mąż mnie zdradza... chyba od dawna...

napisał/a: samajakpalec 2011-09-28 19:30
Mój mężuś j przenigdy się nie przyzna. Będzie tak długo wmawiał mi że się przesłyszałam aż mu uwierzę a jak nie uwierzę to powie, że zniszczyłam nasze małżeństwo przez swoją urojoną wyobraźnie i będzie mi to wmawiać.

Na szczęście nie obchodzi mnie już i nie chce mi się nawet rozmawiać o jego zdradzie czy o nas

Przestałam płakać Dziś nawet chętnie wdałam się we flirt w supermarkecie a wcześniej unikałam nawet rozmów z mężczyznami... Mam lepszy humor jak widzę jego spojrzenie kiedy myję ręcę po każdym zetknięciu się, dotknięciu jego ręki czy jakiegoś przedmiotu którego on wcześniej dotykał. Obrzydzenie nie przechodzi... Trochę mi to utrudnia życie ale nie potrafię inaczej.

To tylko lokator, ja oczywiście wywiązuję się z obowiązków pani domu typu obiad, pranie czy sprzątanie ale nic intymnego, nawet o interesach nie chcę słuchać-mówię, ze to nie moja sprawa i nie moje życie.

Zaproponowałam żeby się wyprowadził ale najpierw się zgodził a potem odwrócił kota ogonem i znowu nic.

Tak sobie pomyślałam, ze muszę go chociaż raz zdradzić dla satysfakcji zeby nie miał już tej swojej czystej dziewicy na wyłączność. A właściwie nie będzie to zdrada, bo nie ma pożycia między nami a zakończył je mój mąż.
Boję się kontaktów z facetami ale może jakoś nabiorę odwagi z czasem.

Czy jest ktoś z Was kto zdradził z zemsty? Wiecie może czy ma się wyrzuty sumienia wtedy? Wiem, że takie zdrady są częste...

Jesteście jedynymi osobami z którymi o tym rozmawiam.
Nikt nie wie o zdradzie męża... Czemu to ja się wstydzę? Wstydzę się komuś o tym powiedzieć jakbym to ja była winna

PS- schudłam 4 kg od soboty i ciągle mam biegunki pomimo tego, że jem raz dziennie i to prawie nic. Jest mi bardzo zimno i mam ściśnięty przełyk, żołądek, drganie takie czuję-to chyba nerwica... Humor lepszy ale dalej jestem ściśnięta w środku. I ciągle zastanawiam się jak ona wygląda i jak to robili... o matko ale żenada...
napisał/a: sorrow 2011-09-28 23:06
Wszystkie objawy, które opisujesz są dość typowe dla pierwszego okresu po odkryziu zdrady. Sama widzisz jakie są zaskakujące i dziwne, a są takie bo twoja psychika cierpi. Jesteś obecnie chora i wszelkie pomysły, które przychodzą ci do głowy nie są do końca twoje. Weź to pod uwagę, bo kiedy się otrząśniesz i wrócisz już do siebie, to możesz pewnych decyzji żałować. Nie rób jakichś rzeczy pod wpływem emocji. Twój mąż cię zdradził pod wpływem emocji i sama widzisz co z tego wyszło.
napisał/a: samajakpalec 2011-09-29 11:08
Mąż mnie nie zdradził po wpływem emocji-on mnie zdradzał jakiś czas! Tu nie ma już czegoś takiego jak skok w bok, na jeden raz czy chwila zapomnienia.
Ale zastosuję się do rady i wstrzymam się z działaniem, bo rzeczywiście mam wystarczająco kłopotów. Poza tym z byle kim i tak się nie prześpię, bo bym nie potrafiła na siebie spojrzeć. A poznanie faceta to nie taka prosta sprawa jak się okazuje, bo 7 lat sypiam z obcym facetem, którego błędnie nazywałam "Skarbusiem".

Jak sobie pomyślę, że planowaliśmy starać się o drugie dziecko od 7 października to mam ochotę palnąć sobie w głowę
Jednak Bóg istnieje i czuwa nade mną, że zesłał na mnie to błogosławieństwo jakim jest wiedza o zdradzie.
Jedna dziewczyna rozpoczęła swój wątek właśnie będąc w ciąży i bardzo Jej współczuję. Pamiętam jak ja w ciąży potrzebowałam czułości i akceptacji...

Synuś i parszywa świnia się rozchorowali... Oczywiście opiekuję się tylko synem, mąż ma nogi i ręce. Jak chce to niech do kochanki jedzie się kurować.
napisał/a: Tigana 2011-09-29 19:57
Skoro ten gośc tak stawia sprawę, czyli nie daje Ci szansy na przeżycie tego wszystkiego i może wybaczenie, to moim zdaniem powinnaś się postarać zdobyć dowody zdrady. Może jakiegoś detektywa nawet? Bo jeżeli jest jaki jest a będziecie sie rozwodzić to on faktycznie wszystkim wmówi że to Twoje urojenia i zostaniesz na lodzie.
napisał/a: ~gość 2011-10-07 14:39
Hmm, co za palant. Ale podpisuję się pod tym co napisała Afazja, w 100%. I wyciągnęłabym z tej sytuacji maximum dla siebie : spakowałabym podręczne rzeczy swoje i syna, zostawiłabym gogusiowi list, żeby mnie i syna nie szukał, i wyprowadziłabym się na drugi koniec Polski. I co to w ogóle jest, żeby "mąż mi zabronił" spać osobno, ze względu na syna ?! Paranoja, i Ty tak po prostu się go słuchasz ?? Mamy 21 wiek, weź kobieto nie czaruj tylko pokasz temu swojemu śłubnego, gdzie masz jego (i jego polecenia), jego kochankę i cały ten bajzel !
napisał/a: samajakpalec 2011-11-23 08:21
Witam wszystkich po dłuższej nieobecności
Wpadłam żeby napisać, że u mnie jest super i dalej jestem z mężem.
Między nami zmieniło się trochę. Jesteśmy przyjaciółmi (jak to w małżeństwie), śpimy w jednym łóżku, parę razy przespałam się z nim dla własnej korzyści-zero przyjemności i kac moralny po (normalnie czułam się jak prosta-tutka ale mam cyrograf więc nie powinnam?), częściej wychodzę z domu, spotykam się z facetami (chociaż nie potrafię zdradzić -jeszcze), widziałam na własne oczy babkę męża-nawet byłyśmy w tym samym barze, raz trafiłam na nich jak stali w supermarkecie w kasie obok i ona płaciła za zakupy mąż do mnie cmokał i mrugał

Martwi mnie tylko jego zazdrość... kiedy ja z kimś rozmawiam...

I wiecie co... ciężko znaleźć mężczyznę, który się nie zaangażuje na tyle żeby nie chcieć rozwodu...
napisał/a: Afazja 2011-11-23 13:10
samajakpalec napisal(a): parę razy przespałam się z nim dla własnej korzyści-zero przyjemności i kac moralny po (normalnie czułam się jak prosta-tutka .


A gdzie tu korzyść?

samajakpalec napisal(a): widziałam na własne oczy babkę męża-nawet byłyśmy w tym samym barze, raz trafiłam na nich jak stali w supermarkecie w kasie obok i ona płaciła za zakupy mąż do mnie cmokał i mrugał


Dla mnie to trochę paranormalne. I zastanawiam się które z was zapłaci za taką sytuację.
Generalnie mąż ma i żonę, rodzinę i kochankę. Kochanka zyskała partnera który robi z nią zakupy.
A Ty co zyskalaś? A czego nie straciłaś?

Jak się czułas kiedy on był obok niej a do Ciebie tylko mrugał?

Generalnie dla mnie to dziwne.
napisał/a: samajakpalec 2011-11-24 10:11
Może powinnam opłakiwać swoje małżeństwo długo i użalać się nad sobą ale nie potrafię.
Nie obchodzi mnie co robi mój mąż i z kim-i tak go nie upilnuję. Mam obgryzać paznokcie i płakać nocami? Po co? Dopuścił się zdrady i na tym się zakończył nasz związek jak z bajki. A rodzinę i tak będziemy trzymać razem.

Wiem, to źle że nie boli mnie kiedy jest z tamtą. Ale co mam zrobić? Pójść do psychiatry żeby nauczył mnie że mam płakać z tego powodu? Są różne rodziny i z różnych powodów są razem.

Kiedy mrugał do mnie prawie padłam ze śmiechu-szczególnie wtedy kiedy dostał tików nerwowych
napisał/a: benia1985 2011-11-24 10:41
samajakpalec napisal(a):Witam wszystkich po dłuższej nieobecności
Wpadłam żeby napisać, że u mnie jest super i dalej jestem z mężem.
Między nami zmieniło się trochę. Jesteśmy przyjaciółmi (jak to w małżeństwie), śpimy w jednym łóżku, parę razy przespałam się z nim dla własnej korzyści-zero przyjemności i kac moralny po (normalnie czułam się jak prosta-tutka ale mam cyrograf więc nie powinnam?), częściej wychodzę z domu, spotykam się z facetami (chociaż nie potrafię zdradzić -jeszcze), widziałam na własne oczy babkę męża-nawet byłyśmy w tym samym barze, raz trafiłam na nich jak stali w supermarkecie w kasie obok i ona płaciła za zakupy mąż do mnie cmokał i mrugał

Martwi mnie tylko jego zazdrość... kiedy ja z kimś rozmawiam...

I wiecie co... ciężko znaleźć mężczyznę, który się nie zaangażuje na tyle żeby nie chcieć rozwodu...


Wypowiadacie sie, a ja jestem pewna ,że to prowokacja!
Która kobieta, da tak soba pomiatac, że śpi z meżem, który ja zdradził, i bez żadnego wzruszenia pisac o kochance swojego meża, cieszyc sie ze jeszce mrugał i cmokał do Nas....sory ale albo jesteś rozchwiana emocjonalnie albo masz cos z głową
Pozdrawiam
napisał/a: rana_verde 2011-11-24 10:53
samajakpalec, pisałaś wcześniej, że mąż nigdy nie przyzna się do zdrady, a złapany za rękę się tej ręki wyprze.
A jak jest teraz? Po spotkaniu w markecie przyznał się w końcu czy dalej Ci wmawia, że osoba, z którą robił zakupy to tylko jego kolega o wyjątkowo kobiecej urodzie?

I takie fikcyjne małżeństwo chcesz utrzymywać do końca życia?
Prędzej czy później kochanka też może zechcieć mieć go tylko dla siebie.

Nie jestem w stanie zrozumieć tej całej sytuacji.
Afazja napisal(a):Generalnie dla mnie to dziwne.
Delikatnie mówiąc

Mila84 napisal(a):ja jestem pewna ,że to prowokacja!
Najbardziej prawdopodobna dla mnie wersja.
napisał/a: samajakpalec 2011-11-24 12:05
Przepraszam, napisałam w skrócie co jest obecnie po zdradzie. Może dlatego tak to wygląda jak prowokacja :]

Mąż się przyznał do zdrady jakiś czas temu. Było trochę płaczu, lamentu, przeprosin i obietnic poprawy. Pokazał mi jej zdjęcie, opowiedział wszystko ze szczegółami-może za dużo ich nawet było...

Ale nie zmieniło to niczego w jego postępowaniu.

Ta radość to sarkazm Kochane a nie szczera uciecha z tej sytuacji.

Kochanka o mnie nie wie z tego co mówił mąż.

Być może nie jest to jasne więc napiszę to wprost-dążę do wolności w moim małżeństwie. Skoro nie obowiązuje nas już przysięga wierności to chcę mieć kogoś bliskiego tak jak ma mój mąż. Ludzie się zdradzają po kryjomu i tkwią w tym przez całe życie, ja chcę utrzymać rodzinę ale mieć kogoś bliskiego a z mężem się poprostu przyjaźnić i wychowywać syna.
Teraz jasne?
napisał/a: benia1985 2011-11-24 12:38
samajakpalec napisal(a):Przepraszam, napisałam w skrócie co jest obecnie po zdradzie. Może dlatego tak to wygląda jak prowokacja :]

Mąż się przyznał do zdrady jakiś czas temu. Było trochę płaczu, lamentu, przeprosin i obietnic poprawy. Pokazał mi jej zdjęcie, opowiedział wszystko ze szczegółami-może za dużo ich nawet było...

Ale nie zmieniło to niczego w jego postępowaniu.

było troche płaczu lamentu z jego strony, a pozniej potrafił mrugac do Ciebie zalotnie w supermarkecie?! cos tu nie halo, Twój mąz jak i Ty jesteście nienormalni!
Chcesz utrzymac rodzinę? jak wyjaśnisz starszemu juz synowi, ze mieszka z Wami tatus ale nie sypiacie ze soba nie przytulacie się?jaki dajecie mu przykład?
i ze w Waszym zyciu kręci sie jakaś kobieta,bo nie wierze ze mężus wytrzyma z ta sama kochankawiele wiele lat, pojawi się inna....to juz lepiej rozwód i niech dzieciak wychowuje sie bez ojca...

[ Dodano: 2011-11-24, 12:54 ]
samajakpalec napisal(a):Przepraszam, napisałam w skrócie co jest obecnie po zdradzie. Może dlatego tak to wygląda jak prowokacja :]

Mąż się przyznał do zdrady jakiś czas temu. Było trochę płaczu, lamentu, przeprosin i obietnic poprawy. Pokazał mi jej zdjęcie, opowiedział wszystko ze szczegółami-może za dużo ich nawet było...

Ale nie zmieniło to niczego w jego postępowaniu.

było troche płaczu lamentu z jego strony, a pozniej potrafił mrugac do Ciebie zalotnie w supermarkecie?! cos tu nie halo, Twój mąz jak i Ty jesteście nienormalni!
Chcesz utrzymac rodzinę? jak wyjaśnisz starszemu juz synowi, ze mieszka z Wami tatus ale nie sypiacie ze soba nie przytulacie się?jaki dajecie mu przykład?
i ze w Waszym zyciu kręci sie jakaś kobieta,bo nie wierze ze mężus wytrzyma z ta sama kochankawiele wiele lat, pojawi się inna....to juz lepiej rozwód i niech dzieciak wychowuje sie bez ojca...