Kocham mężczyznę o 10 lat młodszego od siebie

napisał/a: jeniferXlo1 2008-03-04 15:38
Nadal jestem z mężem chodź tak naprawdę nie jestem z nim od dawna... między nami jest coraz gorzej rodzi się między nami pewien rodzaj nienawiści tak myślę:( wiele razy chciałam mu powiedzieć prawdę lecz jakaś blokada nie pozwala mi na to nic niby się nie zmieniło chociaż rozmawiamy coraz częściej o rozstaniu więc jednak coś się zmieniło jakiś krok... mam wrażenie że on wie że się domyśla tylko że nie dopuszcza myśli o rozstaniu z dzieckiem bardziej niż ze mną...
napisał/a: Szymon293 2008-03-18 17:17
wiem co będzie czuł Twój mąż jak się o wszystkim dowie a wierz mi nienawiść wobec Ciebie będzie tylko początkiem...
i tak jak myślałaś w jednej z wypowiedzi aby uciec z dzieckiem...a pomyślałaś o tym że jednak on to dziecko kocha?? pomyślałaś chociaż przez chwilę o nim a nie o własnym tyłku?? nierozumiem jak można być tak podłą osobą i tak się czaić z tym wszystkim i zwodzić męża, zamiast powiedzieć wszystko z mostu i dać szansę aby Twój mąż miał kontakt z dzieckiem skoro je kocha ale nie Ty wolałabyś mu i to odebrać...jedno co mi się ciśnie na usta to "kurestwo" i to opisuje to co sama robisz...
napisał/a: jeniferXlo1 2008-03-18 19:48
Rozumiem Twoją wypowiedź bo przeczytałam Twoją historie... jest podobna do mojej aczkolwiek inna bo moim motywem do zdrady nie była chęć poczucia się księżniczką tylko depresja załamanie itd... tak czy siak efekt ten sam...
Rozumiem Twoje rozgoryczenie ale Ty musisz obiektywnie spojrzeć na mnie i na swoją żonę... kiedyś nigdy bym się nie podejrzewała o coś takiego że będę zdolna do tego ale życie to nie bajka daje tyle rozczarowań... nie jestem zadowolona z tego co zrobiłam ale co mam zrobić?czasu nie cofnę,mam powiedzieć prawdę?Ty się dowiedziałeś i co?lepiej?sama nie wiem...
napisał/a: Szymon293 2008-03-18 20:15
lepsza prawda z Twoich ust niż miałby się on dowiedzieć od kogoś innego...może przez to wtedy nieznienawidzi Ciebie a co ważniejsze dziecka które jakby niebyło on wychowuje a nie ktoś inny i mimo że niejest biologicznym ojcem to on je wychowywał do tej pory a nie tamten i niemożesz o tym zapominać i próbować mu potem zabronić lub utrudniać jakiegokolwiek kontaktu z dzieckiem.
a że życie to niebajka wiem o tym ale czasami trzeba najpierw myśleć a nierobić...
napisał/a: kaplanka_krwi 2008-03-18 21:17
nie wiem dlaczego zwlekasz z prawda, Jenifer.lo1, to juz kilka m-cy ... kłamstwo ma krótkie nogi...
napisał/a: ShiningKnight 2008-03-19 10:20
......
napisał/a: jeniferXlo1 2008-03-25 22:01
NIE SZUKAM USPRAWIEDLIWIENIA!chcę wysłuchać opinii innych którzy patrzą na tą sytuacje zupełnie z boku i tyle.
napisał/a: Szymon293 2008-03-25 22:55
no i opinię od ludzi z boku już usłyszałaś i niejedną a i tak nierobisz nic aby swój błąd jakoś sensownie rozwiązać i aby niezranić jeszcze bardziej swojego męża...co już i tak zrobiłaś