Mam 50 lat i zdradzam żonę z 20-latką .

napisał/a: rrodak 2013-10-07 22:48
kasiasze napisal(a):rrodak, nazwij jeszcze raz swój problem? Czy nie chcesz skrzywdzić młodej dziewczyny czy raczej masz obawy, że owa młoda niewiasta zwyczajnie zacznie się mścić i doniesie na ciebie żonie?
Co do "niekrzywdzenia" jej to zdaje się bardziej długofalowo krzywdzisz ją teraz, spotykając sie wciąż z nią. Jesteś dla niej nieperspektywiczny (skoro kochasz żonę i jest ona dla ciebie ważna i chyba ani myślisz o rozwodzie?) . Zabierasz młodej kobiecie lata. Powinieneś tu podjąć męską decyzję i przestać sie kierować zewem tylko jednej części ciała.

Jesteś też niespójny - piszesz o jakiś tam uczuciach wobec tej młodej (żal ci jej, "jest wspaniałą dziewczyną" - wypowiadasz się o niej) a jednocześnie skazujesz ją na los płatnej kochanki. Niefajny los.
Następny występek to taki, ze po kilku spotkaniach wyznała ci miłość, a ty to skwapliwie pociągnąłeś przez rok! Czas na jakiś rachunek sumienia.

Nieobranie się temperamentami się zdarza wcale nierzadko, sama znam z autopsji. Oczywiście wtedy ważne są kompromisy i chwała ci za to, że na nie szedłeś. Tylko to nie umniejsza porażki i uszkodzenia kręgosłupa moralnego, w momencie kiedy rozpocząłeś ten niesmaczny romans.
Nie możesz tupać nóżkami i i przekazywać : 'Byłem wierny tyle lat, ale co miałem zrobić?". Co? Ano chyba jednak wciąż czekać, rozmawiać, być razem z tą kochaną żoną w szczęściu i nieszczęściu. Jak wiesz - w życiu zwykle nie ma się wszystkiego. Cudowna żona-kochanka moze być fatalną kucharką, wspaniała żona-biznes woman moze nie mieć pdejścia do dzieci i tak dalej.
Twierdząc, że kochasz żonę powinieneś po prostu zrobić bilans, zdusić żądze i mieć nadzieję, że uda się wreszcie, pewnego dnia... Albo nie uda, no ale, jak wczesniej wspomniałam - w zyciu nie mozna mieć wszystkiego.
No a napisz - a jesli już dochodziło z żoną do zbliżeń, czy były one satysfakcjonujące? Wyjątkowe? Dobre? Może jednak tak?

Jedynym sensownym wyjściem z tej sytuacji jest zerwanie kontaktu z kochanką. Zyskasz na tym ty i ona. Życzę ci, by twoje rozważania doprowadziły ciebie do takiego wniosku!


Dziękuję .Chyba najsensowniejsza odpowiedź jaką tutaj przeczytałem.
Masz rację co do młodej dziewczyny.Powiedziała o tym mniej więcej ze cztery miesiące temu.Przedtem były jakieś czułe słówka ,ale uznawałem to za grę z jej strony.Nie boję się ,że żona się dowie to nie o to chodzi.Jestem na tyle poważny,że potrafię ponieść konsekwencje swojego postępowania. Cała sprawa była od początku do końca przemyślana.No właściwie to nie do końca.Miało być parę niezobowiązujących spotkań i koniec układu.Jednak zadziałało jak narkotyk.Może dla tego ,że z tą młodą dziewczyną przeżyłem chwile jakich nie przeżyłem ze swoją żoną.Z żoną było sporo pięknych chwil mamy wspaniałego syna i nie uważam życia za straconego,ale brakowało tego czegoś .Nie wiem jak to nazwać.Masz rację szkoda mi teraz tej młodej dziewczyny zostawić .Jak powiedziała ,że mnie kocha nie dałem jej żadnej nadziei ,że zostawię żonę .W stosunku do niej byłem zawsze uczciwy.Nie okłamuje jej.Popłakała się, powiedziała ,że jeśli tak to niech będzie tak jak teraz ,że woli taki układ niż wcale.Kasa ?nie wiem Jeśli tak łatwiej byłoby mi ją zostawić.Ale jeśli kasa to jest przewspaniała aktorką.Zresztą powiedziała ,że nie chce kasy ,że wystarczy Jej jak dalej będę wynajmował mieszkanie i będzie mogła w nim mieszkać.Gdyby była wyrachowaną zdzirą ,z jej urodą znalazła by bez problemu nie tylko samo mieszkanie.Mam nad nią praktycznie pełną kontrolę i wiem,że z nikim się więcej nie spotyka.Masz racje można dobrze nie gotować, prać ,być przedsiębiorczym,ale wtedy właśnie się bierze kucharkę i panią do pomocy,wynajmuje menadżera ,albo robi się to samemu.Nie wiem jak do tego podchodzą inni ,ale ja bym wymienił najważniejsze potrzeby w życiu po kolei :spanie, jedzenie i sex,bez pozostałych można się obejść .
napisał/a: Valkiria_ 2013-10-07 22:59
rrodak napisal(a):Zresztą powiedziała ,że nie chce kasy ,że wystarczy Jej jak dalej będę wynajmował mieszkanie i będzie mogła w nim mieszkać.




nie. nie chodzi o kasę. Przecież wystarczy, że dalej jej będziesz wynajmował mieszkanie

Medal do wyboru- z buraka, ziemniaka i dorzucę jeszcze z selera.

Boże widzisz i nie grzmisz...

Chociaż nie. Pewnie grzmi. Ale beton nie przewodzi prądu.
napisał/a: kasiasze 2013-10-07 23:11
rrodaku, - nieco rozbrajające jest jej stwierdzenie - hm: "nie chce kasy , że wystarczy jej jak dalej będę wynajmował mieszkanie i będzie mogła w nim mieszkać". To chyba jednak kosztuje niemało, a mieć mieszkanie to podstawa wręcz żcyia. A w dzisiejszych czasach wynajmownie go - uo matko. Rzeczywiście, jej to "wystarcza" i niczego więcej nie chce - ha ha. To rozumiem, że jak cię kocha, to jak powiesz np., iż nie mozesz pozwolić już sobie na wynajmowanie jej lokum i że bardzo przepraszasz, ale masz kłopoty finansowe - ale oczywiście dalej sie chcesz spotykac - to dziewczyna, pełna miłości zrozumie to, wynajmie sobie sama i wciąż będzie "żywiła uczucie" względem ciebie, prawda?

Ech ... pewnie już masz trochę siwych włosów a jednak jak chłopczyk...

A potrzeby? W życiu inteligentnego człowieka jest ich znacznie więcej niż wymieniłeś. To są podstawowe ale niekoniecznie najważniejsze. Jest cała masa innych - potrzeby emocjonalne, zdobywania wiedzy, rozwoju, estetyczne, miłości, więzi.
Człowiek nieco bardziej rozgarnięty bez tych wyższych potrzeb na pewno nie moze się obejść. Ale - skoro ty mógłbyś, tak chyba uważasz, to dyskusja robi się bezprzedmiotowa, gdyż różnisz się tu od niektórych forumowiczów poziomem postrzegania i odczuwania.

Kolejna rada w takim razie jest taka - czym ty się właściwie przejmujesz? Jest ok - kochanka oferuje gorący seks i nie chce zepsuć ci małżeństwa. Ty masz zaspokajane potrzeby, żona jest najwspanialszą kobietą na świecie i nie wie ani nawet się (jak rozumiem?) nie domyśla.
Jaki problem - przecież wszyscy wydają się być zadowoleni?

Czy oczekujesz tylko odpowiedzi na pytanie "Czy to jest normalne?" Nie jest, moim zdaniem - ale niech ten, kto jest w 100% normalny pierwszy rzuci kamieniem. Każdy ma coś - jeden pije, inny bije żonę, inny się rozwodzi, ktoś ćpa - a ty robisz to, co robisz. Ponieważ mimo dyskusji nie nie widzisz w tym nic złego, to zamknijmy szczęśliwie temat i życzmy sobie powodzenia.
napisał/a: rrodak 2013-10-07 23:11
Valkiria_ napisal(a):I kasiasze w ładny sposób i wyważonych słowach ujęła sedno.
Ja nie potrafię, bo niestety podchodzę do tematu mocno emocjonalnie...
I dla mnie zdradzający facet, który ma tyle lat, że mógłby być z powodzeniem ojcem swojej kochanki to nic innego jak...gnój.
Dodatkowo eksploatuje dziewczynę jak kopalnię, a jak poużywa sobie na niej jak na sportowym samochodzie, oddeleguje- gdy będzie mieć za duży przebieg o_O
Ale Pan-Miękka-Faja-A-Nie-Mężcyzna zdaje się nie rozumieć kwestii pod tytułem, że młodym dziewczynom lubi do łba strzelić jak czegoś chcą. I dążą do celu po trupach. I, że ta dziewczyna może zniszczyć mu życie i wszystko runie jak domek z kart. Nie będzie ani żony, ani kochanki, ani rodziny. Nie będzie niczego (tak, jak obiecywał Kononowicz).
Dziewczyna może go nagrać podczas seks spotkań, umówić się z koleżanką, żeby ta zrobiła zdjęcia podczas ich spotkań (bo na pewno wychodzą razem gdzieś. Choćby do kina czy restauracji). Zdjęcia, czy nagrania mogą powędrować do żony, do pracodawcy, czy do sieci. I wtedy szlak trafia nawet wątpliwą reputację osobnika.
Ominę fakt, że może starać się zajść z Głównym Jeleniem tego tematu w ciążę...
Młodej, ponoć zakochanej- dziewczynie, do głowy pomysłów może przyjść wiele. Ale autor wątku zdaje się nie zauważać kupska w które wdepnął i które się za nim ciągnie jak guma po asfalcie. Mówią, ze głupota nie boli. Ja myślę, że jednak zaboli. W najmniej odpowiednim i najmniej spodziewanym momencie. Karma wraca do człowieka.


Umiesz pisać tylko nie Jesteś niestety wychowana.Słowa gnój MIĘKKA FAJA i tym podobne nie świadczą o Tobie dobrze.Nie wiem ile Masz lat czy jesteś szczupła gruba i jak wyglądasz czy uprawiasz sporty itp.,ale chętnie bym się Tobą skonfrontował .Nie mam urazy za te słowa ,ale nie oceniaj ludzi w ten sposób .
Nikogo nie eksploatuję .Niewolnictwa nie ma w Polsce .Wszyscy podejmujemy decyzje za siebie ,więc nie pisz takich bzdur.Nie oszukuje Jej .Sam jej parę razy mówiłem ,że nasz związek jest bez przyszłości.Jest dorosła osobą ,a nie dzieckiem.Co do zdjęć i filmów to nie musi tego robić.Dokładnie wie co robię jak się nazywam.W każdej chwili może przyjechać do mnie do domu czy pracy.Nie robi tego dla tego,że wie że mnie straci.Co by jej to dało ? Była wcześniej w trzech czy czterech związkach i też się rozstali.Piszesz tak jakby każdy facet który zostawia dziewczynę tylko ją eksploatował .Co w takim razie z zostawionymi facetami ?
napisał/a: Valkiria_ 2013-10-07 23:20
rrodak napisal(a):Piszesz tak jakby każdy facet który zostawia dziewczynę tylko ją eksploatował .Co w takim razie z zostawionymi facetami ?


posłużę się dr preszerem. Klucz który otwiera wiele zamków, to super klucz. Zamek, który da się otworzyć wieloma kluczami, to strasznie do chrzanu zamek.

Co do mojego wychowania- zostałam wychowana w poszanowaniu dla wyższych wartości, jaką jest rodzina, wierność, wzajemny szacunek do drugiego człowieka.
Dymając 20 latkę, w wieku 50 lat nie widzę z twojej strony szacunku ani do niej, ani do żony, ani nawet do własnego dziecka, brak poszanowania wartości rodzinnych i w ogóle wyższych wartości. Ciebie chyba w oborze wychowywali ze świniami, psami i krowami- i się napatrzyłeś jak tam każdy z każdym parzy się w losowo wybrany sposób. Ewentualnie naoglądałeś się zbyt dużo Mody na Sukces i stąd skrzywione spojrzenie na świat. Nie wiem, nie wnikam.
Ja przynajmniej mojej matce jestem wdzięczna za to, jak mnie wychowała, jakim jestem człowiekiem i jaki posiadam kręgosłup moralny- bo choć w życiu różnie bywało, to nigdy nie skreśliłam swoich zasad. I jak przysięgałam przed Bogiem miłość, wierność, uczciwość małżeńską i że nie opuszczę męża aż do śmierci- to choćby skały srały, przysięgi dotrzymam.

Jestem wykształconą osobą. Żeby zrobić studia, człowiek musiał wychodzić z siebie i stanąć obok. Łatwo nie było. Ale d*py za wynajem mieszkania nie dawałam i nawet nie przyszło mi to do głowy. Ale teraz wszyscy lubią sobie iść na łatwiznę- łatwy seks, łatwy pieniądz. Bo jakikolwiek trud i poświęcenie dla kogoś jest takie passe.
Na wymioty się zbiera. Upadek moralności.

[ Dodano: 2013-10-07, 23:24 ]
I żeby była jasność. Już kiedyś tutaj napisałam, że swój język dostosowuję do poziomu rozmówcy.
A że twój* poziom wydaje mi się poziomem Rowu Mariańskiego...stąd moje słownictwo.


* specjalnie piszę z małej litery. To z braku szacunku.
napisał/a: rrodak 2013-10-07 23:34
kasiasze napisal(a):rrodaku, - nieco rozbrajające jest jej stwierdzenie - hm: "nie chce kasy , że wystarczy jej jak dalej będę wynajmował mieszkanie i będzie mogła w nim mieszkać". To chyba jednak kosztuje niemało, a mieć mieszkanie to podstawa wręcz żcyia. A w dzisiejszych czasach wynajmownie go - uo matko. Rzeczywiście, jej to "wystarcza" i niczego więcej nie chce - ha ha. To rozumiem, że jak cię kocha, to jak powiesz np., iż nie mozesz pozwolić już sobie na wynajmowanie jej lokum i że bardzo przepraszasz, ale masz kłopoty finansowe - ale oczywiście dalej sie chcesz spotykac - to dziewczyna, pełna miłości zrozumie to, wynajmie sobie sama i wciąż będzie "żywiła uczucie" względem ciebie, prawda?

Ech ... pewnie już masz trochę siwych włosów a jednak jak chłopczyk...

A potrzeby? W życiu inteligentnego człowieka jest ich znacznie więcej niż wymieniłeś. To są podstawowe ale niekoniecznie najważniejsze. Jest cała masa innych - potrzeby emocjonalne, zdobywania wiedzy, rozwoju, estetyczne, miłości, więzi.
Człowiek nieco bardziej rozgarnięty bez tych wyższych potrzeb na pewno nie moze się obejść. Ale - skoro ty mógłbyś, tak chyba uważasz, to dyskusja robi się bezprzedmiotowa, gdyż różnisz się tu od niektórych forumowiczów poziomem postrzegania i odczuwania.

Kolejna rada w takim razie jest taka - czym ty się właściwie przejmujesz? Jest ok - kochanka oferuje gorący seks i nie chce zepsuć ci małżeństwa. Ty masz zaspokajane potrzeby, żona jest najwspanialszą kobietą na świecie i nie wie ani nawet się (jak rozumiem?) nie domyśla.
Jaki problem - przecież wszyscy wydają się być zadowoleni?

Czy oczekujesz tylko odpowiedzi na pytanie "Czy to jest normalne?" Nie jest, moim zdaniem - ale niech ten, kto jest w 100% normalny pierwszy rzuci kamieniem. Każdy ma coś - jeden pije, inny bije żonę, inny się rozwodzi, ktoś ćpa - a ty robisz to, co robisz. Ponieważ mimo dyskusji nie nie widzisz w tym nic złego, to zamknijmy szczęśliwie temat i życzmy sobie powodzenia.


Źle zrozumiałaś z tymi potrzebami.To nie znaczy ,że nie mam innych potrzeb,ale jak sama zauważyłaś te są podstawowe i nie za bardzo da się bez nich żyć.Co do mieszkania myślałem o tym ,ale to byłoby równoznaczne z jej zostawieniem .Musiałby pewnie wyprowadzić się do rodziców 350 km ode mnie.Straciła pracę i nie stać jej na mieszkanie.
Napisałem ten post ,bo mam jednak moralniaka ,chciałem z kimś o tym pogadać . Wszystkim na tym forum bardzo za to dziękuję.Tobie szczególnie bo wydajesz się być naprawdę rozsądną osobą.

Faktycznie nie ma co tego dalej wałkować.Pewnie zrobię tak jak radzisz i zostawię tą dziewczynę.

Myślę,że temat jest do zamknięcia,chyba,że ktoś miał podobne przeżycia i chciałby opisać.

Powodzenia

[ Dodano: 2013-10-07, 23:59 ]
Valkiria_ napisal(a):
rrodak napisal(a):Piszesz tak jakby każdy facet który zostawia dziewczynę tylko ją eksploatował .Co w takim razie z zostawionymi facetami ?


posłużę się dr preszerem. Klucz który otwiera wiele zamków, to super klucz. Zamek, który da się otworzyć wieloma kluczami, to strasznie do chrzanu zamek.

Co do mojego wychowania- zostałam wychowana w poszanowaniu dla wyższych wartości, jaką jest rodzina, wierność, wzajemny szacunek do drugiego człowieka.
Dymając 20 latkę, w wieku 50 lat nie widzę z twojej strony szacunku ani do niej, ani do żony, ani nawet do własnego dziecka, brak poszanowania wartości rodzinnych i w ogóle wyższych wartości. Ciebie chyba w oborze wychowywali ze świniami, psami i krowami- i się napatrzyłeś jak tam każdy z każdym parzy się w losowo wybrany sposób. Ewentualnie naoglądałeś się zbyt dużo Mody na Sukces i stąd skrzywione spojrzenie na świat. Nie wiem, nie wnikam.
Ja przynajmniej mojej matce jestem wdzięczna za to, jak mnie wychowała, jakim jestem człowiekiem i jaki posiadam kręgosłup moralny- bo choć w życiu różnie bywało, to nigdy nie skreśliłam swoich zasad. I jak przysięgałam przed Bogiem miłość, wierność, uczciwość małżeńską i że nie opuszczę męża aż do śmierci- to choćby skały srały, przysięgi dotrzymam.

Jestem wykształconą osobą. Żeby zrobić studia, człowiek musiał wychodzić z siebie i stanąć obok. Łatwo nie było. Ale d*py za wynajem mieszkania nie dawałam i nawet nie przyszło mi to do głowy. Ale teraz wszyscy lubią sobie iść na łatwiznę- łatwy seks, łatwy pieniądz. Bo jakikolwiek trud i poświęcenie dla kogoś jest takie passe.
Na wymioty się zbiera. Upadek moralności.

[ Dodano: 2013-10-07, 23:24 ]
I żeby była jasność. Już kiedyś tutaj napisałam, że swój język dostosowuję do poziomu rozmówcy.
A że twój* poziom wydaje mi się poziomem Rowu Mariańskiego...stąd moje słownictwo.


* specjalnie piszę z małej litery. To z braku szacunku.


Miałem już nie pisać ,ale na to muszę.
Nie podniecaj się się,aż tak bardzo i nie wyjeżdżaj z moralnością,bo krowa która dużo ryczy daje mało mleka.Widziałem już takie moralne osoby nie raz, a później się okazywało ,że sprzedawali najbliższych za parę groszy .Co do tego ,że skończyłaś studia ? to w tych czasach żaden wyczyn.
Nie wiem czemu tak się irytujesz ?zazdrościsz tak jak dr preszer napisał ?Wyluzuj trochę.
To ,że nie dawałaś d**y to nie jest powiedziane,że nie chciałaś .Może nikt nie był zainteresowany ?
Jeszcze raz piszę nie oceniaj ludzi ,których nie znasz i ich nie obrażaj ,bo to jest właśnie brak wychowania,ale cóż mamusia nie nauczyła.Dla tego mamy takie społeczeństwo,które skacze sobie do gardeł.

Zniżyłem się właśnie do Twojego poziomu.

Przepraszam wszystkich innych forumowiczów

Adios
napisał/a: ~gość 2013-10-08 10:10
Kolego, jaki sponsoring, przecież to tylko przysługa w złych czasach. Ona potrzebuje mieszkania, Ty czułości. Tragedii nie ma. Poza tym tej dziewczyny nikt nie zmuszał do seksu w zamian za wynajem. Chyba jej tego nie sugerowałeś ?
napisał/a: Rooda666 2013-10-08 13:02
dr preszer napisal(a):Kolego, jaki sponsoring, przecież to tylko przysługa w złych czasach
napisał/a: rrodak 2013-10-08 13:28
dr preszer napisal(a):Kolego, jaki sponsoring, przecież to tylko przysługa w złych czasach. Ona potrzebuje mieszkania, Ty czułości. Tragedii nie ma. Poza tym tej dziewczyny nikt nie zmuszał do seksu w zamian za wynajem. Chyba jej tego nie sugerowałeś ?

Próbuje to właśnie wytłumaczyć .Takimi kategoriami myśląc to żonie też daje pieniądze.To też sponsoring ?Co innego jest zapłacić za sex stawkę za godzinę ,a co innego pomóc.Żeby było jasne daje jej jeszcze kasę na ciuchy studia i kupuje prezenty.Wcale tego nie muszę Po prostu chcę.Ona też nie musi się ze mną spotykać .Powiedziałem jej wtedy jak wyjechała z miłością ,że lepiej jak zerwiemy a Ona będzie mieszkać jeszcze przez rok w wynajętym mieszaniu.Do niczego jej nie zmuszam.To nie okres niewolnictwa.
napisał/a: Rooda666 2013-10-08 13:40
rrodak napisal(a):Żeby było jasne daje jej jeszcze kasę na ciuchy studia i kupuje prezenty
i to wcale nie jest sponsoring

rrodak napisal(a):To nie okres niewolnictwa.
nie, to tylko "czerpanie korzyści z nierządu" :D

No ale nie mój cyrk, nie moje małpy, panie dumny sponsorze, który wszelkimi siłami stara się sobie wmówić, że lasce nie chodzi o kasę :)

Tak jak pisałeś - adios!
napisał/a: ~gość 2013-10-08 13:55
rrodak napisal(a):.Żeby było jasne daje jej jeszcze kasę na ciuchy studia i kupuje prezenty.Wcale tego nie muszę Po prostu chcę.


No to już zalatuje pod sponsoring, ale z drugiej strony masz pieniądze, stać Cię to jej dajesz. Jak seksu w zamian nie wymagasz to jeszcze nie jest z Tobą tak źle. Skoro dziewczynie kupujesz wszystko to ona mogła się zakochać w Twoim portfelu. Nie mówię, że jesteś brzydki czy coś, tylko kwestia wyrachowania dzisiejszych kobiet i łatwy zarobek. W każdym razie musisz uważać.
napisał/a: daffodil1 2013-10-08 20:08
Valkiria_ napisal(a):Wchodzi na to forum stary piernik który chce się wszem i wobec pochwalić, że młoda ci*ka mająca być na sponsoring się zakochała - bo w końcu on jest taki zaje*isty, że każda się z miejsca zakochuje, a wy go jeszcze traktujecie poważnie...


Valkiria_ napisal(a):Żałosny frędzel, który zapewne jedyne co jeszcze potrafi, to utrzymać półmiekką erekcję, ale u młodej pipki kisiel w majtach jak widzi PLN-y.


Valkiria_ napisal(a):Miękką Faję jaką jest jej JESZCZE mąż.


Valkiria_ napisal(a):Ale Pan-Miękka-Faja-A-Nie-Mężcyzna


Valkiria_ napisal(a):Ciebie chyba w oborze wychowywali ze świniami, psami i krowami


Valkiria_ napisal(a):A że twój* poziom wydaje mi się poziomem Rowu Mariańskiego...stąd moje słownictwo.


* specjalnie piszę z małej litery. To z braku szacunku.



Valkiria, nie pochwalam zachowania autora, tego że uprawia seks pozamałżeński, i robi w balona swoją żonę, do tego sponsorując kochankę... Ale nie uważasz, że przesadzasz ze słownictwem? Facet pisze spokojnie, opisuje nam wszystko, otwiera się, chce przedyskutować swój problem, a Ty mu od razu wyjeżdżasz z półmiękką erekcją i starym piernikiem... A to ostatnie co zacytowałam 'specjalnie piszę z małej litery', to już takie mocno śmieszne i dziecinne dla mnie, sorry...