaś.

Oby tak dalej i oby po Twojej myśli.

:D :D :D :D :D :D


Dobrze, że teraz wzięłaś się za męża. Im dalej w las tym ciemniej, więcej wątpliwości i manipulacji z jego strony, a tak trzymasz go w garści!
napisał/a: taiskierka 2007-11-13 12:14
Hania napisal(a):No no...

A jednak - Taiskierka potrafi! Cóż mogę rzec - świetnie to załatwiłaś.

Oby tak dalej i oby po Twojej myśli.

Dobrze, że teraz wzięłaś się za męża. Im dalej w las tym ciemniej, więcej wątpliwości i manipulacji z jego strony, a tak trzymasz go w garści!



Haniu dziękuję bardzo :)
ja go nie chce trzymać w garści
on się musi sam określić i właśnie to robi
na szczęście w tą stronę, na której mnie zależy :rolleyes:
napisał/a: Hania9 2007-11-13 12:23
Szukam takiego skaczącego z radości emotionka, ale nie mogę sobie poradzić... bo bym tutaj wkleiła!

Powodzenia i szczęścia! :p :p :p :p
napisał/a: taiskierka 2007-11-13 18:20
niestety za bardzo się cieszę!
nieświadomie jak on dzwoni mówię - cześć kochanie...
po romowie przełykam gorycz "kochanie" to było zarezerwowane dla mojej rodzinki
z przyzwyczajenia to mówię bo jestem zadowolona
i złapałam sie na tym juz dziś 4x!
ale co on sobie o tym myśli?
pewnie ma to gdzieś...
to kochanie, czy tamto...

jak się tego oduczyć?
on na te wyrazy nie zasługuje
dla mnie one mają moc...