Ja nie chcę, żeby mój syn słyszał że jego tata oprócz mamy mówi do kogoś kochanie!

Taiskierko:) oczywiscie, w zyciu inaczej.widzisz, kazdy ma inny charakter.ja rowniez zostalam oszukana.bardzo dotkliwie mnie oklamano.po tym wydarzeniu duzo myslalam.dalam jeszcze jedna szanse.rzecz w tym,ze tamte uczucia ktore mna targaly byly po prostu jak wicher:) tak bardzo bardzo chcialam z nim byc.i myslalam, ze moze warto,ze przeciez byly dobre dni,akurat moj chlopak nalezy do tych troche basniowych postaci, co od czasu do czasu przyjdzie z kwiatkiem,pomarancza,albo zwyczaijnym dobrym slowem.w pierwszym odruchu chcialam to ratowac- podkreslam- ze wlasnie JA chcialam RATOWAC to, co ON zepsul.i teraz oceniam to jako przejaw slabosci a nie sily.bo balam sie.ze utrace cos waznego.a to nie tak.bo jesli on kocha i zaluje -to zawsze na nowo zdobedzie kobiete.w ogole mezcyzna ktory czegos naprawde chce osiagnie to moim zdaniem.ja wybaczylam ale teraz jest ... jestem inna osoba.w kazdej chwili moge powiedziec do widzenia, czesc, i juz tez kilka razy podczas klotni zamykalam mu drzwi przed nosem.to nic, ze płakalam jak zbity pies, za tymi drzwiami,ale nigdy wiecej nie bede go w zaden sposob naciskac.trzeba byc silnym.to nie jest proste.ale trzeba byc silnym.czy slabe osoby osiagnely cos w zyciu?byly szczesliwe? nie. tylko osoby,ktore stawialy na swoim osiagaly swoje cele.nawet jesli to jest trudne. uwazam, ze warto.

Ankaaaa,
Znowu Cię poprę , ale ..no właśnie łatwo Ci to powiedzieć a trudno to zrobić osobie , która jest na etapie załamania..itp..
Dokładnie te same uczucia miałami, dokładnie zmieniłam się tak jak Ty.
taiskierka musi dojrzeć do tego i mam nadzieję ,że to w Niej nastąpi...powoli i z wielką ostrożnością bo każdy facet inaczej reaguje na swoją nieznaną "mocną"! żonę..., czasem można przedobrzyć i rozwód gotowy....
Tobie ,mi się udało , ale innym może nie wyjść i co?


pozdrawiam ;)

Heike napisal(a):

A zanim spotkał tą panienkę to w Waszym związku była miłość , szacunek , zaufanie-tak z dwóch stron? Czy to tylko Ty pompujesz w ten zwiazek? Jakie były u Was te fundamenty , o których pisałam wcześniej?
Buziaki :)

mnie się wydawało, że skoro ja go tak bardzo kocham to wszystko mogę :)
myślałam, że to jest podstawa
w tym roku powiedziałam dość
i stąd nasze problemy...

Mari
Ankaaaa

ja naprawdę już nie pokazuję histerii, emocji...
to na forum sobie pozwalam i czasem w nocy w samotnosci
ja tez już jestem inna
i świadomie podejmuję tą ostatnią szansę na moją rodzinę z nim
jest coraz lepiej
ale ciekawa jestem na jak długo?

taiskierka,
to super .jeśli jest coraz lepiej to tego sie trzymaj Kochanie i ciesz się każdą chwilką .
Pytanie "ale ciekawa jestem na jak długo?" odłóż !potrzebne ci ono? , po co je zadajesz?
Zadaj inne...jak pielęgnować to "teraz" i jak umocnić by trwało .

buziole ;) :D

zadałam je tylko tu i pierwszy raz od bardzo dawna :)
naprawdę cenię takie uwagi bo są dla mnie konstruktywne i łatwiej mi zobaczyć, co jest ważne
dziękuję Mari

taiskierka ,
Cieszę się ,że powolutku "niebo" jaśnieje na horyzoncie :) .Czeka cię jeszcze troszkę "roboty" by poukładać wszystko.., ale widać Twoją wielką zmianę w dobrym kierunku po pierwszym poście..
Mażę wraz z Tobą aby następne były coraz słoneczniejsze ! :D , maże ale i życzę z całego serca !

pozdrawiam

taiskierka ,
Cieszę się ,że powolutku "niebo" jaśnieje na horyzoncie :) .Czeka cię jeszcze troszkę "roboty" by poukładać wszystko.., ale widać Twoją wielką zmianę w dobrym kierunku po pierwszym poście..
Marzę wraz z Tobą aby następne były coraz słoneczniejsze ! :D , maże ale i życzę z całego serca !

pozdrawiam

taiskierka ,
Cieszę się ,że powolutku "niebo" jaśnieje na horyzoncie :) .Czeka cię jeszcze troszkę "roboty" by poukładać wszystko.., ale widać Twoją wielką zmianę w dobrym kierunku po pierwszym poście..
Marzę wraz z Tobą aby następne były coraz słoneczniejsze ! :D , marzę, ale i życzę z całego serca !

pozdrawiam :D